którym widziemy, jacy też to i my kiedyśkolwiek będziemy.
Widziemy, Wielmożny Starosto, jużeś ty nie Matuszewic, ale zgniły trup,
jużeś ty nie jegomość, lecz dzieża rozkisłej zgnilizny. Uważamy w tobie, że czy to pan, czy ubogi, który u niego chleba żebrze, zarówno się w ropę i robactwo obróci. Jako czy to cedr wysoki, czy niski się dąbek spali, nie bielszy niż z owego węgiel, nie piękniejszy czy z owego, czy z tego popiół.
„Defunctus adhuc loquitur”, powieda, że żył lat 84, piąty już zaczął, to tak długie życie nie przypisuje wygodom domowym, lekarstwom doktorskim
którym widziemy, jacy też to i my kiedyśkolwiek będziemy.
Widziemy, Wielmożny Starosto, jużeś ty nie Matuszewic, ale zgniły trup,
jużeś ty nie jegomość, lecz dzieża rozkisłej zgnilizny. Uważamy w tobie, że czy to pan, czy ubogi, który u niego chleba żebrze, zarówno się w ropę i robactwo obróci. Jako czy to cedr wysoki, czy niski się dąbek spali, nie bielszy niż z owego węgiel, nie piękniejszy czy z owego, czy z tego popiół.
„Defunctus adhuc loquitur”, powieda, że żył lat 84, piąty już zaczął, to tak długie życie nie przypisuje wygodom domowym, lekarstwom doktorskim
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 498
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tym doświadczonym sposobem. Namocz jakiegoszkolwiek nasienia przez noc w soku piołunowym, to nasienie posiej no między kapustę. Albo proch zapalaj w końcu grząd, gdy motyle siadają wtedy, kiedy wiatr mały pociąga, aby dym ten szedł po kapuście. Konopie siane po między kapustą od robactwa prezerwują; kto ma nie wiele, może pognieść robactwo, albo kaczki zapuściwszy wygubić. Drób Folwarczny wychować jest rzecz także przytrudna, i do tego szczęścia potrzeba, jako to kury czasem się nie niosą, albo nie rychło, albo siedzieć nie chcą. Na co rzecz dobra mieć kurnik duży, oblepiony, zamknięty, i w koło ziemi, pogrodzić kilkanaście kuczek małych, żeby
tym doświadczonym sposobem. Namocz iakiegoszkolwiek nasienia przez noc w soku piołunowym, to nasienie posiey no międźy kapustę. Albo proch zapalay w końcu grząd, gdy motyle siadaią wtedy, kiedy wiatr mały pociąga, aby dym ten szedł po kapuście. Konopie siane po między kapustą od robactwa prezerwuią; kto ma nie wiele, może pognieść robactwo, albo kaczki zapuściwszy wygubić. Drob Folwarczny wychować iest rzecz także przytrudna, y do tego szczęścia potrzeba, iako to kury czasem się nie niosą, albo nie rychło, albo siedzieć nie chcą. Na co rzecz dobra mieć kurnik duży, oblepiony, zamknięty, y w koło ziemi, pogrodzić kilkanaście kuczek małych, żeby
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 401
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tego pretendować. Od gęsi 30. pół kopy owocu alias jaj, i gęsi kopę pretendują Panowie i to wiele. Do kopy gęsi dość jest dwóch gęsiorów. W Lipcu gęsiom dla ich słabości, dają owies w urynie ludzkiej przez noc nioczony, i wodą znowu rozpuszczony. Wiele gąsiąt młodych ginie na puchnienie głów, na robactwo, które im z błota w nosy włazi; czyli też w uszy.
