się z oną łątką po swej Karyntyjej, Dom od domu uczący ludzi tej religii, Pytający się Niemców onych głupich, ktoby Miał dziecię małe do krztu dziwnymi sposoby, Lub ktoby chciał wieczerzać. Tam po plecu swoich Kogo nalazł, używał tych obrzędów dwoich. Tam trefnego na stole chłopka postawiwszy, I z pluderek rżanego plaskuru dobywszy, I według kondycyjej Ciało Pańskie dawał, Miasto kielicha łyżką kryksmany napawał. Bo mu byli ceklarze kielich zdruzgotali, Jako się z nim, biorąc go do kluzy, szarpali. Było tego włóczenia długo po Styryjej, Po Rakusiech i jakom wprzód rzekł, Karyntyjej. Aż też do Wiednia przyszedł z swą Getrudą
się z oną łątką po swej Karyntyjej, Dom od domu uczący ludzi tej religiej, Pytający się Niemców onych głupich, ktoby Miał dziecię małe do krztu dziwnymi sposoby, Lub ktoby chciał wieczerzać. Tam po plecu swoich Kogo nalazł, używał tych obrzędów dwoich. Tam trefnego na stole chłopka postawiwszy, I z pluderek rżanego plaskuru dobywszy, I według kondycyjej Ciało Pańskie dawał, Miasto kielicha łyżką kryksmany napawał. Bo mu byli ceklarze kielich zdruzgotali, Jako się z nim, biorąc go do kluzy, szarpali. Było tego włóczenia długo po Styryjej, Po Rakusiech i jakom wprzód rzekł, Karyntyjej. Aż też do Wiednia przyszedł z swą Getrudą
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 363
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
z starego żyta jest zdrowy na pół z pszenną mąką rozczyniony, w bochnach nie wielkich pieczony, ani przepieczony. Proba, że dobrze upieczony, jeśli w wodę zimną kawałek wrzucony w pośród wody pływa; a jeśli powierzchu, ma wiele drożdży, jeśli na dno pornie, nic nie ma drożdży. Samą wonnością chleba rżanego może żyć długo. Democritus lat mający 109. trzy dni samym żył chleba tego zapachem. Żyd Pankrad za pewny eksces z dekretu imperialnej kamery w Spirze na śmierć głodową osadzony, zamurowany, okienkiem chleb na rosę wystawiał, wąchał, żył blisko pułroku; jak mu odebrano, umarł Serenius. Pszeniczny chleb z swej pszenicy najlepszy
z starego żyta iest zdrowy na puł z pszenną mąką rozczyniony, w bochnach nie wielkich pieczony, ani przepieczony. Proba, że dobrze upieczony, iezli w wodę zimną kawałek wrzucony w posrod wody pływa; á iezli powierzchu, ma wiele drożdzy, iezli na dno pornie, nic nie ma drożdzy. Samą wonnością chleba rżanego może żyć długo. Democritus lat maiący 109. trzy dni samym żył chleba tego zapachem. Zyd Pankrad za pewny exces z dekretu imperialney kamery w Spirze na smierć głodową osadzony, zamurowany, okienkiem chleb na rosę wystawiał, wącháł, żył blisko pułroku; iak mu odebrano, umarł Serenius. Pszeniczny chleb z swey pszenicy naylepszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 443
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
na noc. (Matt:) Z oczu zmazy wszelakie zgania.
Zmazy wszelakie i zasłony na oczach/ które wzroku wadę czynią/ zaćmiewając go ściera i spądza: Wziąć korzenia Kozłkowego i z nacią ze dwie garści/ Podróżnikowego ziela i z kwiecim/ Bazyliki/ Barwinku/ Ruty ogródnej/ Kopru Włoskiego zielonego/ Ośrzodku chleba rżanego chędogiego po garści/ co nadrobniej Ośrzodkę podrobić/ zioła i z ich korzeniami drobno posiekać/ a włożywszy w miedziane naczynie/ nalać na to wina dobrego starego białego/ żeby prawie dostatecznie zagrąznęło/ i tak przez trzy dni i nocy moczyć/ Czwartego dnia z Balneum maris, albo z kotła ukropu wrzącego/ dystylować/ tej
ná noc. (Matth:) Z oczu zmázy wszelákie zgánia.
