i Królom dają. Do nich należy według złotej bullam Karola IV. elekcja Cesarza zachodniego. Co też i Grzegorz V. Papież konstytucją utwierdził. Oprócz Elektorów, jest Arcybiskup 1. Salcburski, Biskupów 22. Opatów 10. Ksieni 13. Grafów 62. Miast wolnych 62. w Niemczech, którzy suffragium swoje dają na publicznym sejmie Imperyj. I suplementują potrzeby tegoż Imperium. Kładę tu liczbę Cesarzów z Domu Austriackiego których od roku 1273. aż do ostatniego z tejże familii Karola VI. było 15. 1. Rudolf I. umarł roku 1291. 3. Albertus II. 1439. 2. Albertus I. umarł roku 1308.
y Krolom daią. Do nich należy według złotey bullam Károla IV. elekcya Cesarza zachodniego. Co też y Grzegorz V. Papież konstytucyą utwierdził. Oprocz Elektorow, iest Arcybiskup 1. Saltzburski, Biskupow 22. Opatow 10. Xieni 13. Gráfow 62. Miást wolnych 62. w Niemcech, ktorzy suffragium swoie daią ná publicznym seymie Imperii. Y supplementuią potrzeby tegoż Imperium. Kłádę tu liczbę Cesarzow z Domu Austryackiego ktorych od roku 1273. áż do ostatniego z teyże familii Karola VI. było 15. 1. Rudolf I. umarł roku 1291. 3. Albertus II. 1439. 2. Albertus I. umarł roku 1308.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Gv
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
się nie rozerwą ani się głosu wolnego naruszy, który na prawie, nie na uporze jest fundowany.” Zda mi się, że ta dawna rada jasna jest i eksplikuje się dobrze.
Nie moje to więc słowa są, ale słowa i zdanie od niedaleko wieku przez rozumnego i poczciwego patriotę proponowane, dobrze od wszystkich w publicznym projekcie przyjęte i drukowane z dawna między najświętszymi ustawami i prawami in Volumine legum. Nic tedy w sobie te słowa mieć gorszącego nie mogą, grzechem nie są, kiedy i drukować je między praw zebraniem kazano, i nikt dotąd imieniem publicznym ich eks Volumine nie wygluzował.
Ludziom, którzy wiele o sposobach salwowania Ojczyzny i sejmów
się nie rozerwą ani się głosu wolnego naruszy, który na prawie, nie na uporze jest fundowany.” Zda mi się, że ta dawna rada jasna jest i eksplikuje się dobrze.
Nie moje to więc słowa są, ale słowa i zdanie od niedaleko wieku przez rozumnego i poczciwego patryjotę proponowane, dobrze od wszystkich w publicznym projekcie przyjęte i drukowane z dawna między najświętszymi ustawami i prawami in Volumine legum. Nic tedy w sobie te słowa mieć gorszącego nie mogą, grzechem nie są, kiedy i drukować je między praw zebraniem kazano, i nikt dotąd imieniem publicznym ich ex Volumine nie wygluzował.
Ludziom, którzy wiele o sposobach salwowania Ojczyzny i sejmów
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 207
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, aby do mnie na służbę przystał, i jakimkolwiek sposobem, zdradą, abo trucizną zniósł mię, czego autentyczny dokument ręką jego pisany produkować, ale i jego samego Rzeczyposp: stawić gotowem. Sposoby zgubić P. Marszałka.
Na zdrowie moje rady nocne odprawowano. Już i sposób zniesienia mię był namówiony; okazji tylko przy publicznym Akcie, lubo pod czas mieszaniny w Obozie, abo z wadki jakiej, dla której uskromienia z powinności mojej wybieżeć musiałbym, szukano, i oczekiwano. Co świadectwy ludzi wielkich tak z Senatu, jako i innych, którzy mię w tym przestrzegali, dowieść zawsze gotowym. Na dobra Tatarów zaciągają.
Nuż z Tatarami
, áby do mnie ná służbę przystał, y iákimkolwiek sposobem, zdrádą, ábo trućizną zniosł mię, czego authentyczny document ręką iego pisány produkowáć, ále y iego samego Rzeczyposp: stáwić gotowem. Sposoby zgubić P. Márszałká.
