życia nie była Cesarza depresyą, wlot ją uniża. Ekscesa czyje jeno ad notitiam Cesarza, tak zaraz ad poenam idą: wlot uciera rogów by nie bodły, ucina skrzydeł, by nie latały: Do godniejszych ekscesantów przedtym pozew i dekret w nim posyłał z temi słowy: Mitte mihi caput tuum, w czarną chustkę tę Ramotę zawiąwszy. Ale też sam tam Cesarz że sublimior, casui vicinior. EUROPA. O Tureckim Cesarzu.
ELEKCJA CESARZA TURECKIEGO nie wiele weźmie czasu: jeno Antecessor do grobu, zaraz Sukcesor do Tronu spieszy: tylko jeden zgaśnie Luminarz, drugi zajaśnieje na Majestacie. Syn najstarszy po Ojcu, lub Brat po Bracie, do tych
życia nie była Cesarza depresyą, wlot ią uniża. Excesa czyie ieno ad notitiam Cesarzá, ták zaráz ad poenam idą: wlot ucierá rogow by nie bodły, uciná skrzydeł, by nie látały: Do godnieyszych excesantow przedtym pozew y dekret w nim posyłał z temi słowy: Mitte mihi caput tuum, w czárną chustkę tę Ramotę záwiąwszy. Ale też sam tám Cesarz że sublimior, casui vicinior. EUROPA. O Tureckim Cesarzu.
ELEKCYA CESARZA TURECKIEGO nie wiele weźmie czásu: ieno Antecessor do grobu, zaráz Sukcesor do Tronu spieszy: tylko ieden zgaśnie Luminárz, drugi zaiaśnieie ná Maiestacie. Syn náystarszy po Oycu, lub Brát po Brácie, do tych
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 479
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
do Jass znowu posłano.
Imp. Grużewska i Ogińska górne damy z domu przyjachali. Die 30 ejusdem
Rano wstał król im., nie chodził po ogrodzie, bo na nabożeństwo do Jaryczewa gotował się. Na które królowa im. z dworem swoim prędzej pojachała, król im. zaś wprzód dał audiencyją rezydentowi moskiewskiemu, który ramotę oddał. Wpół do dwunastej przyjachał do kościoła. Mszą śpiewał im. ks. sekretarz, kazał im. ks. Gołębiowski, przed którym immediate z Warszawy tu stanął. Obiad jedli królestwo ichm. w Jaryczewie.
Po obiedzie byli na nieszporze, który z prałatami król im. śpiewał. Po którym franciszkana namówili prałaci,
do Jass znowu posłano.
Jmp. Grużewska i Ogińska górne damy z domu przyjachali. Die 30 eiusdem
Rano wstał król jm., nie chodził po ogrodzie, bo na nabożeństwo do Jaryczewa gotował się. Na które królowa jm. z dworem swoim prędzej pojachała, król jm. zaś wprzód dał audiencyją rezydentowi moskiewskiemu, który ramotę oddał. Wpół do dwunastej przyjachał do kościoła. Mszą śpiewał jm. ks. sekretarz, kazał jm. ks. Gołębiowski, przed którym immediate z Warszawy tu stanął. Obiad jedli królestwo ichm. w Jaryczewie.
Po obiedzie byli na nieszporze, który z prałatami król jm. śpiewał. Po którym franciszkana namówili prałaci,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 133
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
z skarbu lit. zwyczajnego suplementu, którego nie miał i nie ma dotychczas od granicy naszej, ale proprio sumptu tę drogę odprawuje i asygnacyje pańskie nie mają waloru. Dopiro dziś za przyjazdem imp. podskarbiego W.Ks.L., który cale będzie, spodziewają się powinnej swojej egzekucyjej. W Wiedniu tedy takąż ramotę odda z rozgoworem takim jako i tu, do Rzptej zaś Weneckiej pośle onę na ręce rezydenta tam będącego od stolicy moskiewskiej.
W sobotę przeszłą wziąwszy błogosławieństwo imp. starosta golubski z księżniczką im. od majestatów pańskich do kościoła ś. Jana na odebranie Boskiego z wielką asystencyją pojachali byli; karet było dwanaście, kawalkaty 60 koni
z skarbu lit. zwyczajnego suplementu, którego nie miał i nie ma dotychczas od granicy naszej, ale proprio sumptu tę drogę odprawuje i asygnacyje pańskie nie mają waloru. Dopiro dziś za przyjazdem jmp. podskarbiego W.Ks.L., który cale będzie, spodziewają się powinnej swojej egzekucyjej. W Wiedniu tedy takąż ramotę odda z rozgoworem takim jako i tu, do Rzptej zaś Weneckiej pośle onę na ręce rezydenta tam będącego od stolicy moskiewskiej.
