, aby mógł w czym może, zaszkodzić) Chcąc Teudasa koniecznie spełnić rozkazanie, I taki znowu fortel wynajduje na nie. HISTORIA Z. JANA DAMASCENA,
Między temi Pannami piękną dziewka była Która swoją gładkością wszytkich przenosiła. Włos miała od natury w cyrki utrafiony, Który był po Królewsku pięknie ozdobiony, Wzrok wdzięczny, twarz rumianną, usta koralowe Pełne pereł, pieszczoną przy skłonności mowe, I insze wdzięki miłe, prawie urodziwa Nimfa gładkością, abo Syrena prawdziwa: Ta była Królewskiego rodzaju pojmaną Od zwycięzców, i Królu za praezent oddaną. Tedy i ta posłana od Króla Dziewica Na to była, aby zwieść mogła Królewicza. Do tej przychodzi zdrajca.
, áby mogł w czym może, zászkodźić) Chcąc Theûdásá koniecznie spełnić roskazánie, Y táki znowu fortel wynáyduie ná nie. HISTORYA S. IANA DAMASCENA,
Między temi Pánnámi piękną dźiewká byłá Ktora swoią głádkośćią wszytkich przenośiłá. Włos miáłá od nátury w cyrki vtráfiony, Ktory był po Krolewsku pięknie ozdobiony, Wzrok wdźięczny, twarz rumiánną, vstá koralowe Pełne pereł, pieszczoną przy skłonnośći mowe, Y insze wdźięki miłe, práwie vrodźiwa Nimpha głádkością, ábo Syrená prawdźiwa: Tá byłá Krolewskiego rodzáiu poymáną Od zwyćięzcow, y Krolu zá praezent oddáną. Tedy y tá posłana od Krola Dźiewicá Ná to byłá, áby zwieśc mogłá Krolewicá. Do tey przychodzi zdraycá.
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 226
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
zostawiwszy Dziewczynę, zawoławszy onej, kazałam aby mi co prędzej Cyrulika zawołała, nikomu nic nie mówiąc, usłuchała Prostaczka. Przyjdzie Cyrulik, któremu rzekę: Mój Panie, wielkie cierpię bolenie głowy, trzeba mi trochę krwi z ręku upuścić, bo zwyczajnie, gdy mię to napadnie, pewne lekarstwo. On zobaczywszy mnie tak rumianną od płaczu, oczy odpuchly, i krwią zaszy, łatwo mi uwierzył. i nie czekając aż mu drugi raz rzekę żyłę mi lancetem otwiera, i zawiązawszy potym rękę, odchodzi precz. Skorom zrozumiała, że ten z domu wyszedł, wołam znowu Dziewczyny, żeby mi po innego poszła, udając że mi ten nie
zostáwiwszy Dźiewczynę, zawoławszy oney, kázałam áby mi co prędzey Cyruliká záwołáłá, nikomu nic nie mowiąc, usłucháłá Prostáczká. Przyidźie Cyrulik, ktoremu rzekę: Moy Pánie, wielkie ćierpię bolenie głowy, trzebá mi trochę krwi z ręku upuśćić, bo zwyczaynie, gdy mię to nápadnie, pewne lekárstwo. On zobáczywszy mie ták rumiánną od płaczu, oczy odpuchly, y krwią zaszy, łatwo mi uwierzył. y nie czekáiąc aż mu drugi raz rzekę żyłę mi lancetem otwierá, y záwiązawszy potym rękę, odchodźi precz. Skorom zrozumiáła, że ten z domu wyszedł, wołam znowu Dźiewczyny, żeby mi po innego poszła, udaiąc żę mi ten nie
Skrót tekstu: UrfeRubJanAwan
Strona: 66
Tytuł:
Awantura albo Historia światowe rewolucje i niestatecznego alternatę szczęścia zamykająca
Autor:
Honoré d'Urfé
Tłumacz:
Jan Karol Rubinkowski
Drukarnia:
Jan Ludwik Nicolai
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741