zdrowia w piersiach ciężkich serdecznego. Nie zwyczajne poznosi wygodnie przykrości/ W śledzienie bliskie w sercu ukoi ciężkości.
Koniec Szkoły Salernitańskiej. Sposób życia i ochędostwa przez każdy Miesiąc, czteroma wierszami opisany.
STYCZEN. KAsz ciepło nosić do Stołu pułmiski/ Częste niech z winem podają kieliszki. Krew w ten czas w ciele słuszniej zatrzymana Raczyć posłuży łaźnia zgotowana.
LUTY. Luty zimniejszy po Styczniu nastaje/ Niech kucharz na stół mniej jarzyn podaje: Ptastwa z błot. Bo z tąd gorączka panuje/ Którą Lekatrstwo krew z łaźnią zlekuje.
MARZEC. Marzec humorów twórca w ziemi w ciele/ Każe wybornych potraw jeść nie wiele. Słodko zmieszana i z gorzką
zdrowia w pierśiách ćiężkich serdecznego. Nie zwyczáyne poznośi wygodnie przykrośći/ W śledźienie bliskie w sercu vkoi ćiężkośći.
Koniec Szkoły Sálernitáńskiey. Sposob żyćia y ochędostwá przez káżdy Mieśiąc, czteroma wierszámi opisány.
STYCZEN. KAsz ćiepło nośić do Stołu pułmiski/ Częste niech z winem podáią kieliszki. Krew w ten czás w ćiele słuszniey zátrzymána Rácżyć posłuży łáźniá zgotowána.
LVTY. Luty źimnieyszy po Stycżniu nástáie/ Niech kucharz ná stoł mniey iárzyn podáie: Ptástwá z błot. Bo z tąd gorącżká pánuie/ Którą Lekátrstwo krew z łáźnią zlekuie.
MARZEC. Márzec humorow tworcá w źiemi w ćiele/ Każe wybornych potraw ieść nie wiele. Słodko zmieszána y z gorzką
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: E4v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
, Oto i Turczyn uronił, I Tatarzyn się ukłonił. Takli sprzęt bojarski drogi, Na Majdan da Litwin srogi, I my pod furki pójdziemy? ... Pomrzemy, pierwej pomrzemy! Ale pójżrzą z drugiej strony Na dzieci małe, na żony, Tedy uporem tych zgubić, I próżną się śmiercią chlubić? Raczy o rozgwory proszą, I co dzień się z sobą znoszą, Że Woronicz naszej strony Do stolice wyprawiony. A złote godziny płyną, Okazje wielkie giną, Kurcz i nędza po obozach, W ciężkich niewytrwanych mrozach. I ciebie Kołucki drogi, Nie Mars karacyną srogi, Jako przejął sponistemi AqujIo paznokty swemi. Wiele ubyło kościołom
, Oto i Turczyn uronił, I Tatarzyn się ukłonił. Takli sprzęt bojarski drogi, Na Majdan da Litwin srogi, I my pod furki pójdziemy? ... Pomrzemy, pierwej pomrzemy! Ale pójżrzą z drugiej strony Na dzieci małe, na żony, Tedy uporem tych zgubić, I próżną się śmiercią chlubić? Raczy o rozgwory proszą, I co dzień się z sobą znoszą, Że Woronicz naszej strony Do stolice wyprawiony. A złote godziny płyną, Okazye wielkie giną, Kurcz i nędza po obozach, W ciężkich niewytrwanych mrozach. I ciebie Kołucki drogi, Nie Mars karacyną srogi, Jako przejął sponistemi AquiIo paznokty swemi. Wiele ubyło kościołom
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 25
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
często głodny.
Młodzi się od starszych uczą.
Gdy Kota myszy nie czują, bezpiecznie sobie harcują.
Żadna rzecz nie jest tak dobra, Którejby kto źle użyć nie mógł.
Nie treba sobie lekce ważyć nieprzyjaciela i namiejszego.
Czego się nie spodziewasz, to narychlej przypadnie Zwierz wsieci nasroższy.
Trochę się czasem dać raczyć, niewadzi.
Po robocie miły odpoczynek
Kto o co skarży powinien dokazać.
Nie wierz niewieście, ani na wsi, ani w mieście.
Dobra sprawa nie potrzebuje wiele słów.
Gdzie jedzą, tam jedz: gdzie radzą abo pieniądze liczą, tam nie zawadzaj.
Przyczyniać treba chleba do chleba Mało do mała uczyni
cżęsto głodny.
