.
Wszystkie te są bez wątpienia prawdziwe i śmiertelne
dolegliwości publiczne, jest ich i tysiącami więcej, gdyby je kto chciał w szczególności wyliczyć. Z każdego z tych radzi byśmy wyprowadzić ojczyznę, każde proponujemy do uleczenia, każdemu swoję skuteczną chcielibyśmy wynaleźć receptę. Ale cóż, kiedy tylko narzekamy wszyscy, a do rzetelnego nie bierzemy się ratunku. „Na nową jakąś Rzym umiera chorobę; wszyscy, co się dzieje, ganią, skarżą się, żałują, jawnie gadają i już głośno jęczą, a żadnego nie widać lekarstwa. Rozumiemy, że bez zguby już złemu oprzeć się nie można ani nieszczęściom, którym ulegamy cierpliwie, inszego nie widziemy
.
Wszystkie te są bez wątpienia prawdziwe i śmiertelne
dolegliwości publiczne, jest ich i tysiącami więcej, gdyby je kto chciał w szczególności wyliczyć. Z każdego z tych radzi byśmy wyprowadzić ojczyznę, każde proponujemy do uleczenia, każdemu swoję skuteczną chcielibyśmy wynaleźć receptę. Ale cóż, kiedy tylko narzekamy wszyscy, a do rzetelnego nie bierzemy się ratunku. „Na nową jakąś Rzym umiera chorobę; wszyscy, co się dzieje, ganią, skarżą się, żałują, jawnie gadają i już głośno jęczą, a żadnego nie widać lekarstwa. Rozumiemy, że bez zguby już złemu oprzeć się nie można ani nieszczęściom, którym ulegamy cierpliwie, inszego nie widziemy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 108
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
rozum powiada, że jeżeli tak dalej bez rady będziemy, jeżeli rwania sejmów śmiertelnego Ojczyźnie nie zatamujemy bezprawia, to naturalnie, jako każde, tak i to bez rady zginąć musi Królestwo. Ale teraz przecięż jest jeszcze czas temu zabieżeć, aby się zagęszczone te po kraju nieszczęśliwe nie spełniły rozpacze, które same do szukania rzetelnego i skutecznego Rzplitej ratunku celniejszych, mędrszych i dzielniejszych w niej ludzi mocno powinny pobudzić.
Uwagi te więc wszystkie krótko w tej wyrażone konkluzji, a razem wzięte, szkód i straty Ojczyzny, generalnie upadającej na wszystkim, zostającej lat tyle bez własnej sobie i rady, i rządu, niebezpieczeństw oczywistych wewnętrznych i zewnętrznych, stanu obracającego
rozum powiada, że jeżeli tak dalej bez rady będziemy, jeżeli rwania sejmów śmiertelnego Ojczyźnie nie zatamujemy bezprawia, to naturalnie, jako każde, tak i to bez rady zginąć musi Królestwo. Ale teraz przecięż jest jeszcze czas temu zabieżeć, aby się zagęszczone te po kraju nieszczęśliwe nie spełniły rozpacze, które same do szukania rzetelnego i skutecznego Rzplitej ratunku celniejszych, mędrszych i dzielniejszych w niej ludzi mocno powinny pobudzić.
