. A Lew srogi Niebieski: i paszczą ognistą Tym cieżej tchnął Syriusz, swoje wywiesiwszy Pałające ozory, im nie zasłoniwszy Umbrą żadną: na wiecznym słońcu się palili. Czymże tamtej (ile w-dzień) gdy nie dostąpili Wody te pić musieli, które z cierwów były Śmierdzących zarażone, a w-puł krew toczyły Z-robactwem czołgającym, i ropą plugawą. Aż Pomona i Ceres barzo nie łaskawą Być poczęła, nad miare przebranej Żywności Cene do niesłychanej przywiódłszy drogości. Tak, że barszczu za taler z-chudszych na jednego Mała dosyć porcja, cóż kogo głodnego Miał nakarmić do ządze? obrok słuszny chleba Nie drożej go daleko kupić było trzeba? Aż
. A Lew srogi Niebieski: i paszczą ognistą Tym ćieżey tchnął Syryusz, swoie wywiesiwszy Pałaiące ozory, im nie zásłoniwszy Umbrą żadną: na wiecznym słońcu sie palili. Czymże tamtey (ile w-dźień) gdy nie dostąpili Wody te pić musieli, ktore z ćierwow były Smierdzących záráżone, á w-puł krew toczyły Z-robactwem czołgáiącym, i ropą plugawą. Aż Pomoná i Ceres bárzo nie łáskáwą Bydź poczeła, nad miare przebraney Zywnośći Cene do niesłycháney przywiodszy drogośći. Tak, że barszczu za taler z-chudszych na iednego Mała dosyć porcya, coż kogo głodnego Miał nakarmić do ządze? obrok słuszny chleba Nie drożey go daleko kupić było trzeba? Aż
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 70
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, ani w opresyj denegare protectionem. Zalecić też serio arędarzowi, aby Izba zawsze czysta była dla gościa, stoły, ławy pomyte, sień albo stajnia nie zagnojona, wozami arędarskiemi i krowami (które gościa siano często ziadają kupione) nie zaprzątniona. Słoma albo siano czyste na posłanie gościowi, nie wszystko jedno każdemu dawana z robactwem, i jaką żarazliwą chorobą: Drzwi, okna, dachy, ściany mają być w Austeryj, albo karczmie dobrze opatrzone, ob periculum złodzieja i słoty. I to cavendum w kontrakcie arędarskim, aby w lasach nie czynił dezolacyj wycinając drzewa zgodnę do budowania, item drzewa fruktyfikujące, jako to trzesnie, jabłonie, gruszki;
, ani w oppressyi denegare protectionem. Zalecić też serio arędarzowi, áby Izba zawsze czysta była dla gościa, stoły, ławy pomyte, sień albo staynia nie zagnoiona, wozami arędarskiemi y krowami (ktore gościa siano często ziadaią kupione) nie zaprzątniona. Słoma albo siano czyste na posłanie gościowi, nie wszystko iedno każdemu dawana z robactwem, y iaką żarazliwą chorobą: Drzwi, okna, dachy, sciany maią bydź w Austeryi, albo karczmie dobrze opatrzone, ob periculum złodzieia y słoty. I to cavendum w kontrakcie arędarskim, aby w lasach nie czynił dezolacyi wycinaiąc drzewa zgodnę do budowania, item drzewa fruktyfikuiące, iako to trzesnie, iabłonie, gruszki;
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 365
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ tak żarko gniewu Boskiego jął ogień? co z smolną wyschłą głowiną? Luc: 23. Si haec in viridi quid fiet in arido. 10. Na koniec stąd się złość i jad grzechu śmiertelnego wydaje/ że grzechem zarażona dusza przed Bogiem i Świętymi Aniołami jego obrzydliwszą się staje/ niżeli jest jeden pies zgniły/ robactwem roztoczony w oczach ludzkich. Wyganią Boską łaskę zduszy a na jej miejsce moc i władzą szatańską osadza. Przybytek Trójcy Przenaświętszej w brzydki chleb bestii piekielnych o- braca; z przyjaciela i Syna Bożego jeńcem czartowskim czyni. Światło nadprzyrodzone ćmi i oślepia; zapisy i prawa na wieczne dziedzictwo/ z ksiąg miłosierdzia wydziera/ gmawta/