Ná zdrowie moie rády nocne odpráwowano. Iuż y sposob znieśienia mię był námowiony; okázyey tylko przy publicznym Akćie, lubo pod czás mieszániny w Oboźie, ábo z wadki iákiey, dla ktorey vskromienia z powinnośći moiey wybieżeć muśiałbym, szukano, y oczekiwano. Co świádectwy ludźi wielkich ták z Senatu, iáko y innych, ktorzy mię w tym przestrzegáli, dowieść záwsze gotowym. Ná dobrá Tátárow záćiągáią.
Nuż z Tátárámi
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 45
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
ście jej sami rękami swemi niegubili. Wycisnęła na mię żarliwość którą mam Rycerskiej Wm. M. M. Panów reputacji, tak wielą dzieł Wojennych, nietylko w Polsce, ale u całego Świata w sławionej, abyście raczej Rycersko jako Żołnierze, i jako Ciues Synowsko z Matką obszedszy się, zasługami jakie w publicznym pod ten czas ubóstwie być mogą, cieszyli się, i potomną imienia swego gloriam zostawili, niżeli Domową (strzeż Boże) Wojną, i Ojczyznę, i zasługi, i antenatorum sławę tak wiele populorum w tej koronie, nakoniec i chwałę Bożą znieść i zgubić chcieli, To z mojej ku Wm. M. M
śćie iey sámi rękámi swemi niegubili. Wyćisnęłá ná mię żárliwość ktorą mam Rycerskiey Wm. M. M. Pánow reputácyey, ták wielą dźieł Woiennych, nietylko w Polszcze, ále v cáłego Swiátá w sławioney, ábyśćie ráczey Rycersko iáko Zołnierze, y iáko Ciues Synowsko z Mátką obszedszy się, zasługámi iákie w publicznym pod ten czás vbostwie bydź mogą, ćieszyli się, y potomną imienia swego gloriam zostáwili, niżeli Domową (strzeż Boże) Woyną, y Oyczyznę, y zasługi, y antenatorum sławę ták wiele populorum w tey koronie, nákoniec y chwałę Bożą znieść y zgubić chćieli, To z moiey ku Wm. M. M
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 96
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
kiedy dla konserwacyj tego zicia, chorobą przyciśniony mógłby je ratować krwi puszczeniem, nie ma dość serca odważić się kilka kropel wytoczyć. Przezorny gospodarz, o to się z pilnością stara, żeby zebrawszy summę, mógł z niej mieć pożytek. Ja tak rozumiem, że każdego prywatengo in statu, najpoziteczniejszy kapitał consistit na skarbie publicznym, jeżeli się zechce reflektować na wszystkie emolumenta które mu przynosi.
Co zaś nas powinno tym bardziej animare na ufundowanie jako najznaczniejszego tego kapitału, to: czym się różniemy od inszych narodów, które z przymusu contribuunt Panom swoim więcej niż mogą; to zaś, co ubożąc się dają, z jakim żalem widzą że jest obrócone
kiedy dla konserwácyi tego źyćia, chorobą przyćiśniony mogłby ie ratowáć krwi puszczeniem, nie ma dość serca odwaźyć się kilka kropel wytoczyć. Przezorny gospodarz, o to się z pilnośćią stara, źeby zebrawszy summę, mogł z niey mieć poźytek. Ia tak rozumiem, źe kaźdego prywátengo in statu, naypoźytecznieyszy kapitał consistit na skarbie publicznym, ieźeli się zechce reflektowáć na wszystkie emolumenta ktore mu przynośi.
Co zaś nas powinno tym bardźiey animare na ufundowánie iako nayznacznieyszego tego kapitału, to: czym się roźniemy od inszych narodow, ktore z przymusu contribuunt Panom swoim więcey niź mogą; to záś, co uboźąc się daią, z iakim źalem widzą źe iest obrocone
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 123
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
ojczyzny, na interes z publicznego prywatny, na mutacyją status, na handel wolności, a prawie już na samego na ostatek absoluta. A mój purpuratus dla przewrotnych i niepodciwych akcji swoich nie bisior, ale wstyd i sromotę albo krew braci przeklęctwem izraelskim na siebie i radę swoję spływającą w purpurze nosi. A mój togatus w publicznym pokoju prywatne niezgody, dysensyje, dyfidencyje, zamieszania, kłótnie, zabójstwa do swego awantażu albo do publicznego sposobi i sforcuje upadku. A mój sagatus we krwi łowi, śmiercią żyje, z wojny pokoje, pałace i dwory buduje, pieniądze, aparencyje i dostatki gromadzi, pobratymstwa z nieprzyjacioły i różne interesa wyrabia i praktykuje,
ojczyzny, na interes z publicznego prywatny, na mutacyją status, na handel wolności, a prawie już na samego na ostatek absoluta. A mój purpuratus dla przewrotnych i niepodciwych akcyi swoich nie bisior, ale wstyd i sromotę albo krew braci przeklęctwem izraelskim na siebie i radę swoję spływającą w purpurze nosi. A mój togatus w publicznym pokoju prywatne niezgody, dysensyje, dyfidencyje, zamieszania, kłótnie, zabójstwa do swego awantażu albo do publicznego sposobi i sforcuje upadku. A mój sagatus we krwi łowi, śmiercią żyje, z wojny pokoje, pałace i dwory buduje, pieniądze, aparencyje i dostatki gromadzi, pobratymstwa z nieprzyjacioły i różne interesa wyrabia i praktykuje,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 178
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Azaż to nieoczywiste przyszłego Ognia płomienie. Zabieżeć tedy temu trzeba na tym Sejmie, który całości i zdrowia, albo (strzeż Boże) zguby Rzeczypospolitej crisis jest nieomylna. Jako zaś temu zabieżeć, rzecz lubo trudna, przecię jednak nie niepodobna, byle Starożytna Szlachty Braciej ku Ojczyźnie miłość, prywatne Interesa, pogardzająca, a w publicznym dobrym, najpewniejsze i najgruntowniejsze prywatne swoje dobro znajdująca, przyłożyć ręki chciała. Copia Listu Senatora
Najskuteczniejszy tedy, tak teraz do czasu uspokojonego, jako na Wiosnę nieomylnie przyszłego ognia, ugaszenia sposób znajduję. Cokolwiek jest z tego, miłością okryć Ojczyzny, i sobie spolnie darować, wieczną niepamięcią asekurowawszy. Zapomniec krzywd, złożyć zawziętość
Azaż to nieoczywiste przyszłego Ogniá płomienie. Zábieżeć tedy temu trzebá ná tym Seymie, ktory cáłości y zdrowia, álbo (strzeż Boże) zguby Rzeczypospolitey crisis iest nieomylna. Iáko záś temu zábieżeć, rzecz lubo trudna, przećię iednák nie niepodobna, byle Stárożytna Szláchty Bráciey ku Oyczyznie miłość, priwatne Interessá, pogardzáiąca, á w publicznym dobrym, naypewnieysze y naygruntownieysze priwatne swoie dobro znayduiąca, przyłożyc ręki chćiałá. Copia Listu Senatorá
Nayskutecznieyszy tedy, ták teraz do czásu vspokoionego, iáko ná Wiosnę nieomylnie przyszłego ogniá, vgászenia sposob znáyduię. Cokolwiek iest z tego, miłością okryć Oyczyzny, y sobie spolnie dárowáć, wieczną niepámięcią assecurowawszy. Zápomniec krzywd, złożyć záwźiętość
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 60
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