Młodźi śię od starszych ucżą.
Gdy Kota myszy nie cżują, bespiecżnie sobie harcują.
Zadna rzecz nie jest tak dobra, Ktoreyby kto źle użyć nie mogł.
Nie treba sobie lekce ważyć nieprzyjaciela y namieyszego.
Cżego śię nie spodziewasz, to narychley przypadnie Zwierz wśieći nasroższy.
Trochę śię czasem dać raczyć, niewadzi.
Po roboćie miły odpocżynek
Kto o co skarzy powinien dokazać.
Nie wierz niewieśćie, ani na wśi, ani w mieśćie.
Dobra sprawa nie potrzebuje wiele słow.
Gdzie jedzą, tam jedz: gdzie radzą abo pieniądze licżą, tam nie zawadzay.
Przycżyniać treba chlebá do chlebá Mało do małá uczyni
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 3
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
/ to jest / od końca do którego służy i pomaga biorącym. A ten koniec jest dobro poczciwe/ to jest życie wedle rozumu i Boga. Dobro zasię które nazywamy lubym i rozkosznym/ nazywać się ma prawi iucudnum przyjemnym/ tymże też tylko respektem/ ile przyjmuje rząd rozumu. Acz podział ten trojaki/ jest raczy podziałem dobra powszechnie wziętego/ a nie dobra ludzkiego. Tak jako więc podział stanął powszechnie/ na stan świecki i Duchowny. Cóż za dziw że nie każde jest dobrem człowieka ile człowiekiem jest; tak jako stan świecki nie jest stanem Duchownym. Rzeczesz: Ale pospolite rozumiene ludzi jest takie/ że te tam pierwsze jako to
/ to iest / od końcá do ktorego służy i pomága biorącym. A ten koniec iest dobro poczćiwe/ to iest żyćie wedle rozumu i Bogá. Dobro zásię ktore názywámy lubym i roskosznym/ názywáć się má práwi iucudnum przyiemnym/ tymze też tylko respektem/ ile przyimuie rząd rozumu. Acz podźiáł ten troiáki/ iest ráczy podźiáłem dobrá powszechnie wźiętego/ á nie dobra ludzkiego. Ták iáko więc podźiáł stánął powszechnie/ ná stán świecki i Duchowny. Coż żá dźiw że nie kożde iest dobrem cżłowieká ile człowiekiem iest; ták iáko stan świecki nie iest stánem Duchownym. Rżeczesz: Ale pospolite rozumiene ludźi iest takie/ że te tam pierwsze iáko to
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 33
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
to bez żadnego swej władzej przyczynienia/ ma jej i tak w tej mierze dosyć/ byłe jej chciał dobrze zażyć/ byle poblażeniem i przebaczaniem/ non patiatur hebescere aciem suae authoritatis. byle tylko egzekucyej praw pozwolił/ abo jej nie przeszkadzał/ byle występnych przeciwko publicznym ustawom/ swą powagą nieokrywał/ ani bronił. Ale raczy to pokazał/ że ma Dobro Państwa powierzonego w sercu/ i że na tych którzy przeciwko niemu wykraczają/ surowym okiem patrzy. Zaprawdę tym sposobem wróciłaby się ta której W. M. potrzebujesz Karność/ i znalażłby się ktoby oskarżył/ gdyby wiedział/ że nie trzymają grzbietu obwinnionym. Luboć i w tym
to bez zadnego swey władzey przyczynienia/ ma iey y ták w tey mierze dosyć/ byłe iey chćiał dobrze záżyć/ byle poblażeniem y przebaczániem/ non patiatur hebescere aciem suae authoritatis. byle tylko exekucyey praw pozwolił/ ábo iey nie przeszkadzał/ byle występnych przećiwko publicznym vstáwom/ swą powagą nieokrywał/ áni bronił. Ale ráczy to pokazał/ że má Dobro Páństwá powierzonego w sercu/ y że ná tych ktorzy przećiwko niemu wykraczáią/ surowym okiem pátrzy. Záprawdę tym sposobem wroćiłáby sie tá ktorey W. M. potrzebuiesz Kárność/ y ználażłby sie ktoby oskárzył/ gdyby wiedźiał/ że nie trzymáią grzbietu obwinnionym. Luboć y w tym
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: H
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
dajcie/ R. Ja będę grał/ Będę śpiewał/ I małe dziecię z Jozwem kołysał. Skoczże też do Betleem Kuba brachu z Maciejem. R. A biegajcie Nie mieszkajcie/ JEZUSA z Matką miłą witajcie. Najdziemy tam małego/ W stajni Syna Bożego/ R. Z Aniołami/ Z bydlętami/ Będziem Go raczyć swymidarami. Zagram zaś do taneczku/ Przy małym Dzieciąteczku: R. Skaczcież kołem/ Bijcie czołem/ Panu nowemu pod tym okołem. A on za tę ochotę/ Daruje wieki złote/ R. Pokoj Zjawi: Wszytkich zbawi/ A potym w niebie z Bogiem postawi. Anielskie Symfonia Dwudziesta dziewiąta.
