DyskurSU o PIJAŃSTWIE KONTYNUACJA albo KOŃCZENIE Spisane Przez ADAMA GDACIUSA, Kaznodzieję Kluzborskiego. W BRZEGUDrukował Jan Krzysztof JakubRoku M. DC. LXXXI.
Dałem czasu niedawnego karakterem wyrazić Dyskurs o pijaństwie; a iżem go do końca przywieść nie mógł: otoż teraz Kontynuacyją wydaję/ w której rzecz moja będzie o tym/ o czym się samym Dyskursu jeszcze mówić miało. A przyszedłem aż ad Causam Finalem seu Effectum: Co
DYSZKURSU o PIJANSTWIE KONTYNUACYJA álbo KONCZENIE Spisáne Przez ADAMA GDACIUSA, Káznodźieję Kluzborskiego. W BRZEGUDrukował Jan Krzysztof JákubRoku M. DC. LXXXI.
Dałem czásu niedawnego kárákterem wyráźić Dyszkurs o pijáństwie; á iżem go do końcá przywieść nie mogł: otoż teraz Kontynuácyją wydáję/ w ktorey rzecz mojá będźie o tym/ o czym śię sámym Dyszkursu jescze mowić miáło. A przyszedłem aż ad Causam Finalem seu Effectum: Co
Skrót tekstu: GdacKon
Strona:
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
. Przez obżarstwo i pijaństwo wiele ich pomarło (poginęło.) A kto miernym jest przedłuży sobie żywota. A Galenus powiedział: plures moriuntur crapulâ, quàm gladio: Więcej ich/ prawi/ umiera (ginie) od pijaństwa/ niż od miecza. Ad. Olear. in derOriental. Reisep. 124.
Roku pańskiego 1608. był od Cara Moskiewskiego Legat do Króla Szwedskiego Karła IX. w sprawach poważnych wysłany/ który się mocnymi napojami/ a osobliwie gorzałką tak srodze był upił/ że na zajutrz/ gdy u Króla miał mieć audiencyją/ na łóżku rano bez dusze był naleziony.
O przeklęte pijaństwo/ które nie jednego nie tylko
. Przez obżárstwo y pijáństwo wiele ich pomárło (poginęło.) A kto miernym jest przedłuży sobie żywotá. A Galenus powiedźiał: plures moriuntur crapulâ, quàm gladio: Więcey ich/ práwi/ umiera (ginie) od pijáństwá/ niż od mieczá. Ad. Olear. in derOriental. Reisep. 124.
Roku páńskiego 1608. był od Cárá Moskiewskiego Legat do Krolá Szwedskiego Kárłá IX. w spráwách poważnych wysłány/ ktory śię mocnymi napojámi/ á osobliwie gorzałką ták srodze był upił/ że ná zájutrz/ gdy u Krolá miał mieć audiencyją/ ná łożku ráno bez dusze był náleźiony.
