jednak słowa dotrzymała I poczciwą mu z Stolińskich matronę Za dożywotnią poślubiła żonę. Ale cóż potym, kiedy jakieś fata Krótkie w małżeństwie zrządziły mu lata. Tylko rok jeden — czego się żal, Boże! Że więcej nie żył! Ale któż nie może Teraz wywróżyć, że mu o tym brzmiała Cięciwa, gdy się w Roztoku zerwała? I on łuk, który spadał się w majdanie, Jakoby mu rzekł, iż za rok ustanie Twa siła, gdyż śmierć za swój cel ubity Oddać, nieboże, raz za raz sowity! Dotąd Sybille o tym powiadały, Na co swojemi oczyma patrzały; Teraz Pegasus, dawszy mi napoju Słodkiego zażyć z wybitego
jednak słowa dotrzymała I poczciwą mu z Stolińskich matronę Za dożywotnią poślubiła żonę. Ale cóż potym, kiedy jakieś fata Krótkie w małżeństwie zrządziły mu lata. Tylko rok jeden — czego się żal, Boże! Że więcej nie żył! Ale któż nie może Teraz wywróżyć, że mu o tym brzmiała Cięciwa, gdy się w Roztoku zerwała? I on łuk, który spadał się w majdanie, Jakoby mu rzekł, iż za rok ustanie Twa siła, gdyż śmierć za swój cel ubity Oddać, nieboże, raz za raz sowity! Dotąd Sybille o tym powiadały, Na co swojemi oczyma patrzały; Teraz Pegasus, dawszy mi napoju Słodkiego zażyć z wybitego
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 163
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
dla tych twoich Zbrodni cierpiałem! dla ciebie tak-wiele Ludzi plag ciężkich poniosło na ciele! Dla ciebie morze o Boską powagę, Iżeś mu grzechem uczynił zniewagę, Tak nas trapiło. Co większa — dla ciebie (Lubo już w świętym odpoczywa niebie, Lecz ja żal stąd mam) wziął mi Bóg kochaną Siostrę w Roztoku. Ach! ciężkąś mię raną, Zbójco, rozkrwawił, bo — aczem ja tego Do ciebie nie znał, ale przecię swego Nieba urazu przesypiać nie chciały, A mnie samego za ciebie karały. Ale o! ufam Bogu, że nie zginę, Aże się pomszczę! Weźcie tę przyczynę Gniewu Boskiego! w
dla tych twoich Zbrodni cierpiałem! dla ciebie tak-wiele Ludzi plag ciężkich poniosło na ciele! Dla ciebie morze o Boską powagę, Iżeś mu grzechem uczynił zniewagę, Tak nas trapiło. Co większa — dla ciebie (Lubo już w świętym odpoczywa niebie, Lecz ja żal stąd mam) wziął mi Bóg kochaną Siostrę w Roztoku. Ach! ciężkąś mię raną, Zbójco, rozkrwawił, bo — aczem ja tego Do ciebie nie znał, ale przecię swego Nieba urazu przesypiać nie chciały, A mnie samego za ciebie karały. Ale o! ufam Bogu, że nie zginę, Aże się pomszczę! Weźcie tę przyczynę Gniewu Boskiego! w
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 193
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971