się zaś sprzeciwiał zjazdowi Deputatów do Rawy lub Starosta, lub kto inny, sądzony być ma karą Peculatus. Podskarbi W. K. nie może Kwartowych pieniędzy na żadne interesa Rzeczypospolitej zażywać tylko na Wojsko, i na każdym Sejmie powinien się rachować, Kwity pokazać, wydać tych, którzy nie wypłacili Deputaci też powinni podobneż Rejestra mieć z Podskarbim. Podskarbi wraz z Deputatami podpisuje Kwity z Kwarty, a Wojsku na pół Roka powinni wypłacać. Taka tez Kwarta i w Litwie, i tymże porzą[...] kijem postan[...] wiona co i w Koronie z Dóbr Królewskich, którą powinni Posessorowie wnosić na Z. Jan do Wilna. Podczas Wojny Tureckiej dwoista była Kwarta
śię zaś sprzećiwiał zjazdowi Deputatów do Rawy lub Starosta, lub kto inny, sądzony być ma karą Peculatus. Podskarbi W. K. nie może Kwartowych pieniędzy na żadne interessa Rzeczypospolitey zażywać tylko na Woysko, i na każdym Seymie powinien śię rachować, Kwity pokazać, wydać tych, którzy nie wypłaćili Deputaći też powinni podobneż Rejestra mieć z Podskarbim. Podskarbi wraz z Deputatami podpisuje Kwity z Kwarty, á Woysku na pół Roka powinni wypłacać. Taka tez Kwarta i w Litwie, i tymźe porzą[...] kiem postan[...] wiona co i w Koronie z Dóbr Królewskich, którą powinni Possessorowie wnośić na S. Jan do Wilna. Podczas Woyny Tureckiey dwoista była Kwarta
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 147
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, usta sztafiruje i wszytka się z francuska do upodobania układa. Już mu serca swego nie tai, skrytości rozkłada, ust i ręki nie broni, sposoby podawa, rodziców opiekę gani, o indult się starać rozkazuje, łożnicę otwiera, na cukry, marcypany, stroje, pochodnie, rozmaryny, małmazyje i insze wytwory weselne rejestra pisze i podaje, poufałości, a prawie wszytkiego przed ślubem nie broni. Już na odjazd i pożegnanie jego truchleje, blednie i obumiera, bez niego melancholizuje, szlocha, żałośnie nuci, jadać i sypiać nie może, przez sen lada co plecie, na jawie ustawicznie wygląda, baby, cyganki na wróżki gromadzi, karty
, usta sztafiruje i wszytka się z francuska do upodobania układa. Już mu serca swego nie tai, skrytości rozkłada, ust i ręki nie broni, sposoby podawa, rodziców opiekę gani, o indult się starać rozkazuje, łożnicę otwiera, na cukry, marcypany, stroje, pochodnie, rozmaryny, małmazyje i insze wytwory weselne rejestra pisze i podaje, poufałości, a prawie wszytkiego przed ślubem nie broni. Już na odjazd i pożegnanie jego truchleje, blednie i obumiera, bez niego melancholizuje, szlocha, żałośnie nuci, jadać i sypiać nie może, przez sen lada co plecie, na jawie ustawicznie wygląda, baby, cyganki na wróżki gromadzi, karty
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 255
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i serca mieć nie będę wolnych do odzyskania swojego?
Wacław: Tak właśnie jako wilk, kiedy wlizie w samołówkę.
Zygmunt: Po diable by złowiono.
Wacław: I owszem, po ich manijerze.
Zygmunt: Tedy łatwa uczynność pana zepsować może?
Wacław: Upewniam, że twoja nie poprawi. Wejzryj jeno w ich rejestra kredytorskie, w karty, membrany i asekuracyje, a pewnie więcej dłużników niż tysiąców intraty i substancji narachowawszy, żadnego z nich prawem wdzięczności nie obaczysz u stołu albo w sekretniejszym pokoju. Granica i pretekst submisji, układności, admisji, poszanowania, ludzkości i komplementu tych to miłych panów naszych póty, póki nie dasz, dalej
i serca mieć nie będę wolnych do odzyskania swojego?
Wacław: Tak właśnie jako wilk, kiedy wlizie w samołówkę.
Zygmunt: Po dyjable by złowiono.
Wacław: I owszem, po ich manijerze.
Zygmunt: Tedy łatwa uczynność pana zepsować może?
Wacław: Upewniam, że twoja nie poprawi. Wejzryj jeno w ich rejestra kredytorskie, w karty, membrany i asekuracyje, a pewnie więcej dłużników niż tysiąców intraty i substancyi narachowawszy, żadnego z nich prawem wdzięczności nie obaczysz u stołu albo w sekretniejszym pokoju. Granica i pretekst submisyi, układności, admisyi, poszanowania, ludzkości i komplementu tych to miłych panów naszych póty, póki nie dasz, dalej
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 272
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
mając dosyć na tym/ że wybitą Pańskiej twarzy cechę/ z obu stron na tej monecie obejrzał/ że ten ślad i tor którym iść ma za Chrystusem poznał/ że w piękny płatek albo jedwabny woreczek/ ten drogi grosz zawiązał. Ze swe oświecenia/ przedsięwzięcia/ postanowienia pięknie przepisał/ miedzy nabożne swe dyptichy i pamiętane rejestra wliczył etc. aby mówię tą się powierzchowną nie kontentując ceremonią: to co poznał do skutku przywodził/ uznawszy czego się strzec ma/ strzegł. Przyrzekszy co czynić ma/ nie odwłócznie czynił i pełnił/ a tak Bogu swemu chwałę sobie przysługę zyskował. Inaczej źle będzie. Tollite mnam eius gdy na ukaranie takiego zaniedbania
maiąc dosyć ná tym/ że wybitą Pańskiey twarzy cechę/ z obu stron ná tey monećie obeyrzał/ że ten ślad y tor ktorym iść ma zá Chrystusem poznał/ że w piękny płatek álbo iedwabny woreczek/ ten drogi grosz záwiązał. Ze swe oświeceniá/ przedsięwźięćiá/ postánowieniá pięknie przepisał/ miedzy nabożne swe dyptichy y pámiętane reiestra wliczył etc. áby mowię tą się powierzchowną nie kontentuiąc ceremońią: to co poznał do skutku przywodźił/ uznawszy cze^o^ się strzedz ma/ strzegł. Przyrzekszy co czyńić ma/ nie odwłocznie czynił y pełnił/ á tak Bogu swemu chwałę sobie przysługę zyskował. Ináczey źle będźie. Tollite mnam eius gdy na ukáránie tákiego zániedbaniá
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 417
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
/ czy gorsze lata? Patrzę ja też jeśli co Bóg dla mnie zostawił/ Cobym się był bałamuty tymi nie bawił: Jaki taki idzie sobie na swoje pole/ Abo sobie terminuje kretką na stole: Wiele się mu urodzieło/ wiele namłocił/ Wiele przedał i poczemu/ i gdzie obrócił. Drugi Rejestra rachuje/ liczy dziesiątki/ Abo tkaczom rozdaje/ co naprzędły prządki: A drugi po pasternikach zrzebięta liczy/ Drugi też rad kiedy mu co w oborze ryczy. Patrzy jeśli co przybyło w którym folwarku/ Drugi towary prowadzi gdzie do jarmarku. Drudzy się myślistwem bawią/ a drudzy rolą/ A drudzy też dobrowolnie próżnować wolą
/ czy gorsze látá? Pátrzę ia też ieśli co Bog dla mnie zostáwił/ Cobym się był báłámuty tymi nie báwił: Iáki táki idźie sobie ná swoie pole/ Abo sobie terminuie kretką ná stole: Wiele się mu vrodźieło/ wiele námłocił/ Wiele przedał y poczemu/ y gdzie obroćił. Drugi Reyestrá ráchuie/ liczy dźieśiątki/ Abo tkaczom rozdáie/ co náprzędły prządki: A drugi po pásternikách zrzebiętá liczy/ Drugi też rad kiedy mu co w oborze ryczy. Pátrzy ieśli co przybyło w ktorym folwárku/ Drugi towáry prowádźi gdźie do iármárku. Drudzy się myślistwem báwią/ á drudzi rolą/ A drudzy też dobrowolnie prożnowáć wolą
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: A2
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
da pustoszyć/ ruinować/ wniwecz obracać. Czy nie lepiejże tak? niż kiedy we Wdowim stanie/ ani dobrego ćwiczenia nie mogą mieć dziatki osobliwie synowie/ i na onę ubogą Wdowę co żywo: sąmsiad zły/ do tego pieniacz/ i insi wszytko wniwecz obrócą. Aleć to najmniejszy frasunek/ bo jeszcze w Rejestra śmierci nie zaglądałeś kogo z was wprzód weźmie. Może być iż Zona wprzód umrze; to będziesz wolen od strachu żeby nie poszła po tobie za jakiegoś Piórkosia: Dość tedy licha konsideracja odraża cię od ożenienia/ bojąc się/ co po twojej śmierci dziać się będzie. Jest to większe nad insze bałamuctwo i zazdrość nieporownana
