Augustus noster. Owoż panie Auguście wojować tobie z postronnemi inscia Republica. Polacy aż się wmieszali placentini spe futurae victoriae przy większości wojsk, post actum jednak siła odstąpiła ich, idąc ad partes sveticas. Ipan podskarbi w. księstwa lit. assistit nieodstępnie za szwedem.
Król polski ucieka, szwedzi w Krakowie. Respublica pospolitem ruszeniem w gotowości, zapatruje się na dalsze procedera. Litwa sama przez swoich ginie. Rzeczpospolita wchodzi w traktat między monarchami.
Żmudzkie dobra sapieżyńskie jako to: Kretyngę, Szkudy, Łaukczemy, Ogiński złączywszy się z Zarankiem plądruje, na pospolite ruszenie gwałtem wypędza, podatki ustanawia i wybiera, Lauda pisze; ale mu tam zginął wielki
Augustus noster. Owoż panie Auguście wojować tobie z postronnemi inscia Republica. Polacy aż się wmieszali placentini spe futurae victoriae przy większości wojsk, post actum jednak siła odstąpiła ich, idąc ad partes sveticas. Jpan podskarbi w. księstwa lit. assistit nieodstępnie za szwedem.
Król polski ucieka, szwedzi w Krakowie. Respublica pospolitém ruszeniem w gotowości, zapatruje się na dalsze procedera. Litwa sama przez swoich ginie. Rzeczpospolita wchodzi w traktat między monarchami.
Żmudzkie dobra sapieżyńskie jako to: Kretyngę, Szkudy, Łaukczemy, Ogiński złączywszy się z Zarankiem plądruje, na pospolite ruszenie gwałtem wypędza, podatki ustanawia i wybiera, Lauda pisze; ale mu tam zginął wielki
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 215
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
udało, bo Posłów biegnących do Litwy od Zygmunta Wielkiej Polsce złapano, ani korespodencyj Witoldowi pozwolono, ale tez i Witold tegoż Roku 1430. umarł przyłączywszy Nowogrodzkie Księstwo do Litwy przed śmiercią. Po śmierci Witolda Król zdał Rząd w Litwie Świdrygelowi Bratu swemu, od którego wraz z Polakami pod areszt wzięty, ale przestraszony pospolitym Ruszeniem na Sejmie Wareckim wyzwolił Króla, ale najeżdżał Ruskie kraje, Król zaś widząc jego niestatek Zygmunta Brata Witoldowego kreował Książęciem Litewskim. Podczas tych kłótni w Litwie Paweł Biskup Kamieniecki z Panami Podolskiemi odebrali Kamieniec Litwie, i odtąd Podole oderwane od Litwy, o czym Miechów: Zygmunt unią Litwy z Polską stwierdził, przeciw Kozakom o interesa
udało, bo Posłów biegnących do Litwy od Zygmunta Wielkiey Polszcze złapano, ani korrespodencyi Witoldowi pozwolono, ale tez i Witold tegoż Roku 1430. umarł przyłączywszy Nowogrodzkie Xięstwo do Litwy przed śmierćią. Po śmierci Witolda Król zdał Rząd w Litwie Swidrygelowi Bratu swemu, od którego wraz z Polakami pod areszt wźięty, ale przestraszony pospolitym Ruszeniem na Seymie Wareckim wyzwolił Króla, ale najeżdżał Ruskie kraje, Król zaś widząc jego niestatek Zygmunta Brata Witoldowego kreował Xiążęćiem Litewskim. Podczas tych kłôtni w Litwie Paweł Biskup Kamieniecki z Panami Podolskiemi odebrali Kamieniec Litwie, i odtąd Podole oderwane od Litwy, o czym Miechow: Zygmunt unią Litwy z Polską stwierdźił, przećiw Kozakom o interessa
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 55
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
trzecią część Wojska odprowadził do Porty, Polaków zaś nie zginęło nad 400- prócz co umarło wielu od przeciwnego powietrza i niedostatku, Chodkiewicz Hetman Litt: i Wódz najpierwszy umarł 60. lat mający 24. Września. Po nim Stanisław Lubomirski komendę objął i z triumfem pokój zakończył. Król Zygmunt zbliżył się był do Lwowa z pospolitym ruszeniem, ale posłyszawszy o Pokoju, wrócił Województwa do domów. Pod czas tej ekspedycyj Gustaw intruz Król Szwedzki, widząc zabawną Polskę najechał znowu Inflanty i one sobie przywłaszczył Rygę odebrawszy bez żadnej wypowiedzenia wojny Polsce. Tegoż Roku na Sejmie przed ekspedycją Turecką Zygmunt Jerzego Gwilelma Elektora Brandenburskiego inwestyował na Księstwo Pruskie po Ojcu. Roku 1622