Uwagi te więc wszystkie krótko w tej wyrażone konkluzyi, a razem wzięte, szkód i straty Ojczyzny, generalnie upadającej na wszystkim, zostającej lat tyle bez własnej sobie i rady, i rządu, niebezpieczeństw oczywistych wewnętrznych i zewnętrznych, stanu obracającego
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 180
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, sprawiedliwym bez prawa sędzią, niepodłym sine arte oratorem, pewnym bez perspektywy astronomistą, prawdziwym bez przysady człowiekiem mógł się mieć i bezpiecznie nazywać pracowity chłopek, bo w nim P. Bóg przez cnotę, jako się już rzekło, i czyste w prostocie życie wszytkie owe pomnażał doskonałości, w których sam przez stymę nagiego i rzetelnego serca bardziej korzystał aniżeli w nabytych wyśmienicie długą pracą i nauką przymiotach i polerach naszych. Przyjemniejszy Mu bywał jeden prostaczka paciorek albo ów głupiuchny: to Tobie, to mnie, z Panem Bogiem przez przykopę podział aniżeli wszytkie razem seraficzne z tytułu i druku swojego bez serca modlitwy, hymny i nabożeństwa nasze. Smaczniejsza była z kawałka
, sprawiedliwym bez prawa sędzią, niepodłym sine arte oratorem, pewnym bez perspektywy astronomistą, prawdziwym bez przysady człowiekiem mógł się mieć i bezpiecznie nazywać pracowity chłopek, bo w nim P. Bóg przez cnotę, jako się już rzekło, i czyste w prostocie życie wszytkie owe pomnażał doskonałości, w których sam przez stymę nagiego i rzetelnego serca bardziej korzystał aniżeli w nabytych wyśmienicie długą pracą i nauką przymiotach i polerach naszych. Przyjemniejszy Mu bywał jeden prostaczka paciorek albo ów głupiuchny: to Tobie, to mnie, z Panem Bogiem przez przykopę podział aniżeli wszytkie razem seraficzne z tytułu i druku swojego bez serca modlitwy, hymny i nabożeństwa nasze. Smaczniejsza była z kawałka
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 46
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, wszystkimi siłami do cara moskiewskiego udaje się, w poddaństwo siebie samego i wszystkę Ukrainę poddając, a o posiłki usilnie przeciwko Lachom upraszając. W czym gdy powtórnie publicznych do stolice wyprawuje posłów, prędką, a sobie pożądaną otrzymuje od cara deklaracyją. Ten albowiem z prze- Rok 1654
szłorocznej do Polski wyrozumiawszy legacji, że nic rzetelnego na jego punkta nie odpowiedzieli i owszem z wojskiem w Ukrainę poszli przeciwko Kozakom, zaraz tegoż Buturlina posła z Chowańskim naprzód pod Smoleńsk z wielką potęgą strzelców wyprawuje.
Był natenczas rządcą fortece smoleńskiej wojewoda tameczny Obuchowicz, pospołu z Korfem Inflanczykiem na prezydium będącej załogi generałem, było i szlachty siła już dla trwóg moskiewskich tamże zgromadzonej
, wszystkimi siłami do cara moskiewskiego udaje się, w poddaństwo siebie samego i wszystkę Ukrainę poddając, a o posiłki usilnie przeciwko Lachom upraszając. W czym gdy powtórnie publicznych do stolice wyprawuje posłów, prętką, a sobie pożądaną otrzymuje od cara deklaracyją. Ten albowiem z prze- Rok 1654
szłorocznej do Polski wyrozumiawszy legacyi, że nic rzetelnego na jego punkta nie odpowiedzieli i owszem z wojskiem w Ukrainę poszli przeciwko Kozakom, zaraz tegoż Buturlina posła z Chowańskim naprzód pod Smoleńsk z wielką potęgą strzelców wyprawuje.
Był natenczas rządcą fortece smoleńskiej wojewoda tameczny Obuchowicz, pospołu z Korfem Inflanczykiem na prezydium będącej załogi generałem, było i slachty siła już dla trwóg moskiewskich tamże zgromadzonej
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 115
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
opowiedzieli, wręcz iść, jeżeli tej materyjej o nowej elekcji nie zaniechają, a o pretensyjach i o zasługach wojskowych o dwu niedzielach najdalej traktować nie będą, tedy wojsko z Ukrainy ustąpić i o sobie sami radzić musi. Aleć nie tylko dwie, ale i sześć niedziel minęło, a posłom wojskowym na ich ilacyją nic rzetelnego nie odpowiedziano, tylko ich obietnicami, tak względem hiberny jako i zasług ujmo¬ Rok 1661
wano, a owe przedsięwzięte nowej elekcji sposoby niezwyczajne traktowano.
Tymczasem w obozie jako to w wojsku już próżnującym spod Fastowa pod Lubar wyszedszy, różne gadki wsczęły się i mniej potrzebne jednego z drugim dyskursy, z których do tego przyszło,
opowiedzieli, wręcz iść, jeżeli tej materyjej o nowej elekcyi nie zaniechają, a o pretensyjach i o zasługach wojskowych o dwu niedzielach najdalej traktować nie będą, tedy wojsko z Ukrainy ustąpić i o sobie sami radzić musi. Aleć nie tylko dwie, ale i sześć niedziel minęło, a posłom wojskowym na ich illacyją nic rzetelnego nie odpowiedziano, tylko ich obietnicami, tak względem hiberny jako i zasług ujmo¬ Rok 1661
wano, a owe przedsięwzięte nowej elekcyi sposoby niezwyczajne traktowano.
