Król jest życzliwy R. P. Tebańskiej/ tedy i darmo będzie miał ze mnie przyjaciela: a jeśli inaczej/ tedy nieprzyjaciela.
ANNIBAL Książę Kartagińskie/ gdy był u Króla Antiocha/ ukazał mu Król swe wojsko barzo strojne. A gdy się Annibal wszytkiemu dobrze przypatrzył/ pytał go Antioch/ jeśliby tego dosyć było na Rzymiany? Annibal rzekł: Tak rozumiem/ że będą mieć dosyć/ chociażci Rzymianie są ludzie barzo chciwi a prawie nie nasyceni. Dając znać iż rysztunki od złota i śrebra/ więcej wabią nieprzyjaciela do siebie/ niżli go odstraszają. Księgi Wtóre.
TIRESUS Książę Celtickie/ gdy Ścipio Afrykanus dobywszy Celtiberów stolecznego miasta Numancji/ pytał
Krol iest życżliwy R. P. Thebáńskiey/ tedy y dármo będźie miał ze mnie przyiaćielá: á ieśli inácżey/ tedy nieprzyiaćielá.
ANNIBAL Kśiążę Kárthágińskie/ gdy był v Krolá Antyochá/ vkazał mu Krol swe woysko bárzo stroyne. A gdy się Annibal wszytkiemu dobrze przypátrzył/ pytał go Antyoch/ ieśliby tego dosyć było ná Rzymiány? Annibál rzekł: Ták rozumiem/ że będą mieć dosyć/ choćiażći Rzymiánie są ludźie bárzo chćiwi á práwie nie násyceni. Dáiąc znáć iż rysztunki od złotá y śrebrá/ więcey wabią nieprzyiaćielá do śiebie/ niżli go odstraszáią. Kśięgi Wtore.
TIRESVS Kśiążę Celtickie/ gdy Scipio Africanus dobywszy Celtiberow stolecżnego miástá Numantiey/ pytał
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 116
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
być niezwyciężony/ Zginął też od żelaza u Trojańskiej brony.
Przez żelazo Ilium abo Troja była Zburzona: i w niej ludzi poginęło siła. Mizernie wszyscy padli tam Priamidowie/ Z którymi o krzywdę swą czynili Grekowie.
Przez żelazo Babilon upadł i Kartago/ W którym ludu stotysiąc bywało zbrojnego. Z którym chytry Hanibal najezdzał Rzymiany/ Czyniąc długo o wolność swoje z tymi pany. Żelazem świat Rzymianie długi czas burzyli/ A na nim i królestwy wszytkimi rządzili. Kto się in śmiał przeciwić musiał upaść każdy/ Srodzy byli żelazem swym każdemu zawżdy. O godności
Tak się w ten czas kochali w żelazie Rzymianie/ Ze miasto szczyrozłotych żelazne pierścienie Na swych
bydź niezwyćiężony/ Zginął też od żelázá v Troiáńskiey brony.
Przez żelázo Illium ábo Troiá byłá Zburzona: y w niey ludźi poginęło śiłá. Mizernie wszyscy pádli tám Priámidowie/ Z ktorymi o krzywdę swą czynili Grekowie.
Przez żelázo Bábilon vpadł y Kártágo/ W ktorym ludu stotyśiąc bywáło zbroynego. Z ktorym chytry Hanibál náiezdzał Rzymiány/ Czyniąc długo o wolność swoie z tymi pány. Zelázem świát Rzymiánie długi czás burzyli/ A ná nim y krolestwy wszytkimi rządźili. Kto sie in śmiał przećiwić muśiał vpáść káżdy/ Srodzy byli żelázem swym káżdemu záwżdy. O godnośći
Ták sie w ten czás kocháli w żeleźie Rzymiánie/ Ze miásto sczyrozłotych żelázne piersćienie Ná swych
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: L2
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
ten czas bacząc heretycy/ iż Pan odstępował od złości pospolitych/ i od życia inszych ludzi/ i że też żywot wiódł nie tylo Katolicki/ ale też i zakonny prawie/ uczynili wielkie zamieszanie. A iż się król znowu ożenił był z hereticzką/ tedy tę Panią namówili/ aby prosiła króla/ żeby wygnał ze Szwecji Rzymiany i Jezuity/ i jednego Plebana z Sztokolmu/ który się był na ten czas nawrócił. Król tedy zabiegając buntom nadchodzącym/ podał im na wolą Plebana (z którym się niecnotliwie obeszli/ a przy nim i z inszymi Katolikami) i tak za rozpustą hereticką miasto ono wiele ucierpiało: aż też król bacząc/ iż swawola
