Anotacja per compendium familii domu ZAWISZÓW DLA PAMIĘCI I INFORMACJI NASTĘPUJĄCYM.
Zawisza Skurozwęcki, biskup krakowski, herbu Róża, skąd się pierwej Zawiszowie nazywali Rosenses albo Różyco- wie. Ten, Anno Domini 1381, za panowania Ludwika, króla polskiego i węgierskiego, na sejmie złożonym w Budzyniu w Węgrzech, z rodzonym swoim ojcem Dobkiem alias Dobiesławem Zawiszą kasztelanem krakowskim, i Sędziwojem Toporczykiem (alias pono z domu Tarłów) wojewodą kaliskim, oraz starostą krakowskim, trzymał rządy całej Polski od króla postanowione, i był to ich Triumviratus. Sądy, dyspozycje rzeczy, bez apelacji do króla zlecone mieli, a nadewszystko, sam tylko biskup pozwolenie
Annotacya per compendium familii domu ZAWISZÓW DLA PAMIĘCI I INFORMACYI NASTĘPUJĄCYM.
Zawisza Skurozwęcki, biskup krakowski, herbu Róża, zkąd się pierwéj Zawiszowie nazywali Rosenses albo Różyco- wie. Ten, Anno Domini 1381, za panowania Ludwika, króla polskiego i węgierskiego, na sejmie złożonym w Budzyniu w Węgrzech, z rodzonym swoim ojcem Dobkiem alias Dobiesławem Zawiszą kasztelanem krakowskim, i Sędziwojem Toporczykiem (alias pono z domu Tarłów) wojewodą kaliskim, oraz starostą krakowskim, trzymał rządy całéj Polski od króla postanowione, i był to ich Triumviratus. Sądy, dyspozycye rzeczy, bez apellacyi do króla zlecone mieli, a nadewszystko, sam tylko biskup pozwolenie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 2
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Profesorami byli: w infimie magister Chołchowski, na drugi rok magister Malijewski; w gramatyce magister Bystrzycki, In Sintaxi magister Mossakowski, In Poesi magister Jan Zabicki, kochany i najmilszy profesor mój; w retoryce pierwszego roku ojciec Jacobus Hladowicki, drugiego ojciec Casimirus Bielski.
W Wilnie studia skończywszy, jechałem z Jerzym moim rodzonym bratem do Krakowa. Tamem poszedł był wprzódy ad Classes na retorykę pod księdza Brockiego. Więc że nie zdała mi się tamta retoryka, abym w niej profitował, ponieważ w Wilnie praktykowałem ją przez lat dwa, tedy zaraz poszedłem na dialektykę pod księdza Płaszczewskiego, potem na kurs filozoficzny pod księdza Praczlewica, gdzie
. Professorami byli: w infimie magister Chołchowski, na drugi rok magister Malijewski; w grammatyce magister Bystrzycki, In Sintaxi magister Mossakowski, In Poesi magister Jan Zabicki, kochany i najmilszy professor mój; w retoryce pierwszego roku ojciec Jacobus Hladowicki, drugiego ojciec Casimirus Bielski.
W Wilnie studya skończywszy, jechałem z Jerzym moim rodzonym bratem do Krakowa. Tamem poszedł był wprzódy ad Classes na retorykę pod księdza Brockiego. Więc że nie zdała mi się tamta retoryka, abym w niéj profitował, ponieważ w Wilnie praktykowałem ją przez lat dwa, tedy zaraz poszedłem na dyalektykę pod księdza Płaszczewskiego, potém na kurs filozoficzny pod księdza Praczlewica, gdzie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 17
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Siedzi pasterz, którego rozsądek głęboki, Obyczaje przyjemne i żarty uczone, Wiara zawsze doznana, serce niestrwożone; Lubo mówi w senacie, pełne swej powagi Słowa jego u wszystkich wiele mają wagi. Pokójli obmyśliwa, lub wczesne obrony, To rozumie i czyni, co z dobrem korony. Ty także w Sarmacji, z spół rodzonym twoim Rej duchowny prowadzisz, któryś piórem swojem Tak urósł, i wymową z koronnej pieczęci, Że Płocka dziś infuła Pomiany twe święci, Jaśnie przew. imć. ks. arcyb. gnieżnieński prymas koronny Wężyk. Jaśnie wieleb. imć ks. biskup kujawski Łubieński. Jaśnie wieleb. imć. ks. płocki Łubieński.
