będzie i z straży was zwodzi. Hajwo, psi, już też ten stróż was przeważy, Godna anielska twarz niebieskiej straży. Nie chcecie ani was prośba ma ruszy I drzecie głośne paszczęki po uszy? To-ć was musi kląć, bodajżeście mieli Takąż wygodę, gdy będziecie chcieli! Niech was zarazi psia gwiazda robakiem I hajduk schodzi z gotowym półhakiem, Gorące czasy przepuszczą wścieklinę, Hycel na białą dusi pargaminę, I jako stare, jako strawne sługi Niech orzą kijem za czujne wysługi, I zapomniawszy waszej przeszłej cnoty, Wloką wpółżywych hakiem między płoty! ŁAŹNIA
W ciepłe południe, kiedy znój był srogi, Płukała Jaga po kolana nogi,
będzie i z straży was zwodzi. Hajwo, psi, już też ten stróż was przeważy, Godna anielska twarz niebieskiej straży. Nie chcecie ani was prośba ma ruszy I drzecie głośne paszczęki po uszy? To-ć was musi kląć, bodajżeście mieli Takąż wygodę, gdy będziecie chcieli! Niech was zarazi psia gwiazda robakiem I hajduk schodzi z gotowym półhakiem, Gorące czasy przepuszczą wścieklinę, Hycel na białą dusi pargaminę, I jako stare, jako strawne sługi Niech orzą kijem za czujne wysługi, I zapomniawszy waszej przeszłej cnoty, Wloką wpółżywych hakiem między płoty! ŁAŹNIA
W ciepłe południe, kiedy znój był srogi, Płukała Jaga po kolana nogi,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 169
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Dziedzictwo pierworódnego Syna mego odziedziczać/ a ja będę Waszym Ojcem/ ci byli bogaci/ a drudzy dwanaście/ tak byli ubogimi że żebrać musieli/ ale nieśmieli przyść przed Drzwi Ojca tego/ skąd takie poszło przysłowie: Pierwszy się ostatnymi a ostatni poślednymi. und Parabeln. XVIX. Podobieństwo. O jednym Człowieku który się Robakiem stał.
BYł jeden Człowiek wysokiej Statury/ który się głową az Nieba dotykał/ Nogi jego były długie od Nieba aż do Ziemi/ Oczy jego byli większe jako Miesiąc i Słońce/ rękę swoją mógł wyciągnąć od Zachodzem aż do Wszchodu Słońca/ nad moc i wielkość swoją niemiał sobie podobnego. Ten wołał co dzień:
Dziedźictwo pierworodnego Syná mego odźiedźiczáć/ á ia będę Waszym Oycem/ ci byli bogaći/ á drudzy dwanaście/ ták byli ubogimi że żebráć musieli/ ále niesmieli przyść przed Drzwi Oyca tego/ zkąd tákie poszło przysłowie: Pierwszi się ostatnymi á ostátni poslednymi. und Parabeln. XVIX. Podobienstwo. O iednym Człowieku ktory się Robakiem stał.
BYł ieden Człowiek wysokiey Statury/ ktory się głową az Niebá dotykał/ Nogi iego byly długie od Niebá áż do Zięmi/ Oczy iego byli większe iáko Miesiąc y Słonce/ rękę swoią mogł wyciągnąc od Zachodzẽ áż do Wszchodu Słoncá/ nad moc y wielkość swoią niemiał sobie podobnego. Ten wołał co dźien:
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 33
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
/ nad moc i wielkość swoją niemiał sobie podobnego. Ten wołał co dzień: Ach muszę mieć sobie podobnego/ i był głos z Nieba mówiący: Podobniejszego sobie niedostaniesz chyba będziesz tak małym jakoś jest wielkim: Ten człowiek wołał tym głośniej mówiąc: ach muszę mieć sobie podobnego choćbym się też miał stać najmniejszym Robakiem na Ziemi. A oto na te Słowa powstało siedm głosów grzmiących/ przeciwko jeden drugiemu mo- wiący: fiat; fiat, fiat, fiat, fiat, fiat, fiat, i zaraz ten Człowiek stał się maluskiem Robakiem/ i wszystkie insze Robaczki neizliczonego Rodzaju byli koło niego/ A ten Robak znowu rósł od Ziemi do
/ nad moc y wielkość swoią niemiał sobie podobnego. Ten wołał co dźien: Ach muszę mieć sobie podobnego/ y był głos z Niebá mowiący: Podobnieyszego sobie niedostániesz chyba będziesz ták małym iákoś iest wielkim: Ten człowiek wołał tym głośniey mowiąc: ách muszę miec sobie podobnego choćbym się też miał stać naymnieyszym Robakiem ná Zięmi. A oto ná te Słowa powstáło siedm głosow grzmiących/ przeciwko ieden drugiemu mo- wiący: fiat; fiat, fiat, fiat, fiat, fiat, fiat, y záraz ten Człowiek stał się maluskiem Robakiem/ y wszystkie insze Robacżki neizliczonego Rodzáiu byli koło niego/ A ten Robak znowu rosł od Zięmi do
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 33
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Ten człowiek wołał tym głośniej mówiąc: ach muszę mieć sobie podobnego choćbym się też miał stać najmniejszym Robakiem na Ziemi. A oto na te Słowa powstało siedm głosów grzmiących/ przeciwko jeden drugiemu mo- wiący: fiat; fiat, fiat, fiat, fiat, fiat, fiat, i zaraz ten Człowiek stał się maluskiem Robakiem/ i wszystkie insze Robaczki neizliczonego Rodzaju byli koło niego/ A ten Robak znowu rósł od Ziemi do nieba i stał się więtszym niżeli przed tym /insze zaś Robaczki leżeli na niego/ i tak wysoko przyszli/ ze Aniołów śpiewających słyszeli. Ten Robak znowu wołał: ach muszę sobie tak wielkiego Uczynić jakom sam jest/
Ten człowiek wołał tym głośniey mowiąc: ách muszę miec sobie podobnego choćbym się też miał stać naymnieyszym Robakiem ná Zięmi. A oto ná te Słowa powstáło siedm głosow grzmiących/ przeciwko ieden drugiemu mo- wiący: fiat; fiat, fiat, fiat, fiat, fiat, fiat, y záraz ten Człowiek stał się maluskiem Robakiem/ y wszystkie insze Robacżki neizliczonego Rodzáiu byli koło niego/ A ten Robak znowu rosł od Zięmi do niebá y stał się więtszym niżeli przed tym /insze záś Robaczki leżeli na niego/ y ták wysoko przyszli/ ze Aniołow śpiewaiących słyszeli. Ten Robak znowu wołał: ách muszę sobie ták wielkiego Ucżynić iákom sam iest/
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 35
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
aby lud Izraelski z niewoli był wypuszczony/ zaczym Niebo i Ziemia radowała się/ to jest/ nietylko ci którzy w niebie/ ale też i ci którzy na ziemi byli/ z tego się weselili. TEOLÓG.
NIemasz się z czego gorszyć Rabinie/ że go nazywa Bóg stworzeniem swoim/ albowiem jeśli go nazywa robakiem/ sługą z ziemie pochodzącym/ to się rozumieć ma według narodzenia człowieczego/ jest jednak Bogiem/ według Osoby Boskiej/ którą to narodzenie człowiecze personat Osoby: A do tego ta denominatia Creaturae, nie tylko praedicatur obwieszcza de natura, ale też et de supposito: a iż Chrystus nie tylko naturę człowieczą znaczy/ ale też
áby lud Izráelski z niewoli był wypuszczony/ záczym Niebo y Ziemiá rádowáłá się/ to iest/ nietylko ći ktorzy w niebie/ ále też y ći ktorzy ná źiemi byli/ z tego się weselili. THEOLOG.
NIemasz się z czego gorszyć Rábinie/ że go názywa Bog stworzeniem swoim/ álbowiem ieśli go názywa robakiem/ sługą z źiemie pochodzącym/ to się rozumieć ma według národzenia człowieczego/ iest iednák Bogiem/ według Osoby Boskiey/ ktorą to národzenie człowiecze personat Osoby: A do tego tá denominatia Creaturae, nie tylko praedicatur obwieszcza de natura, ále też et de supposito: á iż Chrystus nie tylko náturę człowieczą znáczy/ ále też
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 68
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
twarz Chrystusowę złupieły z niego powrozy/ łańcuchy/ plwania/ biczowania/ Korona Cierniowa/ rany i smętna twarz śmierci i Krzyża. O Zaprawdę Chrystus nihil erat, gdy na Krzyżu zawołał: Deus, Deus meus, vt quid dereliquisti me, Boże/ Boże mój/ czmuś mię opuścił/ vermis sum et non homo, robakiem jestem a nie człowiekiem: non erat ei species neq decor, reputauimus eum vt percussum â Deo, nie znać było na nim Osoby ani ozdoby/ rozumielismy go być jako zbitego od Boga. Powtóre nihil erat Chrystus/ kiedy go lud Żydowski niechciał za Chrystusa prawdziwego przyznać/ ale i owszem następował nań przed
twarz Chrystusowę złupieły z niego powrozy/ łáncuchy/ plwánia/ biczowánia/ Koroná Cierniowa/ rány y smętna twarz śmierći y Krzyżá. O Záprawdę Chrystus nihil erat, gdy ná Krzyżu záwołał: Deus, Deus meus, vt quid dereliquisti me, Boże/ Boże moy/ czmuś mię opuśćił/ vermis sum et non homo, robakiem iestem á nie człowiekiem: non erat ei species neq decor, reputauimus eum vt percussum â Deo, nie znác było ná nim Osoby áni ozdoby/ rozumielismy go bydź iáko zbitego od Bogá. Powtore nihil erat Chrystus/ kiedy go lud Zydowski niechćiał zá Chrystusá prawdźiwego przyznáć/ ále y owszem nástępował nań przed
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 127
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Szukam, skoro i dzieci, i żywot mój kończę. Wżdy któregokolwiek dnia grzechów człek przestanie, Począwszy pobożnie żyć, pokutuje za nie, Ciało zdepce, wypowie służbę złemu światu, Dostąpi u bożego łaski majestatu. Nie urągajcie, grzechy, nie pastw się językiem Uszczypliwym, zazdrości, nade mną, grzesznikiem, Nad zdeptanym robakiem; mym przykładem raczej Karz się każdy, dzień czas jest, w który kto obaczy. Ufaj w Bogu, duszo ma, przykład mając w Piotrze, Płacz za grzechy, a Bóg ci te łzy z oczu otrze. ... TREN XX
Siedm lat królowi służył, ale nie zasuszył Pióra, kiedy kopiją drugie
Szukam, skoro i dzieci, i żywot mój kończę. Wżdy któregokolwiek dnia grzechów człek przestanie, Począwszy pobożnie żyć, pokutuje za nie, Ciało zdepce, wypowie służbę złemu światu, Dostąpi u bożego łaski majestatu. Nie urągajcie, grzechy, nie pastw się językiem Uszczypliwym, zazdrości, nade mną, grzesznikiem, Nad zdeptanym robakiem; mym przykładem raczej Karz się każdy, dzień czas jest, w który kto obaczy. Ufaj w Bogu, duszo ma, przykład mając w Piotrze, Płacz za grzechy, a Bóg ci te łzy z oczu otrze. ... TREN XX
Siedm lat królowi służył, ale nie zasuszył Pióra, kiedy kopiją drugie
Skrót tekstu: PotAbKuk_III
Strona: 346
Tytuł:
Abrys ostatniego żalu
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1691
Data wydania (nie wcześniej niż):
1691
Data wydania (nie później niż):
1691
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z Bernarda Świętego in Psalm: 90
ANiołom swoim Bóg rozkazał o tobie, onym swoim Najzacniejszym Ministrom, onym błogosławionym Społmęszkańcom rozkazał Bóg o tobie. Ty ktoś? cóż jest człowiek, że na niego pamiętasz? cóż Syn człowieczy, że go tak sobie ważysz? jakoby to człowiek nie był zgnielizną, i Syn człowieczy robakiem. Ale co rozumiesz rozkazał Bóg o tobie? żeby cię strzegli. O jaką ci to człowiecze ma przynieść uczciwość, pobożność, poufałość? Uczciwość za przytomność, pobożność za dobrą wolą, poufałość za straż. Ostróżnie chodź człowiecze, ile ten przyktórym są. Aniołowie na wszystkich drogach w każdym kąciku, na każdym miejscu,
z Bernárdá Swiętego in Psalm: 90
ANiołom swoim Bog roskazał o tobie, onym swoim Nayzacnieyszym Ministrom, onym błogosłáwionym Społmęszkáńcom roskazał Bog o tobie. Ty ktoś? coż iest człowiek, że na niego pámiętasz? coż Syn człowieczy, że go ták sobie wáżysz? iákoby to człowiek nie był zgnielizną, y Syn człowieczy robakiem. Ale co rozumiesz rozkazał Bog o tobie? żeby ćię strzegli. O iáką ći to człowiecze ma przynieść uczćiwość, pobożnośc, poufałośc? Uczćiwość zá przytomność, pobożność zá dobrą wolą, poufałość zá stráż. Ostrożnie chodź człowiecze, ile ten przyktorym są. Aniołowie ná wszystkich drogach w káżdym kąćiku, ná káżdym mieyscu,
Skrót tekstu: KoronBractw
Strona: A3
Tytuł:
Koronka Bractwa ss. Aniołów Stróżów
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1737
Data wydania (nie wcześniej niż):
1737
Data wydania (nie później niż):
1737
.