W sobotę przeszłą wziąwszy błogosławieństwo jmp. starosta golubski z księżniczką jm. od majestatów pańskich do kościoła ś. Jana na odebranie Boskiego z wielką asystencyją pojachali byli; karet było dwanaście, kawalkaty 60 koni
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 327
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
znajdą głów więcej. Bogu za to dziękując Kazimierz, na przeciwniki jego ( to jest Ariany uczynił dekret, aby precz z Polski pośli, pod garłem Majętnej Szlachcie do trzech lat frysztu dał, bo tym jadem piekielnym i wielkie były zarażone Familie, ztych się wiele do Węgier po przenosiło, Kozactwo też Moskiewską porzuciwszy Ramotę, po śmierci Chmielnickiego, za sprawą Wychowskiego, do swoich wróciło się Panów. Cóż potym, kiedy zaś Moskal uprządszy sobie pretensją do Polski, z tego że mu Poseł nie ostróżnie (pod czas Szwedzkiej) napomniał, gdyby Posiłki Polakom przeciw Szwedom dał, mógłby się za tę przysługę po Kazimierzu spodziewać korony, nie
znaydą głow wiecey. Bogu za to dziękuiąc Kazimierz, na przeciwniki iego ( to iest Aryany uczynił dekret, aby precz z Polski pośli, pod garłem Maiętney Szlachćie do trzech lat frysztu dał, bo tym iadem piekielnym y wielkie były zarażone Familie, ztych się wiele do Węgier po przenosiło, Kozactwo też Moskiewską porzućiwszy Ramotę, po śmierći Chmielnickiego, za sprawą Wychowskiego, do swoich wrociło się Panow. Cosz potym, kiedy zaś Moskal uprządszy sobie praetensyą do Polski, z tego że mu Poseł nie ostrożnie (pod czas Szwedzkiey) napomniał, gdyby Posiłki Polakom przećiw Szwedom dał, mogłby się za tę przysługę po Kazimierzu spodziewać korony, nie
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 186
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
człek bezbożny kładąc wychowanie. 469. NA PISMO NIECZYTELNE ABO NIEZROZUMIANE
Nabiedziłem, czytając twą legendę długą, Bo niemal każda wlazła litera na drugą. Chcą się, znać, rzekę, mnożyć, jako w stawie żaby, Przeto ledwie dziesiątej dociekłem sylaby. Gdybyś mi był klucz posłał, a cyframi kryślił Swoję ramotę, prędzej słów bym się domyślił. Sybilla chyba, która na lipowym liściu Gdzieś o mesyjaszowym prorokuje przyściu, Przeczyta; Sfinks rozwikle niewyrozumiane Kołtuny twych konceptów mnie w piśmie zadane; Bo choćbyś je drukował wyraźnymi słowy, Cóż po tym, kiedy mojej nie imą się głowy? Aboż czytelnie pisać, konceptów zaniechać
człek bezbożny kładąc wychowanie. 469. NA PISMO NIECZYTELNE ABO NIEZROZUMIANE
Nabiedziłem, czytając twą legendę długą, Bo niemal każda wlazła litera na drugą. Chcą się, znać, rzekę, mnożyć, jako w stawie żaby, Przeto ledwie dziesiątej dociekłem sylaby. Gdybyś mi był klucz posłał, a cyframi kryślił Swoję ramotę, prędzej słów bym się domyślił. Sybilla chyba, która na lipowym liściu Gdzieś o mesyjaszowym prorokuje przyściu, Przeczyta; Sfinks rozwikle niewyrozumiane Kołtuny twych konceptów mnie w piśmie zadane; Bo choćbyś je drukował wyraźnymi słowy, Cóż po tym, kiedy mojej nie imą się głowy? Aboż czytelnie pisać, konceptów zaniechać
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 281
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Nie zawołasz którego do swojej owczarnie. (448)
Atoli przecie Piłat, tuż nad Pańską głową, Pisze grecką, hebrejską i łacińską mową: Jezus Nazarański, król żydowski, na drzewie Zawieszony; niech czyta, jeżeli kto nie wie. Co żywo tedy, chodząc na górą Golgotę, Że blisko miasta, owę czytali ramotę. Nie w smak to biskupowi, dlatego wyprawił Prosząc, żeby tytułu starosta poprawił, Żeby w swoim napisie to słowo odmienił: Nie: był królem żydowskim, ale się być mienił. (449)
Już też więcej nie słucha Piłat i tak wskaże, Że co pisał, to pisał, ani tego zmaże. Myślił
Nie zawołasz którego do swojej owczarnie. (448)
