. TyrsisAle wżdy i z tej miary było co grzecznego? MenalkaByło cóżkolwiek, lecz ja nie pomnię wszystkiego. TyrsisCokolwiek pomnisz, niech też będę uczesnikiem. A tym czasem przysiądźmy tu pod tym chłodnikiem, Aż się słońce przesili; zwykł znój głowie szkodzić. MenalkaPieszczonym tylko głowom źle po słońcu chodzić, Nam robotnym nie wadzi. Pomału pójdziemy, A rozmawiając lżejszą drogę uczyniemy. Jedna mi się tam grzeczna widziała drużyna, Która Diannę i jej brata, Apollina, Wielbiła na przemiany. Na dwie stronie stali: Ci przestawali, drudzy po nich zaczynali. Pierwsza strona Muzy, nadobne Muzy, próżno was pożąda Oglądać człek zawisny. Kto
. TyrsisAle wżdy i z tej miary było co grzecznego? MenalkaByło cożkolwiek, lecz ja nie pomnię wszystkiego. TyrsisCokolwiek pomnisz, niech też będę uczesnikiem. A tym czasem przysiądźmy tu pod tym chłodnikiem, Aż się słońce przesili; zwykł znój głowie szkodzić. MenalkaPieszczonym tylko głowom źle po słońcu chodzić, Nam robotnym nie wadzi. Pomału pójdziemy, A rozmawiając lżejszą drogę uczyniemy. Jedna mi się tam grzeczna widziała drużyna, Która Dyjannę i jej brata, Apollina, Wielbiła na przemiany. Na dwie stronie stali: Ci przestawali, drudzy po nich zaczynali. Pierwsza strona Muzy, nadobne Muzy, próżno was pożąda Oglądać człek zawisny. Kto
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 73
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
Ramazan; określiwszy czas jego biegiem Miesiąca/ według którego na każdy rok przypada/ o dziesięć dni prędzej/ i tak zaczasem obiega ten post wszytkie Miesiące w Roku wcześniejszy jest kiedy przypada na krótkich dniach zimie/ aniz gdy lecie na długich i gorących/ gdyż na ten czas barzo jest niewygodny drobnemu pospólstwu/ i ludziom robotnym/ co będąc obciążeni pracą/ nie mogą jednej krople wody w gębę wpuścić na ochłodzenie upalonego zmordowanego ciała. Księga Wtóra, IV. O Zekiacie. ZEkiat
jest między punktami potrzebnemi do wyświadczenia prawdziwego Mahometana/ zawisł na Jałmużnie podług opisania czterech Doktorów przedniejszych Religii Tureckiej. Znaczy to słowo przybytek/ i pomnożenie/ ponieważ/ jako
Ramazan; okryśliwszy czas iego biegiem Mieśiącá/ według ktorego ná kożdy rok przypadá/ o dźieśięc dni prędzey/ y ták záczásem obiega ten post wszytkie Mieśiące w Roku wcześnieyszy iest kiedy przypadá ná krotkich dniách źimie/ ániz gdy lećie ná długich y gorących/ gdyż ná ten czas bárzo iest niewygodny drobnemu pospolstwu/ y ludźiom robotnym/ co będąc obćiążeni pracą/ nie mogą iedney krople wody w gębę wpuśćić ná ochłodzenie vpalonego zmordowánego ćiáłá. Xięgá Wtora, IV. O Zekiaćie. ZEkiat
iest między punktámi potrzebnemi do wyświádczenia prawdźiwego Máhometáná/ záwisł ná Iałmużnie podług opisánia czterech Doktorow przednieyszych Religiey Tureckiey. Znáczy to słowo przybytek/ y pomnożenie/ ponieważ/ iáko
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 194
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
zbytniej. Bo zbytnia praca w flegmatykach/ flegmę w żyłach topi/ i popądza do przednich członków/ i wszystko ciało oziębia/ i wątli. Pracej do zdrowia potrzebnej/ sposobów są wiele/ jako przechadzki/ przejażdżki/ tańce/ pląsy/ kołysanie się/ myślistwa/ młodym przystojne piły granie/ zapasy/ captywusa igranie. Robotnym ludziom nie trzeba prace opisować/ zwłaszcza oraczom/ rzemiesłnikom/ iż mają swą zwyczajną. Odpoczywanie abo próżnowania człowieka oziębia zawżdy/ iż nie daje odżywienia ciepłu przyrodzonemu/ i zamyka sirotki/ i meaty/ któremi zbytek wychodzić zwykł. Jednak jakom rzekł gorącym naturam służy. Kto chce porządnie pracować/ ma do tego mieć ciało
