krwi utyje, biada tej rzeczypospolitej, która chorobą nieuleczoną, i suchotami takiemi ginie. I któż tego niewidzi (niestetysz) iż wiele takich śledzion po Koronie, i po W. X. litewskiem? Kto niewidzi owych żydów, owych pobereźników, owych hajduków u lada ziemianina, którzy jako jastrzębowie gonią queściki po rynkach, po targach, po jarmarkach, po drogach i gościńcach, a z nimi potym idą na majdan do własnychże panów, ze nierzekę na przewodnią? O czasy niechrześciańskie, o obyczaje pogańskie, i więcej niż pogańskie. Panowie odrzychłopscy, słuchajcie co mówi do was Izajasz. Pan jako mąż wynidzie, jako mąż
krwi utyje, biada tej rzeczypospolitej, która chorobą nieuleczoną, i suchotami takiemi ginie. I któż tego niewidzi (niestetysz) iż wiele takich śledzion po Koronie, i po W. X. litewskiem? Kto niewidzi owych żydów, owych pobereźników, owych hajduków u lada ziemianina, którzy jako jastrzębowie gonią queściki po rynkach, po targach, po jarmarkach, po drogach i gościńcach, a z nimi potym idą na majdan do własnychże panów, ze nierzekę na przewodnią? O czasy niechrześciańskie, o obyczaje pogańskie, i więcej niż pogańskie. Panowie odrzychłopscy, słuchajcie co mówi do was Izaiasz. Pan jako mąż wynidzie, jako mąż
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 267
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Bezżeństwo wieków dawnych wygnane z wielu Rzeczy Pospolitych, ale nie z Katolickich, gdzie habetur pro virtute. Camillus Censor postanowił nawet i na podeszłych paenas Criminales, aby pewną do skarbu importowali summę, którzyby Zon brać niechcieli: U Koryntian, ci bez pogrzebu którzy bez Zon: U Lakończyków nago w zimie po Rynkach wodzeni którzy oziębli do Stanu Małżeńskiego: Argowie żadnemi od Ojczyzny nie ozdobieni Honorami: U Ateńczyków rozgami siezeni około Ołtarzów, jeśliby i tam ci w bezżennym stanie żyć sobie obrali. o Rzeczypospolitej i jej inkrementach
W braniu Zon jeśli teraźniejsze, dopieroż Stare wieki były przezorne. Zony zwały się Uxores, niby Unxores,
Bezżeństwo wiekow dawnych wygnane z wielu Rzeczy Pospolitych, ale nie z Katolickich, gdzie habetur pro virtute. Camillus Censor postanowił nawet y na podeszłych paenas Criminales, aby pewną do skarbu importowali summę, ktorzyby Zon brać niechcieli: U Koryntian, ci bez pogrzebu ktorzy bez Zon: U Lakończykow nago w zimie po Rynkach wodzeni ktorzy oziębli do Stanu Małżeńskiego: Argowie żadnemi od Oyczyzny nie ozdobieni Honorami: U Atenczykow rozgami siezeni około Ołtárzow, iezliby y tam ci w bezźennym stanie żyć sobie obrali. o Rzeczypospolitey y iey inkrementach
W braniu Zon ieśli teraznieysze, dopieroż Stare wieki były przezorne. Zony zwały się Uxores, niby Unxores,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 346
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
a ludzi otium consumit. Wyjadają te Fuci, albo tronty słodycz dla gorzko pracujących: gotują gęby te wróble na gotową pszenicę. U Spartańczyków obrzydzeni Pruźniacy i do kompanii nie mieli żadnego akcesu, jak trędowaci; Otiosi ut Leprosi. Starych i Młodych nie chcieli widzieć Proźniaków Rzymianie poty chwalebni, póki młodych wagusów nie widzieli po rynkach, według Cicerona. Za Marka Aureliusza do publicznych prac brano, których widziano bez Cechy swojej Profesyj. DRACO Prawodawca w Atenach Smokiem był na Proźniaków, Prawem swoim każąć zabijać, hanc pestem Reipublicae: Cyganów czarnych trzeba często prać, że się nie mają do prac, chcą darmo brać. Drabów, zdrowych Zebraków od
