die, porozsyłałem posłańców różnie po województwach i powiatach z konfederacją sejmikową.
1 Februarii na gromniczny sejmik do Mińska jechałem, który się spokojnie odprawił pod dyrekcją ip. podczaszego w. ks. lit. Przypadała kadencja sądów kapturowych, dla potrzeb tedy do Litwy nie sądziłem sam, ale zasiadłszy zdałem ip. sędziemu ziemskiemu. Podczas tego sejmiku był umyślnie do mnie przybyły ip. Leon Ogiński podstoli w. księstwa lit., z pewnemi interesami. Z tymże ipanem do Bakszt 6 Februarii wyjechałem: bawił się u mnie trzy dni, dałem troje psów gończych dobrych i ukraińską ptaszynę.
Z Bakszt do Rohotnej wyjechałem 12
die, porozsyłałem posłańców różnie po województwach i powiatach z konfederacyą sejmikową.
1 Februarii na gromniczny sejmik do Mińska jechałem, który się spokojnie odprawił pod dyrekcyą jp. podczaszego w. ks. lit. Przypadała kadencya sądów kapturowych, dla potrzeb tedy do Litwy nie sądziłem sam, ale zasiadłszy zdałem jp. sędziemu ziemskiemu. Podczas tego sejmiku był umyślnie do mnie przybyły jp. Leon Ogiński podstoli w. księstwa lit., z pewnemi interesami. Z tymże jpanem do Bakszt 6 Februarii wyjechałem: bawił się u mnie trzy dni, dałem troje psów gończych dobrych i ukraińską ptaszynę.
Z Bakszt do Rohotnéj wyjechałem 12
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 49
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
go zawsze mieć w pamięci. W ten dzień szlachcic drugiemu pieniędzy trefunkiem Pożyczył, wziąwszy kartę od niego warunkiem, Gdzie położywszy kwotę i termin zapłacie, Zwyczajnie pisze prima Aprilis na dacie. Minął czas, minął drugi, ów mu nie chce wrócić. Za czym przyszło do prawa, przyszło im się kłócić. Prezentuje kredytor sędziemu swe karty, Dłużnik się przy i powie, że to były żarty: „By nic inszego, prima sprawi się Aprilis; Uwierzył głupi żartom.” A sędzia: „Jaki lis! Nie tylko w kwietniu, ale gdy bez cudzej szkody, I w maju wolne żarty; a ty, panie młody, Płać
go zawsze mieć w pamięci. W ten dzień szlachcic drugiemu pieniędzy trefunkiem Pożyczył, wziąwszy kartę od niego warunkiem, Gdzie położywszy kwotę i termin zapłacie, Zwyczajnie pisze prima Aprilis na dacie. Minął czas, minął drugi, ów mu nie chce wrócić. Za czym przyszło do prawa, przyszło im się kłócić. Prezentuje kredytor sędziemu swe karty, Dłużnik się przy i powie, że to były żarty: „By nic inszego, prima sprawi się Aprilis; Uwierzył głupi żartom.” A sędzia: „Jaki lis! Nie tylko w kwietniu, ale gdy bez cudzej szkody, I w maju wolne żarty; a ty, panie młody, Płać
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 46
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ich klasztory.
Obaczysz je na sejmie, znajdziesz na sejmiku, Znajdziesz w kole wojskowym, w ostatku i w szyku Nawet ani kościoły, ani kazalnice, Co większa, nie bez względu i spowiedalnice. Jest respekt na ratuszu, jest w izbie sądowej; Kaptur by mógł być na tę afekcyją zdrowy: Dopieroż gdy sędziemu bielmem oko zajdzie, Upewniam, że się żaden respekt w nim nie znajdzie. Ślepo w swym starożytność sędziów trybunale Malowała; i w naszym znajdują się, ale Jedna ich tylko mała rzecz od siebie dzieli, Że naszy mają ręce, a tamci nie mieli. 277 (F). ŻlŻKA DRUGI
Ktoś siła na sejmiku
ich klasztory.