trzećią część Woyska odprowadźił do Porty, Polaków zaś nie zginęło nad 400- prócz co umarło wielu od przećiwnego powietrza i niedostatku, Chodkiewicz Hetman Litt: i Wodz naypierwszy umarł 60. lat mający 24. Września. Po nim Stanisław Lubomirski kommendę objął i z tryumfem pokóy zakończył. Król Zygmunt zbliżył śię był do Lwowa z pospolitym ruszeniem, ale posłyszawszy o Pokoju, wróćił Województwa do domów. Pod czas tey expedycyi Gustaw intruz Król Szwedzki, widząc zabawną Polskę najechał znowu Inflanty i one sobie przywłaszczył Rygę odebrawszy bez żadney wypowiedzenia woyny Polszcze. Tegoż Roku na Seymie przed expedycyą Turecką Zygmunt Jerzego Gwilelma Elektora Brandeburskiego inwestyował na Xięstwo Pruskie po Oycu. Roku 1622
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 81
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
. Sierpnia 1628.
Wiedząc o nieprzyjacielskich zamysłach, o którychem W. K. M. P. M. M. przeszłą pocztą dał znać, nieschodziło mi nic na każdy dzień na pewnych wiadomościach, którem z tak wielu języków i tak wielu szpiegów co godzina miewał; znając jednak fortele jego niechciałem go ruszeniem swojem poprzedzać, żeby albo nazad nieuderzył, albo też tę przedsięwziętą imprezę porzucił, która za pomocą bożą a szczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, może być ostatnią jego zgubą. Wziąwszy jednak pewną wiadomość o zawzięciu jego ku Grudziądzowi, ruszyłem dnia wczorajszego dwa pułki z J. Mścią
Panem Wojewodzicem
. Sierpnia 1628.
Wiedząc o nieprzyjacielskich zamysłach, o którychem W. K. M. P. M. M. przeszłą pocztą dał znać, nieschodziło mi nic na każdy dzień na pewnych wiadomościach, którem z tak wielu języków i tak wielu szpiegów co godzina miewał; znając jednak fortele jego niechciałem go ruszeniem swojém poprzedzać, żeby albo nazad nieuderzył, albo też tę przedsięwziętą impressę porzucił, która za pomocą bożą a sczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, może być ostatnią jego zgubą. Wziąwszy jednak pewną wiadomość o zawzięciu jego ku Grudziądzowi, ruszyłem dnia wczorajszego dwa pułki z J. Mścią
Panem Wojewodzicem
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 108
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
rzeczy przeciwne ma w sobie:
Raz pokój, jedność, miłość — stąd ci nowe stadło Naprzód prosi, żeby w nich ten ptak miał swe siadło; Drugi raz zaś niezgodę i różnicę znaczy, Gdy w nim dwanaście mówi, a każdy inaczej. W jakim kształcie był Gołąb, gdy pod nim król Michał Z pospolitym ruszeniem na Kamieniec wzdychał? Ja mówię, że w obojem, i mam te sposoby: Bo Turkom życzył wojny, a Polakom zgody; Aleć nań, nie na Turki, omyłką się grubą Rychlej zgodzą, kiedy go odrą, nie oskubą. 555. SCJATYKA
Mając potrzebę z jednym widzieć się prałatem (Już
rzeczy przeciwne ma w sobie:
Raz pokój, jedność, miłość — stąd ci nowe stadło Naprzód prosi, żeby w nich ten ptak miał swe siadło; Drugi raz zaś niezgodę i różnicę znaczy, Gdy w nim dwanaście mówi, a każdy inaczej. W jakim kształcie był Gołąb, gdy pod nim król Michał Z pospolitym ruszeniem na Kamieniec wzdychał? Ja mówię, że w obojem, i mam te sposoby: Bo Turkom życzył wojny, a Polakom zgody; Aleć nań, nie na Turki, omyłką się grubą Rychlej zgodzą, kiedy go odrą, nie oskubą. 555. SCJATYKA
Mając potrzebę z jednym widzieć się prałatem (Już
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 429
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
publicznej przez się, albo innych, tajemnie, lub jawnie, directé aut indirectá, skutkiem, albo Radą sprzeciwiać się, egzekucyj onych przeczyć, albo przeszkadzać odważyliby się karanie złomanego pokoju, tak prawnie przed Sądami przez Traktat niniejszy destynowanemi, jako też defacto przez Szlachtę, za Uniwersałami J. K. Mci, pospolitym ruszeniem z domów swych wyprowadzoną, jako na Gwałtowników Praw, i Nieprzyjaciół Ojczyzny do nieodpuszczonego windykowania naznacza się.
