Przyłbicia żelazna. 7mo. Scutum, tojest Pawęza, Tarcza z rzemienia formowana formą owalną a Secando tojest od przecinania, albo ab excutiendo od odrzucania, odbicia. Na tych Tarczach Poete i Rzymianie miewali różne Signa i Figury, Bogów, Ludzi, Bestii, służące do przestrachu Szyków Nieprzyjacielskich. Polerowniejsi rysowali Cesarzów, Wodzów, Rotmistrzów, pod któremi Wojnę służyli, zdobili rubinami, różnemi klejnotami. Ekstra Rzymu w Grecyj te mody obserwowali, że Delfiny Morskie ryby na Tarczach wyrabiali, jako to uczynił Ulises, podobno życząc sobie pływać po krwi Nieprzyjacielskiej: Alcibiades na Tarczy ze Złota i Słoniowej kości miał Kupidyna, dając znać, że jak innych Kupidyn do
Przyłbicia żelazna. 7mo. Scutum, toiest Pawęza, Tarcza z rzemienia formowana formą owalną à Secando toiest od przecinania, albo ab excutiendo od odrzucania, odbicia. Na tych Tarczach Pòétae y Rzymianie miewalì rożne Signa y Figury, Bogow, Ludzi, Bestyi, służące do przestrachu Szykow Nieprzyiacielskich. Polerownieysi rysowali Cesarzow, Wodzow, Rotmistrzow, pod ktoremi Woynę służyli, zdobili rubinami, rożnemi kleynotami. Extra Rzymu w Grecyi te mody obserwowali, że Delfiny Morskie ryby na Tarczach wyrabiali, iako to uczynił Ulyses, podobno życząc sobie pływać po krwi Nieprzyiacielskiey: Alcibiades ná Tarczy ze Złota y Słoniowey kości miał Kupidynà, daiąc znać, że iak innych Kupidyn do
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 458
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
sami chcieli czyniąc, ferwor rycerstwa polskiego przytępili i dalszych rozruchów i konfederacji wstęp, pożal się Boże ukazali.
Luboć odwaga i dzielność rycerstwa w tej okazji czudnowskiej Rzeczypospolitej wyświadczona, respektu lepszego godna była, bo siła bardzo tak rotmistrzów i towarzystwa w tej okazji pozabijano. Między nimi Działyńskiego, starostę bratyńskiego, Stefana Liniewskiego, rotmistrzów, Markowskiego, chorążego hetmańskiego, Rościszewskiego i Głowackiego Adama, Rok 1660
Borona pułkownika i wielu nierównie inszych, którym nieśmiertelna od inszych opisana, niech dodaje pamięci chwała. Daleko więcej postrzelono i pokaleczono, którzy jeszcze dotąd wylanie krwie pamiętają, a przecię za to mało albo niepomniej nie odnieśli i nie odniosą nagrody.
Co z
sami chcieli czyniąc, ferwor rycerstwa polskiego przytępili i dalszych rozruchów i konfederacyi wstęp, pożal się Boże ukazali.
Luboć odwaga i dzielność rycerstwa w tej okazyi czudnowskiej Rzeczypospolitej wyświadczona, respektu lepszego godna była, bo siła bardzo tak rotmistrzów i towarzystwa w tej okazyi pozabijano. Między nimi Działyńskiego, starostę bratyńskiego, Stefana Liniewskiego, rotmistrzów, Markowskiego, chorążego hetmańskiego, Rościszewskiego i Głowackiego Adama, Rok 1660
Borona pułkownika i wielu nierównie inszych, którym nieśmiertelna od inszych opisana, niech dodaje pamięci chwała. Daleko więcej postrzelono i pokaleczono, którzy jescze dotąd wylanie krwie pamiętają, a przecię za to mało albo niepomniej nie odnieśli i nie odniosą nagrody.
