i sądów naszych nie udali się i po wydanym mandacie, wszyscy w jednej zmowie będąc, na gromady nakazane schadzać się do dworu nie chcieli, owszem, tumultuarie na spiski i sprzysiężenia się przeciwko dworowi do lasów poszli, leśnemu siekiery zabrawszy lasy pustoszyli, inwazyje na dwór czynić i grozić się spaleniem i zabiciem ważyli się, robót, czynszów i innych powinności przeszłymi dekretami ad interim do decyzji sprawy nakazanych sprzeciwiając się im pełnić, odprawować i płacić nie chcieli i nie płacili, zesłaną dworską egzekucyją do wybierania czynszów zaprosiwszy ich do pewnej chałupy przy młynie będącej tumult uczynili, armatnie et tumultuarie naszli i dobytych dworskich ludzi nieuważnie bili, ranili i kaliczyli, jednego
i sądów naszych nie udali się i po wydanym mandacie, wszyscy w jednej zmowie będąc, na gromady nakazane schadzać się do dworu nie chcieli, owszem, tumultuarie na spiski i sprzysiężenia się przeciwko dworowi do lasów poszli, leśnemu siekiery zabrawszy lasy pustoszyli, inwazyje na dwór czynić i grozić się spaleniem i zabiciem ważyli się, robót, czynszów i innych powinności przeszłymi dekretami ad interim do decyzyi sprawy nakazanych sprzeciwiając się im pełnić, odprawować i płacić nie chcieli i nie płacili, zesłaną dworską egzekucyją do wybierania czynszów zaprosiwszy ich do pewnej chałupy przy młynie będącej tumult uczynili, armatnie et tumultuarie naszli i dobytych dworskich ludzi nieuważnie bili, ranili i kaliczyli, jednego
Skrót tekstu: RefBrodRzecz
Strona: 54
Tytuł:
Z wyroku sądu referendarskiego w sprawie między Brodowskima poddanymi ze wsi Maćkowce, ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1729
Data wydania (nie wcześniej niż):
1729
Data wydania (nie później niż):
1729
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
tylko szczególny raz ad mitiores przystępując nakazujemy i zlecamy urodzonym komisarzom naszym, aby oni o autorach i pryncypałach tych buntów i kryminałów indagacyją pilną wprzód uczyniwszy do stawienia ich gromadę, jako się podczas aktu komisji obligowała, przymusili i pryncypałów, którzy się pokażą, okować w kajdany kazali, którzy okuci przez pół roka w kajdanach około robót i potrzeb dworskich robić będą powinni, a przy wyjściu z kajdan, aby każdy z pryncypałów plag 50 postronkami karany był przy urodzonych komisarzach naszych albo w niebytności ich przy całej gromadzie. In vim taxae vulnerum sługom dworskim poranionym i pobitym zadanych, w obdukcji opisanych, aby cała gromada triplex vadium capitaneale przy egzekucji teraźniejszego dekretu zapłaciła
tylko szczególny raz ad mitiores przystępując nakazujemy i zlecamy urodzonym komisarzom naszym, aby oni o autorach i pryncypałach tych buntów i kryminałów indagacyją pilną wprzód uczyniwszy do stawienia ich gromadę, jako się podczas aktu komisyi obligowała, przymusili i pryncypałów, którzy się pokażą, okować w kajdany kazali, którzy okuci przez pół roka w kajdanach około robót i potrzeb dworskich robić będą powinni, a przy wyjściu z kajdan, aby każdy z pryncypałów plag 50 postronkami karany był przy urodzonych komisarzach naszych albo w niebytności ich przy całej gromadzie. In vim taxae vulnerum sługom dworskim poranionym i pobitym zadanych, w obdukcyi opisanych, aby cała gromada triplex vadium capitaneale przy egzekucyi teraźniejszego dekretu zapłaciła
Skrót tekstu: RefBrodRzecz
Strona: 55
Tytuł:
Z wyroku sądu referendarskiego w sprawie między Brodowskima poddanymi ze wsi Maćkowce, ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1729
Data wydania (nie wcześniej niż):
1729
Data wydania (nie później niż):
1729
