gdzie Tule ostatniej słońce nie dochodzi Po cymbryjskie południe, i tam gdzie niezmierny Od zachodu ocean polewa hiberny. Starożytność narodu i doznana siła, W którem niebie i ziemi się nie ogłosiła: Długo Rzym pomni Goty, i w sycylskiej skale Kowany Encelladus waleczne Wandale. Stąd ojczyste korony. Z drugiej zasię strony, Dom prześwietny Rakuski, i tak wywyższony, Że nieba już dosięga wysokim swym dachem, Ziemi będąc ozdobą, a poganom strachem. Stąd na wszystkie Triony i świata granice, Królom wielkim Hekuba wysłała łożnice, I gdzie niebem Helice sauromackiem włada, I gdzie wpół oceanu Hesperus zapada, To jego urodzenie: zaraz w pierwszym progu Przy królewskim Bellona
gdzie Tule ostatniej słońce nie dochodzi Po cymbryjskie południe, i tam gdzie niezmierny Od zachodu ocean polewa hiberny. Starożytność narodu i doznana siła, W którem niebie i ziemi się nie ogłosiła: Długo Rzym pomni Goty, i w sycylskiej skale Kowany Encelladus waleczne Wandale. Ztąd ojczyste korony. Z drugiej zasię strony, Dom prześwietny Rakuski, i tak wywyższony, Że nieba już dosięga wysokim swym dachem, Ziemi będąc ozdobą, a poganom strachem. Ztąd na wszystkie Tryony i świata granice, Królom wielkim Hekuba wysłała łożnice, I gdzie niebem Helice sauromackiem włada, I gdzie wpół oceanu Hesperus zapada, To jego urodzenie: zaraz w pierwszym progu Przy królewskim Bellona
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 40
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
. Vtinam sim falsus vates! ale to pewna/ że bez takiej Elekcji przydzie Rzeczpospolita in direptionem gentium. Moskal i Ruś przy swego języka krajach opowiedzą się/ i Wielkie Księstwo Litewskie sobie destinabunt. Brandenburczykowi patebit po granice Wielką Polską/ i o Prusy z Szwedami albo się zgodzi/ abo na swoim Theatrum digladiabitur. Dom Rakuski choćby miał naswiętsze intencje przy takiej szarpaninie od Krakowa sobie non decrit. Bo każdy będzie wolał mieć część Polski armis quaesitam, niż całą dawnymi wolnościami contra Principes tutam. A kto będzie sponsor, że i same Wojska nasze albo partessobie osobnych nie uczynią/ albo się któremu ex rapientibus imperium nie przyłączą? Accessit przy tym
. Vtinam sim falsus vates! ále to pewna/ że bez tákiey Elekcyey przydźie Rzeczpospolita in direptionem gentium. Moskal i Ruś przy swego ięzyká kráiach opowiedzą się/ i Wielkie Księstwo Litewskie sobie destinabunt. Brándeburczykowi patebit po gránice Wielką Polską/ i o Prusy z Szwedámi álbo się zgodźi/ abo ná swoim Theatrum digladiabitur. Dom Rakuski choćby miał naswiętsze intencye przy takiey szarpaninie od Krakowá sobie non decrit. Bo káżdy będźie wolał mieć część Polski armis quaesitam, niż całą dawnymi wolnośćiami contra Principes tutam. A kto będźie sponsor, że i same Woyská násze álbo partessobie osobnych nie uczynią/ álbo się ktoremu ex rapientibus imperium nie przyłączą? Accessit przy tym
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 3
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
/ strzebili ich. Tertska że skórzany kolet gruby na sobie miał/ kilka stychów[...] / bez szkody wziąwszy/ zemknął się był z Sali/ i na strzasz Dionysusa[...] aszedszy prosiło Kwartyr. A Dionysus do niego: mień Hasło/ on mienił Wallenstejnowe: Z. Jakub. odpowie Kapitan Dionisy/ jużteraz to nie ważne/ Dom Rakuski Hasłem jest/ i zaraz go tam zabili. Niektórzy ludzi broniąc Pana/ ranili dwóch Żołdatów/ ale i sami polegli. Działo się to 25. Die Februaryj, w Sobotę przed Mięsopusty. Po tej robocie Lesel wyszedł z Miasta/ aby wprowadził dwóch Kapitanów/ jednego Irlanczyka/ drugiego Szota/ i z niemi 100 Dragonów
