kilka kroków prowadził: Ociec Z. do swego Pałacu jachał; a Cesarz wsiadłszy na konia in assistentia Kardynałów, Prałatów, Książąt; przy podniesionych 12 Chorągwiach przez 12 Cursores niesionych, przy Chorągwi Populi Romani, przy Chorągwi Imperyj, przy Chorągwi Papieskiej, przy Chorągwi Kościoła Bożego i Krzyża. Szło potym 12 Rumaków w rzędach z bogatym siedzeniem. Czterech Szlachty w karmazynowych Biretach, czyli Czapkach etc potym Subdiakonowie z Krzyżem Papieskim i Kapeluszem, po nich Diakonowie w Kapeszach z Latarniami jachali przed Najśw: SAKRAMENTEM, który wieziono na białym bogato strojnym Romaku z dzwonkiem, pod Baldachimem, przez Obywatelów Rzymskich niesionym, przy idących po bokach 12 Asystentach w komżach
kilka krokow prowadził: Ociec S. do swego Pałacu iacháł; a Cesarz wsiadłszy na konia in assistentia Kardynałow, Prałatow, Xiążąt; przy podniesionych 12 Chorągwiach przez 12 Cursores niesionych, przy Chorągwi Populi Romani, przy Chorągwi Imperii, przy Chorągwi Papieskiey, przy Chorągwi Kościoła Bożego y Krzyża. Szło potym 12 Rumakow w rzędach z bogatym siedzeniem. Czterech Szlachty w karmazynowych Biretach, czyli Czápkach etc potym Subdiakonowie z Krzyżem Pápieskim y Kapeluszem, po nich Diakonowie w Kapeszach z Latarniami iachali przed Nayśw: SAKRAMENTEM, ktory wieziono na białym bogato stroynym Romaku z dzwonkiem, pod Baldachimem, przez Obywatelow Rzymskich niesionym, przy idących po bokach 12 Asystentach w komżach
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 498
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
stronami stojącemi, od Mostu aż do Bramy Triumfalnej in eum finem sumptuosè erygowanej, Komendę miało kilka Generałów i Majorów. Szła potym z za Dniepru wszytka parada tojest Kozaków Pułków trzy, Książę Kantymir z Ośmiu Chorągwiami Serbów z dobytemi Szablami: każda Chorągiew joną miała barwę piękną, i każda innej maści, miała dobre konie w rzędach z kapelami na przemiany gra- Całego świata, praecipue o PolscE
jącemi. gdzie to kotły, to bębny rezonowały. Szli potym na dobrych koniach, Kirysierowie w barwie zielonej sukiennej, suto złotemi szamerowanej galonami, z kapelą swoją. Za niemi szła Lejb-kompania w barwie zielonej aksamitnej z złotemi galonami Za tą kompanią Maszerowała Kawaleria
stronami stoiącemi, od Mostu aż do Bramy Tryumfalney in eum finem sumptuosè erigowaney, Kommendę miało kilka Generałow y Maiorow. Szła potym z zá Dniepru wszytka paráda toiest Kozakow Pułkow trzy, Xiąże Kantymir z Osmiu Chorągwiami Serbow z dobytemi Szablami: kazda Chorągiew ioną miała barwę piękną, y każda inney maści, miała dobre konie w rzędach z kapelami na przemiany gra- Całego świata, praecipuè o POLSZCZE
iącemi. gdzie to kotły, to bębny rezonowały. Szli potym na dobrych koniach, Kirysierowie w barwie zieloney sukienney, suto złotemi szamerowaney gálonami, z kapelą swoią. Za niemi szła Leyb-kompania w bárwie zieloney aksamitney z złotemi galonami Za tą kompanią Maszerowała Káwaleria
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 352
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ale nie mogli długo wytrzymać. Zaraz poczęli uciekać do Mostu który mieli na Dniestrze ku kamiencowi tam ich dopiro nasi cieni więc ze tłumem wielkim nacisnęli się na most złamał się most dopirosz tonąc. Jednych wycięto drudzy potonęli Inszych nagnano na skałę i tam pospadali tak że na łeb, i z końmi Zdobycz nasi wielką wzięli wrzędach w srebrach w Namiotach bogatych w sepetach zaś owe specjały wyborne co mógłby drugi sepet na sto tysięcy rachować one szable bogate one Anczarki na prowadzono do Polski wielbłądów siła tak że go dostał i zapodiezdka. Ale tez to jeden syn osobliwie ucieszył Ojca zdobyczą. A był to ten syn jego Rotmistrzem Dymowskiem. Miał wielbłądów kilka
