dystrybuta powinna nastąpić wakansów, tym trzeba było nie dopuszczać marszałka elekcji, którzy z rozdania buław być nie mogli kontenci. Przyjaciel tedy mój, człek godny, bo go nie wymieniam (który kiedyś porucznikował u Denhofa, hetmana litewskiego, dawniej już przed tym sejmem zmarłego), bijąc się w piersi, taką czynił mi relacyją, którą słowami jego i ja, choć nadto potocznymi, uczynię.
Jak się już cale po kilku niedzielach sejmu zaniosło na marszałka elekcyją i już stanąć miała zapewne nazajutrz, ci więc, którzy rozdania buław, komu król chciał, nie chcieli, zjachali się na radę, po której włożywszy mi w kieszenie po pięćset czerwonych
dystrybuta powinna nastąpić wakansów, tym trzeba było nie dopuszczać marszałka elekcyi, którzy z rozdania buław być nie mogli kontenci. Przyjaciel tedy mój, człek godny, bo go nie wymieniam (który kiedyś porucznikował u Denhoffa, hetmana litewskiego, dawniej już przed tym sejmem zmarłego), bijąc się w piersi, taką czynił mi relacyją, którą słowami jego i ja, choć nadto potocznymi, uczynię.
Jak się już cale po kilku niedzielach sejmu zaniosło na marszałka elekcyją i już stanąć miała zapewne nazajutrz, ci więc, którzy rozdania buław, komu król chciał, nie chcieli, zjachali się na radę, po której włożywszy mi w kieszenie po pięćset czerwonych
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 150
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
tego protestując się wychodzę.” Repetował mój mołojec kilka razy me słowa, ale nigdy nie mógł trafić do końca i powiedział, że to jest przydłuższa oracja, trzeba by ją skrócić. Takem musiał mego dyscypuła blisko do pana Rojkiewicza prowadzić i tam tę tak straszną cycerońską mowę musiałem mu napisać etc. Dalszą opuszczam relacyją, wszak pomniemy, że ten sejm na tej racji i protestacji był w oczach naszych zerwany.
Takie historyje mógłbym o każdym, kto wchodzi w tajemne intrygi, sejmie zerwanym powiedzieć; dosyć tej jednej za zwierciadło, w którym widzieć wszystkie insze możemy i z której historii oczywiście pokazuje się, że z jakiejkolwiek racji
tego protestując się wychodzę.” Repetował mój mołojec kilka razy me słowa, ale nigdy nie mógł trafić do końca i powiedział, że to jest przydłuższa oracyja, trzeba by ją skrócić. Takem musiał mego dyscypuła blisko do pana Rojkiewicza prowadzić i tam tę tak straszną cycerońską mowę musiałem mu napisać etc. Dalszą opuszczam relacyją, wszak pomniemy, że ten sejm na tej racyi i protestacyi był w oczach naszych zerwany.
Takie historyje mógłbym o każdym, kto wchodzi w tajemne intrygi, sejmie zerwanym powiedzieć; dosyć tej jednej za zwierciadło, w którym widzieć wszystkie insze możemy i z której historyi oczywiście pokazuje się, że z jakiejkolwiek racyi
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 154
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
mogą? Trzech albo czterech pasterzów do miasteczka przyjedzie, spust śmierdziuchy wyszynkuje Abraham i predykuje wysoko haust, zdolność, ludzkość i ochotę duchowną. Nie tak u nas w Piśmie stoi. Dopieroż zbytku i wolności języka, akcyjek za obżarstwem pochodzących wysławić się nie może, aż łzy wstyd z oka wyciska, kiedy przez chytrą relacyją konwersacji kapłańskiej, sławy bliźniego obelgi, kucharek i gospodyń pochwały, parafijanek uczynności, wymyślnych: przysiadanego, hajdukowego, góralskiego i inszych tańców rzecz udawać, promowować, reprezentować i wyśmiewać będzie. Ustąpiła czystość owemu w uczynkach i słowach wszeteczeństwu i efronterii: że ksiądz świecki na czystość nie przysięga, zakonnik póki pas od głowy zastąpi
mogą? Trzech albo czterech pasterzów do miasteczka przyjedzie, spust śmierdziuchy wyszynkuje Abraham i predykuje wysoko haust, zdolność, ludzkość i ochotę duchowną. Nie tak u nas w Piśmie stoi. Dopieroż zbytku i wolności języka, akcyjek za obżarstwem pochodzących wysławić się nie może, aż łzy wstyd z oka wyciska, kiedy przez chytrą relacyją konwersacyi kapłańskiej, sławy bliźniego obelgi, kucharek i gospodyń pochwały, parafijanek uczynności, wymyślnych: przysiadanego, hajdukowego, góralskiego i inszych tańców rzecz udawać, promowować, reprezentować i wyśmiewać będzie. Ustąpiła czystość owemu w uczynkach i słowach wszeteczeństwu i efronteryi: że ksiądz świecki na czystość nie przysięga, zakonnik póki pas od głowy zastąpi
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 230
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
aleś i gadał ze mną i oznajmij mu, że Król polski kazał ci powiedzieć: Mci Wezyrze, że ci się w niedzielę stawi na śniadanie", I zaraz Król do przedniej straży kazał go zaprowadzić do strażnika i konwój mu dać za mil dwie. Potym o tymże Wołoszynie od pokojowych wezyrskich taką miałem relacyją (o których wspomnę niżej) iż, gdy przyjachał Wołoszyn do Wezyra i czynił mu relacyją, że: „Wojska wielkie są i sam Król polski jest w osobie swojej, któregom nie tylko widział, alem z nim i gadał i kazał Waszej Wezyrskiej Mości powiedzieć Król, że ci się w niedzielę stawi na śniadanie
aleś i gadał ze mną i oznajmij mu, że Król polski kazał ci powiedzieć: Mci Wezyrze, że ci się w niedzielę stawi na śniadanie", I zaraz Król do przedniej straży kazał go zaprowadzić do strażnika i konwój mu dać za mil dwie. Potym o tymże Wołoszynie od pokojowych wezyrskich taką miałem relacyją (o których wspomnę niżej) iż, gdy przyjachał Wołoszyn do Wezyra i czynił mu relacyją, że: „Wojska wielkie są i sam Król polski jest w osobie swojej, któregom nie tylko widział, alem z nim i gadał i kazał Waszej Wezyrskiej Mości powiedzieć Król, że ci się w niedzielę stawi na śniadanie
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 53
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
a to propter denegandum locum oo. augustianów, którzy ani do kościoła, ani do refektarza szlachty puścić nie chcieli, aż w grodzie marszałka obrali. Czerski także limitowany. Ja o brzeskim powiedziałem królowi im., bardzo był żałosny, że za dyrekcyją w.ks.m. dobrodzieja zerwany; uczyniłem zupełną relacyją z listu imp. Pawłowskiego. O królewiczu im. pisano Jakubie, że już stanął w Warszawie i że incognito pocztą był w Lipsku, we Wrocławiu i tam bankietował go imp. Schafgotsch; na którym bankiecie była księżna olsztyńska; i stamtąd powracając był w Częstochowie. Ta przejażdżka nie ze smakiem była królestwu ichm. Die
a to propter denegandum locum oo. augustianów, którzy ani do kościoła, ani do refektarza szlachty puścić nie chcieli, aż w grodzie marszałka obrali. Czerski także limitowany. Ja o brzeskim powiedziałem królowi jm., bardzo był żałosny, że za dyrekcyją w.ks.m. dobrodzieja zerwany; uczyniłem zupełną relacyją z listu jmp. Pawłowskiego. O królewicu jm. pisano Jakubie, że już stanął w Warszawie i że incognito pocztą był w Lipsku, we Wrocławiu i tam bankietował go jmp. Schaffgotsch; na którym bankiecie była księżna olsztyńska; i stamtąd powracając był w Częstochowie. Ta przejażdżka nie ze smakiem była królestwu ichm. Die
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 60
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
tej utarczki zbliżył się król im. z swoją dywizyją, piechotami i armatą, z której kilka razy ognia dano, i natenczas dopiro z góry majaczącą ordę spędzono mila stąd i z tego prawie miejsca nas uwodziła przez dwie przepławki. Przez cały dzień tu odpoczywamy dziś. Co dalej będzie, nie omieszkam i o tym szerszą relacyją w diariuszu moim opisać, bo dla prędkiej ekspedycyjej poczty samego króla im. ledwo i to przyszło napisać. 5 Za Prutem brzegowym, 19 IX 1691
Po utarczce pierwszej za Pererytą z ordą od ochotnika stanął król imć z wojskiem pod Pererytę nad Prutem 14 praesentis. Nazajutrz, 15, brodu szukano dla przeprawy, 16 znaleziony
tej utarczki zbliżył się król jm. z swoją dywizyją, piechotami i armatą, z której kilka razy ognia dano, i natenczas dopiro z góry majaczącą ordę spędzono mila stąd i z tego prawie miejsca nas uwodziła przez dwie przepławki. Przez cały dzień tu odpoczywamy dziś. Co dalej będzie, nie omieszkam i o tym szerszą relacyją w diariuszu moim opisać, bo dla prędkiej ekspedycyjej poczty samego króla jm. ledwo i to przyszło napisać. 5 Za Prutem brzegowym, 19 IX 1691
Po utarczce pierwszej za Pererytą z ordą od ochotnika stanął król jmć z wojskiem pod Pererytę nad Prutem 14 praesentis. Nazajutrz, 15, brodu szukano dla przeprawy, 16 znaleziony
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 231
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
, Palij tam wtargnął, ale gdy powracał, w drodze go miał oblec sołtan od Dniepru powracający, napisawszy do Tehini, do seraskiera, aby z janczarami i piechotami przychodził, o czym Palij informowawszy się od zbiega Kozaka Sieciowego, sprawiwszy taborek uszedł, a sołtan musiał powrócić nic mu nie uczyniwszy. Tę relacyją czynią zbiegowie, którzy tu przyszli od Stecia na służbę do Turkuła. Z Soro
ki zaś wiadomość z Wołoch pobranych taka, jakoby obiegł Palij a we dwoje na tej stronie Dniestru od nas pod komendą Styny, a samego z komunikiem za Dniestr naprzeciw Brodu Hospodarskiego i że posłał po armaty i janczarów do
, Palij tam wtargnął, ale gdy powracał, w drodze go miał oblec sołtan od Dniepru powracający, napisawszy do Tehini, do seraskiera, aby z janczarami i piechotami przychodził, o czym Palij informowawszy się od zbiega Kozaka Sieciowego, sprawiwszy taborek uszedł, a sołtan musiał powrócić nic mu nie uczyniwszy. Tę relacyją czynią zbiegowie, którzy tu przyszli od Stecia na służbę do Turkuła. Z Soro
ki zaś wiadomość z Wołoch pobranych taka, jakoby obiegł Palij a we dwoje na tej stronie Dniestru od nas pod komendą Styny, a samego z komunikiem za Dniestr naprzeciw Brodu Hospodarskiego i że posłał po armaty i janczarów do
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 259
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
et dexteritatem w.ks.m. w utrzymaniu się, nie tak jako książę im. kanclerz, z wielkim ukontentowaniem słuchał z listu kontenta w.ks.m., że veteranos iudices i nazwyczaj sieła w parlamencie swoim masz w.ks.m. dobrodziej. Z listu zaś imp. Pawłowskiego czyniłem relacyją, gdzie w.ks.m. dobrodzieja stancja i trybunał się sądzi, et qua apparentia ludzi, piechot, traktamentów codziennych, hojnych i obfitych dajesz się widzieć miejscu tamtemu pro honore imienia swego.
