się do niezmiernej Wzbudzi wszystek radości, i mierzione wory Pozrucawszy z ołtarzów, w dziwne ich splendory, I cóżkolwiek drogiego tylko gdzie zawiera, Po kosztownie obitych ścianach rozpościera. Jako tamże zarazem z drugiej widzieć stronySale tej przeźroczystej powaźne matrony, Pocztem swoim, w rantuchach do ziemie ozdobnych, I z tych każdej trzebaby rumów tak osobnych, I pałacu takiego, ktoby chciał ich cnoty Przy wielkiem urodzeniu, a zaraz przymioty Należące stanowi i wdziękom płci białej, Udać godnie; - te to są, co dom ten polały Krwią swą wszystek i tyle przyjaźni weń wniosły, Skąd takie rozrodzenia i związki urosły Niemal mu ze wszystkiemi w wielkiej
się do niezmiernej Wzbudzi wszystek radości, i mierzione wory Pozrucawszy z ołtarzów, w dziwne ich splendory, I cóżkolwiek drogiego tylko gdzie zawiera, Po kosztownie obitych ścianach rozpościera. Jako tamże zarazem z drugiej widzieć stronySale tej przeźroczystej powaźne matrony, Pocztem swoim, w rantuchach do ziemie ozdobnych, I z tych każdej trzebaby rumów tak osobnych, I pałacu takiego, ktoby chciał ich cnoty Przy wielkiem urodzeniu, a zaraz przymioty Należące stanowi i wdziękom płci białej, Udać godnie; - te to są, co dom ten polały Krwią swą wszystek i tyle przyjaźni weń wniosły, Zkąd takie rozrodzenia i związki urosły Niemal mu ze wszystkiemi w wielkiej
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 119
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
/ świce zapalone/ i śpiewanie przewdzięczne usłyszeli/ a rzeczy nowości zadziwiwszy się rzekli sobie: Cóż wżdy to jest/ że w pustej Cerkwi ktoś tak rano chwałę Bożą z taką harmonią odprawuje; zsiedli z wozów swych/ przyszli pod samą Cerkiew/ a wniść do niej nie mogąc że zamknione drzwi/ muru wielką sztuką i rumów kupą niemałą zawalone były/ przez rysy/ które w ścianach nieprzyjazna ręka i niebios niepogoda poczyniły/ obaczyli na Połatach przewdzięcznych Muzykantów w białe szaty odzianych/ a stwożeni i przelęknieni tym widzeniem/ puścili się do Przeoświęconego Ojca METROPOLITA, i temu o tym/ na co patrzali i co słyszeli/ referowali. Na co się on
/ swice zápalone/ y śpiewánie przewdźięczne vsłyszeli/ á rzeczy nowośći zádźiwiwszy się rzekli sobie: Coż wżdy to iest/ że w pustey Cerkwi ktoś ták ráno chwałę Bożą z táką hármonią odpráwuie; zśiedli z wozow swych/ przyszli pod sámą Cerkiew/ á wniść do niey nie mogąc że zámknione drzwi/ muru wielką sztuką y rumow kupą niemáłą záwálone były/ przez rysy/ ktore w śćiánách nieprzyiázna ręká y niebios niepogodá poczyniły/ obaczyli ná Połátách przewdźięcznych Muzykántow w białe száty odźiánych/ á stwożeni y przelęknieni tym widzeniem/ puśćili się do Przeoświęconego Oycá METROPOLITA, y temu o tym/ ná co pátrzáli y co słyszeli/ referowáli. Ná co się on
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 196.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
przez to wielka jest defraudacja incyzyjej; sztuki zaś, które ad valorem stawiają, nie mogą mieć w sobie najwięcej nad cetnarów dziesięć. Wandy żadnej sine scitu p. bachmistrza zbierać nie będą, które się cale na skarb, a nie gdzie indziej na stronę, obracać mają; ani na miejscach szkodliwych kruszaków osadzać do kruszenia rumów do beczek, tylko kiedy by p. bachmistrz pozwolił, a to wszystko sub amissione perpetua officii et confiscatione bonorum. A iż wszystkie kradzieży działy się i dzieją w beczkach, które sub titulo pakunków górnych warcabni i kolekciani hutmanom wydają, tedy ab hinc żaden nie będzie się ważył wydawać takich beczek extra porrectam, ale je