Kacze jajca, wielką mają w żółtkach swoich czerwoność, jednym się zdającą, drugim obmierzłą; nie bardzoby o kaczki na folwarkach starać się potrzeba, gdyż wiele jedzą, mokrość wielką koło budynków sprawują pluszcząc się, jedzą też gadziny, wszeteczeństwa
tego pretendować. Od gęsi 30. puł kopy owocu alias iay, y gęsi kopę pretenduią Panowie y to wiele. Do kopy gęsi dość iest dwoch gęsiorow. W Lipcu gęsiom dla ich słabości, daią owies w urynie ludzkiey przez noc nioczony, y wodą znowu rozpuszczony. Wiele gąsiąt młodych ginie na puchnienie głow, na robactwo, ktore im z błota w nosy włazi; czyli też w uszy.
Kacze iayca, wielką maią w żołtkach swoich czerwoność, iednym się zdaiącą, drugim obmierzłą; nie bardzoby o kaczki na folwarkach starać się potrzeba, gdyż wiele iedzą, mokrość wielką koło budynkow sprawuią pluszcząc się, iedzą też gadziny, wszeteczeństwa
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 402.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zbytnie obcinać, po dwoje na tyczce zostawując, bo zbytnie gęsty, sam się zagłuszy, mało wyda główek. Jest natury rozgrzewającej, płuca chędoży, truciznę wywodzi, pijąc polewkę z warzonego. Wodę schmielem przewarzoną w ciasto wlawszy albo na niej rozczyniwszy, ciasto będzie pulchne.
Rola vide Pole, Ryby, vide Staw.
Robactwo, myszy, mrówki, pchły, krety, muchy, gąfienice etc. jak oddalić od pożytków ziemskich, od domu? co zniemi mają czynić Gospodarze? Szentywani Autor bardzo ciekawy, i inni odemnie wartowani te podają sposoby.
Myszy wygubisz tym sposobem, który opisałem tutaj wyżej w Ekonomice o Folwarkach na karcie
zbytnie obcinać, po dwoie na tyczce zostawuiąc, bo zbytnie gęsty, sam się zagłuszy, mało wyda głowek. Iest natury rozgrzewaiącey, płuca chędoży, truciznę wywodzi, piiąc polewkę z warzonego. Wodę zchmielem przewarzoną w ciasto wlawszy albo na niey rozczyniwszy, ciasto będzie pulchne.
Rola vide Pole, Ryby, vide Staw.
Robactwo, myszy, mrowki, pchły, krety, muchy, gąfienice etc. iak oddalić od pożytkow ziemskich, od domu? co zniemi maią czynić Gospodarze? Szentywani Autor bardzo ciekawy, y inni odemnie wartowani te podaią sposoby.
Myszy wygubisz tym sposobem, ktory opisałem tutay wyżey w Ekonomice o Folwarkach na karcie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 456
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, smaruj szpary. Item nie mnożą się wtym łóżku pluskwy, które sokiem ogórka leśnego nasmarowane. Item utrzej cebuli z octem, albo z żołcią byka, lub z żołcią kozła, zmieszaj ocet i starą oliwę, i tym nasmaruj miejsca, gdzie pluskwy się płodzą, muszą zginąć. Item kadzenie zbytnie burztynem te gubi robactwo. Item weź piołunu, ruty, oliwy starej, wody, ile potrzeba, warz to wespół, aż woda wywre. Potym wycedź oliwę, i przyłóż sadła wieprzowego; uczyń z tego maść, którą smaruj w ścianach szpary, u łóżka nogi, deski. Aby te robactwo, które ludzi suszy, krew wypijając w
, smaruy szpary. Item nie mnożą się wtym łożku pluskwy, ktore sokiem ogorka leśnego nasmarowane. Item utrzey cebuli z octem, albo z żołcią byka, lub z żołcią kozła, zmieszay ocet y starą oliwę, y tym nasmaruy mieysca, gdzie pluskwy się płodzą, muszą zginąć. Item kadzenie zbytnie burztynem te gubi robactwo. Item weź piołunu, ruty, oliwy starey, wody, ile potrzeba, warz to wespoł, aż woda wywre. Potym wycedź oliwę, y przyłoż sadła wieprzowego; uczyń z tego maść, ktorą smaruy w scianach szpary, u łoszka nogi, deski. Aby te robactwo, ktore ludzi suszy, krew wypiiaiąc w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 459
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
2. GOSPODARKA POD ZNAKIEM ZABOBONU
Na wszelkie robactwo polne, żadne robactwo i inne bestyjki nie mogą szkodzić wszelkiemu zbożu, jeżeli zdechłe raki rzeczne przez 10 dni namoczysz w wodzie i nią skropisz ogród . albo pole.
