wiary w sercu nie masz prawdziwej, za którą bojaźń i obserwancja pochodzić zwykła.
Mikołaj: Ba, i przykładu z sług Boskich nie masz. Na przyjęcie i honor śmiertelnego Pana wszytko się wygarnęło duchowieństwo, a nieśmiertelny wszytkich ludzi monarcha nie ma i łajdosza przy swoim majestacie.
Stanisław: Takać to u nas bojaźni i rewerencji Boskiej manijera. Gdybyśmy byli wszyscy przy tronie obecnego króla w pokoju, a Bóg miał przychodzić do niego, podobnobyśmy Go z taką chciwością, z taką gotowością miejsca i oka nie czekali ani potykali. Cyl u nas wszystek oka i serca, co się widzieć może nie pod figurami.
Mikołaj: Takim sposobem
wiary w sercu nie masz prawdziwej, za którą bojaźń i obserwancyja pochodzić zwykła.
Mikołaj: Ba, i przykładu z sług Boskich nie masz. Na przyjęcie i honor śmiertelnego Pana wszytko się wygarnęło duchowieństwo, a nieśmiertelny wszytkich ludzi monarcha nie ma i łajdosza przy swoim majestacie.
Stanisław: Takać to u nas bojaźni i rewerencyi Boskiej manijera. Gdybyśmy byli wszyscy przy tronie obecnego króla w pokoju, a Bóg miał przychodzić do niego, podobnobyśmy Go z taką chciwością, z taką gotowością miejsca i oka nie czekali ani potykali. Cyl u nas wszystek oka i serca, co się widzieć może nie pod figurami.
Mikołaj: Takim sposobem
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 238
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i spowiadamy się, aby nas nabożnymi widziano i taksowano; drudzy, bojąc się klątew i publikacji z ambony, raz przynajmniej w rok na Wielkanoc to z wielką biedą czyniemy. Insi z nabożeństwa i dla pozyskania łaski Boskiej w potrzebach swoich, wszyscy jednak bez nabożeństwa, bez ferworu, bez serca, bez miłości Boskiej i rewerencji tak górnego dobrodziejstwa i sakramentu zażywamy.
Stanisław: Tak jest, mój kochany bracie, dlatego też w łasce Boskiej tyle korzystamy po spowiedziach naszych, jako i ów z poprawy zdrowia, co się zaraz po wziętym lekarstwie bez pamięci opije.
Mikołaj: Ba, i wiarę dobrą w łasce Boskiej traciemy, że się prośbom i
i spowiadamy się, aby nas nabożnymi widziano i taksowano; drudzy, bojąc się klątew i publikacyi z ambony, raz przynajmniej w rok na Wielkanoc to z wielką biedą czyniemy. Insi z nabożeństwa i dla pozyskania łaski Boskiej w potrzebach swoich, wszyscy jednak bez nabożeństwa, bez ferworu, bez serca, bez miłości Boskiej i rewerencyi tak górnego dobrodziejstwa i sakramentu zażywamy.
Stanisław: Tak jest, mój kochany bracie, dlatego też w łasce Boskiej tyle korzystamy po spowiedziach naszych, jako i ów z poprawy zdrowia, co się zaraz po wziętym lekarstwie bez pamięci opije.
Mikołaj: Ba, i wiarę dobrą w łasce Boskiej traciemy, że się prośbom i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 242
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
panów sumnienie zawodzić. Rum po kościele, podobno król wchodzi.
Stanisław: Tak jest, laski marszałków widzieć się dają we drzwiach. Mikołaj: Jest co widzieć, panie bracie, tak ozdobną panów, dam i kawalerii frekwencyją.
Stanisław: Ba, jest się gorszyć z czego. Wszyscy jak złaja jaka najmniejszej Najświętszemu Sakramentowi rewerencji nie uczynili, o miejsca pierwsze i wygodniejsze ubiegając się i cisną w hardości i w gniwie.
Mikołaj: Ba, i król sam ołtarzowi Boskiemu oka swojego nie pozwolił dotychczas, w sobie wszytkich ludzi, w ludziach swoje ustawicznie mając.
Stanisław: Panu nie dziwuję. Młody, żywy i światowy, ale z siwowąsów i
panów sumnienie zawodzić. Rum po kościele, podobno król wchodzi.
Stanisław: Tak jest, laski marszałków widzieć się dają we drzwiach. Mikołaj: Jest co widzieć, panie bracie, tak ozdobną panów, dam i kawaleryi frekwencyją.
Stanisław: Ba, jest się gorszyć z czego. Wszyscy jak złaja jaka najmniejszej Najświętszemu Sakramentowi rewerencyi nie uczynili, o miejsca pierwsze i wygodniejsze ubiegając się i cisną w hardości i w gniwie.
Mikołaj: Ba, i król sam ołtarzowi Boskiemu oka swojego nie pozwolił dotychczas, w sobie wszytkich ludzi, w ludziach swoje ustawicznie mając.
Stanisław: Panu nie dziwuję. Młody, żywy i światowy, ale z siwowąsów i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 245
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
zawsze czynili, bo im napakowany splendorami i ozdobami tabor nie przeszkadzał ani sromotnej z szyku i okazji czynił dywersji. A jeżeli prawem publicznej usługi jaka towarzysza od wojska okazja i potrzeba do Rzeczpospolitej albo przed tron i gdzie indziej zażyła, tedy go lisia własnego rotmistrza szuba nie tak do kibici i kształtu, jako do rewerencji miejsca zdobiła. A częściej przyzwoitszym pozorem bywało, że własna postrzylana i skrwawiona, z widomymi ciała ranami i razami moc legacji miała i za niemowne żołnierzysko i całe takowej że wysługi wojsko perorowała i rzecz z dowodów skuteczną odbierała przez szacunek znacznego razami czynienia wojennego, które sam Pan Bóg zawsze cudownie akomondował, z reputacyją
zawsze czynili, bo im napakowany splendorami i ozdobami tabor nie przeszkadzał ani sromotnej z szyku i okazyi czynił dywersyi. A jeżeli prawem publicznej usługi jaka towarzysza od wojska okazyja i potrzeba do Rzeczpospolitej albo przed tron i gdzie indziej zażyła, tedy go lisia własnego rotmistrza szuba nie tak do kibici i kształtu, jako do rewerencyi miejsca zdobiła. A częściej przyzwoitszym pozorem bywało, że własna postrzylana i skrwawiona, z widomymi ciała ranami i razami moc legacyi miała i za niemowne żołnierzysko i całe takowej że wysługi wojsko perorowała i rzecz z dowodów skuteczną odbierała przez szacunek znacznego razami czynienia wojennego, które sam Pan Bóg zawsze cudownie akomondował, z reputacyją
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 285
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962