/ strzebili ich. Tertská że skorzány kolet gruby ná sobie miał/ kilká stychow[...] / bez szkody wźiąwszy/ zemknął się był z Sali/ y ná strzasz Dionysusá[...] ászedszy prośiło Quartyr. A Dionysus do niego: mień Hásło/ on mienił Wállensteynowe: S. Iákub. odpowie Cápitan Dyonisy/ iużteraz to nie ważne/ Dom Rákuski Hásłem iest/ y záraz go tám zábili. Niektorzy ludzy broniąc Páná/ ránili dwoch Zołdatow/ ále y sámi polegli. Dźiáło się to 25. Die Februarij, w Sobotę przed Mięsopusty. Po tey roboćie Lesel wyszedł z Miástá/ áby wprowádźił dwuch Cápitanow/ iednego Irlánczyká/ drugiego Szotá/ y z niemi 100 Drágonow
Skrót tekstu: RelWall
Strona: A3v
Tytuł:
Krótka ale prawdziwa relacja rzeczy, które [...] z Olbrachtem Wallensteinem [...] na świat się pokazały
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia wdowy po Janie Rossowskim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
do tego ożenienie króla młodego postanowione. Znać to było, iż król ono oblężenie córki na Budzyniu ciężko przyjmował, a królową Bonę daleko to barziej obchodziło, jednak o przyszłych rzeczach myśląc, a wiedząc, iż wielkim królom jeśli dostatku, pieniędzy, skarbów i wojsk potrzeba, tedy daleko więcej przyjaciół. Wiedział mądry pan, rakuski dom być możny, k'temu w sąsiedztwie, przeto wziął to przed się, żeby w nim ożenił syna z córką króla Ferdynanda, za którym córka króla Władysława węgierskiego była i przełożył rzecz tę senatorom, powiedziawszy im swój umysł. Zgodzili się wszyscy na to, co im król podał: zaczym posłan do Ferdynanda króla, naprzód
do tego ożenienie króla młodego postanowione. Znać to było, iż król ono oblężenie córki na Budzyniu ciężko przyjmował, a królową Bonę daleko to barziej obchodziło, jednak o przyszłych rzeczach myśląc, a wiedząc, iż wielkim królom jeśli dostatku, pieniędzy, skarbów i wojsk potrzeba, tedy daleko więcej przyjaciół. Wiedział mądry pan, rakuski dom być możny, k'temu w sąsiedztwie, przeto wziął to przed się, żeby w nim ożenił syna z córką króla Ferdynanda, za którym córka króla Władysława węgierskiego była i przełożył rzecz tę senatorom, powiedziawszy im swój umysł. Zgodzili się wszyscy na to, co im król podał: zaczym posłan do Ferdynanda króla, naprzód
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 151
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
co więcej nad warunek wrolnej elekcji, najdzieszli co dalej nad to, że pan nie ma substituere successorem, ani mu tego nikt pomagać może? najdzieszli co inszego, jedno, aby każdy, który praktyką, a nie wolną elekcją u nas dochodzi królestwa, traci habilitatem na nie? Po cóż już zacny dom rakuski, potrzebnych sąsiadów naszych, ekskludować chcesz? Oto ich prawo odstrychnie, jeśli praktyką pójdą, a nie wolnym wszystkich konsensem. A jeśli zaś za niemi konsens jednostajny nastąpi, patrz, jako nieopatrznie wrolność elekcji znosisz, sam go chcąc być opiekunem.
Na drugi zaś strach, absoluti dominii, co warowniejszego napisać się mogło
co więcej nad warunek wrolnej elekcyi, najdzieszli co dalej nad to, że pan nie ma substituere successorem, ani mu tego nikt pomagać może? najdzieszli co inszego, jedno, aby każdy, który praktyką, a nie wolną elekcyą u nas dochodzi królestwa, traci habilitatem na nie? Po cóż już zacny dom rakuski, potrzebnych sąsiadów naszych, ekskludować chcesz? Oto ich prawo odstrychnie, jeśli praktyką pójdą, a nie wolnym wszystkich konsensem. A jeśli zaś za niemi konsens jednostajny nastąpi, patrz, jako nieopatrznie wrolność elekcyi znosisz, sam go chcąc być opiekunem.
Na drugi zaś strach, absoluti dominii, co warowniejszego napisać się mogło
Skrót tekstu: RespCenzCz_III
Strona: 324
Tytuł:
Respons przeciwko niejakiemu cenzorowi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Książę od Myszy żywcem póżarty, ani na Gople jeziorze od nich mogący się obronić, które się urodziły z trupów Stryjów jego, odniego potrutych.
