nabożeństwo w kupie wszyscy Ojcowie odprawować; A w wielkiej Cerkwi tymże sposobem zapaliwszy świce pokadziwszy/ lubo sami święci którzy w niej odpoczywają/ lubo oni wirzchnich Pałaców Twórce asystentowie Anieli; swoje kontinuowali modły. Ci Naświętszej Pannie poczęli pieśni Anielskie/ owi tąż melodią wychwalną nad niebiosa i siebie wywyższają/ wynieśoną. Ci krzykną radośnie: Chwalcie Pana na Niebie: owi/ chwalcie Pana i na ziemi: ci pokłonem do ziemie Majestwat Boży adorują/ owi patrzać na istność jego trzeświętą nie mogąc; skrydłami oczom swoim zasłonę czynią; Święty/ S.S. ustawicznie powtarzając: O Święta emuoatio. O nieba z ziemią zrownanie. O kompanio droga z
nabożenstwo w kupie wszyscy Oycowie odpráwowáć; A w wielkiey Cerkwi tymże sposobem zápaliwszy swice pokádźiwszy/ lubo sámi święći ktorzy w niey odpoczywáią/ lubo oni wirzchnich Páłacow Tworce assistentowie Anyeli; swoie continuowáli modły. Ci Náświętszey Pánnie poczęli pieśni Anyelskie/ owi tąż melodią wychwalną nád niebiosá y śiebie wywyszszáią/ wynieśoną. Ci krzykną rádośnie: Chwalćie Páná ná Niebie: owi/ chwalcie Páná y ná źiemi: ći pokłonem do źiemie Máiestwat Boży ádoruią/ owi pátrzáć ná istność iego trzeświętą nie mogąc; skrydłámi oczom swoim zasłonę czynią; Swięty/ S.S. vstáwicznie powtarzáiąc: O Swięta aemuoatio. O niebá z źiemią zrownánie. O kompánio droga z
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 139.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
zawody. Często Szatańskie rozrywałem sidła, W które prostacy wpadali wkształt bydła, I widząc ludzi do złego ochoczych, Wybawiałem ich nie raz z zębów smoczych. W takowym życia mojego sposobie, Często mówiłem i tuszyłem sobie, Ze wiek mój na kształt palmy się rozrośnie, A ja w pokoju dokonam radośnie. Ze jako drżewa nad wodą rodzajne, Tak BOGU sprawy me nie będą tajne, Za które pod czas dojrżałego zniwa Dojdzie mię rosa zapłaty prawdziwa. I chwała moja zawsze się odnowi, Bo ja wiek będzie podawał wiekowi, Ze w czymem dobry przykład pokazował, Z tego w wieczności będę się radował. Czekali
záwody. Często Szatáńskie rozrywáłem śidła, W ktore prostacy wpadáli wkształt bydła, I widząc ludźi do złego ochoczych, Wybawiáłem ich nie raz z zębow smoczych. W tákowym żyćia moiego sposobie, Często mowiłem i tuszyłem sobie, Ze wiek moy ná kształt palmy śię rozrośnie, A ia w pokoiu dokonam radośnie. Ze iáko drżewa nád wodą rodzáyne, Ták BOGV spráwy me nie będą táyne, Zá ktore pod czás doyrżałego zniwa Doydźie mię rosa zápłaty práwdźiwa. I chwáła moiá záwsze się odnowi, Bo ia wiek będźie podáwał wiekowi, Ze w czymem dobry przykład pokazował, Z tego w wiecznośći będę się rádował. Czekáli
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 107
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705