święconej oczekują wody. Lecz gdy się powadziwszy, pójdą do ręczników — Aż kaci, aż zabójcy z onych nabożników; I ksiądz ledwie z kropidłem do kościoła, i ja.
Awoż ci nabożeństwo, awoż procesyja! Chciał mią jeden wziąć z sobą. Mój drogi Mazurze, Nie chcę kołacza, nie chcę twej szołdry w purpurze. Niechaj was tu Pan Bóg ma i z święconym jajem, I z takim nabożeństwem, nowym obyczajem. 348 (F). ALTERNATA
Że ręce w nocy kradły, zadek biją we dnie, Nie dziw: wina na przodku, karanie poślednie. Siedzi też na weselu za to między swaty, Ręce krają; kwituję
święconej oczekują wody. Lecz gdy się powadziwszy, pójdą do ręczników — Aż kaci, aż zabójcy z onych nabożników; I ksiądz ledwie z kropidłem do kościoła, i ja.
Awoż ci nabożeństwo, awoż procesyja! Chciał mią jeden wziąć z sobą. Mój drogi Mazurze, Nie chcę kołacza, nie chcę twej szołdry w purpurze. Niechaj was tu Pan Bóg ma i z święconym jajem, I z takim nabożeństwem, nowym obyczajem. 348 (F). ALTERNATA
Że ręce w nocy kradły, zadek biją we dnie, Nie dziw: wina na przodku, karanie poślednie. Siedzi też na weselu za to między swaty, Ręce krają; kwituję
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 148
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, ale się i pisze na zdradę ojczyzny, na interes z publicznego prywatny, na mutacyją status, na handel wolności, a prawie już na samego na ostatek absoluta. A mój purpuratus dla przewrotnych i niepodciwych akcji swoich nie bisior, ale wstyd i sromotę albo krew braci przeklęctwem izraelskim na siebie i radę swoję spływającą w purpurze nosi. A mój togatus w publicznym pokoju prywatne niezgody, dysensyje, dyfidencyje, zamieszania, kłótnie, zabójstwa do swego awantażu albo do publicznego sposobi i sforcuje upadku. A mój sagatus we krwi łowi, śmiercią żyje, z wojny pokoje, pałace i dwory buduje, pieniądze, aparencyje i dostatki gromadzi, pobratymstwa z nieprzyjacioły
, ale się i pisze na zdradę ojczyzny, na interes z publicznego prywatny, na mutacyją status, na handel wolności, a prawie już na samego na ostatek absoluta. A mój purpuratus dla przewrotnych i niepodciwych akcyi swoich nie bisior, ale wstyd i sromotę albo krew braci przeklęctwem izraelskim na siebie i radę swoję spływającą w purpurze nosi. A mój togatus w publicznym pokoju prywatne niezgody, dysensyje, dyfidencyje, zamieszania, kłótnie, zabójstwa do swego awantażu albo do publicznego sposobi i sforcuje upadku. A mój sagatus we krwi łowi, śmiercią żyje, z wojny pokoje, pałace i dwory buduje, pieniądze, aparencyje i dostatki gromadzi, pobratymstwa z nieprzyjacioły
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 178
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
. Co mu, pytam się, po uprzywilejowanym w aksamicie krześle, kiedy go z krojem swoim różni i osiada jako nahaj i Wołoszyn pohany, mając raczej sposobniej na krzyż nogi pod zadek. Co po wysokim głowy przywileju, kiedy ją nieprzystojnie trzyma wyglądając uciesznie na majestat spod barana jako skopiec spod owce. Co po przyzwoitej purpurze, kiedy błazeńskie odzienie znaczy pod drwinami i szyderstwem człowieka. Co po godności, po fortunie i wysokiej powadze, kiedy się do oka i taksy ludzkiej nisko trzyma, opuszywszy bielistką i wiotchą popieliczką do figury służki lub skrzypiciela swojego. Niech twój modny dworzanin do mody teraźniejszej błazeńskiej zadkiem przed tobą i za tobą wierci, pozwalam
. Co mu, pytam się, po uprzywilejowanym w aksamicie krześle, kiedy go z krojem swoim różni i osiada jako nahaj i Wołoszyn pohany, mając raczej sposobniej na krzyż nogi pod zadek. Co po wysokim głowy przywileju, kiedy ją nieprzystojnie trzyma wyglądając uciesznie na majestat spod barana jako skopiec spod owce. Co po przyzwoitej purpurze, kiedy błazeńskie odzienie znaczy pod drwinami i szyderstwem człowieka. Co po godności, po fortunie i wysokiej powadze, kiedy się do oka i taksy ludzkiej nisko trzyma, opuszywszy bielistką i wiotchą popieliczką do figury służki lub skrzypiciela swojego. Niech twój modny dworzanin do mody teraźniejszej błazeńskiej zadkiem przed tobą i za tobą wierci, pozwalam
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 294
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
osłodził złotem, to jest na restauracją i perfekcjowanie tej Nauki: Cztery kroć sto tysięcy wysypał Czerwonych Złotych. O Karolu Wielkim Cesarzu magna tantum dicenda, który jak Atlas nowy i Niebo Gwiazdziste, i Imperium Zachodnie, Mądrą wsparł Głową, Heroiczną utrzymał Ręką. Jego Succedanei Rudolphus, II. Leopoldus I. Cesarze przy Monarszyńskiej Purpurze, non erubezcebant upatrywać Astra, Bellatorów zarówno i Matematyków szacując Castra.
