i urodliwszej nie wiemy. Pełnaś mądrości, pełnaś łaski i wdzięczności. Jak przyjemne Twe są sprawy, jak świątobliwe zabawy, jako złote obyczaje, wypowiedzieć słów nie staje. Nadto do Synaczka Twego kto by nie szedł, tak wdzięcznego? Ano oczki jak gwiazdeczki, złotu podobne włoseczki, jagódki zaś okrągluchne i usteczka rumieniuchne. A zgoła wszystkie członeczki, miłości świętej strzałeczki w sercach naszych utopiły i sobie je zniewoliły. VIII. DO PIESKA POETA
Catelle, quid catelle
Piesku, o pieseczku mały, długoż będziesz tak zuchwały? Budzisz Pana swym szczekaniem i częstem się porywaniem. Kiedyż się wżdy uspokoisz? Nie wiem, co za dziwy
i urodliwszej nie wiemy. Pełnaś mądrości, pełnaś łaski i wdzięczności. Jak przyjemne Twe są sprawy, jak świątobliwe zabawy, jako złote obyczaje, wypowiedzieć słów nie staje. Nadto do Synaczka Twego kto by nie szedł, tak wdzięcznego? Ano oczki jak gwiazdeczki, złotu podobne włoseczki, jagódki zaś okrągluchne i usteczka rumieniuchne. A zgoła wszystkie członeczki, miłości świętej strzałeczki w sercach naszych utopiły i sobie je zniewoliły. VIII. DO PIESKA POETA
Catelle, quid catelle
Piesku, o pieseczku mały, długoż będziesz tak zuchwały? Budzisz Pana swym szczekaniem i częstem się porywaniem. Kiedyż się wżdy uspokoisz? Nie wiem, co za dziwy
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 52
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Wchodzi użytecznie do maści/ dla ran/ a zwłaszcza w głowie. Do piwa i wina dla smaku
Korzenia obojga tego ziela/ kładą rado do piwa i wina/ dla przyjemnejszego smaku. Karmesynowe ziarnka miewa.
V nas w Polsce/ także w Rusi/ i na Podolu/ znajdują się ziarnka okrągłe/ na tym zielu rumieniuchne/ smaku kwaśnego/ podczas ciemno rumienne/ zwłaszcza gdy przeyźrzeją/ zapachu mocnego. Te w Rusi/ w Litwie/ i na Podolu zbierają/ do farbowania Tołstek. V postronnych są w cenie/ dla Jedwabiów farbowania. Abowiem barzo śliczną farbę Karmazynową im dają. W innych krainach te ziarnka nie znajduja się/ tylko u
Wchodźi vżytecznie do máśći/ dla ran/ á zwłasczá w głowie. Do piwá y winá dla smáku
Korzenia oboygá tego źiela/ kłádą rádo do piwá y winá/ dla przyiemneyszego smáku. Kármesynowe źiarnká miewa.
V nas w Polscze/ tákże w Ruśi/ y ná Podolu/ znáyduią sie źiarnká okrągłe/ ná tym źielu rumieniuchne/ smáku kwáśnego/ podczás ćiemno rumienne/ zwłasczá gdy przeyźrzeią/ zapáchu mocnego. Te w Ruśi/ w Litwie/ y ná Podolu zbieráią/ do fárbowánia Tołstek. V postronnych są w cenie/ dla Iedwabiow fárbowánia. Abowiem bárzo śliczną fárbę Kármázynową im dáią. W inych kráinách te źiarnká nie znáyduia sie/ tylko v
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 84
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
wszelkich nieczci radości: czyli się garnie całym afektem do zelżywości jako ty moja pociecho/ co ledwo z ciałka subtelniuchnego duszyczką pałającą do wszelkich nieczci nie wyskoczysz? kiedy ja patrzę na duszę moję/ widzę że jako skoro despekt się mały pokaże/ ona od strachu abo od gniewu blednieje/ a twoje jak purpurą przyodziane jagody rumieniuchne/ radość serdeczną wydają/ którą masz do wszelkich nieczci i zelżenia. Oczki twe pojźrzeniem swoim niebiosa wszytkie cieszące/ w tej nieczy szacie trzymasz wlepione/ jakby w niej była taka piękność/ któraby godna była takiego zapatrzenia; a ja jak zoczę choć odrobinę despektu/ na stronę oczy odwracam/ abo też patrzę/ jakoby
wszelkich nieczći radośći: czyli się gárnie cáłym áffektem do zelżywośći iako ty moiá poćiecho/ co ledwo z ćiałká subtelniuchnego duszyczką pałáiącą do wszelkich nieczći nie wyskoczysz? kiedy ia pátrzę ná duszę moię/ widzę że iáko skoro despekt się máły pokaże/ oná od stráchu ábo od gniewu blednieie/ á twoie iak purpurą przyodźiane iágody rumieniuchne/ rádość serdeczną wydáią/ ktorą masz do wszelkich nieczći y zelżenia. Oczki twe poyźrzeniem swoim niebiosá wszytkie ćieszące/ w tey nieczi száćie trzymasz wlepione/ iákby w niey byłá táka piękność/ ktoráby godná byłá tákiego zápátrzenia; á ia iák zoczę choć odrobinę despektu/ ná stronę oczy odwrácam/ ábo też pátrzę/ iákoby
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 132
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636