Tymczasem w obozie jako to w wojsku już próżnującym spod Fastowa pod Lubar wyszedszy, różne gadki wsczęły się i mniej potrzebne jednego z drugim dyskursy, z których do tego przyszło,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 309
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
, że się zda jak na ścięcie; bo kto będzie mógł patrzać na taką odmianę, na taką niewdzięczność? Być potem w takich plotkach, w takich kłótniach, bez wszelkiego na świecie plezyru! Gdzie się stamtąd obrócę, P. Bóg tylko wie, i jaką przyjdzie wziąć rezolucję, ile gdy nie będę miał nic rzetelnego i doskonałego od Wci serca mego; o czym myśląc, głowa się zawraca, ile przy tych nieszczęsnych rybach, które jeść niepodobna, a jam się ten post pościć rezolwował. Au 11Roi de France et au 18Reine de France, nie wiem, jako pisać będzie, kiedy się tu takie rzeczy przeciwko
, że się zda jak na ścięcie; bo kto będzie mógł patrzać na taką odmianę, na taką niewdzięczność? Być potem w takich plotkach, w takich kłótniach, bez wszelkiego na świecie plezyru! Gdzie się stamtąd obrócę, P. Bóg tylko wie, i jaką przyjdzie wziąć rezolucję, ile gdy nie będę miał nic rzetelnego i doskonałego od Wci serca mego; o czym myśląc, głowa się zawraca, ile przy tych nieszczęsnych rybach, które jeść niepodobna, a jam się ten post pościć rezolwował. Au 11Roi de France et au 18Reine de France, nie wiem, jako pisać będzie, kiedy się tu takie rzeczy przeciwko
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 265
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
. Czytali listy i powiedzieli, że znaleźli między inszymi obrazek jakiś, który snadź ktoś sam siebie wymalował i posyłał damie czy-li żonie swojej. Jam zaraz pomyślił na Daleraka. Kazałem pytać po wszystkim wojsku, jeżeli kto jakiego obrazka nie posłał przez Daleraka. Było bajek siła z tej okazji, ale nic pewnego i rzetelnego; ale że trąbkę pocztarską miał na sobie Dalerak i że się to stało tego dnia, którego on wyjechał, potem opisanie osoby jego, nie wątpiłem prawie, że to te na niego paść miało nieszczęście. I nie zawiodłem się, bo w kilka godzin potem, już w sam wieczór, przywiedziono siedmiu Turków
. Czytali listy i powiedzieli, że znaleźli między inszymi obrazek jakiś, który snadź ktoś sam siebie wymalował i posyłał damie czy-li żonie swojej. Jam zaraz pomyślił na Daleraka. Kazałem pytać po wszystkim wojsku, jeżeli kto jakiego obrazka nie posłał przez Daleraka. Było bajek siła z tej okazji, ale nic pewnego i rzetelnego; ale że trąbkę pocztarską miał na sobie Dalerak i że się to stało tego dnia, którego on wyjechał, potem opisanie osoby jego, nie wątpiłem prawie, że to te na niego paść miało nieszczęście. I nie zawiodłem się, bo w kilka godzin potem, już w sam wieczór, przywiedziono siedmiu Turków
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 577
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
będę. terazem to tylko wspominał z okazji Wezyra wielkiego. ROZDZIAŁ XII. O Oficjalistach i Urzędnikach Państwa Tureckiego.
KTo się podejmuje opisać rządy i postanowienie Państwa którego/ w najpierwszej pieczy powinien mieć/ żeby jako najdokładniej wywiódł/ naczym zawisły wielkie Urzędy/ wysokie godności/ i bogactwa tego Państwa/ żeby się z rzetelnego ich poznania tym snadniej dojść mogło/ jako jest dostatnie w ludzie/ jakie ma siły na lądzie/ i na morzu/ co za Fortece przy których się bronić może/ i co też za słabizny/ za któreby go najsposobniej ujmować i psować. Tego się ja porządku przedsiewzięty dyskurs dalej prowadząc/ trzymać będę. Księga
będę. terázem to tylko wspominał z okázyey Wezyra wielkiego. ROZDZIAŁ XII. O Officiálistách y Vrzędnikách Páństwá Tureckiego.