Na wróble i insze ptaki. Żaden ptak nie zepsuje wszelkiego zboża, jeżeli w takiejże wodzie namoczysz nasienie —
Na wszelkie robaki w jarzynie. Gąsienice,
2. GOSPODARKA POD ZNAKIEM ZABOBONU
Na wszelkie robactwo polne, żadne robactwo i inne bestyjki nie mogą szkodzić wszelkiemu zbożu, jeżeli zdechłe raki rzeczne przez 10 dni namoczysz w wodzie i nią skropisz ogród . albo pole.
Na wróble i insze ptaki. Żaden ptak nie zepsuje wszelkiego zboża, jeżeli w takiejże wodzie namoczysz nasienie —
Na wszelkie robaki w jarzynie. Gąsienice,
Skrót tekstu: DuńKal1731Rzecz
Strona: 4
Tytuł:
Praktyka gospodarska każdemu potrzebna
Autor:
Stanisław Duńczewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1731 a 1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1740
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
pili/ bo nie mogli pić wody z rzeki. 25. I wypełniło się siedem dni/ jako zarażył PAN rzekę. Rozd. VII. EKsODUS. Rozdz. VIII. ROZDZIAŁ VIII. Mojżesz cuda czyni, którym równych czarownicy Egipscy czynić niemogli. 8. Zaby. 16. wszy. 10. I robactwo na Egipt przywodzi. 3. Farao obłudnie uniżony, serce swe zatwardza, i ludu wypuścić nie chce. 1
. I rzekł PAN do Mojżesza: wnijdź do Faraona/ a mów do niego: Tak mówi PAN: Wypuść lud mój/ aby mi służył. 2. Ale jeśli ty nie będziesz chciał puścić/ Oto
pili/ bo nie mogli pić wody z rzeki. 25. Y wypełniło śię śiedem dni/ jáko záráżił PAN rzekę. Rozd. VII. EXODUS. Rozdz. VIII. ROZDZIAŁ VIII. Mojzesz cuda cżyni, ktorym rownych czarownicy Egipscy czynić niemogli. 8. Záby. 16. wszy. 10. I robactwo na Egypt przywodzi. 3. Farao obłudnie uniżony, serce swe zatwardza, y ludu wypuścić nie chce. 1
. Y rzekł PAN do Mojzeszá: wnijdź do Fáráoná/ á mow do niego: Ták mowi PAN: Wypuść lud moj/ áby mi służył. 2. Ale jesli ty nie będźiesz chćiał puśćić/ Oto
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 62
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ a stań przed Faraonem: Oto wynijdzie do wody/) i rzeczesz do niego: Tak mówi PAN: Wypuść lud mój/ aby mi służył: 21. Bo jeśli ty nie wypuścisz ludu mego/ oto ja posyłam na cię i na sługi twe/ i na lud twój/ i na domy twoje/ rozmaite robactwo: a będą napełnione domy Egipskie rozmaitem robactwem/ nadto i ziemia/ na której oni są. 22. A oddzielę dnia onego ziemię Gesen/ w której lud mój mieszka/ aby tam nie było rozmajjitego robactwa/ abyś poznał żem JA PAN w pośrzodku ziemie. 23. I położę znak odkupienia miedzy ludem moim
/ á stáń przed Fáráonem: Oto wynijdźie do wody/) y rzeczesz do niego: Ták mowi PAN: Wypuść lud moj/ áby mi służył: 21. Bo jesli ty nie wypuśćisz ludu mego/ oto ja posyłám ná ćię y ná sługi twe/ y ná lud twoj/ y ná domy twoje/ rozmájite robáctwo: á będą nápełnione domy Egipskie rozmájitem robáctwem/ nádto y źiemiá/ ná ktorey oni są. 22. A oddźielę dniá onego źiemię Gesen/ w ktorey lud moj mieszká/ áby tám nie było rozmájjitego robáctwá/ ábyś poznáł żem IA PAN w pośrzodku źiemie. 23. Y położę znák odkupieniá miedzy ludem mojim
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 63
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
oddzielę dnia onego ziemię Gesen/ w której lud mój mieszka/ aby tam nie było rozmajjitego robactwa/ abyś poznał żem JA PAN w pośrzodku ziemie. 23. I położę znak odkupienia miedzy ludem moim/ i miedzy ludem twoim/ jutro będzie znak ten. 24. Tedy uczynił tak PAN/ i przyszło rozmaite robactwo ciężkie na dom Faraonów/ i na dom sług jego/ i na wszystkę ziemię Egipską: i psowała się ziemia od rozmajjitego robactwa: 25. Zatem wezwał Farao Mojżesza i Aarona/ i rzekł: Idźcie/ ofiarujcie Bogu waszemu w tej ziemi. 26. I odpowiedział Mojżesz. Nie godzi się tak czynić/ bo by
oddźielę dniá onego źiemię Gesen/ w ktorey lud moj mieszká/ áby tám nie było rozmájjitego robáctwá/ ábyś poznáł żem IA PAN w pośrzodku źiemie. 23. Y położę znák odkupieniá miedzy ludem mojim/ y miedzy ludem twojim/ jutro będźie znák ten. 24. Tedy uczynił ták PAN/ y przyszło rozmájite robáctwo ćiężkie ná dom Fáráonow/ y ná dom sług jego/ y ná wszystkę źiemię Egipską: y psowáłá śię źiemiá od rozmájjitego robáctwá: 25. Zátem wezwał Fáráo Mojzeszá y Aároná/ y rzekł: Idźćie/ ofiárujćie Bogu waszemu w tey źiemi. 26. Y odpowiedźiał Mojzesz. Nie godźi śię ták czynić/ bo by
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 63
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
ofiarować będziemy PANU Bogu naszemu/ jako rozkaże nam. 28. I rzekł Farao: Jać wypuszczę was/ abyście ofiarowali PANU Bogu waszemu na puszczy/ wszakże daleko nie odchodźcie/ i módlcie się za mną. 29. I odpowiedział Mojżesz: Ja wychodzę od ciebie/ i będę się modlił Panu/ a odejdzie rozmaite robactwo od Faraona/ od sług jego/ od ludu jego/ jutro: tylko niech więcej Farao nie kłama/ aby nie miał wypuścić ludu dla ofiarowania PANU. 30. Wyszedszy tedy Mojżesz od Faraona/ modlił się PANu. 31. I uczynił PAN według słowa Mojżeszowego/ i oddalił ono rozmaite robactwo od Faraona/ i od
ofiárowáć będźiemy PANU Bogu nászemu/ jáko rozkáże nám. 28. Y rzekł Fáráo: Iáć wypuszczę was/ ábyśćie ofiárowáli PANU Bogu wászemu ná puszcży/ wszákże dáleko nie odchodźćie/ y modlćie śię zá mną. 29. Y odpowiedźiáł Mojzesz: Ia wychodzę od ćiebie/ y będę śię modlił Pánu/ á odejdźie rozmájite robáctwo od Fáráoná/ od sług jego/ od ludu jego/ jutro: tylko niech więcej Fáráo nie kłáma/ áby nie miał wypuśćić ludu dla ofiárowániá PANU. 30. Wyszedszy tedy Mojzesz od Fáráoná/ modlił śię PANu. 31. Y uczynił PAN według słowá Mojzeszowego/ y oddalił ono rozmájite robáctwo od Fáráoná/ y od
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 63
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632