wojna uspokoiła się. alec to rzecz która już przeminęła, od niemalu lat, i była to jednego Nieprzyjaciela wojna. Więc nazwę Pana Boga naszego, Bogiem Hiszpanów, bo to tam Katolickie Królestwo; Katolickie, ale nad niem wieków naszych, choć znaczna jest, cudownej jednak opatrzności Boskiej nie masz, rozumem oni sobie przyzwoitym idą. Więc nazwę Pana Boga naszego Bogiem Francuskim, gdyż na Interesa Francyj, Korony się oglądają. Ale tym nazwiskiem boję się powadzić emulas domos Korony przeciwne. Więc nazwę Pana Boga naszego Luzytańskim Bogiem, bo po Wakacjach, tronu tego, przez lat kilka-dziesiąt, przyśli do Berła bez wojny, wielki to cud,
woyná vspokoiłá się. álec to rzecz ktora iuż przeminęłá, od niemalu lat, i byłá to iednego Nieprzyiaćielá woyná. Więc názwę Páná Bogá nászego, Bogiem Hiszpánow, bo to tám Kátolickie Krolestwo; Kátolickie, ále nád niem wiekow nászych, choć znáczna iest, cudowney iednák opátrznośći Boskiey nie mász, rozumem oni sobie przyzwoitym idą. Więc názwę Páná Bogá nászego Bogiem Fráncuskim, gdyż ná Interesá Fráncyi, Korony się oglądáią. Ale tym nazwiskiem boię się powádźić aemulas domos Korony przećiwne. Więc názwę Páná Bogá nászego Luzytáńskim Bogiem, bo po Wákácyiách, tronu tego, przez lat kilká-dźieśiąt, przyśli do Berłá bez woyny, wielki to cud,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 13
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mogłaby być bardzo mierna, ledwo co by na nią według repartycyj swojej spendował; a to dla tego; że postanowiwszy komput plus minus Husaryj, Oficjerów do każdej Horągwi naznaczywszy, bardzo małą bym im płacę naznacził, i tylko taką, ile by mu potrzeba była stawić się raz w rok na popisie z orężem przyzwoitym.
I dla tego. Tertiò. Co ad usum; Poniewaź ta milicja formowana in supplementum Pospolitego Ruszenia, niepowinna by wyniść w pole, i na kampanią za lada ordynansem Hetmanów, ale za rozkazem samym Rzeczypospolitej in casu urgenti et extremo; wtenczas, w jakim ciężkim razie powinnaby Rzeczpospolita providere extraordinariam sustentationem, taką
mogłaby bydź bardzo mierna, ledwo co by na nię według repartycyi swoiey spendował; a to dla tego; źe postanowiwszy komput plus minus Husaryi, Officyerow do kaźdey Horągwi naznaczywszy, bardzo małą bym im płacę naznacźył, y tylko taką, ile by mu potrzeba była stawić się raz w rok na popiśie z oręźem przyzwoitym.
I dla tego. Tertiò. Co ad usum; Poniewaź ta milicya formowana in supplementum Pospolitego Ruszenia, niepowinna by wyniść w pole, y na kampanią za lada ordynansem Hetmanow, ale za roskazem samym Rzeczypospolitey in casu urgenti et extremo; wtenczas, w iakim ćięszkim raźie powinnaby Rzeczpospolita providere extraordinariam sustentationem, taką
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 65
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
kondycji damę uczcić by się godziło, ale że wierzchni zbytek, spodni niedostatek garnitury znaczą, tedy kogoś inszego od pysznej emulacji, a nie od intraty strojnego poznawam. Więc i za pozwoleniem pytam się, czy nie przystojniż do proporcji miernej kondycji szlachciance mieć się w kroju parteru senatorki bogatego, a w gatunku zdolności substancji przyzwoitym, tudzież wszytko ochędostwo pod nim, jakby było na wierzchu, mieć bez nagany, aniżeli usklnić i uklarować do oka, a do obmierzenia uklajstrować od cylu na podobieństwo trumny z wierzchu ozdobnej, wewnątrz smrodu i zgnilizny pełnej. Pytam znowu, gdzie są: karyta, cug, sługi i miejsce strojów przyzwoite? Mąż jako