GWIAZDY na Niebie Gwiazdzistym jedne się zowią Fixae Stellae Inerrantes, Niebłąkające się. Nie mówię nieruchome, bo swój mają Obrót i Bieg, ale regularny, jeden porządek, położenie, distantiam obserwujące; drugie Gwiazdy zowią się i są ERRANTES, które około ziemi
osłodził złotem, to iest na restauracyą y perfekcyowanie tey Nauki: Cztery kroć sto tysięcy wysypał Czerwonych Złotych. O Karolu Wielkim Cesarzu magna tantum dicenda, ktory iak Atlas nowy y Niebo Gwiazdziste, y Imperium Záchodnie, Mądrą wsparł Głową, Heroiczną utrzymał Ręką. Iego Succedanei Rudolphus, II. Leopoldus I. Cesarze przy Monarszyńskiey Purpurze, non erubescebant upatrywać Astra, Bellatorow zarowno y Matematykow szacuiąc Castra.
GWIAZDY na Niebie Gwiazdzistym iedne się zowią Fixae Stellae Inerrantes, Niebłąkaiące się. Nie mowię nieruchome, bo swoy maią Obrot y Bieg, ale regularny, ieden porządek, położenie, distantiam obserwuiące; drugie Gwiazdy zowią się y są ERRANTES, ktore około ziemi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 172
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, tojest Cesarza, albo Króla, albo Książęcia reprezentuje Osobę; Ktoby tego jakim afrontował sposobem, u Jurystów karany Capitis paenâ być powinien. Nie może być Perpetuus, żeby do Lekcyj nie miał prepedycyj i dystrakcyj. Jego muńus Studentów in album konotować, sądzić Subiectos. REKTÓR Padewskiej Akademii, jak Wenecki Senator chodzi w Purpurze, może też aurea uti Stola; po skończonej funkcyj, do Orderu bywa przyjęty Z. Marka, złotym udarowany łańcuchem. REKTÓR Bonońskiej Akademii ma moc absolvendi od Ekskomuniki.
Drugi OFICJALISTA w Akademiach jest KANCLERZ, którym ordynarie et pasim, bywa Biskup Ordinarius Loci, i jest niby Namiestnik i Legatus Ojca Świętego czuwający, aby
, toiest Cesarza, albo Krola, albo Xiażęcia reprezentuie Osobę; Ktoby tego iakim affrontował sposobem, u Iurystow karany Capitis paenâ bydź powinien. Nie może bydź Perpetuus, żeby do Lekcyi nie miał prepedycyi y dystrakcyi. Iego muńus Studentow in album konnotować, sądzić Subiectos. REKTOR Padewskiey Akademii, iak Wenecki Senator chodzi w Purpurze, może też aurea uti Stola; po skończoney funkcyi, do Orderu bywa przyięty S. Marka, złotym udarowany łancuchem. REKTOR Bonońskiey Akademii ma moc absolvendi od Exkommuniki.