O przeklęte pijáństwo/ ktore nie jednego nie tylko
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 29.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
na sejmie podług onej dawnej rady miasto satysfakcjej zmykano na ludzie dobre nie jedno żywe, ale i umarłe, że ich sławę i postępki kłuszano, opacznie udawano, puszczając drugim strach w oczy, aby mówić i przeciwić się nie śmieli. Nawet ta deklaracja, o której tu dowiedziałem się, IKMci z strony zaniechania tego roku drogi do Szwecji, któż nie widzi, że na pokrycie tych zamysłów (które po wielkiej części odkrywa) jest uczyniona, gdyż i z instrukcji IKMci wiemy to, że kiedyby się teraz IKM. tam pośpieszyć nie raczył, tedyby komu inszemu Karzeł tego królestwa ustąpił, a do tego na cóż wywiezienie rzeczy wszytkich
na sejmie podług onej dawnej rady miasto satysfakcyej zmykano na ludzie dobre nie jedno żywe, ale i umarłe, że ich sławę i postępki kłuszano, opacznie udawano, puszczając drugim strach w oczy, aby mówić i przeciwić się nie śmieli. Nawet ta deklaracya, o której tu dowiedziałem się, JKMci z strony zaniechania tego roku drogi do Szwecyej, któż nie widzi, że na pokrycie tych zamysłów (które po wielkiej części odkrywa) jest uczyniona, gdyż i z instrukcyej JKMci wiemy to, że kiedyby się teraz JKM. tam pośpieszyć nie raczył, tedyby komu inszemu Karzeł tego królestwa ustąpił, a do tego na cóż wywiezienie rzeczy wszytkich
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 289
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
owo wtóre z koła poselstwa podanie, że inszego nad niniejszy respons mieć nie mogą, a tak żeby przykładem IMpp. senatorów i wielu ich z koła swego kontentowali się im i do braciej swej odnieśli. Przyłożono i żądanie IKMci (owej deklaracjej, o której tu nam ciż IMpp. senatorowie sprawę dawali, iż tego roku odjechać nie miał, przeciwne) z strony odjazdu pozwolenia i ratunku, przytym nie tak daleko dla potęgi przeciwko niebezpieczeństwu jakiemu, jako raczej dla ozdoby, dostojeństwu pańskiemu należącej. To też oboje potwierdziło owych rozumienia i alegacjej moich, a dopiero za zahamowaniem się przez pp. senatory, że tego skryptu przedsię do wszytkiego senatu
owo wtóre z koła poselstwa podanie, że inszego nad niniejszy respons mieć nie mogą, a tak żeby przykładem IMpp. senatorów i wielu ich z koła swego kontentowali się im i do braciej swej odnieśli. Przyłożono i żądanie JKMci (owej deklaracyej, o której tu nam ciż IMpp. senatorowie sprawę dawali, iż tego roku odjechać nie miał, przeciwne) z strony odjazdu pozwolenia i ratunku, przytym nie tak daleko dla potęgi przeciwko niebezpieczeństwu jakiemu, jako raczej dla ozdoby, dostojeństwu pańskiemu należącej. To też oboje potwierdziło owych rozumienia i alegacyej moich, a dopiero za zahamowaniem się przez pp. senatory, że tego skryptu przedsię do wszytkiego senatu
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 290
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
NOWE ZWIERCIADŁOModzie dzisiejszego stroju akomodowane, DAMOM POLSKIM Które się Modno noszą,OFIAROWANE. OD JAKUBA ŁĄCZNOWOLSKIEGO Roku Pańskiego, 1678. DO CZYTELNIKA.
Dwie Natury pod Słońce, tak przeciwne były; Ze od siebie, jak Niebo od Ziemie, chodziły. Heraklit zawsze płakał: Domokrit śmiechami Zycie stawił: z Historyj, jako wiecie sami. Wtym Zierciedle, ich żgody, a kto dziś nie widzi? Jednęż Modę, ten płaczem
NOWE ZWIERCIADŁOModźie dźiśieyszego stroiu ákomodowáne, DAMOM POLSKIM Ktore się Modno noszą,OFIAROWANE. OD JAKVBA ŁĄCZNOWOLSKIEGO Roku Páńskiego, 1678. DO CZYTELNIKA.
Dwie Nátury pod Słońce, ták przećiwne były; Ze od śiebie, iak Niebo od Zięmie, chodźiły. Heráklit záwsze płákał: Domokrit śmiechámi Zyćie stawił: z Historyi, iáko wiećie sámi. Wtym Zierćiedle, ich żgody, á kto dźiś nie widźi? Iednęż Modę, ten płáczẽ
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona:
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
siostrę i na stryja swego dobył, ale położywszy oboje na ziemię, szat kazał wiele nanosić na nie, i tak ich podusić. Takiego Radamista mamy z cesarza tureckiego, że wojną nic niewskórał, chciał traktatami z nami, po których zapomniawszy Boga, (którego mało zna) i przysięgi swojej, zaraz tegoż roku, i po dziś dzień jeszcze, psy okrutne z łańcucha swego spuszcza, między którymi był Skinder basza przedtym, a teraz Kantemir przeklęty, i chce nas głupiemi poczynić, powiadając, iż sam szabli swojej przeciwko nam niedobywa; dobywasz Sułtanie, tatarskiej, która wespół z chorągwiami twoimi na polach bołszowskich się ukazała. Więc
siostrę i na stryja swego dobył, ale położywszy oboje na ziemię, szat kazał wiele nanosić na nie, i tak ich podusić. Takiego Radamista mamy z cesarza tureckiego, że wojną nic niewskórał, chciał traktatami z nami, po których zapomniawszy Boga, (którego mało zna) i przysięgi swojej, zaraz tegoż roku, i po dziś dzień jeszcze, psy okrutne z łańcucha swego spuszcza, między którymi był Skinder basza przedtym, a teraz Kantemir przeklęty, i chce nas głupiemi poczynić, powiadając, iż sam szabli swojej przeciwko nam niedobywa; dobywasz Sułtanie, tatarskiej, która wespół z chorągwiami twoimi na polach bołszowskich się ukazała. Więc
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 266
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
. O, jak wiele teraz Dzieci małych i starych znajduje się oraz Łakniących chleba, a ten jako krew wyssali Deputaci wojskowi; a chociaż raz dali. Mało na tym, aż potem nowe wyniknęły Ordynanse chlebowe, a owe zmieniły Umową sejmikową chleby opisane, Według których rejmentów już były wydane. Zły to bartnik, do roku co dwakroć podbiera: Pszczoły niszczy, pracą ich niebacznie w7ydziera. Toż się dzieje z waszymi nędznymi pszczółkami, Z owymi, to rozumiem, głodnymi kmiotkami. Tych ponowy ruinów oraz i ucisku
Kto jest autor, sąd straszny uzna Boski w zysku. Nie tak by należało stawać patryjocie — Na dobro prcwincyji, nie w
. O, jak wiele teraz Dzieci małych i starych znajduje się oraz Łakniących chleba, a ten jako krew wyssali Deputaci wojskowi; a chociaż raz dali. Mało na tym, aż potem nowe wyniknęły Ordynanse chlebowe, a owe zmieniły Umową sejmikową chleby opisane, Według których rejmentów już były wydane. Zły to bartnik, do roku co dwakroć podbiera: Pszczoły niszczy, pracą ich niebacznie w7ydziera. Toż się dzieje z waszymi nędznymi pszczółkami, Z owymi, to rozumiem, głodnymi kmiotkami. Tych ponowy ruinów oraz i ucisku
Kto jest autor, sąd straszny uzna Boski w zysku. Nie tak by należało stawać patryjocie — Na dobro prcwincyji, nie w
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 732
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
kładzie w komput żadnych zalet albo zasług osoby swojej. Cnotę, miłość ojczyzny, poczciwość przekłada nad to wszystko, co jest u świata honorem i estymacją. Mam za sobą Teressę Różę na Łohojsku Tyszkiewiczównę, krajczankę w. księstwa lit., dziedziczkę, wszystkich fortun Sukcesorkę, a tej największą, że żyję z nią od roku 1687 aż dotąd, do r. 1714, lat 27 jakby rok bez uprzykrzenia; i ta mi jest po niej część fortuny najmilsza i największa. Przyznając oraz, że cokolwiek mam reputacji u świata, błogosławieństwa w domu od Pana Boga, mam to z osobliwej Jego Opatrzności, że mi dał przyjaciela wielkich a prawie wszystkich
kładzie w komput żadnych zalet albo zasług osoby swojej. Cnotę, miłość ojczyzny, poczciwość przekłada nad to wszystko, co jest u świata honorem i estymacyą. Mam za sobą Teressę Różę na Łohojsku Tyszkiewiczównę, krajczankę w. księstwa lit., dziedziczkę, wszystkich fortun sukcessorkę, a téj największą, że żyję z nią od roku 1687 aż dotąd, do r. 1714, lat 27 jakby rok bez uprzykrzenia; i ta mi jest po niéj część fortuny najmilsza i największa. Przyznając oraz, że cokolwiek mam reputacyi u świata, błogosławieństwa w domu od Pana Boga, mam to z osobliwéj Jego Opatrzności, że mi dał przyjaciela wielkich a prawie wszystkich
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 9
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
skonać!” A jeżeli jeszcze, jako człowieka żyjącego na świecie dusza ze wszystkiego Bogu nie wypłaciła się, niech suppleat słabości człowieczeństwa niewinna krew Zbawiciela i przyczyna Matki Bożej. Amen.
