nam pole stawić; my zaś nie w potędze naszej, ale w miłosierdziu bożem a sprawiedliwości i szczęściu W. K. M. P. M. M. nadzieję naszę pokładając, ochotnie tej godziny czekamy: życząc sobie to, cośmy Bogu, W. K. Mści i ojczyźnie naszej powinni, oświadczyć. Publiczne postanowienie Sejmu przeszłego doszło nas, które niewielką nam nadzieję, a nieprzyjacielowi postrach przyniosło, do pomyślnego i prędkiego skończenia tej wojny, upatrując miasto większej gorącości, co raz tem większą oziębłość; jeżeli jest co secretius gruntowniejszego, z serca życzę: bo za tą powszechną uchwałą, nic doskonałego, nic pociesznego nie tylko sobie nikt
nam pole stawić; my zaś nie w potędze naszej, ale w miłosierdziu bożém a sprawiedliwości i szczęściu W. K. M. P. M. M. nadzieję naszę pokładając, ochotnie téj godziny czekamy: życząc sobie to, cośmy Bogu, W. K. Mści i ojczyznie naszej powinni, oświadczyć. Publiczne postanowienie Sejmu przeszłego doszło nas, które niewielką nam nadzieję, a nieprzyjacielowi postrach przyniosło, do pomyślnego i prętkiego skończenia tej wojny, upatrując miasto większéj gorącości, co raz tém większą oziębłość; jeżeli jest co secretius gruntowniejszego, z serca życzę: bo za tą powszechną uchwałą, nic doskonałego, nic pociesznego nie tylko sobie nikt
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 103
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
. Insi wielką upatrują potrzebę, żeby prawa, których tak wiele i zregulowania, i odnowy, i egzekucji potrzebują, jak należy zordynować i sposoby skuteczniejszego ich egzekwowania, aby dla pastwy samych molów pisane nie były, wynaleźć. Owi na Dwór wiele, sprawiedliwie czy niesprawiedliwie, do narzekania mają. U tych wyniszczenie monety i publiczne ubóstwo, u tych manufaktur potrzebnych w całym kraju niedostatek i przez to sum wielkich za granice co rok wychodzących straty, u tych miast i miasteczek ruina, u tamtych poddaństwa i oracza ledwie już oddychającego obciążenie nad siły; wielkie są i pilne do poprawienia obiekta. Owi pragną, żeby tysiączne, w równości nieznośne, wykorzenić
. Insi wielką upatrują potrzebę, żeby prawa, których tak wiele i zregulowania, i odnowy, i egzekucyi potrzebują, jak należy zordynować i sposoby skuteczniejszego ich egzekwowania, aby dla pastwy samych molów pisane nie były, wynaleźć. Owi na Dwór wiele, sprawiedliwie czy niesprawiedliwie, do narzekania mają. U tych wyniszczenie monety i publiczne ubóstwo, u tych manufaktur potrzebnych w całym kraju niedostatek i przez to summ wielkich za granice co rok wychodzących straty, u tych miast i miasteczek ruina, u tamtych poddaństwa i oracza ledwie już oddychającego obciążenie nad siły; wielkie są i pilne do poprawienia obiekta. Owi pragną, żeby tysiączne, w równości nieznośne, wykorzenić
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 107
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, głód dragonije, lont z wiatrem igra na pocieszną bez liberii komedią, żołnierz czcze imię nosi, odwód prawa nie ma, na niego złe sumnienie woła, płacz i lament ludzki trąbi, krzywda w serce jak w tołumbas bije, komenda i posłuszeństwo nie ćwiczone bez porządku leci, za nimi wstyd i obelga i niebezpieczeństwo publiczne imienia następuje, którym teraz zabawne sceny, komedia i opery dowcipna inwencja cudzoziemska figuruje, na pocieszne intermedia i teatra niesubtelnym błazeństwem wyprowadzając minę, fantazyją, brawury, stąpanie, ułożenie, junakieryje, krój, akcyje i oręża nasze, przy nas samych i z pomocą chichotając się ze wszytkiego do woli. Pożal się Boże łaskawej