ale nie mogli długo wytrzymać. Zaraz poczęli uciekać do Mostu ktory mieli na Dniestrze ku kamięncowi tam ich dopiro nasi cięni więc ze tłumem wielkim nacisnęli się na most złamał się most dopirosz tonąc. Iednych wycięto drudzi potonęli Inszych nagnano na skałę y tam pospadali tak że na łeb, y z konmi Zdobycz nasi wielką wzięli wrzędach w srebrach w Namiotach bogatych w sepetach zas owe specyały wyborne co mogłby drugi sepet na sto tysięcy rachować one szable bogate one Anczarki na prowadzono do Polski wielbłądow siła tak że go dostał y zapodiezdka. Ale tez to ieden syn osobliwie ucieszył Oyca zdobyczą. A był to ten syn iego Rotmistrzęm Dymowskięm. Miał wielbłądów kilka
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 245v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Doznawszy dziś i serca, i sił w tym narodzie: Bo zawsze bezpieczniejsza łódź na miałkiej wodzie. Układało pogaństwo w drabiny trup goły (Jako rolnik przed deszczem, kiedy do stodoły Wozi z wierzchem pod pawąż wysuszone snopki), Którzy nam przed godziną pisali nagrobki. Prowadził lada holik, lada ciura podły, W rzędach konie okryte bogatymi siodły, Skrzydła, kity, lamparty i tygrysy świeże, Kaftany złotoryte, strasznych lwów łupieże, Łuki, szable, zawoje, pieniądze i szaty, Dywdyki i czapragi haftowane w kwiaty, Bonczuki i chorągwie i rynsztunek inny Prostych żołnierzów i źle strzeżonej starszyny. Pełen tego był obóz; ale drożej trzyma Osman
Doznawszy dziś i serca, i sił w tym narodzie: Bo zawsze bezpieczniejsza łódź na miałkiej wodzie. Układało pogaństwo w drabiny trup goły (Jako rolnik przed deszczem, kiedy do stodoły Wozi z wierzchem pod pawąż wysuszone snopki), Którzy nam przed godziną pisali nagrobki. Prowadził leda holik, leda ciura podły, W rzędach konie okryte bogatymi siodły, Skrzydła, kity, lamparty i tygrysy świeże, Kaftany złotoryte, strasznych lwów łupieże, Łuki, szable, zawoje, pieniądze i szaty, Dywdyki i czapragi haftowane w kwiaty, Bonczuki i chorągwie i rynsztunek iny Prostych żołnierzów i źle strzeżonej starszyny. Pełen tego był obóz; ale drożej trzyma Osman
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 138
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
Arcus Triumphales z rozmaitemi sztukami i misterstwy budowne/ do Miasta swego przyjęli.
Na taki tedy Triumf zroskazania Królewskiego na wszelakie aparaty takiemu czasowi służącę/ z wielkim staraniem gdy się już przysposobili/ ziechali się do Miasta Książęta/ Senatorowie/ Urzędnycy królestwa tego/ i inszy Panowie/ którzy na tej Koronaciej obecni być mieli/ wkosztownych rzędach/ i szatach cwietniejszych/ niżeli rozum ludzki pojąc może.
Przykazał też Król/ aby kościół ś. Dionizego/ własnym jego obiciem obito/ którem/ prze ich śliczność/ i drogość podobnych Francja nigdy nie miała. Baldekiny dosyć ozdobnie przybrane/ i siedzenia drogiemi materiami/ z tej i z owej strony w kościele obite były
Arcus Triumphales z rozmáitemi sztukámi y misterstwy budowne/ do Miástá swego przyięli.
Ná táki tedy Tryumph zroskazánia Krolewskiego ná wszelákie áppáráty takiemu cżásowi służącę/ z wielkim stárániem gdy się iuż przysposobili/ ziecháli się do Miástá Kśiążętá/ Senatorowie/ Vrzednycy krolestwá tego/ y inszy Pánowie/ ktorzy ná tey Koronáciej obecni bydź mieli/ wkosztownych rzędách/ y szátách cwietnieyszych/ niżeli rozum ludzki poiąc może.