kondycyi damę uczcić by się godziło, ale że wierzchni zbytek, spodni niedostatek garnitury znaczą, tedy kogoś inszego od pysznej emulacyi, a nie od intraty strojnego poznawam. Więc i za pozwoleniem pytam się, czy nie przystojniż do proporcyi miernej kondycyi szlachciance mieć się w kroju parteru senatorki bogatego, a w gatunku zdolności substancyi przyzwoitym, tudzież wszytko ochędostwo pod nim, jakby było na wierzchu, mieć bez nagany, aniżeli usklnić i uklarować do oka, a do obmierzenia uklajstrować od cylu na podobieństwo trumny z wierzchu ozdobnej, wewnątrz smrodu i zgnilizny pełnej. Pytam znowu, gdzie są: karyta, cug, sługi i miejsce strojow przyzwoite? Mąż jako
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 288
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Ojca grzesznego; wszakże iż nie z większej nad Boga Panny Naśw: ceny nabożeństwo takie ku Panni Przena: pochodzi/ pewnie chwalebne jest/ i nic Chrystusowi Panu nie ubliża. Przeto w tym takiego umiarkowania i rozsądku trzeba/ jako by się nietylko wnętrzna/ ale i sama powierzchowna Pannie Przen: powinna cześć swym przyzwoitym sposobem idąc/ Bogu należytej czci celować nie zdała. Nie żeby wszelkiej czci/ którą jedno oświadczyć/ i wymyślić możemy Panna Przen: godna nie była (gdyż by niewiem jaką cześć nietylko ludzie wszyscy/ ale sami Aniołowie Królowej swej oddający wynaleźć mogą/ wszelka ta mniejsza jest/ nad jej nie dościgłą godność)
Oyca grzesznego; wszákże iż nie z większey nád Bogá Panny Náśw: ceny nábożeństwo tákie ku Panni Przená: pochodźi/ pewnie chwálebne iest/ y nic Chrystusowi Panu nie ubliża. Przeto w tym tákiego umiárkowániá y rozsądku trzebá/ iáko by się nietylko wnętrzna/ ále y samá powierzchowna Pannie Przen: powinna cześć swym przyzwoitym sposobem idąc/ Bogu náleżytey czći celowáć nie zdała. Nie żeby wszelkiey czći/ ktorą iedno oświádczyć/ y wymyślić możemy Panná Przen: godna nie była (gdyż by niewiem iáką cześć nietylko ludźie wszyscy/ ále sami Aniołowie Krolowey swey oddáiący wynáleść mogą/ wszelka tá mnieysza iest/ nád iey nie dośćigłą godność)
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 346
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Jaśnie Wielmożnemu Panu, JEgo M. P. STANISŁAWOWI TARNOWSKIEMV, HRABI NA TARNOWIE, Kasztelanowi Sędomierskiemu, Buskiemu, Stobnickiemu, etc. etc. Staroście. etc. Swemu Mciwemu Panu, X. ANDRZEJ WARGOCKI. Przy długowiecznym a szczęśliwym zdrowiu/ wszech pociech od Pana Boga życzy.
PRagnienie sławy/ i po śmierci jakimkolwiek przyzwoitym sposobem życia miedzy ludźmi/ bądź tego teraźniejszego wieku/ bądź czasów/ a lat jako nadalej potomnych/ żądza/ tak się w animuszach narodu naszego/ żwłaszcza przedniejszych i wysszych zasadziła/ Jaśnie Wiel: M. Panie/ że ani radą/ ani ratunkiem/ ani żadnym przejmysłem być może pohamowana/ abo uspokojona. Przyczyny kto
Iásnie Wielmożnemu Pánu, IE^o^ M. P. STANISŁAWOWI TARNOWSKIEMV, HRABI NA TARNOWIE, KASZTELlanowi Sędomierskiemu, Buskiemu, Stobnickiemu, etc. etc. Stárośćie. etc. Swemu Mćiwe^v^ Pánu, X. ANDRZEY WARGOCKI. Przy długowiecznym á szczęśliwym zdrowiu/ wszech poćiech od Páná Bogá życzy.
PRágnienie słáwy/ y po śmierći iákimkolwiek przyzwoitym sposobem żyćia miedzy ludzmi/ bądz tego teráznieyszego wieku/ bądz czásow/ á lat iáko nadáley potomnych/ żądza/ ták sie w ánimuszách narodu nászego/ żwłaszczá przednieyszych y wysszych zásádziłá/ Iásnie Wiel: M. Pánie/ że áni rádą/ áni rátunkiem/ áni żadnym przeymysłem bydz może pohámowána/ ábo vspokoiona. Przyczyny kto
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 5
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
komputuje. INFORMACJA III. O czasie Kościelnym.