KRASNOSTAW Miasto w Województwie Ruskim w Ziemi Chełmskiej fundowane od Kazimierza Króla, nazwane od Krasnego, to jest pięknego stawu, czyli Sadzawki pięknie Regia munificentia obmurowanej. Gdzie Maksymilian Arcy-Książe Rakuski, Konkurent do Korony Polskiej, aemulus Zygmunta III. Króla Polskiego, był w detencyj, potym został Cesarzem.
KAMIENIEC Miasto i Forteca w Województwie Podol- zkim, Arx Tarpaeia druga, albo Rupella dlą Polaków na samoródnej skale naturâ et arte architectantibûs ufundowana, nad rzeką Smotryczem; gdzia przydany Zamek, woda w Miasto puszczona
Xiążę od Myszy żywcem poźarty, ani ná Gople ieziorze od nich mogący się obronić, ktore się urodźiły z trupow Stryiow iego, odniego potrutych.
KRASNOSTAW Miasto w Woiewodztwie Ruskim w Ziemi Chełmskiey fundowáne od Kazimierza Krola, názwane od Krásnego, to iest pięknego stawu, czyli Sadzawki pięknie Regiâ munificentiâ obmurowáney. Gdźie Maximilian Arcy-Xiąże Rákuski, Konkurrent do Korony Polskiey, aemulus Zygmunta III. Krola Polskiego, był w detencyi, potym został Cesarzem.
KAMIENIEC Miasto y Forteca w Woiewodztwie Podol- skim, Arx Tarpaeia druga, albo Rupella dlą Polakow ná samorodney skale naturâ et arte architectantibûs ufundowána, nád rzeką Smotryczem; gdźia przydany Zámek, woda w Miasto puszczoná
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 308
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
utinam sim falsus vates, ale tak rozumiem, że bez takiej jakiej ja życzę elekcji, przyjdzie podobno Rzeczypospolita in direptionem gentium. Moskal i Ruś przy swoich językach opowiedzą się i Wielkie Księstwo Litewskie sobie destinabunt. Brandenburczykowi po granice wielkopolskie i o Prusy, z Szwedami albo się zgodzi, albo na naszym theatrum digladiabit. Dom Rakuski choćby najświętsze miał intencyje przy takiej szarpaninie, od Krakowa sobie non deerit, bo każdy będzie wolał Polski część mieć armis quaesitam, niż całą wolnościami contra Rok 1661
principes tutam. A kto będzie sponser, że i same nasze wojska, albo partes sobie osobnych nie uczynią, albo też, któremu ex rapientibus nie przyłączą.
utinam sim falsus vates, ale tak rozumiem, że bez takiej jakiej ja życzę elekcyi, przyjdzie podobno Rzeczypospolita in direptionem gentium. Moskal i Ruś przy swoich językach opowiedzą się i Wielkie Księstwo Litewskie sobie destinabunt. Brandeburczykowi po granice wielgopolskie i o Prusy, z Szwedami albo się zgodzi, albo na naszym theatrum digladiabit. Dom Rakuski choćby najświętsze miał intencyje przy takiej szarpaninie, od Krakowa sobie non deerit, bo każdy będzie wolał Polski część mieć armis quaesitam, niż całą wolnościami contra Rok 1661
principes tutam. A kto będzie sponser, że i same nasze wojska, albo partes sobie osobnych nie uczynią, albo też, któremu ex rapientibus nie przyłączą.