a ludzi otium consumit. Wyiadaią te Fuci, albo tronty słodycz dla gorzko pracuiących: gotuią gęby te wroble na gotową pszenicę. U Spártańczykow obrzydzeni Pruźniacy y do kompanii nie mieli żadnego akcesu, iak trędowaci; Otiosi ut Leprosi. Starych y Młodych nie chcieli widzieć Proźniakow Rzymianie poty chwalebni, poki młodych wagusow nie widzieli po rynkach, według Cicerona. Za Marka Aureliusza do publicznych prac brano, ktorych widziano bez Cechy swoiey Proffesyi. DRACO Prawodawca w Atenach Smokiem był na Proźniakow, Prawem swoim każąć zabiiać, hanc pestem Reipublicae: Cyganow czarnych trzeba cżęsto prać, że sie nie maią do prac, chcą darmo brać. Drabow, zdrowych Zebrakow od
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 364
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Witanowskiego, jako się wyżej rzekło, subordynowanej kazał być u siebie. Sam ją do kancelarii swojej w Wołczynie wziąwszy, z przybranymi konsyliarzami swymi: Sosnów-
zkim, pisarzem lit., Bystrym i Kłokockim, informowali, kalumnie komponowali, jak miała na nasz honor szczekać. A tak tęż babę ulokował w folwarku swoim Krynkach, o milę od Wołczyna. O tym wszystkim nic nie wiedząc, pojechałem do Białej, do księcia Radziwiłła, chorążego lit., w takowym moim interesie. Przezdziecki referendarz lit., jakom wyżej wyraził, otrzymał był konsens księcia chorążego lit. jako kuratora nad księciem Marcinem Radziwiłłem, krajczym lit.,
Witanowskiego, jako się wyżej rzekło, subordynowanej kazał być u siebie. Sam ją do kancelarii swojej w Wołczynie wziąwszy, z przybranymi konsyliarzami swymi: Sosnow-
skim, pisarzem lit., Bystrym i Kłokockim, informowali, kalumnie komponowali, jak miała na nasz honor szczekać. A tak tęż babę ulokował w folwarku swoim Krynkach, o milę od Wołczyna. O tym wszystkim nic nie wiedząc, pojechałem do Białej, do księcia Radziwiłła, chorążego lit., w takowym moim interesie. Przezdziecki referendarz lit., jakom wyżej wyraził, otrzymał był konsens księcia chorążego lit. jako kuratora nad księciem Marcinem Radziwiłłem, krajczym lit.,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 469
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
brzeskim, in viciniaw sąsiedztwie Wysokiego Lit. sytuowane, tedy w Bogu zeszły urodzony Padkowski, posesor Wilanowa, tegoż Andrzeja Matuszewica, dowiedziawszy się o jego nieszlacheckiej kondycji, ze wszystkim zabrał, a potem u siebie bydło paść kazał, ac demumi na koniec z poddanką swoją ożenił, którego ta białogłowa w Krynkach teraz będąca jest córką, i jakoby tenże Andrzej Matuszewic bywał incognito u w Bogu zeszłego urodzonego Jerzego Matuszewica, starosty stokliskiego, ojca żałujących delatorów, i od niego, jako od swego bliskiego krewnego, pieniężny bierał suplement.
Co jako jest wierutnym fałszem, sama kłamliwa bez żadnej konsekwencji i podobieństwa, nigdy dotychczas niesłyszana edocet
brzeskim, in viciniaw sąsiedztwie Wysokiego Lit. sytuowane, tedy w Bogu zeszły urodzony Padkowski, posesor Wilanowa, tegoż Andrzeja Matuszewica, dowiedziawszy się o jego nieszlacheckiej kondycji, ze wszystkim zabrał, a potem u siebie bydło paść kazał, ac demumi na koniec z poddanką swoją ożenił, którego ta białogłowa w Krynkach teraz będąca jest córką, i jakoby tenże Andrzej Matuszewic bywał incognito u w Bogu zeszłego urodzonego Jerzego Matuszewica, starosty stokliskiego, ojca żałujących delatorów, i od niego, jako od swego bliskiego krewnego, pieniężny bierał suplement.