niegodnym pamięci Sadzie, niech zapomni. Rzeczpospolita niech dysimuluje, i lubo słuszną urazę swoję, zjednoczeniem i Stanów miedzy sobą zgodą niech cieszy. Ukrzywdzony niech krzywdy na łono Matki swej, jako jej Syn zawsze aż do przykładu wiekopomnie trwającego miłując, u jako Chrześcijanin, do Ran Chrystusowych złoży. Znajdzie każda Strona, w Pokoju Publicznym, przeszłych przeciwności konsolacią i nadgrodę. Tak będą mieli, zasłonę wstydu swego ci, którzy choć niesprawiedliwego uczynku przyrodzoną bronić filaftyą muszą. Tak odejmiemy przyczyny szukania obron, tym którzy się boją. Tak ukrzywdzonych ucontentujemy. Tak na koniec Pokoj, na świecie z rzeczy wszytkich najlepszy, Chrześcijańską i politiczną roztropnością w prowadziemy,
niegodnym pámięći Sádźie, niech zápomni. Rzeczpospolita niech dissimuluie, y lubo słuszną vrazę swoię, ziednoczeniem y Stanow miedzy sobą zgodą niech cieszy. Vkrzywdzony niech krzywdy na łono Mátki swey, iáko iey Syn záwsze áż do przykładu wiekopomnie trwáiącego miłuiąc, u iáko Chrześcianin, do Ran Christusowych złoży. Znaydźie káżda Stroná, w Pokoiu Publicznym, przeszłych przećiwnośći consolácią y nadgrodę. Ták będą mieli, zasłonę wstydu swego ći, ktorzy choć niesprawiedliwego vczynku przyrodzoną bronić philaphtyą muszą. Ták odeymiemy przyczyny szukánia obron, tym ktorzy się boią. Ták vkrzywdzonych vcontentuiemy. Ták ná koniec Pokoy, ná świećie z rzeczy wszytkich naylepszy, Chrześćiańską y polyticzną rostropnością w prowadźiemy,
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 62
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
. Litt. Marszałka Trybunatu, Sapiehy Generała Artyleryj W. X. Litto, Koniuszego W. X. Litt, Starosty Krzyczewskiego, Pocieja Podczaszego W. X. Litt, Tyszkiewicza Pisarza W. X. Litt. J. O. Kścia Wwdy Wileński do Hetmana Wielkiego W. X. Litt. Augusto passu publicznym wiezdzie (jako się przeszłą doniosło pocztą) w Niedzielę to jest 27. elapsi J. O. Kszę Imść Wwda WIleński Hetman aderat z przytomnemi tu na Mszy i Kazaniu u Ichmciów XX. Societatis IESV w Kościele Święto Jańskim, gdzie Ordynaryjny Kaznodzieja Im X. Bystrzycki ex Thema te. Ego vobilcum sum uczynił descens
. Litt. Marszałka Trybunatu, Sapiehy Generała Artyleryi W. X. Litto, Koniuszego W. X. Litt, Starosty Krzyczewskiego, Poćieia Podczaszego W. X. Litt, Tyszkiewicza Pisarza W. X. Litt. J. O. Xćia Wwdy Wileński do Hetmana Wielkiego W. X. Litt. Augusto passu publicznym wiezdźie (iako się przeszłą doniosło pocztą) w Niedźielę to iest 27. elapsi J. O. Xżę Jmść Wwda WIleński Hetman aderat z przytomnemi tu ná Mszy y Kazaniu u Ichmćiow XX. Societatis IESV w Kośćiele Swięto Janskim, gdźie Ordynaryiny Kaznodźieia Im X. Bystrzycki ex Thema te. Ego vobilcum sum uczynił descens
Skrót tekstu: GazPol_1736_97
Strona: 3
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736
kasztelan bełski, do której nie wokowano pomienionych ichmciów. Po skończonej posłano po imp. krakowskiego do Lwowa, aby jutro tu stanął, której dopiro za bytnością imci być decisio.
Król im. po wysłuchanej mszy w pokoju z królową im. i imp. posłem francuskim jadł obiad z dobrym apetytem, ubrany, przy stole publicznym.
Królowa im. dla tej konferencyjej nie była w kościele i zimna wielkiego. W wieczór miały być tany, ale królewna im. chora na oko, karty i szachy grali, król im. na bandurze Wesołowskiemu grać kazał. Imp. łowczy kor. nieukontentowany w zamysłach swoich odjachał z furyją.
Na instrukcyje ichmpp.
kasztelan bełski, do której nie wokowano pomienionych ichmciów. Po skończonej posłano po jmp. krakowskiego do Lwowa, aby jutro tu stanął, której dopiro za bytnością jmci być decisio.
Król jm. po wysłuchanej mszy w pokoju z królową jm. i jmp. posłem francuskim jadł obiad z dobrym apetytem, ubrany, przy stole publicznym.
Królowa jm. dla tej konferencyjej nie była w kościele i zimna wielkiego. W wieczór miały być tany, ale królewna jm. chora na oko, karty i szachy grali, król jm. na bandurze Wesołowskiemu grać kazał. Jmp. łowczy kor. nieukontentowany w zamysłach swoich odjachał z furyją.
Na instrukcyje ichmpp.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 84
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958