, głód dragonije, lont z wiatrem igra na pocieszną bez liberyi komedyją, żołnierz czcze imię nosi, odwód prawa nie ma, na niego złe sumnienie woła, płacz i lament ludzki trąbi, krzywda w serce jak w tołumbas bije, komenda i posłuszeństwo nie ćwiczone bez porządku leci, za nimi wstyd i obelga i niebezpieczeństwo publiczne imienia następuje, którym teraz zabawne sceny, komedyja i opery dowcipna inwencyja cudzoziemska figuruje, na pocieszne intermedia i teatra niesubtelnym błazeństwem wyprowadzając minę, fantazyją, brawury, stąpanie, ułożenie, junakieryje, krój, akcyje i oręża nasze, przy nas samych i z pomocą chichotając się ze wszytkiego do woli. Pożal się Boże łaskawej
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 286
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
., wziąwszy mnie i brata mego pułkownika na stronę, zaczęli nas obligować, abyśmy szwagrowi naszemu chorążemu lidzkiemu perswadowali, aby protestacji na sejmik lidzki odstąpił. A gdyśmy z wielkim żalem naszym w terminach ostrożnych remonstrowali naszą krzywdę honoru, od księcia kanclerza uczynioną, to jest baby kalumniatorki u siebie trzymanie, a nas publiczne dyfamowanie, a zatem, że inaczej salwować honoru naszego nie możemy tylko przez pozwanie księcia kanclerza do trybunału ad statuitionem tejże baby kalumniatorki, a zatem oczywiście nieprzyjaznych nam deputatów lidzkich dopuścić do funkcji nie możemy, tedy ci obadwa panowie, nic z nami nie wskórawszy, gdy to Flemingowi, podskarbiemu lit., powiedzieli,
., wziąwszy mnie i brata mego pułkownika na stronę, zaczęli nas obligować, abyśmy szwagrowi naszemu chorążemu lidzkiemu perswadowali, aby protestacji na sejmik lidzki odstąpił. A gdyśmy z wielkim żalem naszym w terminach ostrożnych remonstrowali naszą krzywdę honoru, od księcia kanclerza uczynioną, to jest baby kalumniatorki u siebie trzymanie, a nas publiczne dyfamowanie, a zatem, że inaczej salwować honoru naszego nie możemy tylko przez pozwanie księcia kanclerza do trybunału ad statuitionem tejże baby kalumniatorki, a zatem oczywiście nieprzyjaznych nam deputatów lidzkich dopuścić do funkcji nie możemy, tedy ci obadwa panowie, nic z nami nie wskórawszy, gdy to Flemingowi, podskarbiemu lit., powiedzieli,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 509
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jako Pan sługi, swemi radami, i Praktykami niecnotliwemi wniwecz ją obróciwszy? Na to odpowiadam krótko. Nie będziecie na tych godach za łaską Bożą. Na które to gody krzywoprzysięstwa, Praktyki, sakcje, corrupcje, zdradzieckie zniesienie, fałsze, Niezgody, suspicje, dyfidencje, bezprawie, zdrady, Nienawiści, Inwidie, Ubóstwo publiczne, Zmieszanie Narodów, jako jakie wety Francuskie zgotowaliście. Nie dopuści Boska sprawiedliwość, aby tak wielkie zbrodnie, stopniami były do Tronu Polskiego. który w opiece jego osobliwej dotąd zostawał, aby ta Wolności Polskiej zrzenica, Boga samego za opiekuna mająca, w ręce Gwałtownika wpaść miała? Jest jeszcze krew Szlachecka, i w
iáko Pan sługi, swemi rádámi, y Práktykámi niecnotliwemi wniwecz ią obroćiwszy? Ná to odpowiádam krotko. Nie będźiećie ná tych godách zá łáską Bożą. Ná ktore to gody krzywoprzyśięstwá, Práktyki, sákcye, corrupcye, zdradźieckie znieśienie, falsze, Niezgody, suspicye, diffidencye, bezpráwie, zdrády, Nienawiśći, Inwidie, Vbostwo publiczne, Zmieszánie Narodow, iáko iákie wety Fráncuskie zgotowáliśćie. Nie dopuśći Boska spráwiedliwość, áby ták wielkie zbrodnie, stopniámi były do Thronu Polskiego. ktory w opiece iego osobliwey dotąd zostawał, áby tá Wolnośći Polskiey zrzenicá, Bogá sámego zá opiekuná máiąca, w ręce Gwałtowniká wpáść miáłá? Iest ieszcze krew Szláchecka, y w
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 52
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
to przynosi: Bigos z pieczeni wczorajszej - i kapłon znać onegdajszy. Ksiądz czestuje.