zbytniey. Bo zbytnia praca w flegmátykách/ flágmę w żyłach topi/ y popądza do przednich członkow/ y wszystko ćiáło oźiębia/ y wątli. Pracey do zdrowia potrzebney/ sposobow są wiele/ iáko przechadzki/ przeiażdżki/ tańce/ pląsy/ kołysánie się/ myślistwá/ młodym przystoyne piły gránie/ zápásy/ cáptywusá igránie. Robotnym ludźiom nie trzebá prace opisowáć/ zwłasczá oraczom/ rzemiesłnikom/ iż máią swą zwyczáyną. Odpoczywánie ábo prożnowánia człowieka oźiębia záwżdy/ iż nie dáie odżywienia ćiepłu przyrodzonemu/ y zámyka śirotki/ y meaty/ ktoremi zbytek wychodźić zwykł. Iednák iakom rzekł gorącym náturam służy. Kto chce porządnie prácować/ ma do tego mieć ćiało
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: C
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
puszczać po nieckach do Ula, upatrując na ten czas pilnie pomienionej Matki, a znienagła w te Niecki kołatać, aby spieszniej szły, tym sposobem ją uznać, upatrzyc, i dostać może. Jako każda rzecz, taki Pszczoły mają swoich Przeszkodników: znajduje się Fucus, tojest Pszczoły nikczemne i pruznujące, które nie tylko robotnym Pszczołom, z ulów zarobiony miód, ale i same silnością i potęgą swoją dobre wycinają Pszczoły; Na to tedy mieć trzeba Bartnikõ, i dozorcom piłne oko i sposobność w zabieżeniu wczesnym takowej fzkodzie. Tych szkodników pomienionych między dobremi uznac nie może Pszczołami, dla tego, że ich forma i farba jednaka jest: więc do
puszczáć po nieckách do Vlá, vpátruiąc ná tęn czás pilnie pomienioney Mátki, á znienagłá w te Niecki kołátáć, áby spieszniey szły, tym sposobem ią vznáć, vpátrzyc, y dostáć moze. Iáko káżda rzecź, táky Pszczoły máią swoich Przeszkodnikow: znáyduie się Fucus, toiest Pszczoły nikczemne y pruznuiące, ktore nie tylko robotnym Pszczołom, z vlow zárobiony miod, ále y same śilnośćią y potęgą swoią dobre wyćináią Pszczoły; Ná to tedy miec trzebá Bartnikõ, y dozorcom piłne oko y sposobnośc w zábieżeniu wczesnym tákowey fzkodźie. Tych szkodnikow pomięnionych między dobremi vznác nie może Pszczołami, dła tego, że ich formá y farbá iednáka iest: więc do
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 39
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
. Przy tej zaś chałupie chlewów nie masz, tylko stodółka o jednym bojowisku niewielka, pochylona, ledwo co się nie wywróci. W tej stodole, że nie masz pańskiej stodoły, znajduje się krescensyja pańska, to jest żyta niby, ale tylko sama kostrzewa, na chleb się nie zda ani do siewu, tylko koniom robotnym rżną na obrok. Tej tedy było kostrzewy kóp 3, prosa mendeli 6, jęczmienia prawie siekanki mendeli 6. Tatarki drabie, lecz się na nic nie zdała, tylko słoma i plewy. Item tyloż owsa, ale więcej chwastu niż owsa. Grochu wcale nie było, tylko trawy drabie; siana wozów 4.
. Przy tej zaś chałupie chlewów nie masz, tylko stodółka o jednym bojowisku niewielka, pochylona, ledwo co się nie wywróci. W tej stodole, że nie masz pańskiej stodoły, znajduje się krescensyja pańska, to jest żyta niby, ale tylko sama kostrzewa, na chleb się nie zda ani do siewu, tylko koniom robotnym rżną na obrok. Tej tedy było kostrzewy kóp 3, prosa mendeli 6, jęczmienia prawie siekanki mendeli 6. Tatarki drabie, lecz się na nic nie zdała, tylko słoma i plewy. Item tyloż owsa, ale więcej chwastu niż owsa. Grochu wcale nie było, tylko trawy drabie; siana wozów 4.
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 256
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959