Co jako jest wierutnym fałszem, sama kłamliwa bez żadnej konsekwencji i podobieństwa, nigdy dotychczas niesłyszana edocet
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 523
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
za tak gorzką... zapłatą żalem, ante omnia do obwarowania omnimodae żałującym delatorom a quavis obżałowanego WMci impetitione securitatis honoru i prerogatywy szlacheckiej przede wszystkim do obwarowania wszelkiego bezpieczeństwa honoru i prerogatywy szlacheckiej wnoszących skargę delatorów od jakiegokolwiek zakusu oskarżonego WMci, do aprobaty założonego na pomienioną pracowitą Annę Szymczychę Gińczukową jako kalumniatorkę, w dobrach Krynkach będącą, aresztu ac vigorena mocy tegoż aresztu do statuicji tejże Gińczukowej przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit., do pokarania onej penami kryminalnymi, a na W.W. do wskazania pen pro merito actionisodpowiednich do czynu podług prawa ściągających się do nadgrodzenia szkód i ekspens prawnych, i o
za tak gorzką... zapłatą żalem, ante omnia do obwarowania omnimodae żałującym delatorom a quavis obżałowanego WMci impetitione securitatis honoru i prerogatywy szlacheckiej przede wszystkim do obwarowania wszelkiego bezpieczeństwa honoru i prerogatywy szlacheckiej wnoszących skargę delatorów od jakiegokolwiek zakusu oskarżonego WMci, do aprobaty założonego na pomienioną pracowitą Annę Szymczychę Gińczukową jako kalumniatorkę, w dobrach Krynkach będącą, aresztu ac vigorena mocy tegoż aresztu do statuicji tejże Gińczukowej przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit., do pokarania onej penami kryminalnymi, a na W.W. do wskazania pen pro merito actionisodpowiednich do czynu podług prawa ściągających się do nadgrodzenia szkód i ekspens prawnych, i o
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 540
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, kasztelana witebskiego, ojczyma żony mojej, aby był w mojej łaskawym konkurencji, który marszałek nadworny z kondolencją nad moim kłopotem i z upewnieniem swojej protekcji przysłał mi list instancjalny do kasztelana witebskiego.
Pisałem oraz list do Siedlnickiego, podskarbiego wielkiego koronnego, prosząc o wydanie drugiej baby kalumniatorki, siostry tej kalumniatorki będącej w Krynkach, i wyraziłem, że go będę do statuicji pozywał. Jakoż mając naówczas deputatem w trybunale lubelskim Kuczyńskiego, stolnika mielnickiego, wielki kredyt w kole mającego, a stryjem rodzonym bratowej mojej będącego, chciałem, aby brat mój pułkownik imieniem moim i swoim intentował sprawę z podskarbim wielkim koronnym w trybuna-
le lubelskim ad
, kasztelana witebskiego, ojczyma żony mojej, aby był w mojej łaskawym konkurencji, który marszałek nadworny z kondolencją nad moim kłopotem i z upewnieniem swojej protekcji przysłał mi list instancjalny do kasztelana witebskiego.
Pisałem oraz list do Siedlnickiego, podskarbiego wielkiego koronnego, prosząc o wydanie drugiej baby kalumniatorki, siostry tej kalumniatorki będącej w Krynkach, i wyraziłem, że go będę do statuicji pozywał. Jakoż mając naówczas deputatem w trybunale lubelskim Kuczyńskiego, stolnika mielnickiego, wielki kredyt w kole mającego, a stryjem rodzonym bratowej mojej będącego, chciałem, aby brat mój pułkownik imieniem moim i swoim intentował sprawę z podskarbim wielkim koronnym w trybuna-
le lubelskim ad
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 545
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ode mnie punktów wywiedział się, kto był i skąd był ociec tejże kalumniatorki. Uczynił to na prośbę moją Wąż komisarz, któremu przy tym pas piękny turecki dałem. Zjechał do Telatycz i takową uczyniwszy indagacją, przysłał mi de tenore sequente:
Punkta do inwestygacji śledztwa w Telatyczach o ojcu pracowitej Szymczychy Gińczukowej w Krynkach będącej.
1-mo. Jak się zwał ociec Szymczychy Gińczukowej? — Ad 1-mum. responsoriaodpowiedzi przez pracowitego Chwedora Jaszczuka, poddanego IMPana Parysa, w Wilanowie mieszkającego, lat więcej 60 mającego. Imię ojcu Szymczychy Gińczukowej było Maciej, ale przezwiska nie wie i nigdy nie słyszał. Ten służył z młodszych lat swoich, przed
konfederacją
ode mnie punktów wywiedział się, kto był i skąd był ociec tejże kalumniatorki. Uczynił to na prośbę moją Wąż komisarz, któremu przy tym pas piękny turecki dałem. Zjechał do Telatycz i takową uczyniwszy indagacją, przysłał mi de tenore sequente:
Punkta do inwestygacji śledztwa w Telatyczach o ojcu pracowitej Szymczychy Gińczukowej w Krynkach będącej.
