ustawiczne.
Tu pieśń skończyły, potym się pytały, Któreby też z nich najlepiej śpiewały. Lecz się nie mogły zgodzić, bo bez mała
I młodsza starszej nie wyrownywała; Gdy się latom swym akomodowały, Starsze o rzeczach poważnych śpiewały, Śrzednie o figlach tylko i zalotach, Młodsze (znać się im przykrzą) o robotach.
Wtym się porwały, ale jako błogo Zrobiły, tego nie wiem, też od kogo Żeby spać poszły dziewczę przychodziło Kończyć a już się ku dniowi młodziło. Jam ledwie wytrwał, żem nie krzyknął na nie, Bóg zapłać panny za takie śpiewanie. Alem się zaś bał, by się nie gniewały,
ustawiczne.
Tu pieśń skończyły, potym się pytały, Ktoreby też z nich najlepiej śpiewały. Lecz się nie mogły zgodzić, bo bez mała
I młodsza starszej nie wyrownywała; Gdy się latom swym akommodowały, Starsze o rzeczach poważnych śpiewały, Śrzednie o figlach tylko i zalotach, Młodsze (znać się im przykrzą) o robotach.
Wtym się porwały, ale jako błogo Zrobiły, tego nie wiem, też od kogo Żeby spać poszły dziewczę przychodziło Kończyć a już się ku dniowi młodziło. Jam ledwie wytrwał, żem nie krzyknął na nie, Bog zapłać panny za takie śpiewanie. Alem się zaś bał, by się nie gniewały,
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 370
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Skąd wam ta złość, o Chłopi? I rankor zażarty Ku swym Panom? nie byłże inszy świat otwarty: I morze pozwolone? gdziebyście te byli Tak ciężko zamierzone razy wytoczyli? Nie podobniej na Turki, i brzydkie Pohańce Wywrzeć było tych jadów? nie mizerne brańce W-turmach przepadające, i ciężkich robotach Po Rodysach, i morskich różno Galeotach Bracią swoję wyzwolić albo jednej wiary Z sobą spół i Narodu, Serby i Bułgary, I coźkolwiek około Dniestru i Dunaju, Sobie tak przyległego oswobodzić Kraju. O jakoby tyle krwie i drogich popiołów, Mogło się okolicznych znieść Nieprzyjaciołów; Jako wiele i ziemie dostać nią i wody; A
Zkąd wam ta złość, o Chłopi? I rankor zażarty Ku swym Panom? nie byłże inszy świat otwarty: I morze pozwolone? gdźiebyśćie te byli Tak ćieszko zamierzone razy wytoczyli? Nie podobniey ná Turki, i brzytkie Poháńce Wywrzeć było tych iádow? nie mizerne bráńce W-turmach przepadaiące, i ćieszkich robotach Po Rodysach, i morskich rożno Galeotach Braćią swoię wyzwolić álbo iedney wiary Z sobą społ i Narodu, Serby i Bulgary, I coźkolwiek około Dniestru i Dunaiu, Sobie tak przyległego oswobodźić Kraiu. O iákoby tyle krwie i drogich popiołow, Mogło sie okolicznych znieść Nieprzyiaćiołow; Iáko wiele i źiemie dostać nią i wody; A
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 1
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
niebie wielbi Pana, owa zgrzyta zębami, wyciem zmordowana; ta w tańcu przy niebieskiej muzyce rej wodzi, owa za twym, Megiero, wężem w piekle chodzi; tę ani lody ziębią, ani słońce pali, na ową zaś mróz z ogniem furyje swe wali; ta sobie po niebieskich łąkach spaceruje, owa w smutnych robotach na wieki pracuje; ta bólów żadnych nie zna, nie cierpi nic złego, owa wszytko ponosi, co w piekle gorszego. O żywocie, bogaty szczęściem, triumfami! O śmierci, sprzykrzonymi gorzka ckliwościami! Jednę mi z waszych kostkę urzucić przychodzi, kostkę, której drugi raz rzucać się nie godzi. Ach, gdyby
