to będzię) musi na takie Iustitias, które kiedyżkolwiek i z Autorów, i z Cooperatorów Bóg windycować będzie. Mam list o tym Pana Zaboklickiego, przez którego to miałem czynić, i zażywać Chojeckiego do buntowania, który list tu inseruję. Dziesiąty. NIebyłem bo mię Król Jego Mość dysgustował. Regimenty Rajtarskie zwinął. Pieszy zmniejszył. Chorągwie w Pułkach moich cale Zwinął. W rząd Hetmański Pana Czarnieckiego wtrącił mnie postponowawszy. Bo mi nieprzyjaciele szyli boty, aby mię zgładzić, abo wdrodze, abów bitwie, abo w tumulcie. I dopiero, samisz Chorągwie pozwijawszy, Regimenty pokrzywdziwszy, i do buntu okazję dawszy. Punkt Manifestu
to będźię) muśi ná tákie Iustitias, ktore kiedyżkolwiek y z Authorow, y z Cooperatorow Bog windicowáć będźie. Mam list o tym Páná Záboklickiego, przez ktorego to miałem czynić, y záżywáć Choieckiego do buntowánia, ktory list tu inseruię. Dźieśiąty. NIebyłem bo mię Krol Iego Mość disgustował. Regimenty Ráytarskie zwinął. Pieszy zmnieyszył. Chorągwie w Pułkách moich cále Zwinął. W rząd Hetmánski Páná Czárnieckiego wtrąćił mnie postponowawszy. Bo mi nieprzyiaćiele szyli boty, áby mię zgłádźić, ábo wdrodze, ábow bitwie, ábo w tumulćie. Y dopiero, sámisz Chorągwie pozwijawszy, Regimenty pokrzywdźiwszy, y do buntu okázyę dawszy. Punct Mánifestu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 103
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
i szalbierskie fochy Widzisz Mazepa jak to Handel Płochy Szpetnie łgac i kraść zostawszy szlachcicem Niesmaczna to rzecz cudze wracać licem Na szlachectwo cię król Nobilitował Na Rycerstwo zaś Falbowski Pasował Mościwa Pani doświadczyłas tego Jak Piękna rzecz mieć Męża rozumnego Zachorowałas na świerzbienie Ciała W net cię skuteczną recepta potkała Raj drugim damom specjał tak drogi Na taki defekt Rajtarskie ostrogi.
Tak tedy dwóch znacznych Dworzaninów królewskich namieniwszy kozak uciekł z Polski Niedzwiedz zaś niewiem w co się obrócił, czy z niego był Człowiek czy nie był. To wiem ze go było oddano na Naukę do Francuzów i począł się był już mowy dobrze uczyć. do materyjej przed się wziętej wracam się. Trzymałem
y szalbierskie fochy Widzisz Mazepa iak to Handel Płochy Szpetnie łgac y kraść zostawszy szlachcicem Niesmaczna to rzecz cudze wracać licem Na szlachectwo cię krol Nobilitował Na Rycerstwo zas Falbowski Passował Mosciwa Pani doswiadczyłas tego Iak Piękna rzecz mieć męza rozumnego Zachorowałas na swierzbienie Ciała W net cię skuteczną recepta potkała Ray drugim damom specyiał tak drogi Na taki deffekt Raytarskie ostrogi.
Tak tedy dwoch znacznych Dworzaninow krolewskich namięniwszy kozak uciekł z Polski Niedzwiedz zas niewiem w co się obrocił, czy z niego był Człowiek czy nie był. To wiem ze go było oddano na Naukę do Francuzow y począł się był iuz mowy dobrze uczyć. do materyiey przed się wziętey wracam się. Trzymałem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 178
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
w pieniądze natenczas bogatą, różnym rotmistrzom na zaciąg ludzi przeciwko tak zajadłemu nieprzyjacielowi, jako najwięcej, obowiązując każdego cnotą i miłością ojczyzny, aby w tak nagłym i ciężkim Rzeczypospolitej razie ojczyznę ratowali. I nie zbywało wprawdzie na ochocie wielu zacnych ludzi, którzy z własnej szkatuły za gotowiznę liczne i bogate tak usarskie, arkabuzerskie, rajtarskie, dragońskie, jako i pancerne, a i piechotne zaciągali chorągwie. Mianować tych Rok 1648
miłosnych ojczyzny synów przy trudniejsza, bo jednych nad drugich była ochotniejsza.
Pierwej się jednak z konwokacyjej i z panów senatorów rad zdało wyprawić posłów do Chmielnickiego, perswadując, aby pamiętając na Boga i na stan szlachecki (bo się też
w pieniądze natenczas bogatą, różnym rotmistrzom na zaciąg ludzi przeciwko tak zajadłemu nieprzyjacielowi, jako najwięcej, obowiązując każdego cnotą i miłością ojczyzny, aby w tak nagłym i ciężkim Rzeczypospolitej razie ojczyznę ratowali. I nie zbywało wprawdzie na ochocie wielu zacnych ludzi, którzy z własnej szkatuły za gotowiznę liczne i bogate tak usarskie, arkabuzerskie, rajtarskie, dragońskie, jako i pancerne, a i piechotne zaciągali chorągwie. Mianować tych Rok 1648
miłosnych ojczyzny synów przy trudniejsza, bo jednych nad drugich była ochotniejsza.
Pierwej się jednak z konwokacyjej i z panów senatorów rad zdało wyprawić posłów do Chmielnickiego, perswadując, aby pamiętając na Boga i na stan slachecki (bo się też
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 49
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000