. Pytając co za przyczyny gniewu Królowej: i czym go przejednać Odpowiedź Królowej że przyczyna gniewu, że P. Marszałek Elekcją zepsował. medium rekonciliacji. aby Elekcją restaurować, i dać dla bezpieczeństwa script na to. Manifest Jawnej Niewinności Inszy jeno odnowenia Elekcji, żaden rekonciliacji sposób.
Te tak ciężko honor i sumnienie moje zabijające responsy, przeraziły mi tak dalece serce i duszę, żem na koniec żalem zdjęty, takim listem skończyć te nieszczęśliwe wolał traktaty, który tu także kładę. Mnie Wielce Mości Panie. List P. Marszałka, aby Elekcji dać pokoj.
ZA komunicacją nowin z Ukrainy, dziękuję: bom nic niemiał przez swoję
. Pytáiąc co zá przyczyny gniewu Krolowey: y czym go przeiednáć Odpowiedź Krolowey że przyczyná gniewu, że P. Márszałek Elekcyą zepsował. medium reconciliatiey. áby Elekcyą restaurowáć, y dáć dla bespieczenstwá script ná to. Mánifest Iáwney Niewinnośći Inszy ieno odnowenia Elekcyey, żaden reconciliatiey sposob.
Te ták ćiężko honor y sumnienie moie zábijáiące responsy, przeráźiły mi ták dálece serce y duszę, żem ná koniec żalem zdięty, tákim listem skończyć te nieszczęśliwe wolał tráktaty, ktory tu tákże kładę. Mnie Wielce Mośći Pánie. List P. Márszałká, áby Elekcyey dáć pokoy.
ZA communicatią nowin z Vkráiny, dźiękuię: bom nic niemiał przez swoię
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 40
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
lako on, którą dziś ruiną Ojczyźna ta przepada, nie jest jej przyczyną. I mniej winien, że nawet swoim Majestatem Król nań sam następuje. Wiec którym Mandatem Każe sobie Chorągiew oddać mu posłaną, Gotowym to uczynić za deklarowaną Jego wolą, kogo swym rozsądkiem przybierze Nad się jej godniejszego. Które gdy odbierze Ów responsy: wnet potym Wezyr Hański czeka W połu już na naszego. Była nie daleka Miedzy tam Obozami dolina obiema, Gdzie Kanclerz odprowadzon Reimenty dwiema . Jako bliżej nadiedzie: każe się pozostać Wszytkim swoim na stronie. A sam pełną postać Wdżeków Tulliuszowych niosąc i wymowe, Z-Wezerem się powita. Który także głowę Skłoniwszy
láko on, ktorą dźiś ruiną Oyczyźna ta przepada, nie iest iey przyczyną. I mniey winien, że nawet swoim Maiestatem Krol nań sam nastepuie. Wiec ktorym Mandatem Każe sobie Chorągiew oddać mu posłáną, Gotowym to uczynić zá deklarowaną Iego wolą, kogo swym rozsądkiem przybierze Nad sie iey godnieyszego. Ktore gdy odbierze Ow responsy: wnet potym Wezyr Hański czeka W połu iuż ná nászego. Była nie daleka Miedzy tam Obozámi doliná obiema, Gdźie Kanclerz odprowadzon Reimenty dwiema . Iáko bliżey nadiedźie: każe sie pozostać Wszytkim swoim na stronie. A sam pełną postać Wdźekow Tulliuszowych niosąc i wymowe, Z-Wezerem sie powita. Ktory także głowe Skłoniwszy
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 91
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
zepsowaniem jest i uwłóczeniem wolności naszych, nie godzi się trzymać ani ich (s) pochwalać. Nasz zaś rokoszowy, jako się wyższej powiedziało, dobrze zaczęty, kończyć go nam ze wszytką wolnością potrzeba, bo nam in toto król już prawa połamał i ostatek łamie, pactis conventis dosyć czynić nie chce, ale owszem surowe responsy dawał pod Sędomierz, gdy o sobie radzimy, jego o poprawę praw prosimy, od niego gdy upewnienie poprawy i słowo królewskie i obietnice mając, uwierzyliśmy, aliści on żołnierza ukrainnego i drugie krzywoprzysiężce na nas i na nasze ubezpieczone stróże i zostawione od nas deputaty spokojne wojska zwiódł, majętności plondrował, gwałty, mordy,
