ludzi niezbożnych nagroda/ Taki triumf występków/ ta cześć/ ta swoboda.
Ujrzyj grzeszniku// że Bóg dla występku twego Z gotował na cię karę od czasu dawnego: Boś ją dawno zasłużył. Wszytkie zbrodnie twoje? I występki zgromadził twe w regestra swoje/ By cię razem/ gdy ujrzy/ że już do rachuby Ostatniej przyszły/ z pomsty swej przywiódł do zguby. Częstoć rozgniewany Bóg swe dawał przegrozki/ Byś przestał grzeszyć/ a ty nie pomniąc na Boski Onego gniew/ trzymałeś niedojrzałą wiarę/ Aby miał Bóg swą przywieść do efektu karę. Lecz jako widzisz/ dawną utracił cierpliwość/ A nad tobą wykonał swoję sprawiedliwość Z
ludźi niezbożnych nágrodá/ Táki tryumf występkow/ tá cżeść/ tá swobodá.
Vyrzyi grzeszniku// że Bog dla występku twego Z gotował ná ćię kárę od cżásu dáwnego: Boś ią dáwno zásłużył. Wszytkie zbrodnie twoie? Y występki zgromadźił twe w regestrá swoie/ By ćię rázem/ gdy uyrzy/ że iuż do ráchuby Ostátniey przyszły/ z pomsty swey przywiodł do zguby. Częstoć rozgniewany Bog swe dáwał przegrozki/ Byś przestał grzeszyć/ a ty nie pomniąc na Bozki Onego gniew/ trzymałeś niedoyrzałą wiarę/ Aby miał Bog swą przywieść do effektu kárę. Lecż iáko widźisz/ dawną utráćił ćierpliwość/ A nad tobą wykonáł swoię spráwiedliwość Z
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 82
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
. Ale nie długo żal pozwolił mdłości: Wnet się otrzeźwię, i w mojej ciężkości, Cokolwiek siły, co i głosu we mnie, Tezeu wołam; ale nadaremnie. Dokąd uciekasz, w ciężkim wołam krzyku, Wróć Tezeuszu srogi niewdzięczniku, Wróć się, wróć twoje przysiężone śluby, Wróć Okręt, który niema swej rachuby. W czym głosem, anim nie zmogła językiem, W tymem się płaczem cieszyła i rykiem; I łzy, i słowa mieszając po części, W lamenty, w żale, i tłuczenia w pięści. Więc, ażebyś mię widział chociaż zdala, Ponieważ słyszeć odjazd nie pozwala; W mym utrapieniu, i serdecznej
. Ale nie długo żal pozwolił mdłośći: Wnet się otrzeźwię, y w moiey ćięszkośći, Cokolwiek śiły, co y głosu we mnie, Tezeu wołam; ále nádáremnie. Dokąd ućiekasz, w ćięszkim wołam krzyku, Wroć Tezeuszu srogi niewdźięczniku, Wroć się, wroć twoie przyśiężone śluby, Wroć Okręt, ktory niema swey ráchuby. W czym głosem, ánim nie zmogłá ięzykiem, W tymem się płáczem ćieszyłá y rykiem; Y łzy, y słowá mieszáiąc po częśći, W lámenty, w żale, y tłuczenia w pięśći. Więc, áżebyś mię widźiał choćiaż zdala, Ponieważ słyszeć odiazd nie pozwala; W mym utrapieniu, y serdeczney
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 130
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
tedy wam upuszczam więcej niż dziewięć groszy/ na każdej sztuce/ rozumiem że mojej szkody niebedziecie poządać; awprawdzie/ jeżeli siętego/ zbraniać będziecie/ tedy żaden człowiek naświecie zate pieniądze niedostanie /by też miał być i rodzonym Bratem moim. B. Nuż tedy/ jeszcze z dziesięć groszy upuście/ według równej rachuby. A. O dziesięć szelągów niechcę wiele mówić. B. Zapłacę wam zdobrem i ważnym złotym A. Wszystko mi za jedno tak drobne pieniądze mi są dobre jako i złoto: ale zaprawdę zabarzoście skąpy: awzdyz jedak wolę utracić/ aniżeli wam odmówić: spodziewam się/ iże mi na drugi raz będziecie wasze
