nie możemy pozwolić na elekcją marszałka, a zatem upraszał ipana marszałka przeszłego, aby adire raczył jego królewską mość, i instando o oddanie skryptu in manu Republicae, bo to nie jest interes hetmański, tylko rzeczypospolitej.
Impan Tarło starosta wieluński, poseł sandomierski wywodził, że nie żadna racja osób, ani prywatna województwa, ale publiczny rzeczypospolitej interes, władza hetmańska, którą manutenere sub fide et conscientia są obligowani, temu obstat; zaczem nikt im za złe mieć nie może i nie powie, iż dosyć nie czynią poprzysiężonej obligacji swojej, gdy stawać muszą ad mentem instrukcji i nie pozwalać elekcji nowego marszałka, póki ten skrypt nie będzie oddany pod starą
nie możemy pozwolić na elekcyą marszałka, a zatém upraszał jpana marszałka przeszłego, aby adire raczył jego królewską mość, i instando o oddanie skryptu in manu Republicae, bo to nie jest interes hetmański, tylko rzeczypospolitej.
Jmpan Tarło starosta wieluński, poseł sandomirski wywodził, że nie żadna racya osób, ani prywatna województwa, ale publiczny rzeczypospolitéj interes, władza hetmańska, którą manutenere sub fide et conscientia są obligowani, temu obstat; zaczém nikt im za złe miéć nie może i nie powie, iż dosyć nie czynią poprzysiężonéj obligacyi swojéj, gdy stawać muszą ad mentem instrukcyi i nie pozwalać elekcyi nowego marszałka, póki ten skrypt nie będzie oddany pod starą
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 404
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
mu ozdób przybyło za teraźniejszego Króla, jako to: Mennica do bicia monety złotej, srebrnej, i miedzianej. Ludwisarnia, gdzie Armaty i moździerze odlewają Szkoła publiczna Rycerska dla Kadetów w Pałacu Kazimierzowskim. Magazyny przy Zamku po nad Wisłą znacznie przyczynione i wymurowane. Powiększenie i przyozdobienie Zamku, tudzież Izby Senatorskiej i Poselskiej. Pałac publiczny, niegdyś zwany Krasińskich, w którym na cztery Jurysdykcje Sądowe, to jest Komijsyj obydwóch: Sądów Asesorskich i Marszałkowskich, Kancelarie, i Izby wygodne do sądzenia zrobione, i ozdobione są sumptem Rzeczypospolitej. Przytymże Pałacu Rzeczypospolitej Ogród publiczny do spacjeru służyć mający. Za miastem są Kazerny albo Koszary dla Gwardyj Królewskiej Koronnej pieszej; tudzież
mu ozdob przybyło za teraźnieyszego Krola, iako to: Mennica do bicia monety złotey, srebrney, y miedzianey. Ludwisarnia, gdzie Armaty y mozdzierze odlewaią Szkoła publiczna Rycerska dla Kadetow w Pałacu Kazimierzowskim. Magazyny przy Zamku po nad Wisłą znacznie przyczynione y wymurowane. Powiększenie y przyozdobienie Zamku, tudzież Izby Senatorskiey y Poselskiey. Pałac publiczny, niegdyś zwany Krasińskich, w ktorym na cztery Jurisdykcye Sądowe, to iest Kommiisyi obydwoch: Sądow Assessorskich y Marszałkowskich, Kancellarye, y Izby wygodne do sądzenia zrobione, y ozdobione są sumptem Rzeczypospolitey. Przytymże Pałacu Rzeczypospolitey Ogrod publiczny do spacyeru służyć maiący. Za miastem są Kazerny albo Koszary dla Gwardyi Krolewskiey Koronney pieszey; tudzież
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 134
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Wisłą znacznie przyczynione i wymurowane. Powiększenie i przyozdobienie Zamku, tudzież Izby Senatorskiej i Poselskiej. Pałac publiczny, niegdyś zwany Krasińskich, w którym na cztery Jurysdykcje Sądowe, to jest Komijsyj obydwóch: Sądów Asesorskich i Marszałkowskich, Kancelarie, i Izby wygodne do sądzenia zrobione, i ozdobione są sumptem Rzeczypospolitej. Przytymże Pałacu Rzeczypospolitej Ogród publiczny do spacjeru służyć mający. Za miastem są Kazerny albo Koszary dla Gwardyj Królewskiej Koronnej pieszej; tudzież na przedmieściu Wielopolu dla Gwardyj Konnej. Kościoły Farne są trzy: Z. Jana Chrzciciela Kolegiata, w Starej Warszawie: Panny Maryj na Nowym Mieście: Z. Krzyża pod dozorem XX. Misionarzów na Nowym Świecie. Konwikty publiczne