da pustoszyć/ ruinować/ wniwecz obrácáć. Czy nie lepieyże ták? niż kiedy we Wdowim stanie/ áni dobrego ćwiczenia nie mogą mieć dźiatki osobliwie synowie/ y ná onę ubogą Wdowę co żywo: sąmśiad zły/ do tego pieniácz/ y inśi wszytko wniwecz obrocą. Aleć to naymnieyszy frásunek/ bo ieszcze w Reiestrá śmierći nie záglądałeś kogo z was wprzod weźmie. Może bydź iż Zoná wprzod umrze; to będźiesz wolen od stráchu żeby nie poszłá po tobie zá iákiegoś Piorkośiá: Dość tedy licha considerácya odraża ćię od ożenienia/ boiąc się/ co po twoiey śmierći dźiać się będźie. Iest to większe nad insze báłámuctwo y zazdrość nieporownána
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 25
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
miała/ ale kto ma tak dziwaczne fantazje/ stosować się chce do jego woli/ jeśli mu z tym dobrze będzie/ sam potym uzna. Na ostatek pytaszli o dobre mienie (omyliłam się żem to na ostatku położyła/ o co wy najpierwej się pytacie) wejrzyjże też Bracie i przewartuj intraty swojej Rejestra. A jeśliś dostatni/ nie bierz lichoty nierównej sobie. Jeśliś też nie Pan/ nie kasz się na nieproporcjalne fortuny/ tak ani ta tobie panować/ ani ty tamtej lekce sobie ważyć będziesz. Atosz masz radę/ której nie trzeba sta lat czekać/ nie trzeba pół świata zbiegać/ nie trzeba jako kładziesz
miáłá/ ále kto ma ták dźiwáczne fantázye/ stosowáć się chce do iego woli/ ieśli mu z tym dobrze będźie/ sam potym uzná. Ná ostátek pytaszli o dobre mienie (omyliłám się żem to ná ostátku położyłá/ o co wy naypierwey się pytaćie) weyrzyiże też Bráćie y przewártuy intraty swoiey Reiestrá. A ieśliś dostátni/ nie bierz lichoty nierowney sobie. Ieśliś też nie Pan/ nie kasz się na nieproporcyálne fortuny/ ták áni tá tobie pánowáć/ áni ty támtey lekce sobie ważyć będźiesz. Atosz masz rádę/ ktorey nie trzeba stá lat czekáć/ nie trzebá puł świátá zbiegáć/ nie trzebá iáko kłádziesz
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 44
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
wnetże się niżej odpowie. Z Profesów Jezuickich stejże okasiej żartki sobie/ szkodliwe sławie ich zakonnej stroi/ tenże miły Pan Pleban/ twierdząc że oni dochodów wiecznych mieć nie mogąc, by im nawięcej dano wszytko strawią; na żadną się rzecz dobrodziejom swym obwiązać niechcą, których ani na kazaniach wspominają jako drudzy czynią rejestra ich czytają, i co kto dał wymieniając. w Rzeczach poważnych lada co mówić osobie Plebańskiej choć zmyślonej nie przystoi; bo takie postępki oszczercom zinnych przeszydzającym/ a nie osobie duchownej znyidą siel a cóż to ma do kontrouersyej o szkoły Krakowskie? Jednak aby kto baczny to słysząc/ zniewiadomości nie błądził/ wiedzieć trzeba
wnetże sie niżey odpowie. Z Professow Iezuickich zteyże okásiey żártki sobie/ szkodliwe sławie ich zakonney stroi/ tenże miły Pan Pleban/ twierdząc że oni dochodow wiecznych mieć nie mogąc, by im náwięcey dano wszytko strawią; ná żadną sie rzecż dobrodźieiom swym obwiązáć niechcą, ktorych áni ná kazániách wspomináią iáko drudzy czynią reiestrá ich czytáią, y co kto dał wymieniáiąc. w Rzecżach poważnych ládá co mowić osobie Plebáńskiey choć zmysloney nie przystoi; bo tákie postępki oszcżercom zinnych przeszydzaiącym/ á nie osobie duchowney znyidą siel á cosz to ma do kontrouersyey o szkoły Krákowskie? Iednák aby kto bácżny to słysząc/ zniewiádomośći nie błądźił/ wiedźieć trzebá
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 40
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
1 krzeszło sz poręczamy z czarnego drzewa na kształt chebonu, wszystko zrobione, pokrytę szyciem z wełny w cienie, frandzla pstra, jedwabna wokoło niego, cwieki złociste i gałki u wyrschu, 1 slabank muskusz malowany.