tedy wam upuszcżam wiecey niż dźiewięć groszy/ ná każdey sztuce/ rozumiem że moiey szkody niebedźiećie poządáć; áwprawdźie/ ieżeli śięte^o^/ zbraniáć będźiećie/ tedy żaden cżłowiek náświećie záte pieniadze niedostanie /by też miał być y rodzonym Brátem moim. B. Nuż tedy/ ieszcze z dzieśięć groszy upuśćie/ według rowney rachuby. A. O dzieśięć szelągow niechcę wiele mowić. B. Zapłacę wam zdobrem y ważnym złotym A. Wszystko mi za iedno ták drobne pieniądze mi są dobre iáko y złoto: ále záprawdę zabarzośćie skąpy: áwzdyz iedák wolę utraćić/ ánizeli wam odmowić: spodziewam śie/ iże mi ná drugy raz będźiećie wasze
Skrót tekstu: PolPar
Strona: 113
Tytuł:
Französische und Polnische Parlament
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Gdańsk
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653
się zdadzą być rzkomo w samym skutku, Jednak nie bez wielkiego frasunku, i smutku: Ponieważ kto rozkoszy, i tych dóbr używa, Beż kłopotu, i smutku zwykłego niebywa. Bogactwa, są ubóstwem; ziemią, zgromadzenie Skarbów: godność, jest wzgardą; nędzą, dobre mienie. Lecz któryż Arytmetyk świadomy rachuby Może zliczyć złe świata, pełne bied, i zguby? O tym krótko powiedział Boską wyuczony Teolog mądrością tak: Wszytek położony Świat jest w złości. I znowu: Świata niekochajcie. Ani, co jest na świecie, serca przykładajcie. Ponieważ wszytka świata doczesnego chwała, Albo pożądliwością oczu, albo ciała, Albo pychą
się zdádzą bydz rzkomo w sámym skutku, Iednák nie bez wielkiego frásunku, y smutku: Ponieważ kto roskoszy, y tych dobr vżywa, Beż kłopotu, y smutku zwykłego niebywa. Bogáctwá, są vbostwem; źiemią, zgromádzenie Skarbow: godność, iest wzgárdą; nędzą, dobre mienie. Lecz ktoryż Arythmetyk świádomy ráchuby Może zliczyć złe świátá, pełne bied, y zguby? O tym krotko powiedźiał Boską wyuczony Theolog mądrośćią ták: Wszytek połozony Swiát iest w złośći. Y znowu: Swiátá niekochayćie. Ani, co iest ná świećie, sercá przykładayćie. Ponieważ wszytká świátá doczesnego chwałá, Albo pożądliwośćią oczu, álbo ćiáłá, Albo pychą
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 12
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Wiersz Trzeci.
Aż potym on sam otworzywszy wargi, Na dzień swój klątwę wypuścił i skargi, Niech zginie moment, w którym się urodził, I noc, w którą mię nędzny Ociec spłodził. W którą rzeczono; Człowiek jest poczęty Dzień ten, niech będzie do ciemności wzięty, Niech go BÓG do swej nie przyjmie rachuby, Niech będzie światu i Słońcu nie luby. Niech się śmiertelną powlecze zasłoną, Niech go piołuny z gorzkością ozioną, Toż się i nocy niechaj stanie wzajem, Niech w komput czasu nie idzie zwyczajem. Niech będzie próżna, okropna, i głucha, I do ludzkiego nie należy ucha, Ani pochwały z swych przymiotów godna
Wiersz Trzeći.