Atoli przecie Piłat, tuż nad Pańską głową, Pisze grecką, hebrejską i łacińską mową: Jezus Nazarański, król żydowski, na drzewie Zawieszony; niech czyta, jeżeli kto nie wie. Co żywo tedy, chodząc na górą Golgotę, Że blisko miasta, owę czytali ramotę. Nie w smak to biskupowi, dlatego wyprawił Prosząc, żeby tytułu starosta poprawił, Żeby w swoim napisie to słowo odmienił: Nie: był królem żydowskim, ale się być mienił. (449)
Już też więcej nie słucha Piłat i tak wskaże, Że co pisał, to pisał, ani tego zmaże. Myślił
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 590
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Razem na szańc nie stawiać, zwłaszcza gdzie potęgą I liczbą adwersarze twoi cię przesięgą; Poczekać okazji; same-ć pójdą rzeczy, Gdy ten albo się zgłodzi, albo ubezpieczy, Tak dwaj Angielczykowie: Drake z Arkourtem, Kiedy tamtym przeciwko ich królewnie nurtem Przykłady WOJNA CHOCIMSKA
Pyszny Hiszpan sprowadził niezliczoną flotę, Tak durną napisawszy po masztach ramotę: Tobie jarzmo hiszpańskie wyniosły kark złomie, Pani, co rzymskie prawa pogardzasz widomie, Wsławili się na wieki, okurzywszy dymem Hiszpana i takim mu odpisali rymem: Ucz się w niewieścim jarzmie karku łomać, panie, Co boże łomiesz prawa i nic nie dbasz na nie. Zgwałconego przymierza i wodą i lądem Mści się niebo
Razem na szańc nie stawiać, zwłaszcza gdzie potęgą I liczbą adwersarze twoi cię przesięgą; Poczekać okazyjej; same-ć pójdą rzeczy, Gdy ten albo się zgłodzi, albo ubezpieczy, Tak dwaj Angielczykowie: Drake z Arkourtem, Kiedy tamtym przeciwko ich królewnie nurtem Przykłady WOJNA CHOCIMSKA
Pyszny Hiszpan sprowadził niezliczoną flotę, Tak durną napisawszy po masztach ramotę: Tobie jarzmo hiszpańskie wyniosły kark złomie, Pani, co rzymskie prawa pogardzasz widomie, Wsławili się na wieki, okurzywszy dymem Hiszpana i takim mu odpisali rymem: Ucz się w niewieścim jarzmie karku łomać, panie, Co boże łomiesz prawa i nic nie dbasz na nie. Zgwałconego przymierza i wodą i lądem Mści się niebo
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 144
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
sobie/ lubo też Terpsichore, która się często unosi wesołością swoją po górnych cyrkumferentiach Niebios/ nic nie dbając contra mordaces Zelorum impetus i wybiegać lotnymi[...] Końmi Pegasa[...] po Architetora[...] na Górę imectą/ których instrumentem rozumu na kolumnie Świetno Diamentowej mistrzowskim Kunsztem a niedościgłą imprezą ludzką/ i wdzięcznym abrysem mógł co konsztowniejszego nad moję lichą ramotę imprimere, jednak i przez leczenia nauk/ barzoby pospolitemu ludowi/ lub prostymi żołmi nie dobrze było/ a ponieważ ją mamy od samego Stwórce Nieba i Ziemie według Eccl. 38. Dominus creavit medicinã et prudens Homo non contemnit[...] am, zawsze była nauka leczenia wziera u ludu pospolitego i zachowana/ albowiem to o niej
sobie/ lubo też Terpsichore, ktora śię często unośi wesołośćią swoią po gornych circumferentiách Niebios/ nic nie dbáiąc contra mordaces Zelorum impetus y wybiegáć lotnymi[...] Końmi Pegasa[...] po Architetora[...] ná Gorę imectą/ ktorych instrumentem rozumu ná kolumnie Swietno Diamentowey mistrzowskim Kunsztem á niedośćigłą imprezą ludzką/ y wdźięcznym ábrysem mogł co konsztownieyszego nád moię lichą ramotę imprimere, iednák y przez leczenia náuk/ bárzoby pospolitemu ludowi/ lub prostymi źołmi nie dobrze było/ á ponieważ ią mamy od sámego Stworce Niebá y Ziemie według Eccl. 38. Dominus creavit medicinã et prudens Homo non contemnit[...] am, záwsze byłá náuká leczenia wźiera u ludu pospolitego y záchowána/ álbowiem to o niey
Skrót tekstu: LubiecKsiążka
Strona: A4
Tytuł:
Książka bardzo potrzebna każdemu człowiekowi do uchronienia się morowego powietrza
Autor:
Paweł Lubiecki
Drukarnia:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653