I tak się prędko skończyło, bo dość niewiele jeść było, TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Zaś ochota nagrodziła, która w gospodarzu była. Wieczór potym poprawili, gdyśmy kuchnią nagonili. Nazajutrz zaś przyjechali, gdzie publice akt sprawiali. Drugiego dnia publiczne wesele było w Maciewicach. Tren 39.
Już też narzekać nie trzeba, kiedy nagrodziły nieba Płaczem pędzone godziny, mające żalów przyczyny, - Gdy już Fawonijusz miły suszy oczy ze złej chwili. W zapomnienie czas przeciwny puścić, kiedy los przychylny.
Niech mi ci świadectwa dają, co się szczęśliwemi znają, Kiedy tym są
to przynosi: Bigos z pieczeni wczorajszej - i kapłon znać onegdajszy. Ksiądz czestuje.
I tak się prędko skończyło, bo dość niewiele jeść było, TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Zaś ochota nagrodziła, która w gospodarzu była. Wieczór potym poprawili, gdyśmy kuchnią nagonili. Nazajutrz zaś przyjechali, gdzie publice akt sprawiali. Drugiego dnia publiczne wesele było w Maciewicach. Tren 39.
Już też narzekać nie trzeba, kiedy nagrodziły nieba Płaczem pędzone godziny, mające żalów przyczyny, - Gdy już Fawonijusz miły suszy oczy ze złej chwili. W zapomnienie czas przeciwny puścić, kiedy los przychylny.
Niech mi ci świadectwa dają, co się szczęśliwemi znają, Kiedy tym są
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 100
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
wielą Konstytucjami i Dekretami przez Najjaśniejszych An[...] ecessorów Naszych naganiona, i zakazana, Divini humanique juris immemor, z małej dosyć okazji, przez konniwencją Przełożonych swoich, recentissimé rzuciła się sacrilega manu na miejsca i Osoby BOGU poświęcone; a tym śmielej, że podobne ekscessa tymże Obywatelom impuné uchodziły, przez co Religio Orthodoxa, bezpieczeństwo publiczne,, et immunitas Ecclesiastica gwałt cierpią, et quod flagitiosiús, leges per contemptum habentur; a Nam i Stanom Rzeczyposp: wiele na tym należy, aby Subditi et Incolae Nostri, spokojnie żyli, i między sobą pacaté coalescant. Przeto, aby w tak jawnej krzywdzie samego BOGA et totius Hierachiae Caelestis (za którego Prowidencją
wielą Konstytucyami y Dekretami przez Nayiaśnieyszych An[...] ecessorow Naszych naganiona, y zakazana, Divini humanique juris immemor, z małey dosyć okazyi, przez konniwencyą Przełożonych swoich, recentissimé rzućiła się sacrilega manu na mieysca y Osoby BOGU poświęcone; á tym śmieley, że podobne excessa tymże Obywatelom impuné uchodziły, przez co Religio Orthodoxa, beśpieczeństwo publiczne,, et immunitas Ecclesiastica gwałt ćierpią, et quod flagitiosiús, leges per contemptum habentur; á Nam y Stanom Rzeczyposp: wiele na tym należy, aby Subditi et Incolae Nostri, spokoynie żyli, y między sobą pacaté coalescant. Przeto, aby w tak iawney krzywdźie samego BOGA et totius Hierachiae Caelestis (za ktorego Prowidencyą
Skrót tekstu: KonstWarsz
Strona: 398
Tytuł:
Konstytucje Sejmu Walnego ordynaryjnego sześćniedzielnego w Warszawie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia J.K. M. i Rzeczypospolitej Collegium Warszawskie Scholarum Piiarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1739
Data wydania (nie wcześniej niż):
1739
Data wydania (nie później niż):
1739
sławny miedziany wół z Pergamu Miasta tu sprowadzony, podobno od Perylla zinwentowany, i zrobiony, w którym Z. Antypas Męczennik jest pieczony. 19. Było tam wiele Portyków samych, przez się długo ciągnionych do żadnego Gmachu nie przyłączonych, jedynie dla deambulacyj i spacjeru wybudowane. 20. W tak porządnym Mieście było też jedne publiczne miejsce wygodzie naturalnej fundowane, Portus Prosphorianus, to jest Port, przeprawa chlebowa, po naszemu kloaka zwany. Przedmieść Konstantynopolitańskich było kilka: najsławniejsze Blachernae vulgò Blaquernae, gdzie Pulcheria Cesarzowa wspaniały była MATCE Najświętszej wystawiła Kościół in Blachernis zwany. Drugie równej konsideracyj Przedmieście było Studyusza; że tam Studius Zacny Rzymianin Kościół Z. JANOWI CHRZCICIELOWI