niebie wielbi Pana, owa zgrzyta zębami, wyciem zmordowana; ta w tańcu przy niebieskiej muzyce rej wodzi, owa za twym, Megiero, wężem w piekle chodzi; tę ani lody ziębią, ani słońce pali, na ową zaś mróz z ogniem furyje swe wali; ta sobie po niebieskich łąkach spaceruje, owa w smutnych robotach na wieki pracuje; ta bólów żadnych nie zna, nie cierpi nic złego, owa wszytko ponosi, co w piekle gorszego. O żywocie, bogaty szczęściem, tryumfami! O śmierci, sprzykrzonymi gorzka ckliwościami! Jednę mi z waszych kostkę urzucić przychodzi, kostkę, której drugi raz rzucać się nie godzi. Ach, gdyby
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 70
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
on siędzie, Dobremu kosarzowi znój nigdy nie będzie. Najlepszy żabi żywot: nigdy nie upragnie, Nigdy nie woła: „Daj pić”, zawsze mięszka w bagnie. Urzędniku, nie umiesz, tylko nam chwast warzyć, Kiedy pokrzywy dzielisz, waruj ręki sparzyć. Azaby takie pieśni, kiedy słońce pali, Przy robotach kosarze nie raczej śpiewali? A ty więc o miłostkach swoje narzekanie Zachowaj do macierze, kiedy rano wstanie. SIELANKA PIĄTA BABY
Alkon, Perot. Alkon I tak-li nasza Nice na swe stare lata Za mąż idzie i myśli jeszcze zażyć świata? Perot Aby za mąż szła, może podobno się ważyć. W tym
on siędzie, Dobremu kosarzowi znój nigdy nie będzie. Najlepszy żabi żywot: nigdy nie upragnie, Nigdy nie woła: „Daj pić”, zawsze mięszka w bagnie. Urzędniku, nie umiesz, tylko nam chwast warzyć, Kiedy pokrzywy dzielisz, waruj ręki sparzyć. Azaby takie pieśni, kiedy słońce pali, Przy robotach kosarze nie raczej śpiewali? A ty więc o miłostkach swoje narzekanie Zachowaj do macierze, kiedy rano wstanie. SIELANKA PIĄTA BABY
Alkon, Perot. Alkon I tak-li nasza Nice na swe stare lata Za mąż idzie i myśli jeszcze zażyć świata? Perot Aby za mąż szła, może podobno się ważyć. W tym
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 34
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
dobrym w suszy postawiony. Który trzeba osypać piaskiem/ aby wody Z śniegu weń nie nabiegło zimie w niepogody. A drugi zaraz z wiosny ma też gotowy być/ Który trzeba wodmieczy przez zimę urobić. Bo tak z imię jest dobra jako i za lata/ Kiedy drzewo nie zmarżnie węgielna robota. Kuzniczym
Przy takowych robotach mają rząd zachować/ Pięknie w zgodzie roboty swoje odprawować. Według starych zwyczajów/ tak jak się w tej mierze. Zawżdy zachowywali więc starzy węglarze.
Naprzód gdy już drwa suche na milerze mają/ Niechajże sobie wszyscy stawić pomagają. Tak porządkiem jedne dzień pierwej u jednego/ Potym zaś alternatim także u drugiego.
Postawione
dobrym w suszy postáwiony. Ktory trzebá osypáć piaskiem/ áby wody Z śniegu weń nie nabiegło zimie w niepogody. A drugi záraz z wiosny ma też gotowy bydz/ Ktory trzebá wodmieczy przez źimę vrobić. Bo ták z imie iest dobra iáko y zá látá/ Kiedy drzewo nie zmárżnie węgielna robotá. Kuzniczym
Przy tákowych robotách máią rząd záchowáć/ Pięknie w zgodźie roboty swoie odpráwowáć. Według stárych zwyczáiow/ ták iák sie w tey mierze. Záwżdy záchowywáli więc stárzy węglarze.
Naprzod gdy iuż drwá suche ná milerze máią/ Niechayże sobie wszyscy stáwić pomagáią. Ták porządkiem iedne dźień pierwey v iednego/ Potym záś álternatim tákże v drugiego.
