na usługi inne, Tak ojczyźnie, jako i domowym powinne W zakwitnionym pokoju. Często posłem godnym, Często i deputatem, a zawsze swobodnym I rzetelnym stawając, w zaniesionych ile Przyjacielskich rankorach, gdzie gładko i mile Do zgody i przyjażni dyrygując rzeczy, Nic, tylko co słusznego samo ma na pieczy. A w obojgu rezolut, i czego nie sprawi Radą i perswazją, żelazem poprawi. Onoż i referendarz, nowe światło domu W oczu naszych powstawa. O! jeżliże komu Cnota własna pomogła do fortuny więcej, Że skoczyć tak wysoko i urość mógł prędzej, W nim tego dokazała; gdy mimo tam czyje Fawory, i mogące wszystko
na usługi inne, Tak ojczyznie, jako i domowym powinne W zakwitnionym pokoju. Często posłem godnym, Często i deputatem, a zawsze swobodnym I rzetelnym stawając, w zaniesionych ile Przyjacielskich rankorach, gdzie gładko i mile Do zgody i przyjażni dyrygując rzeczy, Nic, tylko co słusznego samo ma na pieczy. A w obojgu rezolut, i czego nie sprawi Radą i perswazyą, żelazem poprawi. Onoż i referendarz, nowe światło domu W oczu naszych powstawa. O! jeżliże komu Cnota własna pomogła do fortuny więcej, Że skoczyć tak wysoko i urość mógł pręcej, W nim tego dokazała; gdy mimo tam czyje Fawory, i mogące wszystko
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 135
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Pochlebca. Nauka rzeczy przyrodzonych, nie ładnie Cierpliwy Czekający. Nie gładko: jest w Lublinie wielu cierpliwych; miasto Pacjentów. Szarłat. Szarłat Twój Senatorski nas pokryje; nie ładnie Namawianie, Rada Pęcak, woda z pęcaku, albo jęczmienia całego Świata, praecipue o PolscE
Praeceptor Profesor Pedogra Pedogra Paedagogus Pedagóg Praeiudicatum Refectorium Refektarz Resolutus Rezolut Respectus Respekt Reverentia, Rewerencja Revoco Rewokuję Rector Rektor Sensatus, Senat Studiosus Student Simplex Symplak Spectator, Spektator Status Causae Sententia Sentencja Symmetria, Symetria Scholasticus Scholastyk Scrutator, Skrutator Secundatarius Sekundant Sequestratio Sekwestr Sequela Consequentia Trophaeum Transactio Transakcja Triumphus, Triumf
Nauczyciel. Imc Ksiądz Nauczyciel szpetnie Łamanie Kości Starszy Szkolarz. Nauczyciel, Dozorca. Przykład osądzenia
Pochlebca. Nauka rzeczy przyrodzonych, nie ładnie Cierpliwy Czekaiący. Nie gładko: iest w Lublinie wielu cierpliwych; miasto Pacyentow. Szarłat. Szarłat Twoy Senatorski nas pokryie; nie ładnie Namawianie, Rada Pęcak, woda z pęcaku, álbo ięczmienia całego Swiata, praecipuè o POLSZCZE
Praeceptor Professor Pedogra Pedogra Paedagogus Pedagog Praeiudicatum Refectorium Refektarz Resolutus Rezolut Respectus Respekt Reverentia, Rewerencya Revoco Rewokuię Rector Rektor Sensatus, Senat Studiosus Student Simplex Symplak Spectator, Spektator Status Causae Sententia Sentencya Symmetria, Symetrya Scholasticus Scholastyk Scrutator, Skrutator Secundatarius Sekundant Sequestratio Sekwestr Sequela Consequentia Trophaeum Transactio Transakcya Triumphus, Tryumf
Nauczyciel. Imc Xiądz Nauczyciel szpetnie Łamanie Kości Starszy Szkolarz. Nauczyciel, Dozorca. Przykład osądzenia
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 378
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
historią. Do Papieża Innocentego XII, jednego Biskupa oskarżono, który z Zakonnika ad Episcopatum assumptus, habitu swego Zakonnego nienosił, (który sami Kardynali z Zakonników kreowani na sobie deferunt) Papież tedy napisa´do Biskupa Breve, aby od kolorów abstineat, i tylko Zakonu swego nosił habit, ów Biskup, że był dziwnie nazbyt rezolut, odpisał: że Senatorstwo Polskie, z tego uwalnia mnie prawa, i inne rzeczy addendo konkludował, że niepowinien, i niebędzie inaczej chodził, tylko jak drudzy w Polsce Biskupi, na ten list infremuit Kardynał jeden, i gdy Papieża animuje, że jeden Biskup rebellis, godzien kary; Papież mu rzekł:
historyą. Do Papieżá Innocentego XII, iednego Biskupá oskarżono, ktory z Zakonniká ad Episcopatum assumptus, habitu swego Zakonnego nienośił, (ktory sámi Kardynali z Zakonnikow kreowáni ná sobie deferunt) Papież tedy nápisa´do Biskupá Breve, áby od kolorow abstineat, y tylko Zakonu swego nośił habit, ow Biskup, że był dźiwnie názbyt rezolut, odpisał: że Senatorstwo Polskie, z tego uwalnia mnie prawá, y inne rzeczy addendo konkludował, że niepowinien, y niebędźie inaczey chodźił, tylko iák drudzy w Polszcze Biskupi, ná ten list infremuit Kardynał ieden, y gdy Papieżá ánimuie, że ieden Biskup rebellis, godźien kary; Papież mu rzekł:
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 101
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Pana Boga podobna/ dobrze było Sejnowi dawno z strzelbą i z ludem do nas uchodzić/ abo z Królem Polskim traktować : bo to widziem ten Król Polski teraźniejszy serdyt i duż/ rozumielismy że odjedzie zimie/ a on nie myślił o tym w Polsce się ten urodził/ i ma serce Polskie nie zajęce : co większa rezolut na wszytko/ bo się sam (jako od naszych słyszemy) nie szanuje/ ale jak w nocy tak i we dnie mało co śpi/ ale pracuje. Druga/ i ten młody brat jego Królowic Kazimierz/ choć to pierwsze pole jego i pierwsza wojna/ i człek młody/ ale serdeczny i odważny/ że stanie
Páná Boga podobna/ dobrze było Seynowi dawno z strzelbą y z ludem do nas vchodźić/ ábo z Krolem Polskim traktowáć : bo to widźiem ten Krol Polski teráźnieyszy serdyt y duż/ rozumielismy że odiedźie źimie/ á on nie myślił o tym w Polszcże sie ten vrodźił/ y ma serce Polskie nie záięce : co większa rezolut ná wszytko/ bo sie sam (iáko od nászych słyszemy) nie szánuie/ ále iák w nocy ták y we dnie máło co spi/ ále prácuie. Druga/ y ten młody brat iego Krolowic Káźimierz/ choć to pierwsze pole iego y pierwsza woyná/ y człek młody/ ále serdecżny y odważny/ że stánie
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: A4
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
ochronił rozruchu i krwie rozlania i wnętrznej ochronił wojny, ochronił i sumnienia, że te rzeczy, które drugiemu stanowi integre do stanowienia należą, ad mutuam fraternam compositionem odłożył i zostawił, ochronił i w osobie swojej Rzpltej, mogąc i szczęścia prawie skusić, albo więc i mężnie dla ojczyzny zginąć (na co iż też był rezolut pismo owo, które in vim testamenti, już na koń w Sędomirzu wsiadając, zostawił, wyświadcza to), wolał pokorą na taki hak przywieść rzeczy i na takie ich wyciągnąć postępki (któremi abutebantur za powolnościarmi jego), wytrwał wszystkie despekty i wszystkie dysgusty odniósł na sobie dla zatrzymania Rzpltej, aby tym otworzył wam,
ochronił rozruchu i krwie rozlania i wnętrznej ochronił wojny, ochronił i sumnienia, że te rzeczy, które drugiemu stanowi integre do stanowienia należą, ad mutuam fraternam compositionem odłożył i zostawił, ochronił i w osobie swojej Rzpltej, mogąc i szczęścia prawie skusić, albo więc i mężnie dla ojczyzny zginąć (na co iż też był rezolut pismo owo, które in vim testamenti, już na koń w Sędomirzu wsiadając, zostawił, wyświadcza to), wolał pokorą na taki hak przywieść rzeczy i na takie ich wyciągnąć postępki (któremi abutebantur za powolnościarmi jego), wytrwał wszystkie despekty i wszystkie dysgusty odniósł na sobie dla zatrzymania Rzpltej, aby tym otworzył wam,
Skrót tekstu: PrzestPotrzCz_II
Strona: 150
Tytuł:
Przestroga Rzpltej potrzebna, którą kanclerz on Zamoyski dwiema szlachcicom godnym wiary, ukazawszy się niedawno, in publicum podać i komu należy, odnieść kazał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
a nader szalonymi i głupimi, żebyśmy ich mieli prawem co raz okresować, by niewierne Zydy, któreśmy dlatego obwarowali, żeby byli sub iugo servitutum nostrarum. Nie życzmy tego krwi swojej, braci swojej, abyśmy je mieli conterere pedibus nostris, którzy aequalibus iuribus et libertatibus gaudent. Stanisław: Jużem teraz rezolut, już widzę, co się dzieje; już teraz majętności, gardła swego, bych nie był tylko sam, wezwawszy imienia Bożego i św. patronów polskich na pomoc, dla wolności miłej żałować nie będę. Mam za to, każdy cnotliwy, poczuwający się w powinności swej szlacheckiej, pomoże mi do tego, nie
a nader szalonymi i głupimi, żebyśmy ich mieli prawem co raz okresować, by niewierne Zydy, któreśmy dlatego obwarowali, żeby byli sub iugo servitutum nostrarum. Nie życzmy tego krwi swojej, braci swojej, abyśmy je mieli conterere pedibus nostris, którzy aequalibus iuribus et libertatibus gaudent. Stanisław: Jużem teraz rezolut, już widzę, co się dzieje; już teraz majętności, gardła swego, bych nie był tylko sam, wezwawszy imienia Bożego i św. patronów polskich na pomoc, dla wolności miłej żałować nie będę. Mam za to, każdy cnotliwy, poczuwający się w powinności swej szlacheckiej, pomoże mi do tego, nie
Skrót tekstu: RozSynCz_II
Strona: 147
Tytuł:
Rozmowa synów z matką
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
ciało przerzniąwszy niśli kosc urzniono A przecię. to on sercem dość męsnym przyjmował I Potakim Męczeństwie z inszemi zartował A Rzucił że tez Marsa? obłatawszy zdrowie Nie. Ale idzie dalej. Niech to każdy powie Perseweruje w szarzej przyznać mu wtej mierze Piłka, A Męstwo bite większy Impet bierze Męsnemu sercu Noga niebędzie przeszkodą Kto Rezolut żadną się nietrworzy przygodą Szach. lubo Met, Rąk niemasz otym się niepyta Cynegirus zębami przecię okręt chyta O Toż masz Italia ze nietylko twoi Przodkowie Męsni byli lecz w Ojczyźnie mojej Są tacy superstites którzy śmiele znimi Certować zawsze mogą akcjami swymi U Greków takie z dawna Paraemie były Ze Mezów same tylko
ciało przerzniąwszy nisli kosc urzniono A przecię. to on sercem dość męznym przyimował I Potakim Męczęnstwie z inszemi zartował A Rzucił że tez Marsa? obłatawszy zdrowie Nie. Ale idzie daley. Niech to kozdy powie Perseweruie w szarzey przyznać mu wtey mierze Piłka, A Męstwo bite większy Impet bierze Męznemu sercu Noga niebędzie przeszkodą Kto Rezolut zadną się nietrworzy przygodą Szach. lubo Met, Rąk niemasz otym się niepyta Cynegirus zębami przecię okręt chyta O Tosz masz Italia ze nietylko twoii Przodkowie Męzni byli lecz w Oyczyznie moiey Są tacy superstites ktorzy smiele znimi Certować zawsze mogą akcyiami swymi U Graekow takie z dawna Paraemie były Ze Mezow same tylko
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 274v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wybiłsobie z pamięci Sireny. Bywa to Panie mój, iż jedne człowie kstoi za stu, asto nie stoją za jednego. Ja się samą Osobą Wmści kontentuję, i spytany bowiem, żeś Wmść Bohatyr straszny, urodzony ze starego Chaosa, wychowany piątą esencją. pego Żywiołu. człek odważny, tyrański, rezolut srogi, mężny, potężny, jeneć sięwziął u Diabła podobno. B. Z takowego dyskutsu każdy przyznać musi jest Krasomowca gładki, i w słowa bogaty wyborne Orator. T. Stąd to pochodzi, że Wmści każdy szanuje, waży, poważa, respektuje, lęka się, kocha się, aż nazbyt i barziej.
wybiłsobie z pámięći Sireny. Bywa to Pánie moy, iż iedne człowie kstoi zá stu, ásto nie stoią zá iednego. Ia się sámą Osobą Wmśći kontentuię, y spytány bowiem, żeś Wmść Bohátyr strászny, vrodzony ze stárego Cháosá, wychowány piątą essentią. pego Zywiołu. człek odważny, tyráński, rezolut srogi, mężny, potężny, ieneć sięwziął v Diábłá podobno. B. Z tákowego dyskutsu káżdy przyznác muśi iest Krasomowcá gładki, y w słowá bogáty wyborne Orator. T. Ztąd to pochodźi, że Wmśći káżdy szánuie, waży, poważa, respektuie, lęka się, kocha się, áż názbyt y bárziey.
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 79
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
mogłaż być więtsza na Rzpltą potrzeba nad tę? A lepiejże to, że nas tą kwartą król zwojował, albo jeszcze i będzie, jakoż i wojuje dotąd, dawszy żołnierza in visceribus regni kwarcianego. Cóż to dla Boga za dyskrecja, co sobie szkodzi? Audendum est aliquando, kiedy gwałt naciska; kto nie rezolut, kiedy trzeba, co taki sprawi dobrego? Cunctatio to i scrupulositas na wszystek świat teraz Polaków sromu nabawiła i Rempublicam implicavit, co wiedzieć kiedy, skończonemi kłótniami, koszty i fatygami. Ale co więtsza, zatrząsnąwszy już i na rokoszu dowód mniejszym praktyk odkryciem, i tego zamilczano, zaniechano. A to na co dobre
mogłaż być więtsza na Rzpltą potrzeba nad tę? A lepiejże to, że nas tą kwartą król zwojował, albo jeszcze i będzie, jakoż i wojuje dotąd, dawszy żołnierza in visceribus regni kwarcianego. Cóż to dla Boga za dyskrecya, co sobie szkodzi? Audendum est aliquando, kiedy gwałt naciska; kto nie rezolut, kiedy trzeba, co taki sprawi dobrego? Cunctatio to i scrupulositas na wszystek świat teraz Polaków sromu nabawiła i Rempublicam implicavit, co wiedzieć kiedy, skończonemi kłótniami, koszty i fatygami. Ale co więtsza, zatrząsnąwszy już i na rokoszu dowód mniejszym praktyk odkryciem, i tego zamilczano, zaniechano. A to na co dobre
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 113
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
że jeszcze w roku 1622 począł się był król imć do tego żądania królewicza imci skłaniać i upatrować subjekta sposobne, któreby mu w tej drodze służyć mogli. Nie miała jednak rzecz ta na on czas swej maturitatem, lubo to j. k. mć sam, na wiele się rzeczy oglądając,
nie był w tem rezolut, lubo kto przeciwną radą swą do tego nie pomógł. Nie chcąc jednak syna w leciech i rozsądku dojrzałego w prośbie jego na poły obiecywanej bez przestania zbyć, puścił to rzkomo na zdanie senatu: któremu gdy to po konkluzji sejmowej z anni 1622 nazajutrz w niemałej frekwencji zgromadzonemu, imieniem króla imci proponowano, naprzód ksiądz arcybiskup
że jeszcze w roku 1622 począł się był król jmć do tego żądania królewica jmci skłaniać i upatrować subjekta sposobne, któreby mu w téj drodze służyć mogli. Nie miała jednak rzecz ta na on czas swéj maturitatem, lubo to j. k. mć sam, na wiele się rzeczy oglądając,
nie był w tém rezolut, lubo kto przeciwną radą swą do tego nie pomógł. Nie chcąc jednak syna w leciech i rozsądku dojrzałego w prośbie jego na poły obiecywanéj bez przestania zbyć, puścił to rzkomo na zdanie senatu: któremu gdy to po konkluzyi sejmowéj z anni 1622 nazajutrz w niemałéj frekwencyi zgromadzonemu, imieniem króla jmci proponowano, naprzód ksiądz arcybiskup
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 2
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854