XII. Czas Kościelny są też same, dni miesiące i roki od Juliusza wymiarkowane, a od zwierzchności Kościelnej rozporządzone dla publicznego chwały Boskiej obrządku. To jest aby Niedziele i Święta pewnych dni w roku przypadające były święcone od wiernych. I Święta SS. Pańskich każdego dnia przypadające przyzwoitym sobie sposobem przez odprawianie Paciezy Kapłańskich i Mszy Z. od osób Duchownych były uczczone. Dwojakie zaś są Święta Kościelne, jedne ruchome, drugie nieruchome Święta nieruchome są Święta zawsze jednegoż dnia miesiąca, lubo nie jednego dnia w tygodniu przypadające. Jakie są Narodzenie Chrystusa. Nowe Lato, Trzej Królów, i Święta SS.
komputuie. INFORMACYA III. O czasie Kościelnym.
XII. Czas Kościelny są też same, dni miesiące y roki od Iuliusza wymiarkowáne, á od zwierzchności Kościelney rozporządzone dla publicznego chwały Boskiey obrządku. To iest áby Niedziele y Swięta pewnych dni w roku przypadaiące były swięcone od wiernych. I Swięta SS. Páńskich każdego dnia przypadaiące przyzwoitym sobie sposobem przez odprawianie Páciezy Kapłáńskich y Mszy S. od osob Duchownych były uczczone. Dwoiákie zaś są Swięta Kościelne, iedne ruchome, drugie nieruchome Swięta nieruchome są Swięta zawsze iednegoż dnia miesiąca, lubo nie iednego dnia w tygodniu przypadaiące. Iákie są Národzenie Chrystusa. Nowe Lato, Trzey Krolow, y Swięta SS.
Skrót tekstu: BystrzInfChron
Strona: 6
Tytuł:
Informacja chronograficzna o kalendarzu
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Rzek/ miedzy Miasteczkami Popiną a Horodyszczem/ o mil dwie od siebie leżącemi/ jakiś się przedział znajduje/ który jedną złączenia tych Rzek jest zawadą. Ta zawada gdyby naszczęście tej Krainy za wolą I.K.M. i zgodą/ a ze zwoleniem stanów Rzeptej: przez taką Kopanicę (któraby statki podejmowała przyzwoitym Ductem) mogłaby być zniesiona/ bez wszelkiej wątpliwości w krótkim czasie/ tak wielkie wygody i pożytki to złączenie Piny z Muchawcem całej Koronie Polskiej/ i Wielkiemu Księstwu Litewskiemu i przyległym Prowincjom uczyniłoby i sprawiło/ żeby nasz teraźniejszy Wiek z wielkim podziwieniem na to patrzał/ czego przeszłe czasy/ ani oglądać/ a daleko
Rzek/ miedzy Miasteczkámi Popiną á Horodyszczem/ o mil dwie od śiebie leżącemi/ iákiś się przedźiał znayduie/ ktory iedną złączenia tych Rzek iest záwádą. Tá zawadá gdyby nászczęśćie tey Kráiny zá wolą I.K.M. y zgodą/ á ze zwoleniem stanow Rzeptey: przez táką Kopanicę (ktoraby státki podeymowáłá przyzwoitym Ductem) mogłaby być znieśiona/ bez wszelkiey wątpliwośći w krotkim czáśie/ ták wielkie wygody y pożytki to złączenie Piny z Mucháwcem cáłey Koronie Polskiey/ y Wielkiemu Xięstwu Litewskiemu y przyległym Prowinciom vczyniłoby y spráwiło/ żeby nász teráźnieyszy Wiek z wielkim podziwieniem ná to pátrzał/ czego przeszłe czásy/ áni oglądáć/ á dáleko
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 108
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
dobra pomniane moje, port w sobie mające, lecz tylko do szuhalej, nie statków. Tamże i 18. bawiłem dzień. 19. Ruszyłem się do dóbr tyż mych Miłkowicz, o mil dwie od Storobina, gdziem stanął, powziąwszy wiadomość o niedźwiedziu, na którego dniem jutrzejszym zechcę uderzyć z awantażem mi przyzwoitym 20. Stało się z tym toż samo, co i z przeszło die 16. spomnianym. Nad wieczorem przybyła tu do mnie WYM pani Żabina starościna starodubowska z córką, primi voti z Chaleckiego spłodzoną, nunc za bratem mym marszałkiem wielkim trybunalskim będącą, prosząc o ludzi na znoszenie tak hajdamaków, jako i zbuntowanego jej poddaństwa