Postáwione
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: K3
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
zaciągania się w robotach i do hałasów niepotrzebnych z żupnemi urzędnikami dolnemi nie przychodziło, za spólną i zgodną pomienionych urzędów namową we wszystkich górach, tak Starych i Nowych, przy obecności robotnika dolnego na wszytko pozwalającego i już więcej żadnej poprawy i melioracyjej nie upominać się submitują, czego tak w dróżkach, jako i w inszych wszytkich robotach takowe czynimy pomiarkowanie ut sequitur:
W Starych Górach
Do szybu „Regis”:
Z „Nadachowa” z oprawy na szerzyznę dróg 4, z szerzyzny do szybu dróg 14 18
Item z oprawy do szybu prosto 16
Z „Klosków” nowym piecem do szybu 4
Item z oprawy starym piecem na „Boczaniec” dróg 8
zaciągania się w robotach i do hałasów niepotrzebnych z żupnemi urzędnikami dolnemi nie przychodziło, za spólną i zgodną pomienionych urzędów namową we wszystkich górach, tak Starych i Nowych, przy obecności robotnika dolnego na wszytko pozwalającego i już więcej żadnej poprawy i melioracyjej nie upominać się submitują, czego tak w dróżkach, jako i w inszych wszytkich robotach takowe czynimy pomiarkowanie ut sequitur:
W Starych Górach
Do szybu „Regis”:
Z „Nadachowa” z oprawy na szerzyznę dróg 4, z szerzyzny do szybu dróg 14 18
Item z oprawy do szybu prosto 16
Z „Klosków” nowym piecem do szybu 4
Item z oprawy starym piecem na „Boczaniec” dróg 8
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 30
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
od piecowych, ale tylko po 1/2 grosza od jednego, także im. p. bachmistrz dworne, kiedy tylko po kilka złotych diarii miał, a powinien był swoje kliny piecowym dawać.
Pan podżupek, gdy nie będzie contrarius p.bachmistrzowi, panu szkodę uczyni; gdy niewiadom dolnych otchłań nie zna się na robotach, począwszy od kopacza aż do wozaków, jak ich wiele który zrobić może; gdyby w ruinach mniejszego kosztu nie uważał wcześnie, złe naprawy psując, nowe dając, robotnikowi robót nie umiał wskazać, począwszy od stygara aż do małego urzędnika o robotę
pytając, jeśliby nadto nie zjeżdżał choć więcej niż raz w tydzień,
od piecowych, ale tylko po 1/2 grosza od jednego, także im. p. bachmistrz dworne, kiedy tylko po kilka złotych diaryi miał, a powinien był swoje kliny piecowym dawać.
Pan podżupek, gdy nie będzie contrarius p.bachmistrzowi, panu szkodę uczyni; gdy niewiadom dolnych otchłań nie zna się na robotach, począwszy od kopacza aż do wozaków, jak ich wiele który zrobić może; gdyby w ruinach mniejszego kosztu nie uważał wcześnie, złe naprawy psując, nowe dając, robotnikowi robót nie umiał wskazać, począwszy od stygara aż do małego urzędnika o robotę
pytając, jeśliby nadto nie zjeżdżał choć więcej niż raz w tydzień,
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 50
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
. Ma z p. podżupkiem w każdą sobotę na dół zjechać dla odebrania roboty piecowej i dozoru robotnika tragarskiego, ma obmyślać płacę każdemu i pieniądze na potrzeby żupne, znosząc się o tych potrzebach z p. podżupkiem. Ma bywać w każdy wieczór przy pp. stygarach, szafarzu i lesznym, znosić się i radzić o robotach jutrzejszych, aby rano omieszkania nie było, zwłaszcza w porektach.