Im. ks. Potocki justyfikuje się tym, że „co poczta piszę do księcia im., kiedy jestem praesens
et dexteritatem w.ks.m. w utrzymaniu się, nie tak jako książę jm. kanclerz, z wielkim ukontentowaniem słuchał z listu kontenta w.ks.m., że veteranos iudices i nazwyczaj sieła w parlamencie swoim masz w.ks.m. dobrodziej. Z listu zaś jmp. Pawłowskiego czyniłem relacyją, gdzie w.ks.m. dobrodzieja stancyja i trybunał się sądzi, et qua apparentia ludzi, piechot, traktamentów codziennych, hojnych i obfitych dajesz się widzieć miejscu tamtemu pro honore imienia swego.
Jm. ks. Potocki justyfikuje się tym, że „co poczta piszę do księcia jm., kiedy jestem praesens
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 268
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Pocztę już nie na warszawską, ale recta do Białej przez lubelską za ordynansem teraźniejszym w.ks.m. dobrodzieja adresuję. Copias listów księcia im. kardynała, które rozumiem, że dotychczas już w.ks.m. o nich wiesz, posyłam; bardzo sam na te zły dwa listy, ale i tę relacyją, którą tu per diarium imp. wojewoda wileński rezydentowi swemu przysłał, nie ze wszystkim chwalą, że po tej ekskomunice także muzyki, o którychem przeszłą pocztą namienił w.ks.m., były. Owo zgoła nie pokazuje tego majestat, że to malo consilio im. ks. wileński uczynił, i mnie pytano
Pocztę już nie na warszawską, ale recta do Białej przez lubelską za ordynansem teraźniejszym w.ks.m. dobrodzieja adresuję. Copias listów księcia jm. kardynała, które rozumiem, że dotychczas już w.ks.m. o nich wiesz, posyłam; bardzo sam na te zły dwa listy, ale i tę relacyją, którą tu per diarium jmp. wojewoda wileński rezydentowi swemu przysłał, nie ze wszystkim chwalą, że po tej ekskomunice także muzyki, o którychem przeszłą pocztą namienił w.ks.m., były. Owo zgoła nie pokazuje tego majestat, że to malo consilio jm. ks. wileński uczynił, i mnie pytano
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 269
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
rezydentowi swemu przysłał, nie ze wszystkim chwalą, że po tej ekskomunice także muzyki, o którychem przeszłą pocztą namienił w.ks.m., były. Owo zgoła nie pokazuje tego majestat, że to malo consilio im. ks. wileński uczynił, i mnie pytano, co miałem z Wilna: czyniłem relacyją, co mi imp. Pawłowski instygator trybunału wypisywał, exactissime, compendiose.
Traktat o królewnę im. na tym terminie pendet, że jeszcze j.k.m. rezol- wować się nie może ogółem tej sumy wyliczyć, tylko per ratthas. Akt weselny nie gdzie indziej tylko w Warszawie odprawować się będzie ex omni ratione
rezydentowi swemu przysłał, nie ze wszystkim chwalą, że po tej ekskomunice także muzyki, o którychem przeszłą pocztą namienił w.ks.m., były. Owo zgoła nie pokazuje tego majestat, że to malo consilio jm. ks. wileński uczynił, i mnie pytano, co miałem z Wilna: czyniłem relacyją, co mi jmp. Pawłowski instygator trybunału wypisywał, exactissime, compendiose.
Traktat o królewnę jm. na tym terminie pendet, że jeszcze j.k.m. rezol- wować się nie może ogółem tej sumy wyliczyć, tylko per ratthas. Akt weselny nie gdzie indziej tylko w Warszawie odprawować się będzie ex omni ratione
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 269
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958