KTo się podeymuie opisáć rządy y postánowienie Páństwá ktorego/ w naypierwszey pieczy powinien mieć/ żeby iáko naydokłádniey wywiodł/ náczym záwisły wielkie Vrzędy/ wysokie godnośći/ y bogáctwá tego Páństwá/ żeby się z rzetelnego ich poznánia tym snádniey doiść mogło/ iáko iest dostátnie w ludźie/ iákie ma śiły ná lądźie/ y ná morzu/ co zá Fortece przy ktorych się bronić może/ y co też zá słábizny/ zá ktoreby go naysposobniey vymowáć y psowáć. Tego się ia porządku przedśiewźięty diskurs dáley prowádząc/ trzymáć będę. Xięgá
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 62
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Rozdział XII.
Mógłbym tu jeszcze przydać Algier, Tunise, i Tripolis w Barbarii, ale jako tam barzo rozwolniało posłuszeństwo Turkom niegdy przywłaszczone/ że go prawie cale wyzuli/ nie będę więcej wspominał/ a osobliwie też że po zawartych Traktatach w Barbarii/ i przez pokoj/ i przez wojnę/ dosyć do rzetelnego poznania tam tych Anglikowie przyszli.
Tak okoliczne wyliczenie wszytkich Prowincyj/ i Powiatów/ z opisaniem ich rządów/ i dochodów/ snadno każdemu pokazać może potęgę i wielkość Państwa Ottomańskiego/ i jako siła sposobów znaleźć w nim może Cesarz/ na ukontentowanie/ i nadgrodę prac i odwag wiernych sług swoich. Stąd też snadno obrachować/
Rozdźiał XII.
Mogłbym tu ieszcze przydáć Algier, Tunise, y Tripolis w Barbariey, ále iáko tám bárzo rozwolniało posłuszeństwo Turkom niegdy przywłaszczone/ że go práwie cále wyzuli/ nie będę więcey wspominał/ á osobliwie też że po záwártych Tráktátách w Bárbáriey/ y przez pokoy/ y przez woynę/ dosyć do rzetelnego poznánia tám tych Anglikowie przyszli.
Ták okoliczne wyliczenie wszytkich Prowinciy/ y Powiatow/ z opisániem ich rządow/ y dochodow/ snádno kożdemu pokázáć może potęgę y wielkość Páństwá Ottomáńskieg^o^/ y iáko śiłá sposobow ználeść w nim może Cesarz/ ná vkontentowánie/ y nádgrodę prac y odwag wiernych sług swoich. Ztąd też snádno obráchowáć/
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 70
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
dobroci serca mego nie tylko mu winnic jako moje odbirać własne nie każę, ale owszem życzę mu qvam prosperrimum tejże fortuny i zbiorów successum, z dokładem jednak dalszego statku, gdy mnie z bratem mym kłócić nie zechce, bo inaczej (tak pan altor jako i) konsyliarż źle się diabelsko mieć będą. Upewniam słowem rzetelnego i poczciwego, którego mam honor nad wszystkie honory nosić tytuł rzeczą samą - człowieka. 27. Tenże WM pan sędzia wojskowy WKL-go Czarnecki, powtórnie płaszcząc się u nóg moich, po wielu atencji w usługach przyszłych protestacjach ubłagawszy mię, kontent srodze stąd do Wisznic na noc ruszył się. 28. Polowałem na trzech
dobroci serca mego nie tylko mu winnic jako moje odbirać własne nie każę, ale owszem życzę mu qvam prosperrimum tejże fortuny i zbiorów successum, z dokładem jednak dalszego statku, gdy mnie z bratem mym kłócić nie zechce, bo inaczej (tak pan altor jako i) konsyliarż źle się diabelsko mieć będą. Upewniam słowem rzetelnego i poczciwego, którego mam honor nad wszystkie honory nosić tytuł rzeczą samą - człowieka. 27. Tenże WM pan sędzia wojskowy WKL-go Czarnecki, powtórnie płaszcząc się u nóg moich, po wielu atencji w usługach przyszłych protestacjach ubłagawszy mię, kontent srodze stąd do Wisznic na noc ruszył się. 28. Polowałem na trzech
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 57
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak