takiem i umierać panem (nie prędzej chmura czarna jako sadze, kiedy dzwon słyszy – tej są mocy wici – wraca się albo drobnieje jak i ci),
121 dopieroż w radę, co by dalej czynić mieli z oną swą tak wielką imprezą. Lato na schyłku, trudno go przyczynić, zima zwyczajną zapadnie ich rezą, trudno żołnierzów posłusznych w czym winić, pewnie Dunaju potym nie dolezą, co dzień to ich mniej, będzie li tak dłużej, posną jak muchy, nie bici, od nuży.
122 Tak kiedy miesiąc pod słoneczną sferę wpadnie, trafia się, że i dwie godzinie niskiemu światu zaćmi jego cerę. Ale zaś skoro
takiem i umierać panem (nie prędzej chmura czarna jako sadze, kiedy dzwon słyszy – tej są mocy wici – wraca się albo drobnieje jak i ci),
121 dopieroż w radę, co by dalej czynić mieli z oną swą tak wielką imprezą. Lato na schyłku, trudno go przyczynić, zima zwyczajną zapadnie ich rezą, trudno żołnierzów posłusznych w czym winić, pewnie Dunaju potym nie dolezą, co dzień to ich mniej, będzie li tak dłużéj, posną jak muchy, nie bici, od nuży.
122 Tak kiedy miesiąc pod słoneczną sferę wpadnie, trafia się, że i dwie godzinie niskiemu światu zaćmi jego cerę. Ale zaś skoro
Skrót tekstu: PotMuzaKarp
Strona: 47
Tytuł:
Muza polska
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996