przez to wielka jest defraudacyja incyzyjej; sztuki zaś, które ad valorem stawiają, nie mogą mieć w sobie najwięcej nad cetnarów dziesięć. Wandy żadnej sine scitu p. bachmistrza zbierać nie będą, które się cale na skarb, a nie gdzie indziej na stronę, obracać mają; ani na miejscach szkodliwych kruszaków osadzać do kruszenia rumów do beczek, tylko kiedy by p. bachmistrz pozwolił, a to wszystko sub amissione perpetua officii et confiscatione bonorum. A iż wszystkie kradzieży działy się i dzieją w beczkach, które sub titulo pakunków górnych warcabni i kolekciani hutmanom wydają, tedy ab hinc żaden nie będzie się ważył wydawać takich beczek extra porrectam, ale je
Skrót tekstu: InsGór_2
Strona: 64
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1653 a 1691
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1691
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
zachowan Parys rąk Atrydy; Jakim uszedł Eneas srogiego Tydydy. Ojciec k niej: Tyż to córko/ wywracaćbyś chciała Wieczne skazny: byś dobrze w dom trzech sióstr bieżała Ujźrzałabyś tam prawa bezmiernej wielkości W mosiądzu/ a w żelazie ryte/ dla trwałości. Te/ ni grzmotów niebieskich/ ni się gromów boją/ Ni rumów/ wiekuiste/ i bezpieczne stoją. Najdziesz tam w diamencie szczerym tyfowane Twej rodziny przygody; te przez mię czytane/ Czwałają w głowei mojej/ i mamci powiedzieć/ Byś na potym o przyszłych rzeczach mogła wiedzieć. Ten z kim dzierżysz dotrawił Cyterea świata; Dlategoż które winien ziemi wzdawszy lata/ By w niebo
záchowan Párys rąk Atrydy; Iákim vszedł AEneás srogiego Tydydy. Oyćiec k niey: Tyż to corko/ wywracáćbyś chćiáłá Wieczne skázny: byś dobrze w dom trzech śiostr bieżáłá VYźrzáłábyś tám práwá bezmierney wielkośći W mośiądzu/ á w żeleźie ryte/ dla trwáłośći. Te/ ni grzmotow niebieskich/ ni się gromow boią/ Ni rumow/ wiekuiste/ y bespieczne stoią. Naydźiesz tám w diámenćie szczerym tyfowáne Twey rodźiny przygody; te przez mię czytáne/ Czwałáią w głowei moiey/ y mamći powiedźieć/ Byś ná potym o przyszłych rzeczach mogłá wiedźieć. Ten z kim dźierżysz dotrawił Cyterea świáta; Dlategoż ktore winien źiemi wzdawszy latá/ By w niebo
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 399
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
wspiera trzciną, acz snadź i krętym wichrem uniesiony, kiedy filary drżały tej Korony; nie dziw, że spólnym tam uwiązł zabiegiem, skąd mu ja wróżę wyniść przed tym śniegiem.
MERKURYJUSZTy wróżysz, a ja zaś mu tego życzę, a jeśli trzeba, wymowy pożyczę, której Arpinas użył wywołany, wywodząc z rumów swe upadłe ściany, acz on już tego ideą snadź nosi, skoro go jego cierpliwość wyprosi.
APOLLOWróćmy się tam gdzie w szranku czynią obie i każda z nich go chce przywłaszczyć sobie. Czy-li, jakoś rzekł, twój Herkules drugi nie chce u lekkjej Paniej tej przysługi? W tym przecię różny
wspiera trzciną, acz snadź i krętym wichrem uniesiony, kiedy filary drżały tej Korony; nie dziw, że spólnym tam uwiązł zabiegiem, skąd mu ja wróżę wyniść przed tym śniegiem.