Co z
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 300
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
em moje czerwone złote do Lwowa, zastawiając ich w szesnastu tysięcy szelągów, bo na majętność pieniędzy dostać niepodobna. Jadę za kilka dni, gdzie mi Król IMć rozkazuje, ale się to ni nacz nie przyda, tylko na moją niepotrzebną stratę. Z starszyzny duszy nie masz żywej przy wojsku, nie tylko pułkowników, rotmistrzów, ale i poruczników; jaka tam tedy między nimi będzie sprawa, snadno uważyć. Pisze mi Król IMć, że to moja powinność być przy wojsku. Prawda, tak nieszczęście moje sprawiło. Ale Króla IMci rzecz mnie porządnie wyprawić z wojskiem płaconym, posłusznym; a moja bić się z każdym nieprzyjacielem i pójść, by
em moje czerwone złote do Lwowa, zastawiając ich w szesnastu tysięcy szelągów, bo na majętność pieniędzy dostać niepodobna. Jadę za kilka dni, gdzie mi Król JMć rozkazuje, ale się to ni nacz nie przyda, tylko na moją niepotrzebną stratę. Z starszyzny duszy nie masz żywej przy wojsku, nie tylko pułkowników, rotmistrzów, ale i poruczników; jaka tam tedy między nimi będzie sprawa, snadno uważyć. Pisze mi Król JMć, że to moja powinność być przy wojsku. Prawda, tak nieszczęście moje sprawiło. Ale Króla JMci rzecz mnie porządnie wyprawić z wojskiem płaconym, posłusznym; a moja bić się z każdym nieprzyjacielem i pójść, by
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 164
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, Gdzie by szczerej ochocie wyrzucili wodze. Sześć miał wojska tysięcy Zygmunt i z okładem, Pieszych i konnych Niemców, prywatnym nakładem Którzy zaś swej ojczyźnie k'woli, k'woli Bogu Szli za nim: pierwszy Janusz książę na Ostrogu, Sześćset jezdnych i pieszych ludzi w dobrej sprawie; Tylo drugie Dominik książę na Zasławie, Pod ćwiczonych rotmistrzów prowadzą dozorem; Każdy z nich stał osobnym od króla taborem. Potem Rafał Leszczyński, bełzki wojewoda; W tym senatorska z cnotą zeszła się uroda; (Takli od czasów dawnych krzewista leszczyna, Jako do sarmackiego wszczepiona dziardyna, I gładko, i wspaniało, i wysoko rośnie, Że konarzyste dęby przenosi i sośnie)
, Gdzie by szczerej ochocie wyrzucili wodze. Sześć miał wojska tysięcy Zygmunt i z okładem, Pieszych i konnych Niemców, prywatnym nakładem Którzy zaś swej ojczyźnie k'woli, k'woli Bogu Szli za nim: pierwszy Janusz książę na Ostrogu, Sześćset jezdnych i pieszych ludzi w dobrej sprawie; Tylo drugie Dominik książę na Zasławie, Pod ćwiczonych rotmistrzów prowadzą dozorem; Każdy z nich stał osobnym od króla taborem. Potem Rafał Leszczyński, bełzki wojewoda; W tym senatorska z cnotą zeszła się uroda; (Takli od czasów dawnych krzewista leszczyna, Jako do sarmackiego wszczepiona dziardyna, I gładko, i wspaniało, i wysoko rośnie, Że konarzyste dęby przenosi i sośnie)
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 97
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
bronie, Drudzy strzelbę ku przyszłej ładują Bellonie; Czeladź luźna do swej się zbiera kompanijej; Bo im w takiej najwięcej wolno okazji: Potem się w pułki dzielą, a z swojej drużyny Wodzów sobie sposobnych biorą i starszyny; Hetman im zaś chorągwie, na to samo szyte, Posyła z winszowaniem, do drzewców przybite; Rotmistrzów im potwierdza, dla większej powagi; Obiecuje, jakiej kto dokaże odwagi, Taką wdzięczność i takie odpłacać nagrody, Że wszyscy szli jak na miód, wszyscy jak na gody. Czekają, rychło-li się przez munsztuk ozowie Trąba, gotowi w drogę, słudzy i panowie. I jeżeli kto widział ono wojsko nowe, Cośmy
bronie, Drudzy strzelbę ku przyszłej ładują Bellonie; Czeladź luźna do swej się zbiera kompaniej; Bo im w takiej najwięcej wolno okazyjej: Potem się w pułki dzielą, a z swojej drużyny Wodzów sobie sposobnych biorą i starszyny; Hetman im zaś chorągwie, na to samo szyte, Posyła z winszowaniem, do drzewców przybite; Rotmistrzów im potwierdza, dla większej powagi; Obiecuje, jakiej kto dokaże odwagi, Taką wdzięczność i takie odpłacać nagrody, Że wszyscy szli jak na miód, wszyscy jak na gody. Czekają, rychło-li się przez munsztuk ozowie Trąba, gotowi w drogę, słudzy i panowie. I jeżeli kto widział ono wojsko nowe, Cośmy
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 214
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924