/ ták żarko gniewu Boskiego iął ogień? co z smolną wyschłą głowiną? Luc: 23. Si haec in viridi quid fiet in arido. 10. Ná koniec ztąd się złość y iad grzechu śmiertelnego wydaie/ że grzechem záráżona dusza przed Bogiem y Swiętymi Aniołami iego obrzydliwszą się stáie/ niżeli iest ieden pies zgniły/ robactwem rostoczony w oczach ludzkich. Wygánią Boską łaskę zduszy a ná iey mieysce moc y władzą szatańską osádza. Przybytek Troycy Przenáświętszey w brzydki chleb bestyi piekielnych o- bráca; z przyiáćielá y Syná Boże^o^ ieńcem czartowskim czyni. Swiatło nádprzyrodzone ćmi y oślepia; zapisy y práwá ná wieczne dźiedźictwo/ z kśiąg miłośierdźia wydźiera/ gmáwta/
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 43
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
quotidie magis tabescat et conficiatur, quo plùs eâ laborabit, minùs illam sentiet. Bo jako w niej ani lekarstwa nie pomagają ani posiłki nie krzepią/ ale wszytko za nic ginie i w chorym gnije: tak i ten w którym się ta nieszczęśliwa ostygłość wzmoże/ równając się do wielkich grzeszników/ owych/ to już swym robactwem roztoczonych trupów/ że takim jako oni są nie jest/ że jeszcze śmiertelnie nie okrzepł/ rozumie iż zdrów/ a tak mało dba o duchowne oświecenia i objaśnienia Boskie/ nietrwa o zewnętrzne upomnienia/ i podane do gorliwszego postępku sposoby. Stąd co za dziw że bez pomocy i posiłków duchownego żywota dusza truchleje/ ustaje
quotidie magis tabescat et conficiatur, quo plùs eâ laborabit, minùs illam sentiet. Bo iáko w niey áni lekarstwa nie pomagáią áni pośiłki nie krzepią/ ale wszytko za nic ginie y w chorym gniie: ták y ten w ktorym się tá nieszczęśliwá ostygłość wzmoże/ rownaiąc się do wielkich grzesznikow/ owych/ to iuż swym robáctwem roztoczonych trupow/ że tákim iáko oni są nie iest/ że ieszcze śmiertelnie nie okrzepł/ rozumie iż zdrow/ á ták máło dba o duchowne oświeceniá y obiáśnieniá Boskie/ nietrwa o zewnętrzne upomnieniá/ y podane do gorliwszego postępku sposoby. Ztąd co zá dziw że bez pomocy y pośiłkow duchownego żywotá duszá truchleie/ ustáie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 72
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
proroctwo jego czytającym zda się być powieścią prżeszłych, a nie opowiadaniem przyszłych rzeczy. Uznał tę słabość, i nikczemność swoję Antioch Król, ale późno, i nieużytecznie. Wpośród pomyślności zdawało mu się iż nawałnościom morskim rozkazywać, wysokość gór na szali zważyć, gwiazd niebieskich dosięgnąć może, gdy zaś ogień ukryty wnętrzności palił, ciało robactwem stoczone od kości odpadało, cuchnienie i smród wojsko i usługujących odpędzało, poczoł od wielkiej pychy odwiedziony, ku uznaniu samego siebie przychodzić, Boską plagą upomniony, gdy na każde okiem mgnienie boleści jego większą moc brały. A gdy już ani sam mógł swego smrodu znosić tak mówił: sprawiedliwa rzecz jest być poddanym Bogu,
proroctwo iego czytaiącym zda się być powieścią prżeszłych, a nie opowiadaniem przyszłych rzeczy. Uznał tę słabość, y nikczemność swoię Antioch Krol, ale pozno, y nieużytecznie. Wposrzod pomyślności zdawało mu się iż nawałnościom morskim rozkazywać, wysokość gor na szali zważyc, gwiazd niebieskich dosięgnąć może, gdy zaś ogień ukryty wnętrzności palił, ciało robactwem ztoczone od kości odpadało, cuchnienie y smrod woysko y usługuiących odpędzało, poczoł od wielkiey pychy odwiedziony, ku uznaniu samego siebie przychodzić, Boską plagą upomniony, gdy na każde okiem mgnienie boleści iego większą moc brały. A gdy iuz ani sam mogł swego smrodu znosić tak mowił: sprawiedliwa rzecz iest być poddanym Bogu,