Zmázy wszelákie y zasłony ná oczách/ ktore wzroku wádę czynią/ záćmiewáiąc go śćiera y spądza: Wźiąć korzenia Kozłkowego y z naćią ze dwie gárśći/ Podrożnikowego źiela y z kwiećim/ Bázyliki/ Bárwinku/ Ruty ogrodney/ Kopru Włoskiego źielonego/ Ośrzodku chlebá rżánego chędogieg^o^ po gárśći/ co nadrobniey Ośrzodkę podrobić/ źiołá y z ich korzeniámi drobno pośiekáć/ á włożywszy w miedźiáne naczynie/ nálać ná to winá dobrego stárego białego/ żeby práwie dostátecznie zágrąznęło/ y ták przez trzy dni y nocy moczyć/ Czwartego dniá z Balneum maris, álbo z kotłá vkropu wrzącego/ distyllowáć/ tey
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 53
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Gangreną zowią/ jest lekarstem pewnym. Abowiem je zawściąga: gdzieby łaty w tym soku byłu maczane/ a według zakroczenia i szerokości ich były nimi okryte/ i plastrowane. Ranom zastarzałym.
Rany zastarzałe/ Wrzody/ także Sadzele zagniłe/ i leczeniu się sprzeciwające/ Sok z korzenia i ze wszystkiej Naci/ z ośrodką rżanego chleba zaczyniony/ i dobrze umieszany/ miasto plastru przykładając/ wychędaża je/ goi/ i zawiera. Dzieci Kaduk mające.
Dzieci małe/ które za ciężkim Kadukiem władzą w członkach utracają/ albo pokurczone członki zatym miewają/ do pierwszego zdrowia przywodzi/ omywając je naprzód w wodzie/ w którejby to kwiecie i korzenie było
Gangreną zowią/ iest lekárstem pewnym. Abowiem ie záwśćiąga: gdźieby łáty w tym soku byłu maczáne/ á według zákroczenia y szerokośći ich były nimi okryte/ y plástrowáne. Ránom zástárzáłym.
Rány zástárzáłe/ Wrzody/ tákże Sádzele zágniłe/ y leczeniu sie sprzećiwáiące/ Sok z korzeniá y ze wszystkiey Naći/ z ośrodką rżánego chlebá záczyniony/ y dobrze vmieszány/ miásto plástru przykłádáiąc/ wychędaża ie/ goi/ y záwiera. Dźieći Káduk máiące.
Dźieći máłe/ ktore zá ćięszkim Kádukiem władzą w członkách vtrácáią/ álbo pokurczone członki zátym miewáią/ do pierwszego zdrowia przywodźi/ omywáiąc ie naprzod w wodźie/ w ktoreyby to kwiećie y korzenie było
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 179
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Szpik abo Subet) leczy. Pirzchłości włosów abo pleszowatości.
Liście tego ziela w wodzie warzone pleszowatość głowy/ albo i brody zopirszałości włosów czyni porosłą/ tą wodą nacierając/ i mijać miejsca z włosów opierzchłe. Bolączkom
Bolączki twarde/ a do zropienia trudne zbiera w otok/ wziąwszy miałko utartego korzenia/ i ośrodki z chleba rżanego/ po dwu częściach obojga. Fig suchych co natłuściejszych pokrajanych/ i dobrze utłuconych jednę części/ Mąki bobowej/ i Cieciorcianej po jednej także części. To wespół co nalepiej utrzeć/ i na Bolączkę przykładać. Nerwom bolącym.
Suchych żył bole/ z zimna uśmierza/ plastrując/ Korzeń Wieprzyńców z octem a z oliwą.
Szpik ábo Subet) leczy. Pirzchłośći włosow ábo pleszowátośći.