Wisłą znacznie przyczynione y wymurowane. Powiększenie y przyozdobienie Zamku, tudzież Izby Senatorskiey y Poselskiey. Pałac publiczny, niegdyś zwany Krasińskich, w ktorym na cztery Jurisdykcye Sądowe, to iest Kommiisyi obydwoch: Sądow Assessorskich y Marszałkowskich, Kancellarye, y Izby wygodne do sądzenia zrobione, y ozdobione są sumptem Rzeczypospolitey. Przytymże Pałacu Rzeczypospolitey Ogrod publiczny do spacyeru służyć maiący. Za miastem są Kazerny albo Koszary dla Gwardyi Krolewskiey Koronney pieszey; tudzież na przedmieściu Wielopolu dla Gwardyi Konney. Kościoły Farne są trzy: S. Jana Chrzciciela Kollegiata, w Starey Warszawie: Panny Maryi na Nowym Mieście: S. Krzyża pod dozorem XX. Missionarzow na Nowym Swiecie. Konwikty publiczne
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 134
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
trzeba, iż szlachecki stan cały, dopieroż mądry senat łatwo sobie wyperswaduje, że kiedy ten przed lat blisko ztem u przodków naszych niesłychany przywilej Ojczyznę tak gubi, a im cale nie jest potrzebny, toć dla Ojczyzny sakryfikować go trzeba. Ale tu cała jest trudność niektórych z Panów, mających w tym nie żaden publiczny, ale swój własny interes od utrzymywania tego przywileju odwrócić, tudzież obcych potajemnych nieprzyjaciół naszych. Lecz to nie są niezwyciężone trudności, kiedy senat, szlachecki stan żadne swoje a wielkie Ojczyzny w tym dobro postrzeże, kiedy i uzna, że z tego nieszczęśliwego zrzódła wszystkie na naród spływają nieszczęścia.
A jakże nie z tego
trzeba, iż szlachecki stan cały, dopieroż mądry senat łatwo sobie wyperswaduje, że kiedy ten przed lat blisko stem u przodków naszych niesłychany przywilej Ojczyznę tak gubi, a im cale nie jest potrzebny, toć dla Ojczyzny sakryfikować go trzeba. Ale tu cała jest trudność niektórych z Panów, mających w tym nie żaden publiczny, ale swój własny interes od utrzymywania tego przywileju odwrócić, tudzież obcych potajemnych nieprzyjaciół naszych. Lecz to nie są niezwyciężone trudności, kiedy senat, szlachecki stan żadne swoje a wielkie Ojczyzny w tym dobro postrzeże, kiedy i uzna, że z tego nieszczęśliwego zrzódła wszystkie na naród spływają nieszczęścia.
A jakże nie z tego
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 193
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
zostając, i od obcych niebezpieczeństw niewolni będąc, w ciężkie i szkodliwe pownętrzne w padamy dyfidencje. Pomieszany abowiem I. Królewskiej Mości Pana naszego Miłościwego (jako to z proposicjej publicznej baczemy) ku Poddanym afekt, i ogłoszone między Stanami Rzeczyposp: serca Pańskiego roziątrzenie, każdego dobrego Ciuem prprzerazić musi: jako też wzajem publiczny Wm. M. M. Pana do nas Braciej swoich, w tych które nam są eksponowane Punktach recurs, z drugiej strony w osobliwym powinien być respekcie. Co się tknie Jego Mości Pana Zaboklickiego Brata naszego jako zawsze optimè sonat reputacja jego w Województwie naszym: tak i w tej okazji jemu imputari nic niemoże,
zostáiąc, y od obcych niebespieczeństw niewolni będąc, w ciężkie y szkodliwe pownętrzne w padamy diffidencye. Pomieszány ábowiem I. Krolewskiey Mośći Páná nászego Miłośćiwego (iáko to z proposicyey publiczney baczemy) ku Poddánym affekt, y ogłoszone między Stanámi Rzeczyposp: sercá Páńskiego roziątrzenie, káżdego dobrego Ciuem prprzeráźić muśi: iáko też wzaiem publiczny Wm. M. M. Páná do nas Bráćiey swoich, w tych ktore nam są exponowáne Punctách recurs, z drugiey strony w osobliwym powinien bydź respekćie. Co się tknie Iego Mośći Páná Záboklickiego Brátá nászego iáko záwsze optimè sonat reputacya iego w Woiewodztwie nászym: ták y w tey okázyey iemu imputari nic niemoże,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 105
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