Obaczysz je na sejmie, znajdziesz na sejmiku, Znajdziesz w kole wojskowym, w ostatku i w szyku Nawet ani kościoły, ani kazalnice, Co większa, nie bez względu i spowiedalnice. Jest respekt na ratuszu, jest w izbie sądowej; Kaptur by mógł być na tę afekcyją zdrowy: Dopieroż gdy sędziemu bielmem oko zajdzie, Upewniam, że się żaden respekt w nim nie znajdzie. Ślepo w swym starożytność sędziów trybunale Malowała; i w naszym znajdują się, ale Jedna ich tylko mała rzecz od siebie dzieli, Że naszy mają ręce, a tamci nie mieli. 277 (F). ŻlŻKA DRUGI
Ktoś siła na sejmiku
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 122
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, które ogień palić będzie. To jest człowiek poty ogień Czyscowy cierpieć, póki zadosyć wycierpiawszy według winy, przez ten ogień nie wyjdzie na zbawienie wieczne. Sam Chrystus dając naukę o gotowości na śmierć Matt: 5 tak mówi, Godź się z adwersarzem twoim, póki z nim zostajesz w drodze: aby cię nie oddał Sędziemu, Sędzia katowi, i nieskazano cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, że niewyidziesz z tamtąd, póki się niewypłacisz co do najmniejszego chalerza. Przez Adwersarza Z. Ambroży, Anzelm, Augustyn, i inni rozumieją samego Prawodawcę Boga, któremu tyle razy się sprzeciwiamy ile razy woli i prawu jego. Przez drogę
, ktore ogień palić będzie. To iest człowiek poty ogień Czyscowy cierpieć, poki zadosyć wycierpiawszy według winy, przez ten ogień nie wyidzie na zbawienie wieczne. Sam Chrystus daiąc naukę o gotowości ná śmierć Matt: 5 tak mowi, Godź się z adwersarzem twoim, poki z nim zostaiesz w drodze: aby cię nie oddał Sędziemu, Sędzia katowi, y nieskazano cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, że niewyidziesz z tamtąd, poki się niewypłacisz co do naymnieyszego chalerza. Przez Adwersarza S. Ambroży, Anzelm, Augustyn, y inni rozumieią samego Prawodawcę Boga, ktoremu tyle razy się sprzeciwiamy ile razy woli y prawu iego. Przez drogę
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Bv
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
szczera, dobra myśl mi wszczyna, Z tobą zabawa, z tobą próżnowanie Za zysk mi stanie.
Rozpuść i teraz swoje wdzięczne tony I aż cię puszczę, gnuśnym snem zmorzony, Wtenczas dopiero wesołość twą utni, Wszechmocna lutni. POSYŁAJĄC WIERSZE JEGOMOŚCI PANU MARSZAŁKOWI WIELKIEMU KORONNEMU
Wielkiemu panu, ale i wielkiemu Wierszów uznawcy, dowcipów sędziemu, Pójdź, rozkazaniem jego przymuszony, Oddaj twe, wierszu, i moje pokłony. Żebyś nie zbłądził, chociaż nie za morze Idziesz, o jego tak się pytaj dworze: Kiedy w Warszawę wnidziesz od Krakowa I pański miniesz pałac Ujazdowa, Naprzód z zwyciężną potkasz się kaplicą I carów jętych pamiętną tablicą; Potem masz
szczera, dobra myśl mi wszczyna, Z tobą zabawa, z tobą próżnowanie Za zysk mi stanie.