Świątobliwe
Siedzi pasterz, którego rozsądek głęboki, Obyczaje przyjemne i żarty uczone, Wiara zawsze doznana, serce niestrwożone; Lubo mówi w senacie, pełne swej powagi Słowa jego u wszystkich wiele mają wagi. Pokójli obmyśliwa, lub wczesne obrony, To rozumie i czyni, co z dobrem korony. Ty także w Sarmacyi, z spół rodzonym twoim Rej duchowny prowadzisz, któryś piórem swojem Tak urósł, i wymową z koronnej pieczęci, Że Płocka dziś infuła Pomiany twe święci, Jaśnie przew. jmć. ks. arcyb. gnieżnieński prymas koronny Wężyk. Jaśnie wieleb. jmć ks. biskup kujawski Łubieński. Jaśnie wieleb. jmć. ks. płocki Łubieński.
Świątobliwe
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 72
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
w momencie, i płonne popioły. Na dźwięk Nestorów i twoję powagę, Wzbudzoną Kocyt pohamował flagę: I by co ludzkości miały, Same potem Parki żałowały. Po tem zaćmieniu, jako się po ranu Wybiło słońce, a nowemu panu, W płaszczu i złotej koronie, Na ojczystym przyszło usieść tronie, Kto ostrożniejszy z rodzonym spół twoim? Kto i w momencie żarliwszy oboim? Żeby przy ołtarzach cało Dobro wszystkiej korony zostało? Teraz na głowy kwitnące patrzycie, Teraz się wzajem z ozdób swych cieszycie, Gdzieżby tak Parki drzymały, Żeby wieku wam nie doprzędały. Niechże dziś Tęczyn Topory swe zdobi, Z Śrzeniawą Wiśnicz niechaj co chce robi,
w momencie, i płonne popioły. Na dźwięk Nestorów i twoję powagę, Wzbudzoną Kocyt pohamował flagę: I by co ludzkości miały, Same potem Parki żałowały. Po tem zaćmieniu, jako się po ranu Wybiło słońce, a nowemu panu, W płaszczu i złotej koronie, Na ojczystym przyszło usieść tronie, Kto ostrożniejszy z rodzonym spół twoim? Kto i w momencie żarliwszy oboim? Żeby przy ołtarzach cało Dobro wszystkiej korony zostało? Teraz na głowy kwitnące patrzycie, Teraz się wzajem z ozdób swych cieszycie, Gdzieżby tak Parki drzymały, Żeby wieku wam nie doprzędały. Niechże dziś Tęczyn Topory swe zdobi, Z Śrzeniawą Wiśnicz niechaj co chce robi,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 84
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
poślubiła, i z nią ta wielkie towarzystwo miała, że też ludzie i samę Dianę Dyktynną nazwywali. Księgi Wtóre. G Ociężała gorącem swego brata Bogini. Przyczynę przynosi Poeta, dla której była Diana ociężała, tęiże bratnimi płomieniami była upalona, to jest ogniem słonecznym. Foebus bowiem, którego inaczej zową, Apollinem, jeśli rodzonym bratem Diany: bo i Apollina i Dianę bliźnięta, Latona i rodziła. H Czego się Parttazijska Nimfa zawstydała. Kalisto tak mianuje, od Miasta Arkadyjskiego Parrhasiej, które było założone od brata jej Parrfasa. Argument Powieści Dziewiątej.
Gdy Jupiter Kalisto pannę zelżył, i gdy ją Diana jako podejzrzaną, i brzemienną, od
poślubiłá, y z nią tá wielkie towárzystwo miáłá, że też ludźie y samę Dyanę Dyktynną názwywáli. Kśięgi Wtore. G Oćiężáłá gorącem swego brátá Bogini. Przyczynę przynośi Poetá, dla ktorey byłá Dyáná oćiężáłá, tęiże brátnimi płomieniami byłá vpalona, to iest ogniem słonecznym. Phoebus bowiem, ktorego ináczey zową, Apollinem, iesli rodzonym brátem Dyany: bo y Apolliná y Dyanę bliźniętá, Látoná y rodźiłá. H Czego się Pártthaziyska Nimphá záwstydáłá. Kalisto ták mianuie, od Miastá Arkádiyskiego Párrhásiey, ktore było záłożone od brátá iey Parrfásá. Argument Powieśći Dźiewiątey.