Liśćie tego źiela w wodźie wárzone pleszowátość głowy/ álbo y brody zopirszáłośći włosow czyni porosłą/ tą wodą náćieráiąc/ y miiáć mieyscá z włosow opierzchłe. Bolączkom
Bolączki twárde/ á do zropienia trudne zbiera w otok/ wźiąwszy miáłko vtártego korzeniá/ y ośrodki z chlebá rżánego/ po dwu częśćiách oboygá. Fig suchych co natłuśćieyszych pokráiánych/ y dobrze vtłuconych iednę częśći/ Mąki bobowey/ y Ciećiorćiáney po iedney tákże częśći. To wespoł co nalepiey vtrzeć/ y ná Bolączkę przykłádáć. Nerwom bolącym.
Suchych żył bole/ z źimná vśmierza/ plastruiąc/ Korzeń Wieprzyńcow z octem á z oliwą.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 198
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
piec dobrze upalony/ że się w nim na popiół spali. A gdy powoli przechłodnie garniec/ ono co w nim jest/ miałko utrzeć/ do tego tak wiele według wagi wziąć prochu/ korzenia Kurzego ziela/ a dobrze wespół pomieszawszy/ do potrzeby pilnie chować/ biorąc tego na raz po kwincie/ na grzance ze rżanego chleba przygrzanej/ a w wódce Pępawy namoczonej/ i tym prochem posypanej używać naczczo i na noc/ popijając tąż wodką każdy raz. Czyniąc to przed obojem jedzeniem/ jednak zaraz potym jeść może. Item.
Item, Wziąć Pępawy z korzeniem i z nacią z sześć garści drobno posiekanej/ warz we trzech kwartach wina
piec dobrze vpalony/ że się w nim ná popioł spali. A gdy powoli przechłodnie gárniec/ ono co w nim iest/ miáłko vtrzeć/ do tego ták wiele według wagi wźiąć prochu/ korzenia Kurzego źiela/ á dobrze wespoł pomieszáwszy/ do potrzeby pilnie chowáć/ biorąc tego ná raz po kwinćie/ ná grzance ze rżánego chlebá przygrzáney/ á w wodce Pępáwy námoczoney/ y tym prochem posypáney vżywáć náczczo y ná noc/ popiiáiąc tąż wodką każdy raz. Czyniąc to przed oboiem iedzeniem/ iednák záraz potym ieść może. Item.
Item, Wźiąć Pępáwy z korzeniem y z náćią z sześć gárśći drobno pośiekáney/ warz we trzech kwartách winá
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 311
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
kilkakroć/ aż się zgoi. Podkowę jednak w tym przypadku pamiętaj odjąć/ iżeby stał miękko/ ale na suszy. Zatretowanie. Rozdział 38.
NA zatretowanie/ aby się potym kopyto nie zaropiło/ skoro ono postrzeżesz/ zarazem jako nalepiej krew wyciśni ręką/ a octem z solą przemyj/ a na noc grzankę ze rżanego chleba upiekszy przyłóż: nazajutrz zamąć pszenicznej mąki z białkiem jajowym/ a przyłożywszy/ do trzeciego dnia zaniechaj. Insze.
Weźmi owczych bobków/ oleju lnianego/ octu twardego/ Majowego masła/ utłukszy babki rozpuść w tym dobrze/ iż będzie jako maść/ rozmażże ją na chustę/ a tym nogę i zatret obwiń.
kilkákroć/ áż się zgoi. Podkowę iednák w tym przypadku pámiętay odiąć/ iżeby stał miękko/ ále ná suszy. Zátretowánie. Rozdział 38.
NA zátretowánie/ áby się potym kopyto nie záropiło/ skoro ono postrzeżesz/ zárázem iáko nalepiey krew wyćiśni ręką/ á octem z solą przemyi/ á ná noc grzankę ze rżánego chlebá vpiekszy przyłoż: názáiutrz zámąć pszeniczney mąki z białkiem iáiowym/ á przyłożywszy/ do trzećiego dniá zániechay. Insze.
Weźmi owczych bobkow/ oleiu lniánego/ octu twárdego/ Máiowego másłá/ vtłukszy bábki rospuść w tym dobrze/ iż będźie iáko máść/ rozmażże ią ná chustę/ á tym nogę y zátret obwiń.
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Qv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603