MERKURYJUSZTy wróżysz, a ja zaś mu tego życzę, a jeśli trzeba, wymowy pożyczę, której Arpinas użył wywołany, wywodząc z rumów swe upadłe ściany, acz on już tego ideą snadź nosi, skoro go jego cierpliwość wyprosi.
APOLLOWróćmy się tam gdzie w szranku czynią obie i każda z nich go chce przywłaszczyć sobie. Czy-li, jakoś rzekł, twój Herkules drugi nie chce u lekkiej Paniej tej przysługi? W tym przecię różny
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 217
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
potrzeba, którzy by byli sposobnymi, trzeźwymi i zasłużonymi, osobliwie z dawnego robotnika, aby mając praxim wiedzieli, jak sobie w jakiej robocie i okoliczności postępować.
Wozakom też pp. oficjalistowie mają według słuszności i sprawiedliwego pomiarkowania robotę naznaczyć, jak wiele przez szychtę, na którym miejscu zrobić będą powinni, uważając dalekość zwożenia takami rumów z zbójów pochodzących od piecowych. Jako np. w górach „Janina”, na śrzednim „Adamowskim”, z pieca od piecowych do wożenia rumów na miar kopackich 162 ordynuje się temi czasy ludzi 11 dla dalekości, którzy cały zboj zwieźć powinni. Nad „Ossolinem” zaś z pieca dla bliskości, ponieważ tylko
potrzeba, którzy by byli sposobnymi, trzeźwymi i zasłużonymi, osobliwie z dawnego robotnika, aby mając praxim wiedzieli, jak sobie w jakiej robocie i okoliczności postępować.
Wozakom też pp. oficyjalistowie mają według słuszności i sprawiedliwego pomiarkowania robotę naznaczyć, jak wiele przez szychtę, na którym miejscu zrobić będą powinni, uważając dalekość zwożenia takami rumów z zbójów pochodzących od piecowych. Jako np. w górach „Janina”, na śrzednim „Adamowskim”, z pieca od piecowych do wożenia rumów na miar kopackich 162 ordynuje się temi czasy ludzi 11 dla dalekości, którzy cały zboj zwieźć powinni. Nad „Ossolinem” zaś z pieca dla bliskości, ponieważ tylko
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 114
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
postępować.
Wozakom też pp. oficjalistowie mają według słuszności i sprawiedliwego pomiarkowania robotę naznaczyć, jak wiele przez szychtę, na którym miejscu zrobić będą powinni, uważając dalekość zwożenia takami rumów z zbójów pochodzących od piecowych. Jako np. w górach „Janina”, na śrzednim „Adamowskim”, z pieca od piecowych do wożenia rumów na miar kopackich 162 ordynuje się temi czasy ludzi 11 dla dalekości, którzy cały zboj zwieźć powinni. Nad „Ossolinem” zaś z pieca dla bliskości, ponieważ tylko na miar kopackich 76 ad praesens znajduje się, zaczym tylko ludzi 7 do zwiezienia itidem całego zboju ordinantur. I tak w innych miejscach uważać oraz
postępować.
Wozakom też pp. oficyjalistowie mają według słuszności i sprawiedliwego pomiarkowania robotę naznaczyć, jak wiele przez szychtę, na którym miejscu zrobić będą powinni, uważając dalekość zwożenia takami rumów z zbójów pochodzących od piecowych. Jako np. w górach „Janina”, na śrzednim „Adamowskim”, z pieca od piecowych do wożenia rumów na miar kopackich 162 ordynuje się temi czasy ludzi 11 dla dalekości, którzy cały zboj zwieźć powinni. Nad „Ossolinem” zaś z pieca dla bliskości, ponieważ tylko na miar kopackich 76 ad praesens znajduje się, zaczym tylko ludzi 7 do zwiezienia itidem całego zboju ordinantur. I tak w innych miejscach uważać oraz
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 114
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
wydawać im każą. Jako to do opakowania beczek sto sześćdziesiąt i piąciu, nakładania na sanki i składania z nich ma im się dawać na szychtę łoju par 5. Dla wiatrów jednak (ile że pod niektóremi szybami tęższe przypadają) przydawana im być może, gdzie tego potrzeba będzie, para 1.