Sprevit autem Herodes illum, etc., et illusit, veste alba indutum, et remisit ad Pilatum. Luc: 23.
Robakem ja nie człowiek/ robak podeptany/ Światu na pośmiewisko i na wzgardę dany. Niesłychana pokoro: Jakoż to być może Przystosowano tobie/ wielowładny Boże. Psal: 48. Pamiątka
Robakiem się mianujesz/ a tyś wszystkomożnym: Niebo stolica twoja/ a ziemia podnożnym Stołkiem: ty stworzonego na niej/ ręką hojną Człowieka i zwierz żywisz: ty pod niespokojną Wodą pławiące ryby/ dziwy morskie mnogie: Ty ożywiasz powietrzne ptaszęta ubogie. Dziś to tylo/ zniewoli człowieka dźwigając: Jego własne okowy na swój kark
.
Sprevit autem Herodes illum, etc., et illusit, veste alba indutum, et remisit ad Pilatum. Luc: 23.
Robakem ia nie człowiek/ robak podeptány/ Swiátu ná pośmiewisko y ná wzgárdę dány. Niesłychána pokoro: Iákoż to być może Przystosowano tobie/ wielowładny Boże. Psal: 48. Pámiątká
Robakiem się miánuiesz/ á tyś wszystkomożnym: Niebo stolicá twoiá/ á źiemiá podnożnym Stołkiem: ty stworzonego ná niey/ ręką hoyną Człowieká y źwierz żywisz: ty pod niespokoyną Wodą pławiące ryby/ dźiwy morskie mnogie: Ty ożywiasz powietrzne ptaszętá vbogie. Dźiś to tylo/ zniewoli człowieká dźwigáiąc: Iego własne okowy ná swoy kárk
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 46.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
podnożnym Stołkiem: ty stworzonego na niej/ ręką hojną Człowieka i zwierz żywisz: ty pod niespokojną Wodą pławiące ryby/ dziwy morskie mnogie: Ty ożywiasz powietrzne ptaszęta ubogie. Dziś to tylo/ zniewoli człowieka dźwigając: Jego własne okowy na swój kark wkładając. Zostawiłeś władzą swą na Ojcowskim łonie: A stałeś się robakiem w cielesnej zasłonie. Na nas jednak/ którzy cię Zbawiciela swego/ Za Mesjasza znamy i Boga wiecznego; Obejrzy się łaskawie: oto w tropy twoje Idziemy nędzni ludzie/ lejąc z oczu zdroje. Niech cząstkę tej srogości zły naród obróci: Na nas/ niech nasze karki wyniosłe okroci: Wszak skoro wyccierpiemy/ a
podnożnym Stołkiem: ty stworzonego ná niey/ ręką hoyną Człowieká y źwierz żywisz: ty pod niespokoyną Wodą pławiące ryby/ dźiwy morskie mnogie: Ty ożywiasz powietrzne ptaszętá vbogie. Dźiś to tylo/ zniewoli człowieká dźwigáiąc: Iego własne okowy ná swoy kárk wkłádáiąc. Zostáwiłeś władzą swą ná Oycowskim łonie: A sstałeś się robakiem w ćielesney zasłonie. Ná nas iednák/ ktorzy ćię Zbáwićielá swego/ Zá Messyaszá znamy y Bogá wiecznego; Obeyrzy się łáskáwie: oto w tropy twoie Idźiemy nędzni ludzie/ leiąc z oczu zdroie. Niech cząstkę tey srogośći zły narod obroći: Ná nas/ niech násze kárki wyniosłe okroći: Wszák skoro wycćierpiemy/ á
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 46.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610