sławny miedźiany woł z Pergamu Miastá tu sprowádzony, podobno od Perilla zinwentowány, y zrobiony, w ktorym S. Antypas Męczennik iest pieczony. 19. Było tam wiele Portykow samych, przez się długo ciągnionych do żadnego Gmachu nie przyłączonych, iedynie dla deambulacyi y spacyeru wybudowáne. 20. W ták porządnym Mieście było też iedne publiczne mieysce wygodźie náturalney fundowáne, Portus Prosphorianus, to iest Port, przepráwa chlebowá, po nászemu kloáka zwány. Przedmieść Konstantynopolitańskich było kilká: náysławnieysze Blachernae vulgò Blaquernae, gdźie Pulcheria Cesarzowá wspaniały była MATCE Náyświętszey wystáwiła Kościoł in Blachernis zwány. Drugie rowney konsideracyi Przedmieście było Studyusza; że tam Studius Zácny Rzymianin Kościół S. IANOWI CHRZCICIELOWI
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 468
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
i tym podobnemi racjami, a najbardziej za przekupieniem (bo wziął od króla asygnacją do Weisenfelda na znaczną sumę) dał się Pociej namówić, szlachty odstąpił i ów instrument, niedawno w Wilnie spisany, zdarł w oczach biskupa i tem samem gloriosissimum sacculorum opus annihilavit, i z tak pięknej i pobożnej machiny nie ucieszyło się dobro publiczne za zmiennością Pocieja hetmana litewskiego. Udawano też, i to za pewne, że przy owych namowach miał biskup rzec do hetmana: et ego et tu capias, caeteri contribuant. Przyrzekł mocno Pociejowi, aby jakikolwiek bono publico uczynić awantaż i konsolacją, że Sasi wynidą z Litwy; jakoż sprawdził, ale non ex specificato
i tym podobnemi racyami, a najbardziéj za przekupieniem (bo wziął od króla assygnacyą do Weisenfelda na znaczną sumę) dał się Pociéj namówić, szlachty odstąpił i ów instrument, niedawno w Wilnie spisany, zdarł w oczach biskupa i tém samém gloriosissimum sacculorum opus annihilavit, i z tak pięknéj i pobożnéj machiny nie ucieszyło się dobro publiczne za zmiennością Pocieja hetmana litewskiego. Udawano téż, i to za pewne, że przy owych namowach miał biskup rzec do hetmana: et ego et tu capias, caeteri contribuant. Przyrzekł mocno Pociejowi, aby jakikolwiek bono publico uczynić awantaż i konsolacyą, że Sasi wynidą z Litwy; jakoż sprawdził, ale non ex specificato
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 223
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
bierze więcej od sta, niż sześć (co bardzo rzadko) to za lichwę mają i odsądzają w Polsce zaś Rzeczpospolita Chrześcijanom Omnis Conditionis Szlachty i nie Szlachty pozwoliła dziesięć od sta, i wszyscy Kazisitowie osądzić muszą, że kto szuka i ma więcej pożytku od summy swojej nie dziesięć od sta, to lichwę bierze, Ponieważ publiczne prawo niepozwala tylko dziesięć od sta co jedni Polacy sumieniem brać mogą, a wcudzych Krajach te same dziesięć á cento mają za lichwę. Nietrzeba zaś wywodzić co to jest Lichwa, za jak wielki i wykorzeniający Domy, Familie i ich Fortuny grzech, stary jeszcze Testament osądził, pełne przeklęctwa są na ten grzech
bierze więcey od sta, niż sześć (co bardzo rzadko) to za lichwę maią y odsądzaią w Polszcze zaś Rzeczpospolita Chrześćianom Omnis Conditionis Szlachty y nie Szlachty pozwoliła dziesięć od sta, y wszyscy Kazisitowie osądźić muszą, że kto szuka y ma więcey pożytku od summy swoiey nie dziesięć od sta, to lichwę bierze, Poniewaz publiczne prawo niepozwala tylko dziesięć od sta co iedni Polacy sumieniem brać mogą, a wcudzych Kraiach te same dziesięć á cento maią za lichwę. Nietrzeba zaś wywodzić co to iest Lichwa, za iák wielki y wykorzeniaiący Domy, Familie y ich Fortuny grzech, stary ieszcze Testament osądził, pełne przeklęctwa są na ten grzech
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 56
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730