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 221
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
do wody/) i rzeczesz do niego: Tak mówi PAN: Wypuść lud mój/ aby mi służył: 21. Bo jeśli ty nie wypuścisz ludu mego/ oto ja posyłam na cię i na sługi twe/ i na lud twój/ i na domy twoje/ rozmaite robactwo: a będą napełnione domy Egipskie rozmaitem robactwem/ nadto i ziemia/ na której oni są. 22. A oddzielę dnia onego ziemię Gesen/ w której lud mój mieszka/ aby tam nie było rozmajjitego robactwa/ abyś poznał żem JA PAN w pośrzodku ziemie. 23. I położę znak odkupienia miedzy ludem moim/ i miedzy ludem twoim/ jutro będzie
do wody/) y rzeczesz do niego: Ták mowi PAN: Wypuść lud moj/ áby mi służył: 21. Bo jesli ty nie wypuśćisz ludu mego/ oto ja posyłám ná ćię y ná sługi twe/ y ná lud twoj/ y ná domy twoje/ rozmájite robáctwo: á będą nápełnione domy Egipskie rozmájitem robáctwem/ nádto y źiemiá/ ná ktorey oni są. 22. A oddźielę dniá onego źiemię Gesen/ w ktorey lud moj mieszká/ áby tám nie było rozmájjitego robáctwá/ ábyś poznáł żem IA PAN w pośrzodku źiemie. 23. Y położę znák odkupieniá miedzy ludem mojim/ y miedzy ludem twojim/ jutro będźie
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 63
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
niechciał, ta będzie fortuna: Bryła ziemie na siedm stop, szmat płótna, i truna. Bo ciało twoje w małem grobie położone Od przyjaciół, i krewnych będzie opuszczone, A miast przyjemnych wdzięków, obrzydłość powstanie, I na miejsce piękności szpetne zepsowanie, Także miast wdzięcznej woni, gdzie będzie ostydły Trup gnić między robactwem, wnidzie smród obrzydły. Dusza zaś twa do piekła zostanie wtrącona, Skąd będzie na ostatni dzień wyprowadzona, Aby współ z ciałem wzięła on nieskaszowany Dekret na ogień wieczny diabłom zgotowany. Ta, (jeśli trwać w pogaństwie będziesz Jozafacie,) I daleko surowsza przyjdzie pomsta na cię. Marc: 16.
Jeśli zaś
niechćiał, tá będźie fortuná: Bryłá ziemie ná śiedm stop, szmát płotná, y trunâ. Bo ćiáło twoie w máłem grobie położone Od przyiaćioł, y krewnych będźie opuszczone, A miast przyięmnych wdźiękow, obrzydłość powstánie, Y ná mieysce pięknośći szpetne zepsowánie, Tákże miast wdźięczney woni, gdzie będźie ostydły Trup gnić między robáctwem, wnidźie smrod obrzydły. Duszá záś twá do piekłá zostánie wtrącona, Zkąd będźie ná ostátni dźień wyprowádzona, Aby wspoł z ćiáłem wźięłá on nieskaszowány Dekret ná ogień wieczny diabłom zgotowány. Ta, (ieśli trwáć w pogáństwie będźiesz Iozápháćie,) Y dáleko surowsza przyidźie pomstá ná ćie. Marc: 16.
Ieśli záś
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 72
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
cię wychwalać, będziemy cię wynaszać. Martwych pytam Jaśnie Oświeceni/ Jaśnie Wielm: Miłościwi PP. na martwe się też Responsy zdobywam. Rozwiązuje mi jednak tę kwestią Seneka. De Consol: ad Heluiam ex Epigram: 7mo.
Toć już sobie ilacią snadną uformować możemy Wczora Pompejusz miedzy wojskiem/ a dziś miedzy czmyrem i robactwem; Wczora MItrydates wojska gromi/ a dziś kości onego własne robak ryje i niszczy. Wczora Heliogabalus na Tronie Najaśniejszy/ a dzisia w Trunie Pauimentũ, ludibriũ hominũ; Wczora niezwyciężony Herkules/ a dzisia Mortis spolium. Wczora imieniem Augustus; a dzisia pytają. Quis est hic? A któż to? Wczora mówiono/ wykrzykano
ćię wychwaláć, będźiemy ćię wynászać. Martwych pytam Iáśnie Oświeceni/ Iáśnie Wielm: Miłośćiwi PP. ná martwe się też Responsy zdobywam. Rozwiązuie mi iednák tę quaestią Seneká. De Consol: ad Heluiam ex Epigram: 7mo.