§ 6. Takież karanie złomanego Pokoju, podobnym sposobem ściągać się powinno, przeciwko tym, którzyby potym z postronnemi Monarchami, albo Nieprzyjaciółmi Ojczyzny korespondencje trzymać, lub Ablegacje i Poselstwa do nich, pod jakimkolwiek pretekstem
publiczney przez się, albo innych, taiemnie, lub iawnie, directé aut indirectá, skutkiem, albo Radą sprzećiwiać się, exekucyi onych przeczyć, albo przeszkadzać odważyliby się karanie złomanego pokoiu, tak prawnie przed Sądami przez Traktat ninieyszy destynowanemi, iako też defacto przez Szlachtę, za Uniwersałami J. K. Mći, pospolitym ruszeniem z domow swych wyprowadzoną, iako na Gwałtownikow Praw, y Nieprzyiaćioł Oyczyzny do nieodpuszczonego windykowania naznacza się.
§ 6. Tákież karanie złomanego Pokoiu, podobnym sposobem śćiągać się powinno, przećiwko tym, ktorzyby potym z postronnemi Monarchami, albo Nieprzyiaćiołmi Oyczyzny korrespondencye trzymać, lub Ablegacye y Poselstwa do nich, pod iakimkolwiek pretextem
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Lv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
nie przegrał. Przestroga Panom, aby ziem swoich głodu słuchali, gdyż sam Bóg sobie waży Instancyją ziemie, na instancyją ziemie kazał precz od boku swego Kaimowi. Przestroga i poddanym, aby się uchraniali,qwerel, i skarg całej ziemie: już to musi być Kaim, i na bracią nie łaskaw, na którego pospolitym ruszeniem, wszyscy gadać poczną, apperuit os suum. Przestroga i to, żeby i ziemia, dopiero otworzyła usta aperuit os gębę rozdarła, aperuit os domawiać się poczęła, aperuit os, a kiedyż? gdy wzięła suscepit: i choćby brat przepuścił, nienastempował Abel, nastąpi ziemia, mówi tenże. Ambr. Z
nie przegrał. Przestrogá Pánom, áby źiem swoich głodu słucháli, gdyż sam Bog sobie waży Instáncyią źięmie, ná instáncyią źięmie kazał precz od boku swego Kaimowi. Przestrogá i poddánym, áby się vchraniáli,qwerel, i skarg cáłey źięmie: iuż to musi bydź Kaim, i ná bráćią nie łáskaw, ná ktorego pospolitym ruszęniem, wszyscy gadáć poczną, apperuit os suum. Przestrogá i to, żeby i źięmiá, dopiero otworzyłá vstá aperuit os gębę rozdárłá, aperuit os domawiáć się poczęłá, aperuit os, á kiedyż? gdy wźięłá suscepit: i choćby brat przepuśćił, nienástęmpował Abel, nástąpi źięmiá, mowi tenże. Ambr. S
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 8
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i wiedzą kędy, w-domu Kaifaszowym: wiedzą kiedy, kiedy kur zapiał: wiedzą o którym czasie, w-nocy Petrus negauit mówi Chryzolog. Janowi jest też co zadać, bo szpetnie uciekł, Ioannes fugit. Tomasz Neutralista, wszytko coś powątpiwał, na dalszą deliberacyją brał, Thomas dubitat. Wszyscy pospolitym ruszeniem albo raczej uciekaniem, odstapili mię cuncti relinquunt. Kiedy przyidą lepsze lata, i dni bezpieczniejsze, myśli sobie Chrystus: kto zechce, to mi tu Piotra znieważy, i choć on pierwszy, odemnie przywilejem moim wyniesiony, wywyższony, przecię go oni zechcą upokarzać, i stare mu dzieje zarzucać: nie będą dbali
i wiedzą kędy, w-domu Káifaszowym: wiedzą kiedy, kiedy kur zápiał: wiedzą o ktorym czáśie, w-nocy Petrus negauit mowi Chryzolog. Ianowi iest też co zádáć, bo szpetnie vćiekł, Ioannes fugit. Tomász Neutrálistá, wszytko coś powątpiwał, ná dalszą deliberácyią brał, Thomas dubitat. Wszyscy pospolitym ruszeniem álbo ráczey vćiekániem, odstápili mię cuncti relinquunt. Kiedy przyidą lepsze látá, i dni beśpiecznieysze, myśli sobie Christus: kto zechce, to mi tu Piotrá znieważy, i choć on pierwszy, odemnie przywileiem moim wynieśiony, wywyższony, przećię go oni zechcą vpokarzáć, i stáre mu dzieie zárzucáć: nie będą dbáli
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 29
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
pomieszanie.