zepsowaniem jest i uwłóczeniem wolności naszych, nie godzi się trzymać ani ich (s) pochwalać. Nasz zaś rokoszowy, jako się wyszszej powiedziało, dobrze zaczęty, kończyć go nam ze wszytką wolnością potrzeba, bo nam in toto król już prawa połamał i ostatek łamie, pactis conventis dosyć czynić nie chce, ale owszem surowe responsy dawał pod Sędomierz, gdy o sobie radzimy, jego o poprawę praw prosimy, od niego gdy upewnienie poprawy i słowo królewskie i obietnice mając, uwierzyliśmy, aliści on żołnierza ukrainnego i drugie krzywoprzysiężce na nas i na nasze ubezpieczone stróże i zostawione od nas deputaty spokojne wojska zwiódł, majętności plundrował, gwałty, mordy,
Skrót tekstu: ObjaśPrerogCz_III
Strona: 263
Tytuł:
Objaśnienie prerogatywy stanu rycerskiego względem rokoszu a strasznie przeciwnego zjazdu wiślickiego.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Koło
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
właśnie potrzebują, nie tak o niego dbać powinno. Na sprawę też tę już mi zjechać niepodobna, chybabyaupetit Robertpożyczyć konia. Ja się wydziwić nie mogę, że moje listy dotąd nie doszły Wci, moje serce: a ja dziś już w Żółkwi, spodziewając się być tam dotąd, tuszyłem mieć responsy. Ale to najgorsza, że nigdy Wć nie piszecie, które dojdą listy i na które odpisujecie. Jeśliby tedy ta się miała zwlec z tego sejmu sprawa, dopieroż by mi nie było po co jeździć do Warszawy, nie tylko teraz, ale i nigdy; jeżeli zaś do zgody przyjdzie, ja i o cztery
właśnie potrzebują, nie tak o niego dbać powinno. Na sprawę też tę już mi zjechać niepodobna, chybabyaupetit Robertpożyczyć konia. Ja się wydziwić nie mogę, że moje listy dotąd nie doszły Wci, moje serce: a ja dziś już w Żółkwi, spodziewając się być tam dotąd, tuszyłem mieć responsy. Ale to najgorsza, że nigdy Wć nie piszecie, które dojdą listy i na które odpisujecie. Jeśliby tedy ta się miała zwlec z tego sejmu sprawa, dopieroż by mi nie było po co jeździć do Warszawy, nie tylko teraz, ale i nigdy; jeżeli zaś do zgody przyjdzie, ja i o cztery
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 106
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
korespondując w piwnicy codziennie. Ponawiali afektów nigdy nieodmiennie Wzajem sobie dotrzymać oraz wspolną radę Wziąwszy przedsię — pod Włochem drugą czynią zdradę. A to właśnie pod ten czas, gdy przed kamienice Świeżo magister postae wystawił tablice Znać dając, żeby każdy swych konszaftów czuły Według konotacjej — listów fascykuły I z wekselami pliki odbierał z zamorza A responsy gotował, nim rożane zorza Zgasną. —
Pozmyślał Polak listy i de data Z rożnych popisał krajów: Publica, privata W nich były rozmaite: który wczyna wojnę I kto w armisticja i ligi spokojne Z kijem wchodzi z potentatów i gdzie koligaci Stroją się z swą imprezą i kto szturmy traci Pod którym zamkiem leżąc i
korrespondując w piwnicy codziennie. Ponawiali affektow nigdy nieodmiennie Wzajem sobie dotrzymać oraz wspolną radę Wziąwszy przedsię — pod Włochem drugą czynią zdradę. A to właśnie pod ten czas, gdy przed kamienice Świeżo magister postae wystawił tablice Znać dając, żeby kożdy swych konszaftow czuły Według konnotacyej — listow fascykuły I z wekselami pliki odbierał z zamorza A responsy gotował, nim rożane zorza Zgasną. —