Kędy
dáyćie/ R. Ia będę grał/ Będę śpiewał/ I máłe dźiećię z Iozwem kołysał. Skocżże też do Bethleem Kubá bráchu z Máćieiem. R. A biegayćie Nie mieszkayćie/ IEZVSA z Mátką miłą witayćie. Naydźiemy tám máłego/ W stáyni Syná Bożego/ R. Z Aniołámi/ Z bydlętámi/ Będźiem Go racżyć swymidárámi. Zágram záś do tanecżku/ Przy máłym Dźiećiątecżku: R. Skacżćież kołem/ Biyćie cżołem/ Pánu nowemu pod tym okołem. A on zá tę ochotę/ Dáruie wieki złote/ R. Pokoy ziáwi: Wszytkich zbáwi/ A potym w niebie z Bogiem postáwi. Anyelskie Symphonia Dwudźiesta dźiewiąta.
KEdy
Skrót tekstu: ŻabSymf
Strona: E2v
Tytuł:
Symfonie anielskie
Autor:
Jan Żabczyc
Drukarnia:
Marcin Filipowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
śmiały. Na koniec, i w Marsowym przykrząc sobie znoju, Carowi swą oznajmił skłonność do pokiu. Tak beze krwi rozlania, traktat umówiony Pokoju, i przyjaźni, jest obojej strony. Wczym Turczyn wiele zyskał. Azów z Ukrainy Znaczą częścią wygrawszy, bez wszelkiej ruiny Ludu, i wojska swego. a puścić to raczy Moskalom widziało się gdy trudno inaczy Salwować im się było, przy braku żywności; I w koło siebie widząc trudno zbytych gości. Nad to i Hana z Ordami. Turcy most postawili na Dunaju. Moskiewską jazdę od piechoty przerżnąwszy, Cara w koło opasali. Część Druga. Głód w Wojsku Moskiewskim. Car Wezera przekupił.
śmiáły. Ná koniec, y w Mársowym przykrząc sobie znoiu, Cárowi swą oznaymił skłonność do pokiu. Ták beze krwi rozlánia, tráktat umowiony Pokoiu, y przyiáźni, iest oboiey strony. Wczym Turczyn wiele zyskał. Azow z Ukráiny Znaczą częśćią wygráwszy, bez wszelkiey ruiny Ludu, y woyská swego. á puścić to ráczy Moskalom widziáło się gdy trudno ináczy Sálwowáć im się było, przy bráku żywności; I w koło siebie widząc trudno zbytych gości. Nad to y Hana z Ordámi. Turcy most postáwili na Dunaiu. Moskiewską iazdę od piechoty przerżnąwszy, Cára w koło opasali. Część Druga. Głod w Woysku Moskiewskim. Car Wezera przekupił.
