, a koło tego prace i starania jakiekolwiek nasze, miłościwie przyjąć raczył, uniżenie proszę. Chciałem był zaraz do obozu wniść, aby się nieprzyjacielowi odcięły, jako się teraz świeżo stało, wszelakie imprezy; ale iż chorągwie lekko z stanowisk ruszyły się były, do tego niewziąwszy tych, które mają wziąć pieniędzy, rynsztunków nie mają wykupić za co, przydzie ten tydzień albo półtora jeszcze wytrwać, potem będziem się wszelakimi sposobami starać, abyśmy na sławę W. K. M. P. M. M. zarabiali. Tuszę że nieomieszkamy nic, gdyż językowie, onegdajszego dnia przywiedzeni, zgodnie trwierdzą: iż świeżo list od Gustawa
, a koło tego prace i starania jakiekolwiek nasze, miłościwie przyjąć raczył, uniżenie proszę. Chciałem był zaraz do obozu wniść, aby się nieprzyjacielowi odcięły, jako się teraz świéżo stało, wszelakie impressy; ale iż chorągwie lekko z stanowisk ruszyły się były, do tego niewziąwszy tych, które mają wziąść pieniędzy, rynsztunków nie mają wykupić za co, przydzie ten tydzień albo półtora jescze wytrwać, potém będziem się wszelakimi sposobami starać, abyśmy na sławę W. K. M. P. M. M. zarabiali. Tuszę że nieomieszkamy nic, gdyż językowie, onegdajszego dnia przywiedzieni, zgodnie trwierdzą: iż świéżo list od Gustawa
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 74
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
które pisanie W. K. M. posyłam. Wojsko W. K. Mści tu pod Grudziądzem kupię po obojej stronie Wisły zataczając obozy, abym nieprzyjaciela in suspenso trzymał, niedając mu znaku po której się obróciemi stronie. Ale jeszcze siła niedostaje chorągwi, ponieważ wziąwszy tę jednę ćwierć dopiero się koło poprawy rynsztunków krzątają. Oddaję się i t. d. OD PANA HETMANA DO PANA KRAKOWSKIEGO (JANUSZA X. ZBARAZKIEGO), pod Grudziądzem, dnia 5. Czerwca 1628.
Oznajmuję W. X. Mści, że Gustaw 25. Maja do Piławy wysiadł; przywiódł z sobą 4000 świeżego wojska, jeszcze się dwóch regimentów za sobą
które pisanie W. K. M. posyłam. Wojsko W. K. Mści tu pod Grudziądzem kupię po obojej stronie Wisły zataczając obozy, abym nieprzyjaciela in suspenso trzymał, niedając mu znaku po której się obróciemi stronie. Ale jescze siła niedostaje chorągwi, ponieważ wziąwszy tę jednę czwierć dopiero się koło poprawy rynsztunków krzątają. Oddaję się i t. d. OD PANA HETMANA DO PANA KRAKOWSKIEGO (JANUSZA X. ZBARAZKIEGO), pod Grudziądzem, dnia 5. Czerwca 1628.