ten czás bacząc haereticy/ iż Pan odstępował od złośći pospolitych/ y od żyćia inszych ludźi/ y że też żywot wiodł nie tylo Kátholicki/ ále też y zakonny práwie/ vczynili wielkie zámieszánie. A iż się krol znowu ożenił był z haereticzką/ tedy tę Pánią námowili/ áby prośiłá krolá/ żeby wygnał ze Szweciey Rzymiány y Iezuity/ y iednego Plebaná z Sztokolmu/ ktory się był ná ten czás náwroćił. Krol tedy zábiegáiąc buntom nádchodzącym/ podał im ná wolą Plebaná (z ktorym się niecnotliwie obeszli/ á przy nim y z inszymi Kátholikámi) y ták zá rospustą haereticką miásto ono wiele vćierpiáło: áż też krol bacząc/ iż swawola
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 70
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
ż gdy go przeszladowali panowie dla niewolników swych od niego pobuntowanych i uciekających/ uciekł do Medyny Talnabi/ i tam został niektóry czas. Z tej ucieczki wzięli Mahometani początek Hegiry. Lecz nic barziej nie ratowało rozszerzenia sekty jego jako powodzenie na wojnach/ i rozmaite zwycięstwa: gdyż Mahomet poraził Persy/ został Panem Arabiej: wypędził Rzymiany z Siriej: a jego następcy potym rozszerzyli państwo od Eufratesu/ aż do Oceanu Atlantskiego; i od rzeki Czarnej/ aż do gór Pireńskich: i nad to posiedli byli Sicilią/ najeżdżali Italią i przez 300. prawie lat ustawicznie/ przybawiając sobie państwa/ abo trapili/ abo podbijali/ wschodnie i zachodnie kraje. Ale
ż gdy go przeszládowáli pánowie dla niewolnikow swych od niego pobuntowánych y vćiekáiących/ vćiekł do Mediny Tálnábi/ y tám został niektory czás. Z tey vćieczki wźięli Máhometani początek Hegiry. Lecz nic bárźiey nie rátowáło rozszerzenia sekty iego iáko powodzenie ná woynách/ y rozmáite zwyćięstwá: gdyż Máhomet poráźił Persy/ został Pánem Arábiey: wypędźił Rzymiány z Siriey: á iego następcy potym rozszerzyli páństwo od Eufrátesu/ áż do Oceanu Athlántskiego; y od rzeki Czarney/ áż do gor Pireńskich: y nád to pośiedli byli Sicilią/ náieżdżáli Itálią y przez 300. práwie lat vstáwicznie/ przybawiáiąc sobie páństwá/ ábo trapili/ ábo podbiiáli/ wschodnie y zachodnie kráie. Ale
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 147
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. Pisał do obudwu Papież; ale Fryderyk go nie słuchał/ i okrutnym był na tych/ którzy przy stronie Papieskiej byli; i Duchownych zabijał/ więził/ wyganiał/ kościoły łupił/ i Saracenom/ których na tę wojnę przyzwał/ urzędy w Sycylij i we Włoszech rozdawał; na Papieża poduszczał Jana Cencjusza/ i inne Rzymiany/ i gdy Król Angielski swe Posły do Papieża posyłał/ on jednego z nich Piotra Andracjusza przeciw prawu narodów pojmał i więził. Papież tedy Wenetów z Genueńczykami pogodził; do lat dziewiąci przymierze zawarte o umocnieniu miast przeciw Fryderykowi obmyślając. Wiek 13. Rok P. 1238. Grzegorza IX. 12. Fryderyka II. 19
. Pisał do obudwu Papież; ále Fryderyk go nie słuchał/ i okrutnym był ná tych/ ktorzy przy stronie Papieskiey byli; i Duchownych zábiiał/ więźił/ wyganiał/ kośćioły łupił/ i Sárácenom/ ktorych ná tę woynę przyzwał/ urzędy w Sycylij i we Włoszech rozdawał; ná Papieżá poduszczał Ianá Cencyuszá/ i inne Rzymiány/ i gdy Krol Angielski swe Posły do Papieżá posyłał/ on iednego z nich Piotrá Andrácyuszá przećiw práwu narodow poimał i więźił. Papież tedy Wenetow z Genueńczykámi pogodźił; do lat dźiewiąći przymierze záwárte o umocnieniu miast przećiw Fryderykowi obmyśláiąc. Wiek 13. Rok P. 1238. Grzegorza IX. 12. Fryderyka II. 19
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 86