Drugi OFFICYALISTA w Akademiach iest KANCLERZ, ktorym ordinariè et passim, bywa Biskup Ordinarius Loci, y iest niby Namiestnik y Legatus Oyca Swiętego czuwaiący, aby
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 394
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
świecie me liche chciał chwalić ATENY, W swoich wierszach tak gładkich, natężywszy weny. Łatwo ścigam domysłem, z pięknego konceptu, Ze te nie z prostej Muzy, wyleciały szeptu. Lecz iż to ktoś tych pochwał, jest zacnym Autorem, Który jasny Monarchów, prześwietnym splendorem. Pióro zmoczył w Cesarskiej krwie, chodzi w Purpurze, Wiersze te skoncypował wtak kształtnej strukturze. Mitra zdobi tę głowę, co projekt kryśliła, Z siostrzenicy Królewskiej JABŁON go zrodziła,
Która zawsze niech kwitnie, i frukta wydaje, Wielkie w Honor, w Fortunę, póki świata staje.
TE pochwały mnie nie zasłużonemu mniej zdają się kwadrować, które ja tenuitatis meae conscius
swiecie me liche chciał chwalić ATENY, W swoich wierszach tak gładkich, natężywszy weny. Łatwo ścigam domysłem, z pięknego konceptu, Ze te nie z prostey Muzy, wyleciały szeptu. Lecz iż to ktoś tych pochwał, iest zacnym Autorem, Ktory iasny Monarchow, prześwietnym splendorem. Pioro zmoczył w Cesarskiey krwie, chodzi w Purpurze, Wiersze te skoncypował wtak kształtney strukturze. Mitra zdobi tę głowę, co proiekt kryśliła, Z siestrzenicy Krolewskiey IABŁON go zrodziła,
Ktora zawsze niech kwitnie, y frukta wydaie, Wielkie w Honor, w Fortunę, poki swiata staie.
TE pochwały mnie nie zasłużonemu mniey zdaią się kwadrować, ktore ia tenuitatis meae conscius
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 7
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
rodem z Pannonii, alias teraźniejszych Wegier, z miasta Sabaria. Jeszcze nie ochrzczony w Bramie Ambianum miasta Francuskiego, na okrycie nagiemu dał sztukę płaszcza, i zaraz Chrystus się mu pokazał w tymże płaszczu następującej nocy, mówiąc: Martinus adhuc Catehumenus, hac me veste contexit. Czart mu się w postaci Chrystusa pokazał w purpurze, ale mu odpowiedział Marcin: Christum ego nullum novi nisi Crucifixum, tu facesse Przy śmierci także pokazał mu się czart, wlot odpędzony. Miał wiele uczniów, którzy i teraz Marcinkanami się zowią. Umarł Roku 397. pochowany w Katedrze w Turonie, olim Caesarodunum zwanym. Ale Roku 1562. grób jego Hugonotowie Heretycy
rodem z Pannonii, alias teraznieyszych Wegier, z miasta Sabaria. Ieszcze nie ochrzczony w Bramie Ambianum miasta Francuzkiego, na okrycie nagiemu dał sztukę płaszcza, y zaraz Chrystus sie mu pokazał w tymże płaszczu następuiącey nocy, mowiąc: Martinus adhuc Catehumenus, hac me veste contexit. Czart mu sie w postaci Chrystusa pokazał w purpurze, ale mu odpowiedział Marcin: Christum ego nullum novi nisi Crucifixum, tu facesse Przy smierci także pokazał mu się czart, wlot odpędzony. Miał wiele uczniow, ktorzy y teraz Marcinkanami sie zowią. Umarł Roku 397. pochowany w Katedrze w Turonie, olim Caesarodunum zwanym. Ale Roku 1562. grob iego Hugonotowie Heretycy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 180
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
powalane zostawiwszy trze- O Magii albo Czarnoksiestwie.
wiki, czyli boty jego, poszedł potym na stolec, pozbył go w wannę wody pełną, i stawił spektatorom śmiejącym się wszytkiego zmaczanego, jako pisze Ioannes Dubravius Ołomucki Biskup Historyk Czeski libro 23. Ten sam Zyto dobrego w piekle wymłocenia godny, Królowi temuż prezentował się w purpurze jako Król, albo Książę, to w siermiędze jako chłop. Król po ziemi szedł, a on obok koło Króla płynął po wodzie: koło Króla jadącego poszostną karytą, jechał wozkiem zaprzągłszy koguty. Podczas bankietu, gości siedzących ręce w nogi wole, albo końskie zamieniał, rogi im dając jelenie. Trzydzieści uformował wieprzów z
powalane zostawiwszy trze- O Magii albo Czarnoksiestwie.