Oznajmuję W. X. Mści, że Gustaw 25. Maja do Piławy wysiadł; przywiódł z sobą 4000 świeżego wojska, jeszcze się dwóch regimentów za sobą
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 80
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
; przywiódł z sobą 4000 świeżego wojska, jeszcze się dwóch regimentów za sobą spodziewa. Ja też tu pod Grudziądzem wojsko kupię, abym ono skupiwszy w dobrym porządku pod nieprzyjaciela podstąpil, ale niebarzo się spieszno chorągwie do mnie ściągają, gdyż dopiero drugie tę jednę ćwierć wzięły, i tak też dopiero, się koło poprawy rynsztunków krzątają. Co mi pisze Kurfirst posyłam W. X. Mści, ale wszystko to brednie, może być pokój, kiedy porządną nagotujem wojnę,
inaczej pewnie nic. Jako mi P. Wolf powiedał, który kilka miesięcy u nich w więzieniu był, że między inszymi discursami Oksenstiern miał i ten, powiedziawszy: Nie jesteśmy
; przywiódł z sobą 4000 świeżego wojska, jeszcze się dwóch regimentów za sobą spodziewa. Ja też tu pod Grudziądzem wojsko kupię, abym ono skupiwszy w dobrym porządku pod nieprzyjaciela podstąpil, ale niebarzo się spieszno chorągwie do mnie ściągają, gdyż dopiero drugie tę jednę czwierć wzięły, i tak też dopiero, się koło poprawy rynsztunków krzątają. Co mi pisze Kurfirst posyłam W. X. Mści, ale wszystko to brednie, może być pokój, kiedy porządną nagotujem wojnę,
inaczéj pewnie nic. Jako mi P. Wolf powiedał, który kilka miesięcy u nich w więzieniu był, że między inszymi discursami Oxenstiern miał i ten, powiedziawszy: Nie jesteśmy
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 80
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, tylko kilka Sajdaków, rubinami, szafirami sadzonych. Niemasz żadnej komparacjej z Chocimską. Mam i konia Wezyrskiego ze wszytkim siedżeniem, i onego samego doje- żdzano, ale się przecie zachował, Kihaja jego, to jest pierwszego człeka po nim zabito, i Baszów nie mało, Złotych szabel pełno po wojsku, i innych rynsztunków wojennych, noc nam ostatka przeszkodziła.[...] to pewna, że uchodząc okrutnie się bronią. Janczarów swoich odbiegli w Aproszach, których w nocy wyścinano, bo taka była hardość i pycha tych ludzi: że kiedy się jedni bili z nami w polu; drudzy szturmowali do miasta, jakoż mieli czym począć. Ja ich rachuję prócz
, tylko kilka Saydakow, rubinami, szafirami sadzonych. Niemasz żadney komparacyey z Choćimską. Mam y konia Wezyrskiego ze wszytkim śiedźeniem, y onego samego doie- żdzano, ále się przećie zachował, Kiháia iego, to iest pierwszego człeka po nim zábito, y Bászow nie mało, Złotych szabel pełno po woysku, y innych rynsztunkow woiennych, noc nam ostatka przeszkodźiła.[...] to pewna, że uchodząc okrutnie się bronią. Ianczarow swoich odbiegli w Aproszach, ktorych w nocy wyścinano, bo taka była hardość y pychá tych ludźi: że kiedy się iedni bili z nami w polu; drudzy szturmowali do miasta, iakoż mieli czym począć. Ia ich rachuię procz
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 2
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
żebyśmy mieli taki obóz obronny kiedy/ tak mocny tak obwarowany/ tak wałami i przekopami fortyfikowany mieć. Siódma/ żebyśmy tak wiele ostrożków obronnych w kupie mieli postawić. Ośma/ żebyśmy kiedy mieli tak wielką strzelbe w pole wywrozszy oraz utracić. Dziewiąta tak wiele prochów. Dziesiąta tak wiele żywności/ i innych rynsztunków wojennych/ i do wojny należących : przetoż tak wiele straciwszy/ nie widzę sposobu/ tylko się w czas poddać/ a w pokoju żyć możeli być. SIEDMNASTE WOTUM.
GOdna i ta rzecz uważenia/ że Polski Król choć się nie zda potężny w mocy swej/ ale że możny i waleczny. Pisze Cromerus
żebysmy mieli taki oboz obronny kiedy/ tak mocny tak obwárowány/ tak wáłámi y przekopámi fortyfikowány mieć. Siodma/ żebysmy ták wiele ostrożkow obronnych w kupie mieli postáwić. Osma/ żebysmy kiedy mieli ták wielką strzelbe w pole wywrozszy oraz vtraćić. Dźiewiąta ták wiele prochow. Dźieśiąta ták wiele żywnośći/ y innych rynsztunkow woiennych/ y do woyny należących : przetoż ták wiele straćiwszy/ nie widzę sposobu/ tylko sie w cżas poddáć/ a w pokoiu żyć możeli bydź. SIEDMNASTE WOTVM.