Tymże do gonienia rumów z szybików, nakładania na koryta albo na taki i do zrucania tychże rumów, jako też do pompowania wody i innych przypadających robót, ma być słuszne pomiarkowanie, aby na każdy kaganek dawano im łoju co szychta po 2 pary.
Tymże, kiedy z którego kieratu do innego szybika linę przenosić będą, wtenczas do
wydawać im każą. Jako to do opakowania beczek sto sześćdziesiąt i piąciu, nakładania na sanki i składania z nich ma im się dawać na szychtę łoju par 5. Dla wiatrów jednak (ile że pod niektóremi szybami tęższe przypadają) przydawana im być może, gdzie tego potrzeba będzie, para 1.
Tymże do gonienia rumów z szybików, nakładania na koryta albo na taki i do zrucania tychże rumów, jako też do pompowania wody i innych przypadających robót, ma być słuszne pomiarkowanie, aby na każdy kaganek dawano im łoju co szychta po 2 pary.
Tymże, kiedy z którego kieratu do innego szybika linę przenosić będą, wtenczas do
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 120
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
na sanki i składania z nich ma im się dawać na szychtę łoju par 5. Dla wiatrów jednak (ile że pod niektóremi szybami tęższe przypadają) przydawana im być może, gdzie tego potrzeba będzie, para 1.
Tymże do gonienia rumów z szybików, nakładania na koryta albo na taki i do zrucania tychże rumów, jako też do pompowania wody i innych przypadających robót, ma być słuszne pomiarkowanie, aby na każdy kaganek dawano im łoju co szychta po 2 pary.
Tymże, kiedy z którego kieratu do innego szybika linę przenosić będą, wtenczas do przeniesienia onej para 1 dana będzie.
Cieślom kasztowym, ponieważ i tych różna,
na sanki i składania z nich ma im się dawać na szychtę łoju par 5. Dla wiatrów jednak (ile że pod niektóremi szybami tęższe przypadają) przydawana im być może, gdzie tego potrzeba będzie, para 1.
Tymże do gonienia rumów z szybików, nakładania na koryta albo na taki i do zrucania tychże rumów, jako też do pompowania wody i innych przypadających robót, ma być słuszne pomiarkowanie, aby na każdy kaganek dawano im łoju co szychta po 2 pary.
Tymże, kiedy z którego kieratu do innego szybika linę przenosić będą, wtenczas do przeniesienia onej para 1 dana będzie.
Cieślom kasztowym, ponieważ i tych różna,
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 120
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
z dołu na górę powinno się im wydawać na tydzień par 3. Do ingowania także obroków i zagrabienia siana na tydzień para 1.
Trybarzom wszytkim, kiedy ordynowani będą do jakiej innej roboty, łój dawany być ma według różności onejże,np. do gonienia soli twardej lub beczek na szychtę par 3. Do gonienia rumów z szybików na szychtę par 2. Do gonienia wody na szychtę similiter par 2. Do wożenia beczek pod szyby lub do kopienia onychże, na 2 pary koni co szychta łoju par 3. Do szlafowania soli twardej na komorach szybikowych lub też dla podwożenia beczek z komór odległych od szybików, in vim dalekiego sprowadzania i
z dołu na górę powinno się im wydawać na tydzień par 3. Do ingowania także obroków i zagrabienia siana na tydzień para 1.
Trybarzom wszytkim, kiedy ordynowani będą do jakiej innej roboty, łój dawany być ma według różności onejże,np. do gonienia soli twardej lub beczek na szychtę par 3. Do gonienia rumów z szybików na szychtę par 2. Do gonienia wody na szychtę similiter par 2. Do wożenia beczek pod szyby lub do kopienia onychże, na 2 pary koni co szychta łoju par 3. Do szlafowania soli twardej na komorach szybikowych lub też dla podwożenia beczek z komór odległych od szybików, in vim dalekiego sprowadzania i
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 121
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963