Za jedną bramą źle w mieście siedziemy, Żle w jednym szyku ojczyzny bronimy, Ofiary Bogu, nabożeństwa różne, Błagania nieba sposoby to próżne. Kto nie wie Greków: że o wierze swary Włożyły piękną Grecją na mary? Gdy się gmin w boskie wdaje tajemnice, Kurzą się czeskie sąsiedzkie świątnice. Wnętrznem wruszeniem utracone zdrowie Królestwa swego płaczą cni Węgrowie. Zebrane w kupę wszystkie możne siły, Oraz przeciwne wiary potopiły. Rzuć z Tatr Polaku w lewo twoje oko Na pola bydeł pełne, skąd szeroko Draw i Saw płyną, i skąd szerokiemi Wiezie obfitość Dunaj brzegi swemi. Zażby tak urósł ów tyran Stambułu. Kiedyby widział serca
pomięszanie.
Za jedną bramą źle w mieście siedziemy, Żle w jednym szyku ojczyzny bronimy, Ofiary Bogu, nabożeństwa różne, Błagania nieba sposoby to próżne. Kto nie wie Greków: że o wierze swary Włożyły piękną Grecyą na mary? Gdy się gmin w boskie wdaje tajemnice, Kurzą się czeskie sąsiedzkie świątnice. Wnętrznem wruszeniem utracone zdrowie Królestwa swego płaczą cni Węgrowie. Zebrane w kupę wszystkie możne siły, Oraz przeciwne wiary potopiły. Rzuć z Tatr Polaku w lewo twoje oko Na pola bydeł pełne, zkąd szeroko Draw i Saw płyną, i zkąd szerokiemi Wiezie obfitość Dunaj brzegi swemi. Zażby tak urósł ów tyran Stambułu. Kiedyby widział serca
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 153
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Poselstwa przedSejmowe, kiedy Supliki w Instructiach, kiedy Posłów Sejmowych prośby, i oponowania się przy mnie, i przy Ojczyźnie, miejsca u Jego K. Mości nie miały, i wzgardzone zostały a nietak bywało za Antecesorów I. K. Mości, bo kiedy się na co zabierali, coby z uszczerbkiem Ojczyzny, abo ruszeniem privatnego w niej Obywatela było, a Poddani wiernie się w to wkładali, czynili to Panowie, ustępowali chętnie Imprez, abo proposita swoich. Ale i jawne krzywdy, i ciężko Majestat obrażające występki, za instancją Rzeczyposp: a czasem, i z swojej clemencji (jako przykładem jest Rokosz za Zygmunta III.) odpuszczali.
Poselstwá przedSeymowe, kiedy Suppliki w Instructiách, kiedy Posłow Seymowych prośby, y opponowánia się przy mnie, y przy Oyczyznie, mieyscá v Iego K. Mośći nie miáły, y wzgárdzone zostáły á nieták bywáło zá Antecessorow I. K. Mośći, bo kiedy się ná co zábieráli, coby z vszczerbkiem Oyczyzny, ábo ruszeniem privatnego w niey Obywátelá było, á Poddáni wiernie się w to wkładáli, czynili to Pánowie, vstępowáli chętnie Imprez, ábo propositá swoich. Ale y iáwne krzywdy, y ćiężko Májestat obrażáiące występki, zá instántią Rzeczyposp: á czásem, y z swoiey clementiey (iáko przykłádem iest Rokosz zá Zygmuntá III.) odpuszczáli.
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 154
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666