Rozpuść i teraz swoje wdzięczne tony I aż cię puszczę, gnuśnym snem zmorzony, Wtenczas dopiero wesołość twą utni, Wszechmocna lutni. POSYŁAJĄC WIERSZE JEGOMOŚCI PANU MARSZAŁKOWI WIELKIEMU KORONNEMU
Wielkiemu panu, ale i wielkiemu Wierszów uznawcy, dowcipów sędziemu, Pójdź, rozkazaniem jego przymuszony, Oddaj twe, wierszu, i moje pokłony. Żebyś nie zbłądził, chociaż nie za morze Idziesz, o jego tak się pytaj dworze: Kiedy w Warszawę wnidziesz od Krakowa I pański miniesz pałac Ujazdowa, Naprzód z zwyciężną potkasz się kaplicą I carów jętych pamiętną tablicą; Potem masz
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 73
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
i Waszmość w winie, Z rozumnych, widzę, ludzi porobiłaś świnie. Wszelkie czary na człeka swoje mają gusła: Ziele go w co inszego, wino robi w susła. 472. NA TOŻ
„I prawo pospolite, i zwyczaj wniósł stary, Wespół z czarownikami wszytkie palić czary. Mnie to, jako sędziemu grodzkiemu, należy. Przebaczysz, gospodarzu, kiedy ją do wieży, Wypiwszy z niej to wino, wziąć każę od stołu. Nie mają czary miejsca z poczciwymi społu.” A gospodarz: „Wytrwajcie, panie podstarości! Wziąwszy czarę, czymże bym uczęstował gości? Alboście się logiki nie uczyli w szkole
i Waszmość w winie, Z rozumnych, widzę, ludzi porobiłaś świnie. Wszelkie czary na człeka swoje mają gusła: Ziele go w co inszego, wino robi w susła. 472. NA TOŻ
„I prawo pospolite, i zwyczaj wniósł stary, Wespół z czarownikami wszytkie palić czary. Mnie to, jako sędziemu grodzkiemu, należy. Przebaczysz, gospodarzu, kiedy ją do wieży, Wypiwszy z niej to wino, wziąć każę od stołu. Nie mają czary miejsca z poczciwymi społu.” A gospodarz: „Wytrwajcie, panie podstarości! Wziąwszy czarę, czymże bym uczęstował gości? Alboście się logiki nie uczyli w szkole
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 394
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przyrodzenie, i początku któremu się sprawa przyczyta. Principij denominabilis, a ten jest Osoba. Stosujmysz to do wzięcia twarzy grzesznego jakiego. Naprzykład będzie Najazd: początkiem tego najazdu, jest przyrodzenie najeżdzającego, weźmieli na się osobę, tak grzeszącego, Sędzia, już ten najazd, nie onemu przyrodzeniu, ale się przyczyta Sędziemu, Sędzia najezdnik. Czemu? Najezdnika Osobę wziął. Przyrodzenie tego a tego, krew niewinną rozlało, ale zabójca kto? Sędzia! bo biorący osobę zabójcy. Ale Cóż z-tego za szkoda pójdzie, kiedy Sędzia obwinionego osobę weźmie? Ta. Stanie obwiniony, ale jaki? już osobiony Sędziem: Personatus Iudex,
przyrodzęnie, y początku ktoremu się spráwá przyczyta. Principij denominabilis, á ten iest Osobá. Stosuymysz to do wźięćia twarzy grzesznego iákiego. Náprzykład będźie Náiazd: początkiem tego náiázdu, iest przyrodzęnie náieżdzáiącego, weźmieli ná się osobę, ták grzeszącego, Sędźia, iuż ten náiazd, nie onemu przyrodzęniu, ále się przyczyta Sędzięmu, Sędźia náiezdnik. Czemu? Náiezdniká Osobę wźiął. Przyrodzenie tego á tego, krew niewinną rozlało, ále zaboycá kto? Sędzia! bo biorący osobę zaboycy. Ale coz z-tego zá szkodá poydźie, kiedy Sędźia obwinionego osobę weźmie? Tá. Stánie obwiniony, ále iáki? iuż osobiony Sędźiem: Personatus Iudex,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 5
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i bogactwa mają. Tym czasem to Województwo najpodleglejsze jest najazdom Kozackim, Tureckim, i Tatarskim, i ustawiczne prawie z pogranicznemi zatargi: przeto ma dwóch Sędziów pogranicznych, którzy wraz z Sędzią i Pisarzem Grodzkiemi Kamienieckiemi tudzież Komisarzami od Porty Ottomańskiej delegowanemi, sądy Pograniczne w sprawach Obywtelów Polskich z Tureckiemi lub Tatarskiemi albo Wołoskiemi sądzą. Sędziemu każdemu po dwa tysiące złot. Skarb Koronny płaci corocznie. Ma za Herb Słońce złote, w białym polu. Senatorowie więksi tego Województwa są ci: Biskup Kamieniecki, Wojewoda Podolski, i Kasztolan Kamieniecki. Znaczniejsze miasta oprócz Stołecznego są te: Latyczów, Bar, Batów sławne klęską wojska Polskiego w Roku 1652 od Chmielnickiego
y bogactwa maią. Tym czasem to Woiewodztwo naypodlegleysze iest naiazdom Kozackim, Tureckim, y Tatarskim, y ustawiczne prawie z pogranicznemi zatargi: przeto ma dwoch Sędziow pogranicznych, ktorzy wraz z Sędzią y Pisarzem Grodzkiemi Kamienieckiemi tudzież Kommissarzami od Porty Ottomańskiey delegowanemi, sądy Pograniczne w sprawach Obywtelow Polskich z Tureckiemi lub Tatarskiemi albo Wołoskiemi sądzą. Sędziemu każdemu po dwa tysiące złot. Skarb Koronny płaci corocznie. Ma za Herb Słońce złote, w białym polu. Senatorowie więksi tego Woiewodztwa są ci: Biskup Kamieniecki, Woiewoda Podolski, y Kasztolan Kamieniecki. Znacznieysze miasta oprocz Stołecznego są te: Latyczow, Bar, Batow sławne klęską woyska Polskiego w Roku 1652 od Chmielnickiego
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 185
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Pan Świderski został Marszałkiem informacji nawet długom mu tytułu Marszałkowskiego niedawał, pisząc doniego, zowiąc go tylko Porucznikiem Książęcia Konstantego Wiśniowieckiego, którym był, oco miałem osobliwą ekspostulacją od Wojska, przez P. Wkrymskiego, i P. Bębnowskiego. Ale i w responsie na Instruccją moję, Jego Mści Panu Władysławowi Lubowieckiemu Sędziemu Ziemskiemu Krakowskiemu, i Jego Mści Panu Wojakowskiemu Chorążemu Przemyslkiemu danym, oto zemną ekspostulowało Wojsko, którego rescriptu de Data w Obozie pod Zawichostem. die 26 7bris. Anni 1661. Punkt, od słowa do słowa taki jest. Punkt Manifestu To Konfederacją Pan Marszałek zaczął a ona na zdr zdrowie dobra jego następowała. a
Pan Swiderski został Márszałkiem informátiey náwet długom mu titułu Márszałkowskiego niedawał, pisząc doniego, zowiąc go tylko Porucznikiem Kśiążęćiá Konstánte^o^ Wiśniowieckiego, ktorym był, oco miałem osobliwą expostulátią od Woyska, przez P. Wkrymskiego, y P. Bębnowskiego. Ale y w responśie ná Instructią moię, Iego Mśći Pánu Włádysłáwowi Lubowieckiemu Sędźiemu Ziemskiemu Krákowskiemu, y Iego Mśći Pánu Woiakowskiemu Chorążemu Przemyslkiemu dánym, oto zemną expostulowáło Woysko, ktorego rescriptu de Datâ w Oboźie pod Záwichostem. die 26 7bris. Anni 1661. Punct, od słowá do słowa táki iest. Punct Mánifestu To Confoederácyą Pan Márszałek zaczął á oná ná zdr zdrowie dobrá iego nástępowáłá. á
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 59
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
przytym i na poświęcone od nas Kapłany/ weyźrzym i na powierzone im owieczki. Uczyńmy z sobą i z nimi rozmowę/ póki czas mamy/ abyśmy na potym niedbalstwa naszego sromoty od Ojca nie odnieśli/ i Korony żywota odsądzeni/ na wieczne zatracenie wydani nie byli. A ponieważ każdemu wiernemu i sprawiedliwemu miedzy Bracia Sędziemu/ z swoim się pierwej sumnieniem porachować przysłusza/ nim do drugich przystąpi: aby mu nie rzeczono/ Lekarzu ulecz siebie samego/ Mistrzu naucz się sam pierwej. Przetoż i ty synu samego siebie w początek sztrofowania przywiedź. Z samym sobą pierwej opyt uczyń/ samego siebie pierwej osądź/ powstań śmiele/ a krom wszelkiej
przytym y ná poświęcone od nas Kápłány/ weyźrzym y ná powierzone im owiecżki. Vcżyńmy z sobą y z nimi rozmowę/ poki cżás mamy/ ábysmy ná potym niedbálstwá naszego sromoty od Oycá nie odnieśli/ y Korony żywotá odsądzeni/ ná wiecżne zátrácenie wydáni nie byli. A ponieważ káżdemu wiernemu y spráwiedliwemu miedzy Bráćia Sędźiemu/ z swoim się pierwey sumnieniem poráchowáć przysłusza/ nim do drugich przystąpi: áby mu nie rzecżono/ Lekárzu vlecż śiebie sámego/ Mistrzu náucż się sam pierwey. Przetoż y ty synu sámego śiebie w pocżątek sztrofowánia przywiedź. Z sámym sobą pierwey opyt vcżyń/ sámego śiebie pierwey osądź/ powstáń śmiele/ á krom wszelkiey
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 24
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610