wiki, czyli boty iego, poszedł potym na stolec, pozbył go w wannę wody pełną, y stawił spektatorom smieiącym się wszytkiego zmaczanego, iako pisze Ioannes Dubravius Ołomucki Biskup Historyk Czeski libro 23. Ten sam Zyto dobrego w piekle wymłocenia godny, Krolowi temuż prezentował się w purpurze iáko Krol, albo Xiążę, to w siermiędze iako chłop. Krol po ziemi szedł, a on obok koło Krola płynął po wodzie: koło Krola iadącego poszòstną karytą, iechał wozkiem zaprzągłszy koguty. Podczas bankietu, gości siedzących ręce w nogi wole, álbo końskie zamieniał, rogi im daiąc ielenie. Trzydzieści uformował wieprzow z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 232
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
pełna Bibliotheca Sanctorum Patrum Sixti Senensis Dominikana etc. Tych i innych wolno czytać, jeźli masz ad manum; ale moim tym Katalogiem niechciej lekce ważyć, wiele się nauczysz. Tu zaraz przepraszam przy najgłębszej weneracyj i rzuceniu się in scabellum, naprzód CLERUM SAECULAREM; iż w Rewerendzie w Rokiecie, Fiolecie, Palliuszu, w Purpurze, in Triregio Uczone, Mądre, i Święte Głowy nie wszystkie, ale niektóre tylko, moim tu w Katalogu dotknołem piórem; bo z Faetontem i Ikarem, per fastigia ich godności i wysokości rozumu latać nie potrafię Idiota et Testudo humi reptans. In Sinu ich składam suplikę, że tych Atomów i Tomów, z których
pełna Bibliotheca Sanctorum Patrum Sixti Senensis Dominikana etc. Tych y innych wolno czytać, ieźli masz ad manum; ale moim tym Katalogiem niechciey lekce ważyć, wiele się nauczysz. Tu zaraz przepraszam przy naygłębszey weneracyi y rzuceniu się in scabellum, naprzod CLERUM SAECULAREM; iż w Rewerendzie w Rokiecie, Fiolecie, Palliuszu, w Purpurze, in Triregio Uczone, Mądre, y Swięte Głowy nie wszystkie, ale niektore tylko, moim tu w Katalogu dotknołem piorem; bo z Faetontem y Ikarem, per fastigia ich godności y wysokości rozumu latać nie potrafię Idiota et Testudo humi reptans. In Sinu ich składam supplikę, że tych Atomow y Tomow, z ktorych
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 562
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Ludwik XII Król Francuski dobywszy Miasta tego nad morzem Ligustyiskim stojącego, chciał w pień wyciać jako niestateczne Roku 1499. Ale poradzili sobie Genueńczykowie, że 4000 dzieci w rynku zebrawszy, im głosem płaczliwym wrzeszczeć kazali, do Miłosierdzia movend[...] Zwyciężcę Króla, tak ucaleli. Aż Andrzej Doria ich na wolność wyprowadził. Doze ich chodzi w purpurze adamaszkowej, Karmazynowej, albo złotej, w Mitrze, takiejże. Sam Doze Francisco Maria Imperiali Cercaro, był in persona sua w Wersalu w Francyj, spytany od Ludwika wielkiego Króla Francuskiego, coby mu się tam osobliwszego zdało? To (odpowiedział) największa, że ja tu jestem. Wyraził przez to, że
Ludwik XII Krol Francuzki dobywszy Miastá tego nad morzem Ligustyiskim stoiącego, chciał w pień wyciać iako niestateczne Roku 1499. Ale poradzili sobie Genueńczykowie, że 4000 dzieci w rynku zebrawszy, im głosem płaczliwym wrzeszczeć kázali, do Miłosierdzia movend[...] Zwyciężcę Krola, tak ucaleli. Aź Andrzey Doria ich na wolność wyprowadził. Doze ich chodzi w purpurze adamaszkowey, Karmázynowey, albo złotey, w Mitrze, takieyże. Sam Doze Francisco Maria Imperiali Cercaro, był in persona sua w Wersalu w Francyi, spytany od Ludwika wielkiego Krolá Francuzkiego, coby mu się tam osobliwszego zdało? To (odpowiedział) naywiększa, że ia tu iestem. Wyraził przez to, że
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 223
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756