słońca/ Idą w drogę Witezy; bo ażby do końca Pokoj/ i rzeki miały wolniejsze przechody/ I w brzeg zapadłej/ czekać nie zdało się/ wody. Achelous twarz grubą/ i łeb w pół gomoły Wraziłw nurt; z urody swej straty nie wesoły. Zdrów nawszytkim: a toli lubo rokiciną/ Lubo szwank pokrywa swój/ przeplataną trzciną. A ciebie Nesse durny/ dziewki tejże zjadła Miłostka; gdy w twym grzbiecie/ ostra strzała siadła. Bo gdy k ojczyźnie: z Panią prowadził się młodą Syn Jowiszów/ oparł się nad Ewena wodą. Ten byłze dżdżów ozimych wspiął się na trzy zbyty/ I kręcił
słońcá/ Idą w drogę Witezy; bo áżby do końcá Pokoy/ y rzeki miáły wolnieysze przechody/ Y w brzeg zápádłey/ czekáć nie zdało się/ wody. Achelous twarz grubą/ y łeb w puł gomoły Wráźiłw nurt; z vrody swey stráty nie wesoły. Zdrow náwszytkim: á toli lubo rokićiną/ Lubo szwánk pokrywa swoy/ przeplatáną trzćiną. A ćiebie Nesse durny/ dźiewki teyże ziádłá Miłostka; gdy w twym grzbiećie/ ostra strzałá śiádłá. Bo gdy k oyczyźnie: z Pánią prowadźił się młodą Syn Iowiszow/ opárł się nád Ewená wodą. Ten byłze dżdżow oźimych wspiął się na trzy zbyty/ Y kręćił
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 220
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
niektóre fortece/ pobudowane częścią z kamieni i z cegieł po Włosku/ ale bez fianków/ i bez sztuk należących do umocnienia: jako są w Moskwie/ w Nowogrodzie/ we Pskowie/ w Porcowie/ w Starzycy/ w Słobodzie Aleksandrowej (ale tę Borys zniósł) w Smoleńsku/ w Tule/ częścią z darnów spojonych rokiciną/ i oblepionych barzo dobrze/ jakie są insze oprócz pomienionych. A pospolicie obronę koło miejsc mocniejszych budują z wielkich tramów/ zostawując miedzy drzewem miejsca dla ziemie/ którą tam we śrzodku ubijają. A zostawują też w nich niektóre dziury dla strzelców: jakowe fortece są dosyć dobre przeciw strzelbie/ ale ogień na nie zły barzo
niektore fortece/ pobudowáne częśćią z kámieni y z cegieł po Włosku/ ále bez fiánkow/ y bez sztuk należących do vmocnienia: iáko są w Moskwie/ w Nowogrodźie/ we Pskowie/ w Porcowie/ w Stárzycy/ w Słobodźie Alexándrowey (ále tę Borys zniosł) w Smoleńsku/ w Tule/ częśćią z dárnow spoionych rokićiną/ y oblepionych bárzo dobrze/ iákie są insze oprocz pomienionych. A pospolićie obronę koło mieysc mocnieyszych buduią z wielkich tramow/ zostáwuiąc miedzy drzewem mieyscá dla źiemie/ ktorą tám we śrzodku vbiiáią. A zostáwuią też w nich niektore dźiury dla strzelcow: iákowe fortece są dosyć dobre przećiw strzelbie/ ále ogień ná nie zły bárzo
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 60
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
niektóre fortece, pobudowane częścią z kamieni i z cegieł po Włosku, ale bez fianków, i bez sztuk należących do umocnienia: jako są w Moskwie, w Nowogrodzie, we Pskowie, w Porcowie, w Starzycy, w Słobodzie Aleksandrowej (ale tę Borys zniósł) w Smoleńsku, w Tule, częścią z darnów spojonych rokiciną, i oblepionych barzo dobrze, jakie są insze oprócz pomienionych. A pospolicie obronę koło miejsc mocniejszych budują z wielkich tramów, zostawując miedzy drzewem miejsca dla ziemie, którą tam we śrzodku ubijają. A zostawują też w nich niektóre dziury dla strzelców: jakowe fotece są dosyć dobre przeciw strzelbie, ale ogień na nie zły barzo
niektore fortece, pobudowáne częśćią z kámieni y z cegieł po Włosku, ále bez fiánkow, y bez sztuk náleżących do umocnienia: iáko są w Moskwie, w Nowogrodźie, we Pskowie, w Porcowie, w Stárzycy, w Słobodźie Alexándrowey (ále tę Borys zniosł) w Smoleńsku, w Tule, częśćią z darnow spoionych rokićiną, y oblepionych bárzo dobrze, iákie są insze oprocz pomienionych. A pospolićie obronę koło mieysc mocnieyszych buduią z wielkich tramow, zostáwuiąc miedzy drzewem miescá dla źiemie, ktorą tám we śrzodku ubijáią. A zostáwuią też w nich niektore dźiury dla strzelcow: iákowe fotece są dosyć dobre przećiw strzelbie, ále ogień ná nie zły bárzo
Skrót tekstu: MurChwałPam
Strona: T3
Tytuł:
Pamiętnik albo Kronika Pruskich Mistrzów i Książąt Pruskich
Autor:
Mikołaj Chwałkowski
Drukarnia:
Jan Tobiasz Keller
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1712
Data wydania (nie wcześniej niż):
1712
Data wydania (nie później niż):
1712