ale i ten się stosuje do woli pańskiej. To mi się też dostało wiedzieć, że pieczęć w. kor. przynieść do gabinetu kazano secretario moderno onej, i ten nie wiedział, na co onę przyciśniono. Co musi być in consideratione, domniemając się, jeżeli nie pokój partykularny. Narrata refero.
Dnia onegdajszego oddana ramota do carów moskiewskich pro parte Rzptej Weneckiej, aby przeciwko nieprzyjacielowi, Zaporowskim i Duńskim Kozakom, kazali czynić na Czarnym Morzu dywersyją, jako colligatio obligat.
Poseł carski dopiro pierwszy raz dnia wczorajszego był na poko¬
jach pańskich pod wieczór, i to mu się nie udało, kiedy pana nie widział dla niedyspozycyjej zdrowia jego,
ale i ten się stosuje do woli pańskiej. To mi się też dostało wiedzieć, że pieczęć w. kor. przynieść do gabinetu kazano secretario moderno onej, i ten nie wiedział, na co onę przyciśniono. Co musi być in consideratione, domniemając się, jeżeli nie pokój partykularny. Narrata refero.
Dnia onegdajszego oddana ramota do carów moskiewskich pro parte Rzptej Weneckiej, aby przeciwko nieprzyjacielowi, Zaporowskim i Duńskim Kozakom, kazali czynić na Czarnym Morzu dywersyją, jako colligatio obligat.
Poseł carski dopiro pierwszy raz dnia wczorajszego był na poko¬
jach pańskich pod wieczór, i to mu się nie udało, kiedy pana nie widział dla niedyspozycyjej zdrowia jego,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 292
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
: To, rzekę, do naszego księdza sufragana, List do laodyckiego napadszy biskupa.
Więc pominąwszy insze, których była kupa, Czytam; aż mu tam srodze Pismo Święte gani, I grozi mu, że letni, że nie zimny ani Gorący, że ubogi; radzi kupić złota. Znać, do antecesora jego ta ramota; Do naszego, pomyślę, nic w niej nie należy: Na cóż złoto kupować, gdy mu w skrzyniach leży; Nie letni, gorącością przechodzi ukropy, W skok pozwoli szlachcica księdzu kląć o snopy, Choć ich koronne prawa inaczej rozstrzygną; Chwała Bogu, czym grożą, że go nie wyrzygną, Bo człek poczciwy
: To, rzekę, do naszego księdza sufragana, List do laodyckiego napadszy biskupa.
Więc pominąwszy insze, których była kupa, Czytam; aż mu tam srodze Pismo Święte gani, I grozi mu, że letni, że nie zimny ani Gorący, że ubogi; radzi kupić złota. Znać, do antecesora jego ta ramota; Do naszego, pomyślę, nic w niej nie należy: Na cóż złoto kupować, gdy mu w skrzyniach leży; Nie letni, gorącością przechodzi ukropy, W skok pozwoli szlachcica księdzu kląć o snopy, Choć ich koronne prawa inaczej rozstrzygną; Chwała Bogu, czym grożą, że go nie wyrzygną, Bo człek poczciwy
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 433
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987