dobra pomniane moje, port w sobie mające, lecz tylko do szuhalej, nie statków. Tamże i 18. bawiłem dzień. 19. Ruszyłem się do dóbr tyż mych Miłkowicz, o mil dwie od Storobina, gdziem stanął, powziąwszy wiadomość o niedźwiedziu, na którego dniem jutrzejszym zechcę uderzyć z awantażem mi przyzwoitym 20. Stało się z tym toż samo, co i z przeszło die 16. spomnianym. Nad wieczorem przybyła tu do mnie WJM pani Żabina starościna starodubowska z córką, primi voti z Chaleckiego spłodzoną, nunc za bratem mym marszałkiem wielkim trybunalskim będącą, prosząc o ludzi na znoszenie tak hajdamaków, jako i zbuntowanego jej poddaństwa
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 158
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
doterają: Niech owieczka dostarcza na wiatr ostrej zbroje: Niech koska rękom smykać da wymiona swoje. Sieci/ sideł z wnikami/ sztuk/ zdrad zaniechajcie: Ani rozgą lepowa ptastwa zaczepiajcie: Ni pióry uganiajcie jeleniów strasznemi: Ni wędek natykajcie powaby chytremi. Bijcie które się przykrzą; ale tylko bijcie/ A nie jedźcie obrokiem przyzwoitym żyicie. Takiemi więc inszemi słowy przeczwiczony/ Wrócił się do ojczyzny: gdzie wielmi proszony Numa ludu Włoskigo/ władzą przyjął prawą. Ten szczęśliw Nimfą żoną/ za cnych Kamen sprawą W nabożeństwo je włomił/ i naród do boju Zwyczajny/ do lubeg o naciągnął pokoju. Ten gdy lat/ i dokonałkrolestwa dordzały/ Gmin/
doteráią: Niech owieczká dostárcza ná wiátr ostrey zbroie: Niech koská rękom smykáć da wymioná swoie. Sieći/ śideł z wnikámi/ sztuk/ zdrad zániechayćie: Ani rozgą lepowa ptástwá záczepiayćie: Ni piory vgániayćie ieleniow strásznemi: Ni wędek nátykayćie powaby chytremi. Biyćie ktore się przykrzą; ále tylko biyćie/ A nie iedźćie obrokiem przyzwoitym żyićie. Tákiemi więc inszemi słowy przeczwiczony/ Wroćił się do oyczyzny: gdźie wielmi proszony Numá ludu Włoskigo/ władzą przyiął práwą. Ten szczęśliw NYmphą żoną/ zá cnych Kámen spráwą W nabożeństwo ie włomił/ y narod do boiu Zwyczáyny/ do lubeg o náćiągnął pokoiu. Ten gdy lat/ y dokonałkrolestwá dordzáły/ Gmin/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 389
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Matematyków sądzących iż te obroty pochodzą od samychże luminarzów. Bo jako Wszechmocność Boska, tę nadała naturę rzeczom ciężkim, naprzykład kamieniowi, aby swoim impetem dążył na dół ku swemu centrum. Ogniowi aby się sam wzbijał w górę. Rzekom i źródłom aby swoim biegiem opływały ziemię. Tak tą naturą nadała luminarze, aby przyzwoitym sobie obrotem, każdy z nich okrążał ziemię. Bo jeżeli inwencja ludzka tego dokazuje, że takie sporządza zegary, w których raz nakręconych, rok i drugi regularnie różnie się obracają koła. A jakoż kto ubliżyć może Wszechmocności Boskiej, aby machiny niebieskiej z własnym luminarzów obrotem sporządzić nie mogła: i mógłszy, tak nie
Matematykow sądzących iż te obroty pochodzą od samychże luminarzow. Bo iáko Wszechmocność Boska, tę nádáła naturę rzeczom ciężkim, náprzykład kámieniowi, áby swoim impetem dążył ná doł ku swemu centrum. Ogniowi áby się sam wzbiiał w gorę. Rzekom y źrodłom áby swoim biegiem opływały ziemię. Tak tą náturą nádałá luminarze, áby przyzwoitym sobie obrotem, każdy z nich okrążał ziemię. Bo ieżeli inwencya ludzka tego dokázuie, że tákie sporządza zegáry, w ktorych raz nakręconych, rok y drugi regularnie rożnie się obracáią kołá. A iákoż kto ubliżyć może Wszechmocności Boskiey, áby máchiny niebieskiey z własnym luminarzow obrotem sporządzić nie mogłá: y mogłszy, ták nie
Skrót tekstu: BystrzInfCosm
Strona: C2v
Tytuł:
Informacja Cosmograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
biologia, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743