naszych postaramy się otoż Województwach. Rozumiem że to wszytko uspokoić się może, gdy wziąwszy się sami, już niedyssimulując, ale w klar I. K. Mości supplices upadniemy, aby nam Praw naszych konservacją w cale zachował, bo tym wszytkim rzeczom dopuścilismy milczeniem urość, żeby się tedy temu zabieżało, i pokoj publiczny i prywatny nastąpił, wszyscy Króla Jego Mości Pana naszego o nienaruszoną Praw naszych całość prośmy. Drugi uspokojenia sposób, cokolwiek na Komisiej stało się egzorbitancij, ponieważ inquirować o to, byłoby niezgód i rozruchów przymnożyć, dla dobra pospolitego dać temu pokoj, i nieszukać nagany i zemsty z tych co wykroczyli, raczej
nászych postáramy się otoż Woiewodztwách. Rozumiem że to wszytko vspokoić się może, gdy wźiąwszy się sámi, iuż niedissimuluiąc, ále w klar I. K. Mośći supplices vpádniemy, áby nam Praw nászych conservátią w cále záchował, bo tym wszytkim rzeczom dopuśćilismy milczeniem vrość, żeby się tedy temu zábieżáło, y pokoy publiczny y priwatny nástąpił, wszyscy Krolá Iego Mośći Páná nászego o nienáruszoną Praw nászych cáłość prośmy. Drugi vspokoienia sposob, cokolwiek ná Commissiey stáło się exorbitánciy, ponieważ inquirowáć o to, byłoby niezgod y rozruchow przymnożyć, dla dobrá pospolitego dać temu pokoy, y nieszukáć nágány y zemsty z tych co wykroczyli, ráczey
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 115
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
mi się widzieć ridiculum lusum Włochów, którzy in planitie viae syry, ut apud nos vocant parmazany wielkie, zebrawszy się, po ziemi taczali; który dalej zatoczył, ten był victor i inne pobrał; takich protunc wiele było.
Nawiedzaliśmy kościół S. Joannis, dicitur lateranensis, także katedralny, najpierwszy in toto mundo publiczny kościół et dicitur mater aliarum ecclesiarum. Intus barzo wspaniały, ma kolumny w sześć gradusów idące, tak iż z jednej strony we trzy rzędy, z drugiej zaś w drugie trzy, barzo piękne czynią inter se perspektywy. W tym kościele jest głowa św. Piotra i Pawła apostołów, relikwii i ciał różnych niemało.
Ekstra
mi się widzieć ridiculum lusum Włochów, którzy in planitie viae syry, ut apud nos vocant parmazany wielkie, zebrawszy się, po ziemi taczali; który dalej zatoczył, ten był victor i inne pobrał; takich protunc wiele było.
Nawiedzaliśmy kościoł S. Ioannis, dicitur lateranensis, także katedralny, najpierwszy in toto mundo publiczny kościoł et dicitur mater aliarum ecclesiarum. Intus barzo wspaniały, ma kolumny w sześć gradusów idące, tak iż z jednej strony we trzy rzędy, z drugiej zaś w drugie trzy, barzo piękne czynią inter se perspektywy. W tym kościele jest głowa św. Piotra i Pawła apostołów, relikwii i ciał różnych niemało.
Extra
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 204
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
prawa, tak żeby przyszły do egzekucyj, należałoby, żeby Wojewoda stał się w swoim Województwie, jako Minister Plenipotentiarius Rzeczypospolitej wysłany ad observandum rigorem juxta praescriptionem legis, aliàs jego wszystka prerogatywa, że jest tylko primus inter pares co za pożytek przynieść może Dobru pospolitemu?
Codzienna eksperiencja dowodem, jakich sposobów najżarliwszy Senator, interes publiczny popierający zaziwać musi a pospolicie nadaremnie, do przełomania w jednych zaciętość uporu, w drugich płonne, owszem i niesłusźnie in sensu prewencje, w inszych na interesie prywatnym sadzące się opinie; Pierwszych największą submissyą nie zdewinkuje; drugich najpozorniejszemi racjami nie przedysputuje, a trzecich żadną donatywą nie okupi; co z tąd pochodzi, że w
prawa, tak źeby przyszły do exekucyi, nalezałoby, źeby Woiewoda stał śię w swoim Woiewodztwie, iako Minister Plenipotentiarius Rzeczypospolitey wysłany ad observandum rigorem juxta praescriptionem legis, aliàs iego wszystka prerogatywa, źe iest tylko primus inter pares co za poźytek przyńieść moźe Dobru pospolitemu?