GOdna y tá rzecż vważenia/ że Polski Krol choć sie nie zda potężny w mocy swey/ ále że możny y walecżny. Pisze Cromerus
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: C2
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
kołczany, woły bije Lerna, Naokrycie puklerzów. Z Etolów niezmienna I Akarnan piechota, Argos szyki konne Wywodzi, tym pastwiska Arkadia wonne Wydziela; rącze konie daje Epir bliski, A lotne Aonia i Focys pociski. Mesana zaś i Pilos do murów tarany, Zaen kraj nie próżnuje. Już z Ojcoeskich ściany Odzierają rynsztunków, nawet co okrywa Kościoły i ołtarze złoto, Mars przeliwa. Umbry giną okropne, wszędzie przyjemniejszy Cień po gajach nastaje, już i Otrys mniejszy I Tajgetu ubywa, góry ciężar czują Lżejszy; i rzadsze coraz niebu się dziwują. Las wszelkie rzemieślnicza na morze przeniosła Ręka, grubszy na flotę, a mniejszy na wiosła.
kołczány, woły bije Lerná, Náokryćie puklerzow. Z Etolow niezmienna Y Akárnan piechotá, Argos szyki konne Wywodźi, tym pástwiská Arkádya wonne Wydźiela; rącze konie dáie Epir bliski, A lotne Aonia y Phocys poćiski. Messaná záś y Pilos do murow tárány, Zaen kray nie prożnuie. Iuż z Oycoeskich śćiány Odźieráią rynsztunkow, náwet co okrywa Kośćioły y ołtarze zloto, Mars przeliwa. Vmbry giną okropne, wszędźie przyięmnieyszy Cień po gáiách nástáie, iuż y Othrys mnieyszy Y Táygetu ubywa, gory ćiężar czuią Lżeyszy; y rzádsze coraz niebu się dźiwuią. Lás wszelkie rzemieślnicza ná morze przeniosłá Ręká, grubszy ná flotę, á mnieyszy ná wiosłá.
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 126
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
, nie tylko co do sukna, ale i do wszystkich innych potrzeb żołnierskich, przez co pieniądze ex aerario publico za granice na zapłatę towarów niewychodziłyby, aniby wełny za granicę wywożono. Do tego, że żołnierz bez amunicyj bitny być niemoże, dla tego minerałów gdziekolwiek się znajdują na lanie dział, i rynsztunków wojennych dobywać należy. Tym sposobem, insensibiliter wojska liczba co rokby accresceret a zapłata regularna, i werbunek łatwy znajdowałby się, bez uciemiężenia poddanych i pospólstwa, gdyby przez manufaktury, mnożyły się utrzymywały ludzi kondycje: co się praktykuje w Francyj, w Niemczech, i innych regularnych Królestwach, które Miast, i wsie
, nie tylko co do sukna, ále y do wszystkich innych potrzeb żołnierskich, przez co pieniądze ex aerario publico zá granice na zapłatę towarow niewychodziłyby, aniby wełny zá granicę wywożono. Do tego, że żołnierz bez ammunicyi bitny bydź niemoże, dla tego minerałow gdziekolwiek się znayduią na lanie dział, y rynsztunkow woiennych dobywać należy. Tym sposobem, insensibiliter woyska liczba co rokby accresceret á zapłata regularna, y werbunek łatwy znaydowałby się, bez uciemiężenia poddanych y pospolstwa, gdyby przez manufaktury, mnożyły sie utrzymywały ludzi kondycye: co się praktykuie w Francyi, w Niemczech, y innych regularnych Krolestwach, ktore Miast, y wsie
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 165
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
nie z skóry. WESOŁA TARCZ 74. Z Okazji HERBU TARCZ
Niech się nikomu w głowie wątpliwość nie rodzi, Czemu tak wiele tarczy w polskie herby wchodzi. Teraz jej nie uświadczysz i nie wiedzą, jakim Tokiem bywała, choć kto starzał się Polakiem; Takeśmy zniewieścieli, tak dalece zmiękli, Żebyśmy się dziadowskich rynsztunków przelękli. Nie zbroje i nie tarcze, lecz pieszczocie kwoli Kołnierze od ferezyj jużeśmy odproli, Że ciężkie; staropolskie, choć trwałe, na szaty Porzucili falandysz, karmazyn, szarłaty; Lekkie, rzadkie, przez które mógłby przegnać muchy, Pstre kitajki, z jakich więc miewały fartuchy Nieuczciwe kobiety, w cudzoziemskiej fozie
nie z skóry. WESOŁA TARCZ 74. Z OKAZJEJ HERBU TARCZ
Niech się nikomu w głowie wątpliwość nie rodzi, Czemu tak wiele tarczy w polskie herby wchodzi. Teraz jej nie uświadczysz i nie wiedzą, jakiem Tokiem bywała, choć kto starzał się Polakiem; Takeśmy zniewieścieli, tak dalece zmiękli, Żebyśmy się dziadowskich rynsztunków przelękli. Nie zbroje i nie tarcze, lecz pieszczocie kwoli Kołnierze od ferezyj jużeśmy odproli, Że ciężkie; staropolskie, choć trwałe, na szaty Porzucili falandysz, karmazyn, szarłaty; Lekkie, rzadkie, przez które mógłby przegnać muchy, Pstre kitajki, z jakich więc miewały fartuchy Nieuczciwe kobiety, w cudzoziemskiej fozie
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 428
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
kulę o 600. funtach rzuca. Działo jedno srebrne w skrzyni deponowane, którą, gdy kto nie umiejętny otwiera, ze czterech pistoletów, tam ukrytych artificiosè, postrzelony bywa. Inne Działa są, z których raz nabitych, może kilka razy wystrzelić.