Gdy Iupiter Kálisto pánnę zelżył, y gdy ią Dyáná iáko podeyzrzáną, y brzemienną, od
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 77
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
na uroczystość Zwiastowania Najświętszej Panny Marii miałem oracją mojej kompozycji publiczną w kościele, z poprawieniem jednak mojego profesora.
Staliśmy w kompanii w stancji z imć panem Walerianem, kasztelanicem naówczas sierpskim, wujem naszym, a bratem rodzonym wyżej wspomnionego imci księdza Mostowskiego jezuity, i z imć panem Józefem Rutkowskim, bratem naszym cioteczno-rodzonym, teraźniejszym sędzią ziemskim dobrzyńskim. Ale mając dyrektorów naszych nie bardzo morigeros, którzy napijania się nie wystrzegali i nas na reduty alias tańce publiczne i gry w karty z sobą brali, znaczną odmianę w dobrej śp. ojca mego edukacji miałem. Między innymi głupstwami i płochościami mymi najprzód wielką presumpcją o mojej umiejętności nadęty był
na uroczystość Zwiastowania Najświętszej Panny Marii miałem oracją mojej kompozycji publiczną w kościele, z poprawieniem jednak mojego profesora.
Staliśmy w kompanii w stancji z jmć panem Walerianem, kasztelanicem naówczas sierpskim, wujem naszym, a bratem rodzonym wyżej wspomnionego jmci księdza Mostowskiego jezuity, i z jmć panem Józefem Rutkowskim, bratem naszym cioteczno-rodzonym, teraźniejszym sędzią ziemskim dobrzyńskim. Ale mając dyrektorów naszych nie bardzo morigeros, którzy napijania się nie wystrzegali i nas na reduty alias tańce publiczne i gry w karty z sobą brali, znaczną odmianę w dobrej śp. ojca mego edukacji miałem. Między innymi głupstwami i płochościami mymi najprzód wielką presumpcją o mojej umiejętności nadęty był
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 40
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
liwski, jak innych kilku, tak i mnie zwiódł.
Pojechałem potem do Czemer. Tam gospodarowałem, młyny budowałem i zabawiałem się. Pod tenże czas był w Peliszczach Sosnowski, pisarz lit., i w Żywinie kombinował księdza Suzina, kanonika brzeskiego, proboszcza kleckiego i czarnawczyckiego, z bratem jego rodzonym, Ludwikiem Suzinem, podkomorzycem brzeskim, na którą kombinacją i ja byłem od obydwóch stron użyty. Pojechałem tedy do Peliszcz i tam po mojej awanturze pierwszy raz Sosnowskiego obaczyłem, którego, choć pod pozo-
rem grzeczności; widziałem jednak do mnie złośliwe serce. Kombinacja doszła, którąm ja opisał, potem rozjechali
liwski, jak innych kilku, tak i mnie zwiódł.
Pojechałem potem do Czemer. Tam gospodarowałem, młyny budowałem i zabawiałem się. Pod tenże czas był w Peliszczach Sosnowski, pisarz lit., i w Żywinie kombinował księdza Suzina, kanonika brzeskiego, proboszcza kleckiego i czarnawczyckiego, z bratem jego rodzonym, Ludwikiem Suzinem, podkomorzycem brzeskim, na którą kombinacją i ja byłem od obodwoch stron użyty. Pojechałem tedy do Peliszcz i tam po mojej awanturze pierwszy raz Sosnowskiego obaczyłem, którego, choć pod pozo-
rem grzeczności; widziałem jednak do mnie złośliwe serce. Kombinacja doszła, którąm ja opisał, potem rozjechali
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 362
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, syna podkomorzego wileńskiego, potem Tyzenhauza, podstarościego grodzieńskiego, teraźniejszego pisarza wielkiego W. Ks. Lit., i innych wielu godnych ludzi, byle tylko mnie odstręczyć.
Gadali przeciwko mnie różne rzeczy, a najbardziej strasząc niepewnością wygrania sprawy mojej z książęciem kanclerzem lit. Namówili i Chełchowskiego, stolnika kowieńskiego, za którego bratem rodzonym żona moja była, aby ją przede mną ganił. Z drugiej zaś strony łowczy lit. i sama mocno mnie utrzymowali, a ja, ile możności mojej, starałem się o łaskę u damy. A wtem śp. książę Radziwiłł, wojewoda wileński, hetman wielki W. Ks. Lit., sam dla uniknienia
, syna podkomorzego wileńskiego, potem Tyzenhauza, podstarościego grodzieńskiego, teraźniejszego pisarza wielkiego W. Ks. Lit., i innych wielu godnych ludzi, byle tylko mnie odstręczyć.
