czem przez dwie godzinie z nieprzyjacielem strzelali się, i impetu jego znieść niemogąc, znacznie ustępować poczęli, tak bardzo cisnąc się, że wzwod pod niemi złamał się, i tam bardzo poszkodzeni i pozabijani; między innemi P. Rybiński rotmistrz piechotny zginął i dwaj kapitani, i innych coś ludzi znacznych i przeważnych w dziele rycerskiem. O czem, acz jeszcze Jego Mość P. Hetman dostatecznej niema wiadomości, bo dopiero tych, którzy z tamtąd przychodzili egzaminowano seorsivé, jednak za zjechaniem się wszystkich, rozumiem, że pewniejszą będzie mogła być wiadomość, którą niewątpię, że Jego Mość P. Hetman dostatecznie opisze Wm., gdyż bardzo
czém przez dwie godzinie z nieprzyjacielem strzelali się, i impetu jego znieść niemogąc, znacznie ustępować poczęli, tak bardzo cisnąc się, że wzwod pod niemi złamał się, i tam bardzo poszkodzeni i pozabijani; między innemi P. Rybiński rotmistrz piechotny zginął i dwaj kapitani, i innych coś ludzi znacznych i przeważnych w dziele rycerskiém. O czém, acz jeszcze Jego Mość P. Hetman dostatecznéj niema wiadomości, bo dopiéro tych, którzy z tamtąd przychodzili examinowano seorsivé, jednak za zjechaniem się wszystkich, rozumiem, że pewniejszą będzie mogła być wiadomość, którą niewątpię, że Jego Mość P. Hetman dostatecznie opisze Wm., gdyż bardzo
Skrót tekstu: FredJŻaKoniec
Strona: 146
Tytuł:
List do J. Żadzika
Autor:
Jakub Maksymilian Fredro
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, w Brodach stranguria suffocatus ostatni dzień cum summo moerore wszystkich skończył i tam pochowany. Undecima Martii umarł, a pogrzeb tri-
gesima Aprilis, millesimo sexcentesimo quadragesimo sexto , a wesele było decima sexta Januarii .
Z wtórą małżonką, jakom zwyż napisał, rodzica wmci spłodził; aleć i ten w młodym wieku w rycerskiem dziele dziada wmci a rodzica swego naśladuje.
Przedbor, brat rodzony dziada wmci, starosta żarnowiecki, ten pocholęciem u króla imci służył, ale że był dorodny, między pacholęta włoskie się nie zszedł; pokojowym dworzaninem był. Po śmierci rodzica swego szedł z chorągwią do Moskwy, tam się rycersko sprawował; postrzelony pod Smoleńskiem i
, w Brodach stranguria suffocatus ostatni dzień cum summo moerore wszystkich skończył i tam pochowany. Undecima Martii umarł, a pogrzeb tri-
gesima Aprilis, millesimo sexcentesimo quadragesimo sexto , a wesele było decima sexta Januarii .
Z wtórą małżonką, jakom zwyż napisał, rodzica wmci spłodził; aleć i ten w młodym wieku w rycerskiém dziele dziada wmci a rodzica swego naśladuje.
Przedbor, brat rodzony dziada wmci, starosta żarnowiecki, ten pocholęciem u króla jmci służył, ale że był dorodny, między pacholęta włoskie się nie zszedł; pokojowym dworzaninem był. Po śmierci rodzica swego szedł z chorągwią do Moskwy, tam się rycersko sprawował; postrzelony pod Smoleńskiem i
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 181
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
dawszy w bok swemu koniowi, Biegła z drzewem złożonem przeciwko Maurowi.
XLVII.
Nieleniwszy Rodomont Frontyna dzielnego Zwarł mocno z drugiej strony mosteczka długiego. Bieży, tęten, co deszczki źle zbite dawały, Głuszył wszystkich, o bliższe wstrącając się skały, Barziej, kiedy kopią król złotą trafiony, Spadł z konia, choć w rycerskiem rzemieśle ćwiczony. Na huk głosu góry się, lasy odezwały, A ten dużemi członki most zastąpił cały.
XLVIII.
Zaledwie Bradamanta ma rozpędzonemu Miejsce dziwne, węziuchne koniowi swojemu; Z niebezpieczeństwem zdrowia niemałem swojego O włos w rzekę nie wpadła do wiru wściekłego. Ale Rabikan z wiatru, z ognia urodzony Po samem kraju żartko
dawszy w bok swemu koniowi, Biegła z drzewem złożonem przeciwko Maurowi.
XLVII.
Nieleniwszy Rodomont Frontyna dzielnego Zwarł mocno z drugiej strony mosteczka długiego. Bieży, tęten, co deszczki źle zbite dawały, Głuszył wszystkich, o bliższe wstrącając się skały, Barziej, kiedy kopią król złotą trafiony, Spadł z konia, choć w rycerskiem rzemieśle ćwiczony. Na huk głosu góry się, lasy odezwały, A ten dużemi członki most zastąpił cały.
XLVIII.
Zaledwie Bradamanta ma rozpędzonemu Miejsce dziwne, węziuchne koniowi swojemu; Z niebezpieczeństwem zdrowia niemałem swojego O włos w rzekę nie wpadła do wiru wściekłego. Ale Rabikan z wiatru, z ognia urodzony Po samem kraju żartko
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 97
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
rzecz barziej nie stoję, Jeno, abym skruszyła swe drzewo o zbroję, O zbroję Rugierowę”. Ledwo domówiła, Najpiękniejszą twarz wstydem wdzięcznem zrumieniła.
LXX
Znowu Ferat rzekł do niej: „Niechaj szczęścia tego Dziś doznam, żebym męstwa mógł być godny twego. Raz skoczywszy, rozsądziem snadniusteńko sami, Kto w rycerskiem potkaniu lepszy miedzy nami. Jeśli mi się to przyda, co inszych potkało, Dopiero przydzie tobie poczekać tu mało, Aby niesławy naszej i mdłych sił poprawił Ten rycerz, co chciwości takiej cię nabawił”.
LXXVII.
Gdy z Feratem serdeczna dziewka raz mawiała, Niebieskiej twarzy gładkość z hełmu ukazała. Patrzy Hiszpan i już
rzecz barziej nie stoję, Jeno, abym skruszyła swe drzewo o zbroję, O zbroję Rugierowę”. Ledwo domówiła, Najpiękniejszą twarz wstydem wdzięcznem zrumieniła.
LXX
Znowu Ferat rzekł do niej: „Niechaj szczęścia tego Dziś doznam, żebym męstwa mógł być godny twego. Raz skoczywszy, rozsądziem snadniusteńko sami, Kto w rycerskiem potkaniu lepszy miedzy nami. Jeśli mi się to przyda, co inszych potkało, Dopiero przydzie tobie poczekać tu mało, Aby niesławy naszej i mdłych sił poprawił Ten rycerz, co chciwości takiej cię nabawił”.
LXXVII.
Gdy z Feratem serdeczna dziewka raz mawiała, Niebieskiej twarzy gładkość z hełmu ukazała. Patrzy Hiszpan i już
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 104
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905