Aż potym on sam otworzywszy wargi, Ná dźień swoy klątwę wypuśćił i skargi, Niech zginie moment, w ktorym się urodźił, I noc, w ktorą mię nędzny Oćiec spłodźił. W ktorą rzeczono; Człowiek iest poczęty Dźień ten, niech będźie do ćiemnośći wźięty, Niech go BOG do swey nie przyimie rachuby, Niech będźie świátu i Słońcu nie luby. Niech się śmiertelną powlecze zasłoną, Niech go piołuny z gorzkośćią oźioną, Tosz się i nocy niechay stánie wzáiem, Niech w komput czasu nie idźie zwyczáiem. Niech będźie prozna, okropna, i głucha, I do ludzkiego nie należy ucha, Ani pochwały z swych przymiotow godna
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 16
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
się podział Dom Książęcy? Kędy przybytki niezbożnych, i kędy Moc ich, i władza, godność i Urżędy? Ale pytajcie każdego pielgrzyma, Co się możnością świecką nie nadyma, Pewnie od niego, jakoby w zajemnie, Wiem usłyszycie to, co i odemnie. Ze na dzień Sądu i ostatniej zguby Antychryst swojej doczeka rachuby, Przy której wzięty z sprawami na wagę, Pod sprawiedliwą skazan będzie plagę. Któż się odważy strofować go w oczy? Zwłaszcza gdy się tu nadmie, i wet wetem Odda? chociażby pastwił się nad grzbietem? Oto za losem śmiertelnego bobu Zarówno będzie wtrącony do grobu, I z skażytelnej obnażą skorupy Mieć swój spoczynek będzie
się podźiał Dom Xiążęcy? Kędy przybytki niezbożnych, i kędy Moc ich, i władza, godność i Vrżędy? Ale pytayćie káżdego pielgrzyma, Co się możnośćią świecką nie nádyma, Pewnie od niego, iákoby w záiemnie, Wiem usłyszyćie to, co i odemnie. Ze ná dźień Sądu i ostátńiey zguby Antychryst swoiey doczeka rachuby, Przy ktorey wźięty z sprawámi ná wagę, Pod spráwiedliwą skazan będźie plagę. Ktoż się odważy strofowáć go w oczy? Zwłaszcza gdy się tu nádmie, i wet wetem Odda? choćiażby pastwił sie nád grżbietem? Oto zá losem śmiertelnego bobu Zárówno będźie wtrącony do grobu, I z skażytelney obnażą skorupy Mieć swoy spoczynek będźie
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 78
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
zbytku, Miłość rozpieści, dostatek napuszy, Tych co im troska, głowy nieususzy.
Gdy czas pomyślny, lata młode bawi, Gdy próżnowanie nim się rządzić zacznie, Ani się pojmie, kiedy dni przetrawi, Jak żywą porę, utracą nieznacznie, Wtedy dopiero pozna błąd swój gruby, Gdy w ścisłe z wiekiem zachodzi rachuby. W pośród delicyj, które miłość kryje, W swoich komórkach, z któremi się cacka, I którym ADOLF, Kordiałem żyje, Kiedy go spyta, Bogini z nienacka, Powiedz kochany KSIĄŻĘ twoje zdanie, Jak dawne ze mną trzymasz Panowanie. Tu ląd przebrała, ADOLFA rozpusta, Śmiałość swej Pani, każe zajzrzeć w
zbytku, Miłość rozpieści, dostátek nápuszy, Tych co im troska, głowy nieususzy.