Codźienna experyencya dowodem, iakich sposobow nayźarliwszy Senator, interes publiczny popieraiący záźywać muśi a pospolićie nadaremnie, do przełomania w iednych zaćiętość uporu, w drugich płonne, owszem y niesłusźnie in sensu prewencye, w inszych na interesie prywatnym sadzące śię opinie; Pierwszych naywiększą submissyą nie zdewinkuie; drugich naypozornieyszemi racyami nie przedysputuie, a trzećich źadną donatywą nie okupi; co z tąd pochodźi, źe w
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 49
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
mówię, cnota w uczynkach, bo kędyż jest męstwo i rezolucja w akcjach wojennych, w dyspozycjach respekt i miłosierdzie, w sądach i animadwersyjach sprawiedliwość. Wszędzie i we wszytkim pełno zdzierstwa, opresji, łakomstwa, uciemiężenia i okrucieństwa. Zginęło bezpieczeństwo w radzie, bo któż teraz radzi i mówi, co słuszność każe, interes publiczny potrzebuje, poprawa sumnienia i porządku napomina, powołanie i obligacja wyciąga. Jednym bojaźń zęby przycina, drugim usta respekta krępują, innym sposobność nie pozwala, wszyscy prawie radzą, co muszą, co sercu, woli najwyższej i potrzebie przyjemno. Próżne panegiryki, wielbienia klemencji pańskiej, ojcowskiego około dobra pospolitego pieczołowania, fatyg, odwag
mówię, cnota w uczynkach, bo kędyż jest męstwo i rezolucyja w akcyjach wojennych, w dyspozycyjach respekt i miłosierdzie, w sądach i animadwersyjach sprawiedliwość. Wszędzie i we wszytkim pełno zdzierstwa, opresyi, łakomstwa, uciemiężenia i okrucieństwa. Zginęło bezpieczeństwo w radzie, bo któż teraz radzi i mówi, co słuszność każe, interes publiczny potrzebuje, poprawa sumnienia i porządku napomina, powołanie i obligacyja wyciąga. Jednym bojaźń zęby przycina, drugim usta respekta krępują, innym sposobność nie pozwala, wszyscy prawie radzą, co muszą, co sercu, woli najwyższej i potrzebie przyjemno. Próżne panegiryki, wielbienia klemencyi pańskiej, ojcowskiego około dobra pospolitego pieczołowania, fatyg, odwag
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 174
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
urody i oferty ani krwie własnej i przyjaciela, świadczyła się naturalnie każdemu bez wszelkiej odwłoki i czasu ukrzywdzenia. Nie faktorował różnym przyjaciel językiem i sumnieniem, gdzie pomiarkowania i kombinacji między stronami jakakolwiek potrzebowała dyferencja, ale co słuszność sama kazała, na to się ważył i pisał rzetelnie i prawdziwie. Nie miał uszczyrbku i zawodu interes publiczny, gdzie go i komu, czyli za morza i granice, czyli w samej ojczyźnie, pospolita powierzyła potrzeba. Życia ujma, substancji strata, własnych dzieci niedostatek pożądańsze i przyjemniejsze były aniżeli najmniejszy usługi mankament, komu się przez publiczny powierzyła kredens. Nie grzmiały piorunami na uszczyrbek sławy i imienia cudzego sądowe izby i ratusze
urody i oferty ani krwie własnej i przyjaciela, świadczyła się naturalnie każdemu bez wszelkiej odwłoki i czasu ukrzywdzenia. Nie faktorował różnym przyjaciel językiem i sumnieniem, gdzie pomiarkowania i kombinacyi między stronami jakakolwiek potrzebowała dyferencyja, ale co słuszność sama kazała, na to się ważył i pisał rzetelnie i prawdziwie. Nie miał uszczyrbku i zawodu interes publiczny, gdzie go i komu, czyli za morza i granice, czyli w samej ojczyźnie, pospolita powierzyła potrzeba. Życia ujma, substancyi strata, własnych dzieci niedostatek pożądańsze i przyjemniejsze były aniżeli najmniejszy usługi mankament, komu się przez publiczny powierzyła kredens. Nie grzmiały piorunami na uszczyrbek sławy i imienia cudzego sądowe izby i ratusze
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 192
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962