Ip. Kazimierz Zawisza starosta czeczerski, brat mój, nie chorując nad tydzień w Rohotnej, aetatis suae Anno 25, Panu Bogu ducha oddał roku 1684 dnia 20 Maii z dobrą dyspozycją; prawie nie umarł, ale abdormivit in Domino, którego dusza in sanctissima pace requiescat. Amen.
Ip. Jerzy Zawisza, także rodzony mój, powracając z kampanii żwanieckiej Anno 1684 dnia 15 Decembris, we Lwowie, w klasztorze oo. bernardynów, aetatis suae anno 23 umarł.
skonać!” A jeżeli jeszcze, jako człowieka żyjącego na świecie dusza ze wszystkiego Bogu nie wypłaciła się, niech suppleat słabości człowieczeństwa niewinna krew Zbawiciela i przyczyna Matki Bożéj. Amen.
Jp. Kazimierz Zawisza starosta czeczerski, brat mój, nie chorując nad tydzień w Rohotnéj, aetatis suae Anno 25, Panu Bogu ducha oddał roku 1684 dnia 20 Maii z dobrą dyspozycyą; prawie nie umarł, ale abdormivit in Domino, którego dusza in sanctissima pace requiescat. Amen.
Jp. Jerzy Zawisza, także rodzony mój, powracając z kampanii żwanieckiéj Anno 1684 dnia 15 Decembris, we Lwowie, w klasztorze oo. bernardynów, aetatis suae anno 23 umarł.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 12
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
kasztelanki trockiej, w Horce w powiecie słonimskim, 20 Aprila.
W siódmym roku dany jestem do akademii wileńskiej. Profesorami byli: w infimie magister Chołchowski, na drugi rok magister Malijewski; w gramatyce magister Bystrzycki, In Sintaxi magister Mossakowski, In Poesi magister Jan Zabicki, kochany i najmilszy profesor mój; w retoryce pierwszego roku ojciec Jacobus Hladowicki, drugiego ojciec Casimirus Bielski.
W Wilnie studia skończywszy, jechałem z Jerzym moim rodzonym bratem do Krakowa. Tamem poszedł był wprzódy ad Classes na retorykę pod księdza Brockiego. Więc że nie zdała mi się tamta retoryka, abym w niej profitował, ponieważ w Wilnie praktykowałem ją przez lat dwa
kasztelanki trockiéj, w Horce w powiecie słonimskim, 20 Aprila.
W siódmym roku dany jestem do akademii wileńskiej. Professorami byli: w infimie magister Chołchowski, na drugi rok magister Malijewski; w grammatyce magister Bystrzycki, In Sintaxi magister Mossakowski, In Poesi magister Jan Zabicki, kochany i najmilszy professor mój; w retoryce pierwszego roku ojciec Jacobus Hladowicki, drugiego ojciec Casimirus Bielski.
W Wilnie studya skończywszy, jechałem z Jerzym moim rodzonym bratem do Krakowa. Tamem poszedł był wprzódy ad Classes na retorykę pod księdza Brockiego. Więc że nie zdała mi się tamta retoryka, abym w niéj profitował, ponieważ w Wilnie praktykowałem ją przez lat dwa
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 17
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862