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 84
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
, aby pomieniona Jego Cesarskiej i Królewskij Mości Akademia Rycerska w Legnicy ustawicznie co nalepszymi i nadzielniejszymi opatrzoną zostawała Profesorami i Mistrzami Eksercytunkowymi, jakoż też dla tym Snadniwyszego onychże przywabienia Salaria niektóre dla nich nie dawno wywższyły się; Przytym zaś Samże jego Cesarska i Królewska Mość jak namiłościwiej rozsądził, że Akademikom, albo raczy ich Rodzicom i Opiekunom nic się tak zawalić nie może, jak kiedyby dla ich, bądź Synów bądź Sierot taki stanął Porządek, aby oni przy Strawie jeszcze nawiększą część Potrzeb swoich z Akademii Samej bez osobliwej zapłaty odbierali, unikając okazji, za Którymi Młodź w Porachowanie Ekspens Estraordynaryinych do Przydawania wielu niegoziwych Kalkulacyj Pochop biera;
, áby pomieniona Jego Cesarskiey y Krolewskiy Mośći Akádemiia Rycerska w Legnicy ustáwicznie co nalepszymi y nadźielnieyszymi opátrzoną zostawáłá Professorámi y Mistrzámi Exercytunkowymi, iákoż też dla tym Snadniwyszego onychże przywabienia Salaria niektore dla nich nie dawno wywższyły śię; Przytym záś Samże jego Cesárska y Krolewska Mość iák namiłośćiwiey rozsądźił, że Akádemikom, álbo ráczy ich Rodźicom y Opiekunom nic śię ták záwalić nie może, iák kiedyby dla ich, bądź Synow bądź Sierot táki stánął Porządek, áby oni przy Stráwie ieszcze nawiększą część Potrzeb swoich z Akádemii Sámey bez osobliwey zápłáty odbierali, unikáiąc okázyi, zá Ktorymi Młodź w Poráchowánie Expens Estraordynaryinych do Przydawánia wielu niegoźiwych Kálkulácyi Pochop biera;
Skrót tekstu: NotAk
Strona: 16
Tytuł:
Notifikacja o niniejszym Królewskiej Akademii Rycerskiej w Legnicy postanowieniu
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Karol Wilhelm Gras
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
przeciwko ojczyźnie rozumiejąc, z chęcią byśmy beli pozwoleli. Jednak mając na wielkim uważeniu ubliżenie wielkich praw i swobód naszych, a mianowicie wziąwszy sprawę od ichm. pp. posłów swych siejmiku naszego śrzedzkiego na blisko przeszłej s warszawski siejm posłanych, którzy nam pewną o przeszłego siejmu postępkach wiadomość nie tak per modum iustificationis, jako raczy per modum informationis, gdyż prawo pospolite do tego aktu inszy czas naznaczeło, wiadomość uczynieli, a zrozumiawszy to z nich, że na artykuły nasze onym przez nas na siejm przeszły zlecone, za instancjami swemi pilnemi nic gruntownego i pociesznego nic nam sprawić nie mogli i siejm efektu swego nie wziął, więc że ciż ichm
przeciwko ojczyźnie rozumiejąc, z chęcią byśmy beli pozwoleli. Jednak mając na wielkim uważeniu ubliżenie wielkich praw i swobód naszych, a mianowicie wziąwszy sprawę od ichm. pp. posłów swych siejmiku naszego śrzedzkiego na blisko przeszłej s warszawski siejm posłanych, którzy nam pewną o przeszłego siejmu postępkach wiadomość nie tak per modum iustificationis, jako raczy per modum informationis, gdyż prawo pospolite do tego aktu inszy czas naznaczeło, wiadomość uczynieli, a zrozumiawszy to z nich, że na artykuły nasze onym przez nas na siejm przeszły zlecone, za instancyjami swemi pilnemi nic gruntownego i pociesznego nic nam sprawić nie mogli i siejm efektu swego nie wziął, więc że ciż ichm
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 298
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
też na przeszłym zjeździe byli, aby się tam byli stawieli. Ale tego ichm. nie uczynieli, tę przyczynę dawając, iż przeciwnemi będąc temu zjazdowi, cum dignitate sua stawić się tam nie mogli. Com też mógł ludzi przednich dosięgać, z tymim konferował, aby się do zajęcia tego ognia nie przykładali, ale raczy pacata et quieta consilia przed się brali, ukazując im to, iż już tam wszytko bez nich konkludowano, że to indignitas ich temu subscribere, na co pierwy konsultacyj
ich rekwirowano i poczęli byli rzeczy z przodka iść nieźle, ale się zaś miełośnicy, a najwięcej ewangelicy w tymże punkcie pokazali i jachać na ten rokosz
też na przeszłym zjeździe byli, aby się tam byli stawieli. Ale tego ichm. nie uczynieli, tę przyczynę dawając, iż przeciwnemi będąc temu zjazdowi, cum dignitate sua stawić się tam nie mogli. Com też mógł ludzi przednich dosięgać, z tymim konferował, aby się do zajęcia tego ognia nie przykładali, ale raczy pacata et quieta consilia przed się brali, ukazując im to, iż już tam wszytko bez nich konkludowano, że to indignitas ich temu subscribere, na co pierwy konsultacyj
ich rekwirowano i poczęli byli rzeczy z przodka iść nieźle, ale się zaś miełośnicy, a najwięcy ewangelicy w tymże punkcie pokazali i jachać na ten rokosz
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 309
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957