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
urody, Boga adorowali w podziwieniu wprzódy. Nic jednak nie pytając, co by zamyśliła, Puścili ją mówiąc, gdy z bramy wychodziła: „Niech ci Bóg ojców naszych swej łaski dodaje, Niech ci w radzie i w skutku twoich myśli staje. Niech ci serce dzielnością i cnotą utwierdza Ten, który jest najpierwsza ludzkich robót twierdza, Aby się Jeruzalem w tobie uchlubiło I twą odwagą świętą na wieki szczyciło, I było imię twoje w liczbie onych świętych Sprawiedliwością cnoty w dawnych czynach wziętych.” Kiedy jej błogosławią tak ufnie kapłanie. Wszyscy, co byli, rzekli: „Niechaj się tak stanie!” A Judyta modląc się po cichu do
urody, Boga adorowali w podziwieniu wprzódy. Nic jednak nie pytając, co by zamyśliła, Puścili ją mówiąc, gdy z bramy wychodziła: „Niech ci Bóg ojców naszych swej łaski dodaje, Niech ci w radzie i w skutku twoich myśli staje. Niech ci serce dzielnością i cnotą utwierdza Ten, który jest najpierwsza ludzkich robót twierdza, Aby się Jeruzalem w tobie uchlubiło I twą odwagą świętą na wieki szczyciło, I było imię twoje w liczbie onych świętych Sprawiedliwością cnoty w dawnych czynach wziętych.” Kiedy jej błogosławią tak ufnie kapłanie. Wszyscy, co byli, rzekli: „Niechaj się tak stanie!” A Judyta modląc się po cichu do
Skrót tekstu: JabłJHistBar_II
Strona: 529
Tytuł:
Historie arcypiękne do wiedzenia potrzebne ...
Autor:
Jan Kajetan Jabłonowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
, w kaplicy. Tam są mniszki. W tej kaplicy nabożeństwa słuchawszy i ciało świętej widziawszy, reversi sumus do pałacu.
Po południu proszono księstwo IM na jedno genus nabożeństwa na kształt nieszporu, do kościoła sub titulo Incurabile, gdzie się dzieci, które bez matek maleńkie znajdują, chowają applicando ich ad varia genera robót, muzyk, 26v do czego które ma naturalem inclinationem. Jakoż wiele się barzo grzecznych dam znajduje, że się z niemi często żenią i zacni kawalerowie. Młode zaś dziewczęta albo chłopięta, które się lubo z głosu, lubo z muzyki, lubo z roboty (jako pospolicie pundy venise specjalne barzo robią) jakiej pani lub
, w kaplicy. Tam są mniszki. W tej kaplicy nabożeństwa słuchawszy i ciało świętej widziawszy, reversi sumus do pałacu.
Po południu proszono księstwo IM na jedno genus nabożeństwa na kształt nieszporu, do kościoła sub titulo Incurabile, gdzie się dzieci, które bez matek maleńkie znajdują, chowają applicando ich ad varia genera robót, muzyk, 26v do czego które ma naturalem inclinationem. Jakoż wiele się barzo grzecznych dam znajduje, że się z niemi często żenią i zacni kawalerowie. Młode zaś dziewczęta albo chłopięta, które się lubo z głosu, lubo z muzyki, lubo z roboty (jako pospolicie pundy venise specjalne barzo robią) jakiej pani lub
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 155
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
dnia nocleg za mil osim w mieście Beaumont nazwanym.
Dnia 22. Pokarm w mieście Beauvais. Miasto niemałe, w rzemieślnika różnego abundans. Miedzy inszemi jest tam taki co obicia, to jest jedwabne opony barzo
wyśmienite, robi, królewski rzemieślnik, u którego sal cztery pełne rzemieślników assidue laborantium. Gdziem widział barzo misternych robót niemało, jednych in facto, drugich jeszcze in fieri, tak iż niepodobna aby ręka malarska mogła kunsztowniej wyrazić naturalissime wszytkie historii actus i osób. Miedzy różnemi - jedno było już gotowe do pokojów małych dwóch, albo li też do jednej sali niemałej - sztuk dziesięć, które na przedaż miał - cenił go dwanaście tysięcy talerów
dnia nocleg za mil osim w mieście Beaumont nazwanym.
Dnia 22. Pokarm w mieście Beauvais. Miasto niemałe, w rzemieśnika różnego abundans. Miedzy inszemi jest tam taki co obicia, to jest jedwabne opony barzo
wyśmienite, robi, królewski rzemieśnik, u którego sal cztery pełne rzemieśników assidue laborantium. Gdziem widział barzo misternych robót niemało, jednych in facto, drugich jeszcze in fieri, tak iż niepodobna aby ręka malarska mogła kunsztowniej wyrazić naturalissime wszytkie historii actus i osób. Miedzy różnemi - jedno było już gotowe do pokojów małych dwóch, albo li też do jednej sali niemałej - sztuk dziesięć, które na przedaż miał - cenił go dwanaście tysięcy talerów
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 296
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
masz, tam i żyć niesnadnie. Jedna mu tylko troska w myślach zostawała; Bo starość; lub o insze rzeczy mało dbała, O tym wszakże ma pieczą, kto po niej zostanie, Komu do ręku przyjdzie jej sprzęt i zbieranie. A miał dwu synów: jeden z drobnych lat wychodził, Drugi się już do robót więtszych dobrze zgodził, Oba nie ożenieni. To starcowi tkwiało W myślach, a tym mu więtszą wątpliwość działało, Że syn starszy tam nie chciał, gdzie mógł, dostać żony, U sąsiad nie chciał, ale chodził w obce strony. A owszem, tam zaważał, gdzie zrzeczona była Komu inszemu panna; lubo mu
masz, tam i żyć niesnadnie. Jedna mu tylko troska w myślach zostawała; Bo starość; lub o insze rzeczy mało dbała, O tym wszakże ma pieczą, kto po niej zostanie, Komu do ręku przyjdzie jej sprzęt i zbieranie. A miał dwu synów: jeden z drobnych lat wychodził, Drugi się już do robót więtszych dobrze zgodził, Oba nie ożenieni. To starcowi tkwiało W myślach, a tym mu więtszą wątpliwość działało, Że syn starszy tam nie chciał, gdzie mógł, dostać żony, U sąsiad nie chciał, ale chodził w obce strony. A owszem, tam zaważał, gdzie zrzeczona była Komu inszemu panna; lubo mu
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 49
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
Ma być ratione budynków p. bachmistrzowi kontraregestrantem i wiedzieć, ile wychodzi, gdzie i na co drzewa z kosztu żupnego.
3-tio. Propter maiorem miałby zjeżdżać co dzień na dół, aby urzędnicy dolni nie zjeżdżali prędko, jako zwykli, trochę się zabawiwszy udają się ad negotia sua domestica, a mieliby czeladzi i robót pilnować, jako warcabni, podwarcabni, seniorowie i kolekciani.
4-to. Przechodzić się na dole, uznawać, co za sól nabijają na kolektę, na rumówki, na stochmal, bo na złość zwykli podawać rumówki, co nie stoi za stochmal.
5-to. Znać roboty, czeladź, bo per favorem dają zjeżdżać, co
Ma być ratione budynków p. bachmistrzowi kontraregestrantem i wiedzieć, ile wychodzi, gdzie i na co drzewa z kosztu żupnego.
3-tio. Propter maiorem miałby zjeżdżać co dzień na dół, aby urzędnicy dolni nie zjeżdżali prędko, jako zwykli, trochę się zabawiwszy udają się ad negotia sua domestica, a mieliby czeladzi i robót pilnować, jako warcabni, podwarcabni, seniorowie i kolekciani.
4-to. Przechodzić się na dole, uznawać, co za sól nabijają na kolektę, na rumówki, na stochmal, bo na złość zwykli podawać rumówki, co nie stoi za stochmal.
5-to. Znać roboty, czeladź, bo per favorem dają zjeżdżać, co
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 48
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
25-mo. Z urzędnikami i robotnikiem starym rozmówić się, jakoby dolny rząd najlepiej prowadzić.
26-mo. Hutmani, wiedząc o p. podżupku na dole, pilniejsi by byli, boby się nie spodział, kiedy najedzie.
Szkody przez urzędników różnych, które by mogły być
Przez urząd bachmistrzowski:
Kiedy sam nie dojrzy, cieśle robót powinnych nie odprawują, szychty zmniejszają, łój darmo biorą (a podobno do domu sobie), a drzewo może podczas i z wiadomością hutmana na dół zupełnie nie dochodzić.
Przy zakładaniu kasztu za nieostrożnością cieślów kiedy źle fundament założą, kaszt się potym pochyla, jako się na Grzmiącej dzieje, i miasto ratunku z wielkim kosztem
25-mo. Z urzędnikami i robotnikiem starym rozmówić się, jakoby dolny rząd najlepiej prowadzić.
26-mo. Hutmani, wiedząc o p. podżupku na dole, pilniejsi by byli, boby się nie spodział, kiedy najedzie.
Szkody przez urzędników różnych, które by mogły być
Przez urząd bachmistrzowski:
Kiedy sam nie dojrzy, cieśle robót powinnych nie odprawują, szychty zmniejszają, łój darmo biorą (a podobno do domu sobie), a drzewo może podczas i z wiadomością hutmana na dół zupełnie nie dochodzić.
Przy zakładaniu kasztu za nieostrożnością cieślów kiedy źle fundament założą, kaszt się potym pochyla, jako się na Grzmiącej dzieje, i miasto ratunku z wielkim kosztem
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 49
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
kliny piecowym dawać.
Pan podżupek, gdy nie będzie contrarius p.bachmistrzowi, panu szkodę uczyni; gdy niewiadom dolnych otchłań nie zna się na robotach, począwszy od kopacza aż do wozaków, jak ich wiele który zrobić może; gdyby w ruinach mniejszego kosztu nie uważał wcześnie, złe naprawy psując, nowe dając, robotnikowi robót nie umiał wskazać, począwszy od stygara aż do małego urzędnika o robotę
pytając, jeśliby nadto nie zjeżdżał choć więcej niż raz w tydzień, w roboty ciesielskie i prowadzenie pieców nie wejźrzał, bo na tym fundament pożytków górnych. Miałby najpierwej wstać, na ostatku się uspokoić, wieczora rozmówić się z urzędnikami dolnemi i
kliny piecowym dawać.
Pan podżupek, gdy nie będzie contrarius p.bachmistrzowi, panu szkodę uczyni; gdy niewiadom dolnych otchłań nie zna się na robotach, począwszy od kopacza aż do wozaków, jak ich wiele który zrobić może; gdyby w ruinach mniejszego kosztu nie uważał wcześnie, złe naprawy psując, nowe dając, robotnikowi robót nie umiał wskazać, począwszy od stygara aż do małego urzędnika o robotę
pytając, jeśliby nadto nie zjeżdżał choć więcej niż raz w tydzień, w roboty ciesielskie i prowadzenie pieców nie wejźrzał, bo na tym fundament pożytków górnych. Miałby najpierwej wstać, na ostatku się uspokoić, wieczora rozmówić się z urzędnikami dolnemi i
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 50
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
, na ostatku się uspokoić, wieczora rozmówić się z urzędnikami dolnemi i górnemi, roboty postanowić. Mniejsza choć zawsze przy osadzie nie będzie, lecz nad górą przy osadzie tablice przeczytać, osady umiarkować, prawdy na dole dojść przez wynoszkowego albo kolekciany, bo przez tych errorów siła dojdzie. Nad górami bliższemi na koniec stoiwszy, robót dojźrzeć i znowu popołudniu albo przed wieczorem góry objechać, o roboty wszelkie pytać, o porekty, dróg naprawy doglądać, przy taksie ostrożnym być, przy targach potrzeb znaczniejszych aby bywał, urzędników rządzić umiał i radzić. Zraźnych aby obierał takich, co by tego stróżami byli, bo na tych siła należy, stodoły miał na
, na ostatku się uspokoić, wieczora rozmówić się z urzędnikami dolnemi i górnemi, roboty postanowić. Mniejsza choć zawsze przy osadzie nie będzie, lecz nad górą przy osadzie tablice przeczytać, osady umiarkować, prawdy na dole dojść przez wynoszkowego albo kolekciany, bo przez tych errorów siła dojdzie. Nad górami bliższemi na koniec stoiwszy, robót dojźrzeć i znowu popołudniu albo przed wieczorem góry objechać, o roboty wszelkie pytać, o porekty, dróg naprawy doglądać, przy taksie ostrożnym być, przy targach potrzeb znaczniejszych aby bywał, urzędników rządzić umiał i radzić. Zraźnych aby obierał takich, co by tego stróżami byli, bo na tych siła należy, stodoły miał na
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 51
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963