1-mo. Jak się zwał ociec Szymczychy Gińczukowej? — Ad 1-mum. responsoriaodpowiedzi przez pracowitego Chwedora Jaszczuka, poddanego JMPana Parysa, w Wilanowie mieszkającego, lat więcej 60 mającego. Imię ojcu Szymczychy Gińczukowej było Maciej, ale przezwiska nie wie i nigdy nie słyszał. Ten służył z młodszych lat swoich, przed
konfederacją
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 548
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
pierwszymi w ojczyźnie naszej domami pożądanej jedności, tedy chcemy in turbido piscariłowić w mętnej wodzie i jakoby co jest w urodzeniu naszym suspiciosumpodejrzanego, przez teraźniejszy legitymować trybunał. Non praecipitavimus wydania pozwu a mediis februariinie spieszyliśmy się z wydaniem pozwu od połowy lutego, jakośmy się o tej babie kalumniatorce będącej w Krynkach i o uciążliwych słowach JOKsięcia IMci dowiedzieli, lubośmy się z wydaniem pozwu oświadczali, jednak pół roku strzymaliśmy się, tandem pozew, jak nie może być dyskretniejszy, wydaliśmy.
Samego IWWMP. Dobrodzieja tanquam praesens i wszystkich okoliczności conscium apello numenjako obecnego... świadomego wzywam łaski, cośmy zgrzeszyli przeciwko
pierwszymi w ojczyźnie naszej domami pożądanej jedności, tedy chcemy in turbido piscariłowić w mętnej wodzie i jakoby co jest w urodzeniu naszym suspiciosumpodejrzanego, przez teraźniejszy legitymować trybunał. Non praecipitavimus wydania pozwu a mediis februariinie spieszyliśmy się z wydaniem pozwu od połowy lutego, jakośmy się o tej babie kalumniatorce będącej w Krynkach i o uciążliwych słowach JOKsięcia JMci dowiedzieli, lubośmy się z wydaniem pozwu oświadczali, jednak pół roku strzymaliśmy się, tandem pozew, jak nie może być dyskretniejszy, wydaliśmy.
Samego JWWMP. Dobrodzieja tanquam praesens i wszystkich okoliczności conscium apello numenjako obecnego... świadomego wzywam łaski, cośmy zgrzeszyli przeciwko
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 559
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, o dyfamacji naszej i o obiekcji nam imparitatis słyszał Jundziłł, pod-
komorzy grodzieński, z ust samego księcia kanclerza i że to Jundziłł przed stolnikiem mielnickim powiedał. Także w tymże liście stolnika mielnickiego było wyrażono, iż toż samo od księży janowskich słyszał. Produkowaliśmy wyznania tejże baby kalumniatorki, w folwarku wołczyńskim Krynkach naówczas konserwowanej, przed prezbiterem rasieńskim conformiter z paszkwilem, o którym wyżej wyraziłem, uformowane i babie do mówienia nauczone. Produkowaliśmy list Tołłoczki, stolnika wendeńskiego, też same księcia kanclerza dyfamacje przyświadczający, a tu w sentencji wyrażono, że „żadnymi penitus dowodami non probatum”. A przecież o tych dopiero wyrażonych
, o dyfamacji naszej i o obiekcji nam imparitatis słyszał Jundziłł, pod-
komorzy grodzieński, z ust samego księcia kanclerza i że to Jundziłł przed stolnikiem mielnickim powiedał. Także w tymże liście stolnika mielnickiego było wyrażono, iż toż samo od księży janowskich słyszał. Produkowaliśmy wyznania tejże baby kalumniatorki, w folwarku wołczyńskim Krynkach naówczas konserwowanej, przed prezbiterem rasieńskim conformiter z paszkwilem, o którym wyżej wyraziłem, uformowane i babie do mówienia nauczone. Produkowaliśmy list Tołłoczki, stolnika wendeńskiego, też same księcia kanclerza dyfamacje przyświadczający, a tu w sentencji wyrażono, że „żadnymi penitus dowodami non probatum”. A przecież o tych dopiero wyrażonych
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 619
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986