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 307
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
ś nietylko w domu Lecz w cudzym kraju; podobien do gromu. 67. Świeć teraz dłużej złotowłose Słońce Przypatrując się igrażce Marsowy A coś pod Wiedniem śpieszyło w Edońce Tu bij promieńmi, ciemnolotne Sowy Już nie Bułgary, Serby, Macedońce Ale Hersztszczyry; i wybór wojskowy. O to cię trzyma na te Gabaony Rakuski Orzeł, i Polskiej Korony. 68. Więc po tych karkach pojezdzajcie mężnie, I dajcie probę rodowitej Cnoty Mówię; a już się zwierają potężnie Jako Cyclady, z swymi Galeoty Wre srogi zabój; szabla w karkach więźnie Ogniem Bellona; tchnie w wrzawie ototy Nie staje broni, Stronie, która bije Ale i drugiej;
ś nietylko w domu Lecz w cudzym kráiu; podobien do gromu. 67. Swieć teraz dłużey złotowłose Słońce Przypátruiąc się igrażce Marsowy A coś pod Wiedniem śpieszyło w Edońce Tu biy promieńmi, ćiemnolotne Sowy Iuż nie Bulgáry, Serby, Mácedońce Ale Hersztszczyry; y wybor woyskowy. O to ćię trzyma ná te Gábáony Rákuski Orzeł, y Polskiey Korony. 68. Więc po tych kárkách poiezdzayćie mężnie, Y dayćie probę rodowitey Cnoty Mowię; á iuż się zwieráią potężnie Iáko Cyclády, z swymi Gáleoty Wre srogi zaboy; száblá w kárkách więźnie Ogniem Belloná; tchnie w wrzáwie ototy Nie stáie broni, Stronie, ktora biie Ale y drugiey;
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: C4v
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
howad niezmierny. 111. Podnosi znaki; i zbawienne krzyże Przy dostojeństwie Boskiego imienia, Niechaj z Chrześcijan zawzięte Paryże Sławy szukają; i wielkiego mienia On przy Ołtarzach Pańskich pewień; i że Poganów mnóstwo, precz powykorzenia I które mruczą błąd swój bałwochwalnie, Poprzemienia je w Niebieskie błagalnie. 112. Poleci za nim wyuzdanym lotem Rakuski Orzeł, ruin swoich mściwy A zasz też przyjdzie, jak tuszemy o tem Pogonia z Litwy; w porze nie leniwy, Tak jednym murem, jednym stawszy płotem Obroni Świątnic; i wiary prawdziwy Nad Chrześcijańskie, Katolickie, Pany, On Prawowiernym, sam będzie nazwany. 113. Odetchniże już pod tym swoim Faebem Miłym spoczynkiem
howad niezmierny. 111. Podnośi znáki; y zbáwienne krzyże Przy dostoieństwie Boskiego imięnia, Niechay z Chrześćian záwźięte Páryże Sławy szukáią; y wielkiego mięnia On przy Ołtarzách Páńskich pewień; y że Pogánow mnostwo, precz powykorzenia Y ktore mruczą błąd swoy báłwochwalnie, Poprzemięnia ie w Niebieskie błagálnie. 112. Poleći zá nim wyuzdánym lotem Rákuski Orzeł, ruin swoich mśćiwy A zasz też przyidźie, iák tuszemy o tem Pogonia z Litwy; w porze nie leniwy, Ták iednym murem, iednym stawszy płotem Obroni Swiątnic; y wiáry prawdźiwy Nád Chrześćiáńskie, Kátholickie, Pány, On Práwowiernym, sąm będźie názwány. 113. Odetchniże iuż pod tym swoim Phaebem Miłym spoczynkiem
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: E2
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
rozlega się strugi. Wziąwszy się wodnych bogiń grono kołem krętym, Tańcowały drabanta skokiem niepojętym. Pegaz, ogon na krzyże zadarszy swobodny, Szukając żyły, nogą grzebł w Drużynie, wodnej. APOLLO
W sławnym czeskim królestwie, Polsce ogranicznym (Jeszcze prawem monarchów bierało dziedzicznym, Jeszcze mu tej swobody przez łakome łowy
Orzeł czy sęp rakuski nie wydarł dwugłowy), Libusza, piękna dziewka, zostawszy sierotą, Po rodzicach koronę wdziała na skroń złotą. Apetyt panowania i miłość zwycięża, Kiedy nie chcąc znać pana, nie chciała i męża. Żądza ciała z natury należy do bydła, Której gdy rozum ludzki przybierze wędzidła, Rządzić chce, nie podlegać; dość
rozlega się strugi. Wziąwszy się wodnych bogiń grono kołem krętym, Tańcowały drabanta skokiem niepojętym. Pegaz, ogon na krzyże zadarszy swobodny, Szukając żyły, nogą grzebł w Drużynie, wodnej. APOLLO
W sławnym czeskim królestwie, Polszczę ogranicznym (Jeszcze prawem monarchów bierało dziedzicznym, Jeszcze mu tej swobody przez łakome łowy
Orzeł czy sęp rakuski nie wydarł dwugłowy), Libusza, piękna dziewka, zostawszy sierotą, Po rodzicach koronę wdziała na skroń złotą. Apetyt panowania i miłość zwycięża, Kiedy nie chcąc znać pana, nie chciała i męża. Żądza ciała z natury należy do bydła, Której gdy rozum ludzki przybierze wędzidła, Rządzić chce, nie podlegać; dość
Skrót tekstu: PotLibKuk_I
Strona: 92
Tytuł:
Libusza
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987