1 skrzynia podługowata, woska, czerwono malowana, zomek i z kluczem do ny, w ny leząm rusznę rejestra, rachonki i listy. k. 45
1 stołek prosty, szłomiany, 1 podługowata ławka biała, 1 mała pod nogi.
1 tablica, czarno malowana do pisania, 1 deszczka w komin zastawiać. Na gonku, w pół schoduw
1 łusko wielkie, dębowe, co na nim dzywka sypia, i z podniebieniem.
1 krzeszło sz poręczamy s czarnego drzewa na kształt chebonu, wszystko zrobione, pokrytę szyciem z wełny w cienie, frandzla pstra, iędwabna wokoło niego, cwieky złociste y gałky u wyrschu, 1 slabank muskusz malowany.
1 skrzynia podługowata, woska, czerwono malowana, zomek y s kluczęm do ny, w ny leząm rusznę reiestra, rachonky y listy. k. 45
1 stołek prosty, szłomiany, 1 podługowata ławka biała, 1 mała pod nogy.
1 tablyca, czarno malowana do pisania, 1 desczka w komin zastawiac. Na gonku, w puł schoduw
1 łusko wielkie, dębowe, co na nim dzywka sypia, y s podniebieniem.
Skrót tekstu: SzumInw
Strona: 81
Tytuł:
Gdański inwentarz mienia domowego Magdaleny Szumanowej
Autor:
Magdalena Szumanowa
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
d. 11 Marca roku 1768 aż do tego dnia wysłuchane być mają; takoż zawakowane urzędy nowemi komisarzami osadzone, tudzież kupiec jeden wyznaczony być ma na miesięczne przeglądanie Kasj bankowej; prócz tego inni niektórzy wyznaczeni będą na przejrzenie kalkulacyj przeszłorocznej, opisanie tegórocznej banków sytuacyj, rozporządzenie onych na rok przyszły. Król Imć rozkazał, ażeby rejestra wszystkich spraw kryminalnych i czasu, którego one pod Inkwizycją zostawały, porządnie spisane były: z przydaniem wyraźnym tych osób, które w tej mierze powinnościom swym za dość nieczynili. Przy tym rejestr kramów tak przez śmierć jako też i bankretów opuszczonych sporządzony być ma z wyrażeniem osób, którym i czasu, od którego one powierzone
d. 11 Marca roku 1768 aż do tego dnia wysłuchane być maią; takoż zawakowane urzędy nowemi komissarzami osadzone, tudzież kupiec ieden wyznaczony być ma na miesięczne przeglądanie kassy bankowey; prócz tego inni niektórzy wyznaczeni będą na przeyrzenie kalkulacyi przeszłoroczney, opisanie tegoroczney bankow sytuacyi, rozporządzenie onych na rok przyszły. Król Imć roskazał, ażeby reiestra wszystkich spraw kryminalnych i czasu, którego one pod Inkwizycyą zostawały, porządnie spisane były: z przydaniem wyraźnym tych osob, które w tey mierze powinnościom swym za dość nieczynili. Przy tym reiestr kramow tak przez śmierć iako też i bankretow opuszczonych sporządzony być ma z wyrażeniem osob, którym i czasu, od którego one powierzone
Skrót tekstu: GazWil_1771_16
Strona: 4
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771