P. ważnik ma być zawsze obecny i pilny nad ładarzami, którzy frymarczą bałwany, często odłużny mediak albo partykę w remanencie za bałwana liczą, a bałwana między sobą zataszlują, albo gdy kto drobną sól kupi, wziąwszy nadgrodę, bałwany i złomki lepsze dadzą
. Ma z p. podżupkiem w każdą sobotę na dół zjechać dla odebrania roboty piecowej i dozoru robotnika tragarskiego, ma obmyślać płacę każdemu i pieniądze na potrzeby żupne, znosząc się o tych potrzebach z p. podżupkiem. Ma bywać w każdy wieczór przy pp. stygarach, szafarzu i lesznym, znosić się i radzić o robotach jutrzejszych, aby rano omieszkania nie było, zwłaszcza w porektach.
P. ważnik ma być zawsze obecny i pilny nad ładarzami, którzy frymarczą bałwany, często odłużny mediak albo partykę w remanencie za bałwana liczą, a bałwana między sobą zataszlują, albo gdy kto drobną sól kupi, wziąwszy nadgrodę, bałwany i złomki lepsze dadzą
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 51
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
a potym p. stygara albo warcabnego słuchać, na komory schodzić pomóc dojżerzć i referować p. stygarowi.
Kolekciany, przepisawszy z tablicy robotnika, ma zjechać po osadzie, miarki pilnie odbierać od każdego robotnika według tablicy, jeśli wszyscy robią. Słuszna by też, aby kolekciani krom walaczów miarek nie odbierali, aż po wszystkich robotach, bo jak robotę zupełnie odda który, bacząc nie około miarek, robót pewnych omieszkując gdy od każdego de nomine et cognomine słuszne miarki bierze.
Koniuszy ma zaraz z trybarzami zjechać, obroki rozdać, dojźrzeć, aby całe koni doszły, napoić kazać. Wyprawiwszy trybarzów do robót naznaczonych, na górę wyjechawszy miałby i drugi
a potym p. stygara albo warcabnego słuchać, na komory schodzić pomóc dojźerzć i referować p. stygarowi.
Kolekciany, przepisawszy z tablicy robotnika, ma zjechać po osadzie, miarki pilnie odbierać od każdego robotnika według tablicy, jeśli wszyscy robią. Słuszna by też, aby kolekciani krom walaczów miarek nie odbierali, aż po wszystkich robotach, bo jak robotę zupełnie odda który, bacząc nie około miarek, robót pewnych omieszkując gdy od każdego de nomine et cognomine słuszne miarki bierze.
Koniuszy ma zaraz z trybarzami zjechać, obroki rozdać, dojźrzeć, aby całe koni doszły, napoić kazać. Wyprawiwszy trybarzów do robót naznaczonych, na górę wyjechawszy miałby i drugi
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 52
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
podżupkiem w wieczór znosić się.
O tymże gospodarstwie sposób:
P. podżupek ma być osoba poważna propter authoritatem miejsca i odprawy, stanu rycerskiego, aby władnął urzędnikami. Ma być przy nim konkluzyja taksy kupowania łojów, owsów, sian, rząd górny i dolny Do niego urzędnicy pewni co wieczór znijdą się na radę o robotach jutrzejszych. Ceduły wszystkie mają być z jego podpisem.
Po nim szafarz. Ten ma mieć pod swą mocą lesznego, cieślów górnych i dolnych, krom kasztowych, ma ceduły wszystkie podpisować, o robotach z p. p. stygarami i lesznym naradzić się, ceduły trutynować i wszyscy mniejsi urzędnicy mają go słuchać i znosić się
podżupkiem w wieczór znosić się.
O tymże gospodarstwie sposób:
P. podżupek ma być osoba poważna propter authoritatem miejsca i odprawy, stanu rycerskiego, aby władnął urzędnikami. Ma być przy nim konkluzyja taksy kupowania łojów, owsów, sian, rząd górny i dolny Do niego urzędnicy pewni co wieczór znijdą się na radę o robotach jutrzejszych. Ceduły wszystkie mają być z jego podpisem.
Po nim szafarz. Ten ma mieć pod swą mocą lesznego, cieślów górnych i dolnych, krom kasztowych, ma ceduły wszystkie podpisować, o robotach z p. p. stygarami i lesznym naradzić się, ceduły trutynować i wszyscy mniejsi urzędnicy mają go słuchać i znosić się
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 53
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963