Gadali przeciwko mnie różne rzeczy, a najbardziej strasząc niepewnością wygrania sprawy mojej z książęciem kanclerzem lit. Namówili i Chełchowskiego, stolnika kowieńskiego, za którego bratem rodzonym żona moja była, aby ją przede mną ganił. Z drugiej zaś strony łowczy lit. i sama mocno mnie utrzymowali, a ja, ile możności mojej, starałem się o łaskę u damy. A wtem śp. książę Radziwiłł, wojewoda wileński, hetman wielki W. Ks. Lit., sam dla uniknienia
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 513
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
witebskiego.
Pisałem oraz list do Siedlnickiego, podskarbiego wielkiego koronnego, prosząc o wydanie drugiej baby kalumniatorki, siostry tej kalumniatorki będącej w Krynkach, i wyraziłem, że go będę do statuicji pozywał. Jakoż mając naówczas deputatem w trybunale lubelskim Kuczyńskiego, stolnika mielnickiego, wielki kredyt w kole mającego, a stryjem rodzonym bratowej mojej będącego, chciałem, aby brat mój pułkownik imieniem moim i swoim intentował sprawę z podskarbim wielkim koronnym w trybuna-
le lubelskim ad solam kalumniatorki statuitionem. Chciałem na to i koszt mój własny łożyć, ale brat mój pułkownik nie chciał tego procederu zaczynać, a tak ja sam jeden nie mogąc na dwa trybunały
witebskiego.
Pisałem oraz list do Siedlnickiego, podskarbiego wielkiego koronnego, prosząc o wydanie drugiej baby kalumniatorki, siostry tej kalumniatorki będącej w Krynkach, i wyraziłem, że go będę do statuicji pozywał. Jakoż mając naówczas deputatem w trybunale lubelskim Kuczyńskiego, stolnika mielnickiego, wielki kredyt w kole mającego, a stryjem rodzonym bratowej mojej będącego, chciałem, aby brat mój pułkownik imieniem moim i swoim intentował sprawę z podskarbim wielkim koronnym w trybuna-
le lubelskim ad solam kalumniatorki statuitionem. Chciałem na to i koszt mój własny łożyć, ale brat mój pułkownik nie chciał tego procederu zaczynać, a tak ja sam jeden nie mogąc na dwa trybunały
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 545
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
z paszkwilem wyżej wyrażonym, do żony mojej posłanym, a mnie od Zabiełły, marszałka kowieńskiego, te-
raźniejszego łowczego lit., copiatim przysłanym, gdyż i pijaczka, i prostej kondycji kobieta zapomniała danych sobie instrukcji. To zaś najbardziej pamiętała, co ją nauczono, że ociec jej, jakoby Andrzej imię mający, był bratem rodzonym śp. ojca i dobrodzieja mego, i że jakoby ociec mój zamiast groszów dawał mu jałmużny po kilka czerwonych złotych.
Ten tedy prezbiter rasieński dał mi in scriptis testimonium, wypisawszy, co słyszał od tej kalumniatorki, do którego testimonium ludzie godni, między którymi ksiądz Piotrowicki, proboszcz wierzchowięki, kanclerz i kanonik brzeski, za
z paszkwilem wyżej wyrażonym, do żony mojej posłanym, a mnie od Zabiełły, marszałka kowieńskiego, te-
raźniejszego łowczego lit., copiatim przysłanym, gdyż i pijaczka, i prostej kondycji kobieta zapomniała danych sobie instrukcji. To zaś najbardziej pamiętała, co ją nauczono, że ociec jej, jakoby Andrzej imię mający, był bratem rodzonym śp. ojca i dobrodzieja mego, i że jakoby ociec mój zamiast groszów dawał mu jałmużny po kilka czerwonych złotych.
Ten tedy prezbiter rasieński dał mi in scriptis testimonium, wypisawszy, co słyszał od tej kalumniatorki, do którego testimonium ludzie godni, między którymi ksiądz Piotrowicki, proboszcz wierzchowięki, kanclerz i kanonik brzeski, za
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 553
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986