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
/ siła dla podarków może. Dla której potenciej/ matkę swoję do Biturygów/ jednemu przedniej familii człeku/ i nader możnemu/ za żonę dał/ sam się u Helwetów ożenił/ siostrę własną i powinne/ do różnych miast wydał/ Helwetom dla spowinowacenia życzy barzo/ sam z swojej osoby/ Cezara nienawidzi/ i Rzymiany/ iż za ich przyjachaniem/ i potencja jego zdrobniała/ i brat Dywicjak do łaski i dawnych dygnitarstw jest przywrócony. Co jeśliby się Rzymianom nie powiodło/ tedy za pomocą Helwetów/ pewnie się Korony spodziewa/ jeśliby im też szczęście posłużyło/ nie tylko o Królestwie/ ale o tej łasce/ którą teraz ma
/ śiłá dla podárkow może. Dla ktorey potenciey/ mátkę swoię do Biturygow/ iednemu przedniey fámiliey człeku/ y nader możnemu/ za żonę dał/ sam sie v Helwetow ożenił/ śiostrę własną y powinne/ do rożnych miast wydał/ Helwetom dla spowinowácenia życzy bárzo/ sam z swoiey osoby/ Cezárá nienawidźi/ y Rzymiány/ iż zá ich przyiachániem/ y potencya iego zdrobniáłá/ y brát Dywicyak do łáski y dawnych dignitarstw iest przywrocony. Co ieśliby sie Rzymiánom nie powiodło/ tedy zá pomocą Helwetow/ pewnie sie Korony spodźiewa/ ieśliby im też sczęśćie posłużyło/ nie tylko o Krolestwie/ ále o tey łásce/ ktorą teraz ma
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 13.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
był wrócił) rzecz od nich miał/ ukazując Cezarowi/ jako Bellowakowie w przyjaźni/ i całej wierze z Edwami zawsze żyli/ niektórzy ich do tego turmieju niepotrzebnego przywiedli/ powiadając im/ żeś Edwy w niewolą wziął/ a iż od Rzymian niewypowiedziane sromoty i zelżywości odnoszą/ dla czego i Edwów odstąpili/ i na Rzymiany się oburzyli/ herstowie za się i tego przyczyńcy/ widząc do czego miasto przywiedli/ zjechali/ i do Brytanii uciekli. Nie tylko oni sami/ ale i Edwi proszą za nimi/ abyś zwykłą swoją łaskawością/ z nimi się obszedł/ gdyż tym sposobem Edwowie reputacją wielką mieć będą u wszytkich Belgów/ których majętnościami
był wroćił) rzecz od nich miał/ vkázuiąc Cezárowi/ iáko Bellowakowie w przyiáźni/ y cáłey wierze z Edwámi záwsze żyli/ niektorzy ich do tego turmieiu niepotrzebnego przywiedli/ powiádáiąc im/ żeś Edwy w niewolą wźiął/ á iż od Rzymian niewypowiedźiáne sromoty y zelżywośći odnoszą/ dla czego y Edwow odstąpili/ y ná Rzymiány sie oburzyli/ herstowie zá śię y teg^o^ przyczyńcy/ widząc do czeg^o^ miasto przywiedli/ ziácháli/ y do Brytánniey vćiekli. Nie tylko oni sámi/ ále y Edwi proszą zá nimi/ ábyś zwykłą swoią łáskáwośćią/ z nimi sie obszedł/ gdyż tym sposobem Edwowie reputácyą wielką mieć będą v wszytkich Belgow/ ktorych máiętnośćiámi
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 44.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
zimy tam przetrwał/ i zbożem się opatrzył/ prawie nagle szpiegowie dali mu wiadomość/ że Francuzowie z tej tam strony/ której im był na mieszkanie pozwolił/ wszyscy uszli w nocy/ góry okoliczne bliskie Sedunów i Weragrów ludu pełne. Mieli kilka przyczyn Francuzowie/ które ich do tego wiodły/ aby rebelizowali/ i Rzymiany pobili. A naprzód/ iż baczyli zastęp nie cały i rozerwany/ gdyż rot kilka odjętych indziej był Galba posłał/ a krom tych/ siłu którzy dla picowania jachali byli/ nie dostawało/ z której miary lekce go sobie ważyli. Potym/ że miejsce ich nadzieją barzo karmiło. Bo iż na gorze byli/ a