Jest tu Gmach wielki o dwóch kondygnacjach, jedynie na złożenie wojennych destynowany Rynsztunków; których tam jest na 120. tysięcy Ludzi. Inter caetera Szyszak z siedmiu skor, jedna na drugiej zrobiony, starożytny. Wiosła tak wielkie, że osób 10. potrzebują, aby niemi robiły. Co rok na sam Arsenał wychodzi summy 5. kroć sto tysięcy czerwonych złotych.
W tym Arsenale oprócz 200. Okrętów
kulę o 600. funtach rzuca. Dźiało iedno srebrne w skrzyni deponowáne, ktorą, gdy kto nie umieiętny otwierá, ze czterech pistoletow, tam ukrytych artificiosè, postrzelony bywá. Inne Dźiała są, z ktorych ráz nábitych, może kilka razy wystrzelić.
Iest tu Gmach wielki o dwoch kontygnácyach, iedynie ná złożenie woiennych destynowány Rynsztunkow; ktorych tam iest ná 120. tysięcy Ludźi. Inter caetera Szyszak z siedmiu skor, iedná ná drugiey zrobiony, starożytny. Wiosła ták wielkie, że osob 10. potrzebuią, aby niemi robiły. Co rok ná sam Arsenáł wychodźi summy 5. kroć sto tysięcy czerwonych złotych.
W tym Arsenále oprocz 200. Okrętow
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 186
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
ziemia tam niska, błotna, szańce trudne, nadzieja jednak była dobra w łasce i pomocy Boskiej, w pilności hetmańskiej i ochocie wojska wszytkiego.
Za rozprawą około Białego Kamienia już ten ostatek wojska służebnych, którzy tam byli pozostali, dla strudzenia i zimą przeszłą, i chorobami ciężkiemi, i niedostatki wielkiemi, potraceniem koni i rynsztunków, trwać dłużej, jako to często znać dawali, nie chcieli i zatrzymani dalej być nie mogli. Trzeba za odeściem ich jakiego tam wżdy opatrzenia, o czym nie zaniechiwał się J. K. M. z p. hetmanem znosić; jedno w niedostatkach teraźniejszych, jako się to zdarzy i na czym tam na
ziemia tam niska, błotna, szańce trudne, nadzieja jednak była dobra w łasce i pomocy Boskiej, w pilności hetmańskiej i ochocie wojska wszytkiego.
Za rozprawą około Białego Kamienia już ten ostatek wojska służebnych, którzy tam byli pozostali, dla strudzenia i zimą przeszłą, i chorobami ciężkiemi, i niedostatki wielkiemi, potraceniem koni i rynsztunków, trwać dłużej, jako to często znać dawali, nie chcieli i zatrzymani dalej być nie mogli. Trzeba za odeściem ich jakiego tam wżdy opatrzenia, o czym nie zaniechiwał się J. K. M. z p. hetmanem znosić; jedno w niedostatkach teraźniejszych, jako się to zdarzy i na czym tam na
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 246
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957