Gdy czás pomyślny, láta młode báwi, Gdy prożnowanie nim się rządzić zácznie, Ani się poymie, kiedy dni przetráwi, Ják żywą porę, utrácą nieznácznie, Wtedy dopiero pozna błąd swoy gruby, Gdy w ścisłe z wiekiem záchodzi ráchuby. W pośrod delicyi, ktore miłość kryie, W swoich komorkach, z ktoremi się cacka, Y ktorym ADOLF, Kordyałem żyie, Kiedy go spyta, Bogini z nienácka, Powiedz kochány XIĄZĘ twoie zdánie, Ják dáwne ze mną trzymasz Pánowanie. Tu ląd przebráła, ADOLFA rozpusta, Smiałość swey Páni, każe záyzrzeć w
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 69
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
od Remanentu, jako pro futura Calculatione zostawał zacząć, i na tym się zasadzić zawsze trzeba Fundamencie. który ma być podpisany od Atendentów. Jakie mają być rachuki. Skutek niesposobnych Rachmistrzów. Konotatia Krescecji. Kwity mają ekspensa podane veryficować. EkonomIKI ZIEMIAŃSKIEJ, Konotacją zboża snopów i ziarna. Distinctia summariuszów Concipowania. Początesk ma być Rachuby od Remanentu. VI. INTRATA i SUMMARYVSZ, jako się ma rozumieć? Z Krescencji Intrata jakim ma być obmyślona sposobem.
GENERALNEJ Intraty Summariusz tak się ma rozumieć; co do Percepty należy, według wzwyż specificacji osobno uczynić summę każdej rzeczy, podług ceny, targu, i waloru, Dystrybuta zaś jej nie może być,
od Remánentu, iáko pro futura Calculatione zostawał zácząć, y ná tym się zásadzić záwsze trzebá Fundámenćie. ktory ma bydz podpisany od Attendentow. Iákie máią bydz rachūki. Skutek niesposobnych Rachmistrzow. Connotatia Crescétiey. Kwity máią expensa podáne verificować. OEKONOMIKI ZIEMIANSKIEY, Connotatią zboża snopow y żiárná. Distinctia summáriuszow Cõcipowánia. Poczatesk ma bydż Ráchuby od Remanentu. VI. INTRATA y SVMMARIVSZ, iáko się ma rozumieć? Z Crescentiey Intratá iákim ma bydz obmyślona sposobem.
GENERALNEY Intraty Summáryusz ták się ma rozumieć; co do Percepty nalezy, według wzwysz specificatiey osobno vczynić summę kázdey rzeczy, podług ceny, tárgu, y waloru, Distributá zás iey nie moze być,
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 72
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
: z przewozów, z Młyńskich miarek, z Bukwi, z Zołędży: z Podatków Rzeczypospol: z Dziesięcinej? Dystrybut żadnych jeśli nie przyjęto bez kwitu albo wyrażnego Pańskiego ordynansu? Remanenty z przeszłych Rachunków, jako i kiedy były czynione z Urzędnikami, pozostałe wszelkich dochodów pamiętać, i inquirować, i z nich mieć zawsze początek Rachuby, które mają być z podpisem, Rachmistrzów, dla dostatecznej Regestrów veryfikacjej. Urzędnik jeśli pilny gospodarny, i trzeźwo się zachowuje, bo na tym wiele należy, jeśli czym nie handluje, coby mogło być Pańskiej Intracie przeszkodą, albo w powinności omieszkaniem. Dziesięciny jeśli jakiej od kogo nie kupił: z chłopami jeśli jakiego
: z przewozow, z Młynskich miárek, z Bukwi, z Zołędżi: z Podatkow Rzeczypospol: z Dżieśięćiney? Dystrybut żadnych ieśli nie przyięto bez kwitu álbo wyráżnego Páńskiego ordynánsu? Remánenty z przeszłych Ráchunkow, iáko y kiedy były czynione z Vrzędnikámi, pozostáłe wszelkich dochodow pámiętáć, y inquirowáć, y z nich mieć záwsze początek Ráchuby, ktore máią być z podpisem, Ráchmistrzow, dla dostáteczney Regestrow verifikácyey. Vrzędnik ieśli pilny gospodárny, y trzeźwo się záchowuie, bo ná tym wiele należy, ieśli czym nie hándluie, coby mogło być Páńskiey Intraćie przeszkodą, albo w powinnośći omieszkániem. Dźieśięćiny ieśli iákiey od kogo nie kupił: z chłopámi ieśli iákiego
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 87
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675