Pozmyślał Polak listy i de data Z rożnych popisał krajow: Publica, privata W nich były rozmaite: ktory wczyna wojnę I kto w armisticya i ligi spokojne Z kiem wchodzi z potentatow i gdzie kolligaci Stroją sie z swą imprezą i kto szturmy traci Pod ktorym zamkiem leżąc i
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 69
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
rzec musiała. Nalazłcibym i więtszych na to racyj; ale zachowam się na was, bo widzę, że dojeżdżacie mię coraz to lepiej. Teraz radbym wiedział, coście wżdy takiego na tym rokoszu czynieli. Rokoszanin: A to legacjami od króla i do króla, od tych tam i do tychże Wiśliczan instrukcjami, responsy długo i niepotrzebnie bawiono, króla gwałtem na rokosz napierano się; jako i to potrzebnie, Pan Bóg wie. Do spisowania artykułów nierychło, aż niemało szlachty rozjechało się, przystąpiono, deputatów na to wielkość, i jedne na drugie nieraz wysadzono, artykuły, już zgodnie konkludowane, panom senatorom gwoli odmieniano i drugie kasowano,
rzec musiała. Nalazłcibym i więtszych na to racyj; ale zachowam się na was, bo widzę, że dojeżdżacie mię coraz to lepiej. Teraz radbym wiedział, coście wżdy takiego na tym rokoszu czynieli. Rokoszanin: A to legacyami od króla i do króla, od tych tam i do tychże Wiśliczan instrukcyami, responsy długo i niepotrzebnie bawiono, króla gwałtem na rokosz napierano się; jako i to potrzebnie, Pan Bóg wie. Do spisowania artykułów nierychło, aż niemało ślachty rozjechało się, przystąpiono, deputatów na to wielkość, i jedne na drugie nieraz wysadzono, artykuły, już zgodnie konkludowane, panom senatorom gwoli odmieniano i drugie kasowano,
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 107
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
zaćmienie. Śmierć Mitrę ORATOR Kto martwego pyta martwej odpowiedzi szuka.
krucieństwo? za którego powodem/ tak wiele niewinnych krwią się zafarbowało/ tak wielu parentalne splendory/ na swych Mausoleach oświeciły. Odpowiedz. Będziemy cię wychwalać, będziemy cię wynaszać. Martwych pytam Jaśnie Oświeceni/ Jaśnie Wielm: Miłościwi PP. na martwe się też Responsy zdobywam. Rozwiązuje mi jednak tę kwestią Seneka. De Consol: ad Heluiam ex Epigram: 7mo.
Toć już sobie ilacią snadną uformować możemy Wczora Pompejusz miedzy wojskiem/ a dziś miedzy czmyrem i robactwem; Wczora MItrydates wojska gromi/ a dziś kości onego własne robak ryje i niszczy. Wczora Heliogabalus na Tronie Najaśniejszy/
záćmienie. Smierć Mitrę ORATOR Kto martwego pyta martwey odpowiedźi szuka.
krućieństwo? zá ktorego powodem/ ták wiele niewinnych krwią się zafarbowáło/ ták wielu parentalne splendory/ ná swych Mausoleách oświećiły. Odpowiedz. Będźiemy ćię wychwaláć, będźiemy ćię wynászać. Martwych pytam Iáśnie Oświeceni/ Iáśnie Wielm: Miłośćiwi PP. ná martwe się też Responsy zdobywam. Rozwiązuie mi iednák tę quaestią Seneká. De Consol: ad Heluiam ex Epigram: 7mo.
Toć iuż sobie illacią snadną vformowáć możemy Wczorá Pompeiusz miedzy woyskiem/ á dźiś miedzy czmyrem y robáctwem; Wczorá MIthrydates woyska gromi/ á dźiś kośći onego własne robak ryie y niszczy. Wczorá Heliogabalus ná Thronie Náiaśnieyszy/
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 107
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644