prawie odnosi: Nie odzierano sukien/ jako sława głosi/ Chyba z wierutnych łotrów i złoczyńców jawnych; Ale wy/ zapomniawszy konstytucij dawnych/ I pobożności świętej/ tegoście złupili Który niewinnie cierpi: a tym przepuścili/ Którzy za swe złoczyństwa słuszną karę mają/ A jednak oto w swoim ubierze konają. Odstąpciesz z tą puścizną/ niechaj nie frasuje Pana/ ta jawna wzgarda/ niech się rozprawuje. Niech rodzicielce swojej testament zostawi/ Póki go zapaśna śmierć żywota niezbawi. Żałosny testamencie/ bolesna rozprawo: Strzał hartownych i mieczów ostrych pełno prawo. Oczekiwając końca/ tysiąckroć boleje Smętkiem dusza/ schnie serce/ i wszystko niszczeje. Psal: 27
práwie odnośi: Nie odźierano sukien/ iáko sławá głośi/ Chybá z wierutnych łotrow y złoczyńcow iáwnych; Ale wy/ zápomniawszy konstytuciy dawnych/ I pobożnośći świętey/ tegośćie złupili Ktory niewinnie ćierpi: á tym przepuśćili/ Ktorzy zá swe złoczyństwá słuszną kárę máią/ A iednák oto w swoim vbierze konáią. Odstąpćiesz z tą puścizną/ niechay nie frásuie Páná/ tá iáwna wzgárda/ niech się rozpráwuie. Niech rodźićielce swoiey testáment zostáwi/ Poki go zapáśna śmierć żywotá niezbáwi. Záłosny testámenćie/ bolesna rozpráwo: Strzał hártownych y mieczow ostrych pełno práwo. Oczekiwáiąc końcá/ tyśiąckroć boleie Smętkiem duszá/ schnie serce/ y wszystko niszczeie. Psal: 27
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 81.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
z matki i ojca
Afektu często dzieci osieroci, Kiedy te z zbiorów przodków ogołoci Ręką rodziców; gdy ci dla honoru, By całym podług świata był humoru, Rządzą się, jakby potomstwa nie mieli, Tak się, nie czując swej krwi, zapomnieli. I gdy to honor strawi, co iścizną, Zostawią dzieciom ubóstwo puścizną, Z ciężkim wzdychaniem, sobie za tę sprawę Długo po śmierci żyjącą niesławę Z krzywdą wraz duszy, bowiem co zyskali Od przodków, winni następcom zostali. Nawet tych, których honor przyozdabia, Na mizeraków częstokroć przerabia. A gdy dostatki ich, siebie wraz trawi, Gdyż zwykły skutek znikając zostawi, Iż im się jaśniej
z matki i ojca
Afektu często dzieci osieroci, Kiedy te z zbiorów przodków ogołoci Ręką rodziców; gdy ci dla honoru, By całym podług świata był humoru, Rządzą się, jakby potomstwa nie mieli, Tak się, nie czując swej krwi, zapomnieli. I gdy to honor strawi, co iścizną, Zostawią dzieciom ubóstwo puścizną, Z ciężkim wzdychaniem, sobie za tę sprawę Długo po śmierci żyjącą niesławę Z krzywdą wraz duszy, bowiem co zyskali Od przodków, winni następcom zostali. Nawet tych, których honor przyozdabia, Na mizeraków częstokroć przerabia. A gdy dostatki ich, siebie wraz trawi, Gdyż zwykły skutek znikając zostawi, Iż im się jaśniej
Skrót tekstu: KępMyśliBar_II
Strona: 499
Tytuł:
Myśli o Bogu i człowieku w mowie człowieka i ducha wyrażone
Autor:
Adam Jan Kępski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
eksperiencje za czasów ś. pamięci ZYGMUNTA III. Króla Polskiego waszego. O jakie ciemiężenie ubogiej Szlachty/ nędznej/ okaleczonej/ nigdy niesłu- żałej? z domu się wywali jako kret niejaki/ cienia się swego boi/ a cóż kiedy o Tantarach posłyszy/ czy to nie bieży jako Albertus z wojny? Co za dziw? puścizną po zmarłym Plebanie obłożył kolasę swoję/ Dziesięciny nie dał/ ani -myśli dać/ i woli że w tym łakomstwie zdechnie/ i sam po śmierci oślim pogrzebem pogrzebiony będzie/ a niżeby wrócił Bogu co Bożego jest? Nuż owi bogatszy/ którzy poczty w liczbie stawiają/ nie mają nic milszego/ jako stacje niezmierne po
experyencye zá czásow ś. pámięći ZYGMVNTA III. Krolá Polskiego wászego. O iákie ćiemiężenie vbogiey Szláchty/ nędzney/ okáleczoney/ nigdy niesłu- żáłey? z domu śię wywáli iáko kret nieiáki/ ćieniá się swego boi/ á coż kiedy o Tántárách posłyszy/ czy to nie bieży iáko Albertus z woyny? Co zá dźiw? puśćizną po zmárłym Plebanie obłożył kolásę swoię/ Dźieśięćiny nie dał/ áni -mysli dáć/ y woli że w tym łákomstwie zdechnie/ y sam po śmierći oślim pogrzebem pogrzebiony będźie/ á niżeby wroćił Bogu co Bożego iest? Nuż owi bogátszy/ ktorzy poczty w liczbie stáwiáią/ nie máią nic milszego/ iáko stácye niezmierne po
Skrót tekstu: BirkEgz
Strona: 28
Tytuł:
O Egzorbitancjach kazania dwoje
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
szczególnym żalem oblężony/ wzgórę oczy i serce podnosi: Lubo się na swe nieszczęście zdumiewając/ lubo ratunku stamtąd zasiągając. A gdy i tam naostatek pociechy nie widzi/ dopiero wrospacz zajuszony/ prędkim krokiem swoje nadzięje/ jak na pewną gonitwę/ aż pod same grobowe Lochy rozpędza/ i zasyła. Takowym żalem (jako puścizną niejaką) zdjęta/ sławna ona niegdyś Heroina/ Tantala Cora/ a Tebańska Królowa/ żadna pociechą po utracie ukochanych Potomków nie będąc nasycona; wdawszy się w rozpacz/ z pokojów swych Królewskich wypadła/ i na górę Sypilus nazwaną zabieżała. A skoro tam zaszedszy/ straconych Synów/ w grobowych Lochach położonych/ opłakiwać poczęła;
szczegulnym żalem oblężony/ wzgorę oczy y serce podnośi: Lubo się ná swe nieszczęśćie zdumiewáiąc/ lubo rátunku ztámtąd záśiągáiąc. A gdy y tám náostátek poćiechy nie widźi/ dopiero wrospácz záiuszony/ prędkim krokiem swoie nádźięie/ iák ná pewną gonitwę/ áż pod sáme grobowe Lochy rospędza/ y zásyła. Tákowym żalem (iáko puśćizną nieiáką) zdięta/ sławna oná niegdyś Heroiná/ Tántálá Corá/ á Thebáńska Krolowa/ żadna poćiechą po vtráćie vkochánych Potomkow nie będąc násycona; wdawszy się w rospácz/ z pokoiow swych Krolewskich wypádłá/ y ná gorę Sypilus názwáną zábieżáłá. A skoro tám zászedszy/ stráconych Synow/ w grobowych Lochách położonych/ opłákiwáć poczęłá;
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 48
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644