źimy tám przetrwał/ y zbożem sie opátrzył/ práwie nagle szpiegowie dali mu wiádomość/ że Fráncuzowie z tey tám strony/ ktorey im był ná mieszkánie pozwolił/ wszyscy vszli w nocy/ gory okoliczne bliskie Sedunow y Weragrow ludu pełne. Mieli kilká przyczyn Fráncuzowie/ ktore ich do tego wiodły/ áby rebellizowáli/ y Rzymiány pobili. A naprzod/ iż baczyli zastęp nie cały y rozerwány/ gdyż rot kilká odiętych indźiey był Gálbá posłał/ á krom tych/ śiłu ktorzy dla picowánia iácháli byli/ nie dostawáło/ z ktorey miáry lekce go sobie ważyli. Potym/ że mieysce ich nádźieią bárzo karmiło. Bo iż ná gorze byli/ á
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 56.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
mię nad sobą przełożyli. Miasto zasię stąd rebelii okazją wzięło/ iż nagłej woli i koniuracjej Francuzów wszytkich sprzeciwić się i oprzeć nie mogło: co się łacno z lichego jego szczęścia pokazać może. Bo i ja nie tak wielki prostak jestem/ abym miał dufać/ i tak wiele sobie obiecować/ żebym wojskiem moim Rzymiany mógł zwalczyć/ Szturm. Zdrada. Rzymianie nie ostróżni. Rzecz Ambioryksowa cudna. Ale zdradliwa. G. Juliusza Cezara AMBIORYKs.
ale jako mówię Francuzów wszytkich ta rada jest i dekret/ aby dnia dzisiejszego/ który sobie dali: wojska wasze po leżach rozsadzone/ nimby jedno drugiemu na pomoc przyciągnęło/ pobili/ trudno
mię nád sobą przełożyli. Miásto záśię stąd rebeliey okázyią wźięło/ iż nagłey woli y koniurácyey Fráncuzow wszytkich sprzećiwić sie y oprzeć nie mogło: co sie łácno z lichego iego sczęśćia pokázać może. Bo y ia nie ták wielki prostak iestem/ ábym miał dufáć/ y ták wiele sobie obiecowáć/ żebym woyskiem moim Rzymiány mogł zwalczyć/ Szturm. Zdrádá. Rzymiánie nie ostrożni. Rzecz Ambioryxowá cudna. Ale zdrádliwa. G. Iuliuszá Cezárá AMBIORYX.
ále iáko mowię Fráncuzow wszytkich tá rádá iest y dekret/ áby dniá dźiśieyszego/ ktory sobie dáli: woyská wásze po leżách rozsádzone/ nimby iedno drugiemu ná pomoc przyćiągnęło/ pobili/ trudno
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 108.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
obóz zbierać kazał: czym drogę swoję uciekaniu podobną udziałał. To też jeszcze przededniem szpiegowie/ zwłaszcza w takiej bliskości obozów/ donieśli do Francuzów. Ledwie ostatni z szańców wychodzili/ gdy Francuzowie spolnie sobie dodawać serca poczęli/ aby łupu i korzyści spodziewanej i oczekiwanej z rąk nie upuszczali/ poszłoby to mówili w długą/ Rzymiany w takiej bojaźni bacząc/ Niemieckich pomocy i posiłków czekać/ co też i przeciwko Francuskiej zacności jest/ tak wielkim wojskiem/ na tak lichą garść ludzi/ zwłaszcza uciekających i zatrudnionych/ nie śmieć uderzyć/ zaczym rzekę przejśdź/ i w złym miejscu bitwę dać/ postanowili. Czego się wszytkiego Labienus po nich dawno spodziewał/
oboz zbieráć kazał: czym drogę swoię vćiekániu podobną vdźiáłał. To też iescze przededniem szpiegowie/ zwłasczá w tákiey bliskośći obozow/ donieśli do Fráncuzow. Ledwie ostatni z szańcow wychodźili/ gdy Fráncuzowie spolnie sobie dodawáć sercá poczęli/ áby łupu y korzyśći spodźiewáney y oczekiwaney z rąk nie vpusczáli/ poszłoby to mowili w długą/ Rzymiány w tákiey boiáźni bacząc/ Niemieckich pomocy y pośiłkow czekáć/ co też y przećiwko Francuskiey zacnośći iest/ ták wielkim woyskiem/ ná ták lichą garść ludźi/ zwłasczá vćiekáiących y zátrudnionych/ nie śmieć vderzyć/ záczym rzekę przeyśdź/ y w złym mieyscu bitwę dáć/ postanowili. Czego sie wszytkiego Labienus po nich dawno spodźiewał/
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 132.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608