Toć iuż sobie illacią snadną vformowáć możemy Wczorá Pompeiusz miedzy woyskiem/ á dźiś miedzy czmyrem y robáctwem; Wczorá MIthrydates woyska gromi/ á dźiś kośći onego własne robak ryie y niszczy. Wczorá Heliogabalus ná Thronie Náiaśnieyszy/ á dźiśiá w Trunie Pauimentũ, ludibriũ hominũ; Wczora niezwyćiężony Herkules/ a dźiśia Mortis spolium. Wczora imieniem Augustus; á dźiśiá pytáią. Quis est hic? A ktoż to? Wczorá mowiono/ wykrzykano
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 107
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
który nieraz pałaszem/ hardym/ grubym/ dzikim narodom na oczy narzuczał. NIe kontenta jeszcze i tym Parka/ iż go kosą śmiertelności na pował podcięła; ale aby domowi barziej stratą oczekiwanej ozdoby rozkwilonemu zaszkodziła/ z łez oschnąć nie pozwala. Z tego widoku/ na którym to cne ciało spoczywało/ bierze/ i już robactwem osadza/ i w podziemne koło Rycerskie jako Rycerskiego Syna wprowadza. Wprowadziła takiego Rycerza/ który w domu Rycerskim urodzony wtakowe spowinowacenia/ i w związki przyjacielskie zaszedł/ wktórym mu wszycy dłuższego wieku/ fortunniejszych pociech życzyli. Życzyliście rozumem Miłościwi PP. ale prouidentia Boska/ zamyśły wstręt/ by żagle rozerwane rozpuszczała: przystąpiła
ktory nieraz páłászem/ hardym/ grubym/ dźikim národom ná oczy narzuczał. NIe kontenta ieszcze y tym Parká/ iż go kosą śmiertelności ná pował podćięłá; ále áby domowi barziey strátą oczekiwáney ozdoby roskwilonemu zászkodźiłá/ z łez oschnąć nie pozwála. Z tego widoku/ ná ktorym to cne ćiáło spoczywáło/ bierze/ y iuż robáctwem osádza/ y w podźiemne koło Rycerskie iáko Rycerskiego Syná wprowádza. Wprowádźiłá tákiego Rycerzá/ ktory w domu Rycerskim vrodzony wtakowe spowinowácenia/ y w zwiąski przyiaćielskie zászedł/ wktorym mu wszycy dłuzszego wieku/ fortunnieyszych poćiech życzyli. Zycziliśćie rozumem Miłośćiwi PP. ále prouidentia Boska/ zámyśły wstręt/ by żagle rozerwáne rospusczáłá: przystąpiłá
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 204
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
pospolitym stojąc/ prawujemy się/ aż też nam sentencji Boskiej dekret/ aby ułomność/ albo choroba/ a podczas śmierć nagła przyniesie. Za tym dekretem apelujemy od tego ziemstwa/ od tej ziemie/ jako do grobu niejakiego. Do ciemnego Grobu i tam przyszedszy/ już nie jako w grodzie/ ale jako w grobie z robactwem i popiołem/ swoje statuta/ swoje prawa/ swoje konstytucie przekładamy. Otrzymawszy i tam drugi dekret/ a nie będąc onym kontentni/ zapuszczamy się do Trybynału i na tym Trybunale stanąwszy okazujemy regestra życia swego/ jakośmy dzieła nasze/ lata nasze prowadzili. Sprawujemy się/ i lubobyśmy utaic/ albo zamilczec zbrodni
pospolitym stoiąc/ práwuiemy się/ aż też nam sententiey Boskiey dekret/ áby vłomność/ álbo chorobá/ á podczas śmierć nágłá przynieśie. Zá tym dekretem appelluiemy od tego źiemstwá/ od tey źiemie/ iáko do grobu nieiákiego. Do ćiemnego Grobu y tam przyszedszy/ iuż nie iáko w grodźie/ ále iáko w grobie z robáctwem y popiołem/ swoie státutá/ swoie práwá/ swoie konstitucie przekłádámy. Otrzymáwszy y tám drugi dekret/ á nie będąc onym kontentni/ zápusczámy się do Trybynáłu y ná tym Trybunále stánąwszy okázuiemy regestrá żyćiá swego/ iákośmy dźiełá násze/ látá násze prowádźili. Spráwuiemy się/ y lubobyśmy vtáic/ álbo zámilczec zbrodni
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 237
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644