Przykazał też Krol/ áby kośćioł ś. Dionizego/ własnym iego obićiem obito/ ktorem/ prze ich ślicżność/ y drogość podobnych Fráncya nigdy nie miáłá. Báldekiny dosyc ozdobnie przybráne/ y śiedzenia drogiemi máteriámi/ z tey y z owey strony w kośćiele obite były
Skrót tekstu: JudCerem
Strona: A3v
Tytuł:
Ceremonie i porządek w koronowaniu Marii de Medici
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Bazyli Judycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
czas którego nieustannie spełniano Zdrowia Najjaśniejszego KRÓLA Imci P, N. M. z całym Senatem i Ministrów, utriusque Status. Dnia 5. Nastąpiła Elekcja Ziemstwa, po zagajeniu przez Wielmożnego Imci Pana Marszałka Konfederackiego Województwa Wileńskiego podani do POdkomorstwa W. Horain, do Chorąstwa W. Giedroyć, którzy bez żadnej kontradykcyj stanęli na tych rzędach. Dnia 6. po zebraniu się do Zamku po zagajeniu przez WIelmożnego Imci Pana Marszałka nastąpiła Elekcja Sędziów Ziemskich, na której Unanimi consensu zgodnie obrano WW. Monkiewicza. Czyża. Szumskiego. Horodeńskiego Stolnika Zakroczymskiego, za Sędziów Zmijewskiego, za Pisarza Ziem: W. W. Po zakończonych Sejmikach nastąpiło pożegnanie przez tegoż W
czas którego nieustannie spełniano Zdrowia Nayiasnieyszego KRÓLA Imći P, N. M. z całym Senatem i Ministrow, utriusque Status. Dnia 5. Nastąpiła Elekcya Ziemstwa, po zagaieniu przez Wielmożnego Imći Pana Marszałka Konfederackiego Woiewodztwa Wileńskiego podani do POdkomorstwa W. Horain, do Chorąstwa W. Giedroyć, ktorzy bez żadney kontradykcyi stanęli na tych rzędach. Dnia 6. po zebraniu śię do Zamku po zagaieniu przez WIelmożnego Imći Pana Marszałka nastąpiła Elekcya Sędziow Ziemskich, na którey Unanimi consensu zgodnie obrano WW. Monkiewicza. Czyża. Szumskiego. Horodeńskiego Stolnika Zakroczymskiego, za Sędźiow Zmiiewskiego, za Pisarza Ziem: W. W. Po zakończonych Seymikach nastapiło pożegnanie przez tegoż W
Skrót tekstu: GazWil_1765_6
Strona: 2
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1765
Data wydania (nie później niż):
1765
do kwatery dla siebie wyznaczonej.
Gdy w kilka dni odprawiał audiencją u króla i senatu, nie jechał na swoim koniu, ale na królewskim, bogato i kosztownie ubranym. Nie miał przy sobie wtenczas owej hałastry, tylko kilku ministrów, także na królewskich koniach paradnie ubranych siedzących. Asystowali mu dworzanie od wszystkich dworów, w rzędach sutych i na dzielnych koniach. Od bramy dziedzińca do pokojów królewskich stała gwardia piesza koronna, we dwa rzędy po każdej stronie uszykowana, dawaniem ognia trzykrotnie momentalnego wjeżdżającego w dziedziniec posła salutująca. Gdy zaś powracał od króla, taż gwardia sypała ogniem ciągłym, po niemiecku lauff fajer zwanym, który szedł po żołnierzach za koleją
do kwatery dla siebie wyznaczonej.
Gdy w kilka dni odprawiał audiencją u króla i senatu, nie jechał na swoim koniu, ale na królewskim, bogato i kosztownie ubranym. Nie miał przy sobie wtenczas owej hałastry, tylko kilku ministrów, także na królewskich koniach paradnie ubranych siedzących. Asystowali mu dworzanie od wszystkich dworów, w rzędach sutych i na dzielnych koniach. Od bramy dziedzińca do pokojów królewskich stała gwardia piesza koronna, we dwa rzędy po każdej stronie uszykowana, dawaniem ognia trzykrotnie momentalnego wjeżdżającego w dziedziniec posła salutująca. Gdy zaś powracał od króla, taż gwardia sypała ogniem ciągłym, po niemiecku lauff fajer zwanym, który szedł po żołnierzach za koleją
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 73
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak