, że z onymi Dobrze nam, choć z niewiernymi: U nich jest towar kosmaty, Złoto, srebro i bławaty, Sznurki, guzy, wszytko tanie; I pieniędzy też dostanie Lub na zastaw, na frymarki; Codzienne u nich jarmarki, Krom sabasu: w ten nie robią, Myśląc, co jutro zarobią. Słabiuchne życie u niego: Co za szaty! Wnidź do niego, Aż on gryzie rzodkieweczkę, Ogóreczki, marcheweczkę; Tym się kontentuje Żydek, A zbiera pieniążki, brzydek, Któremi panu wygadza I na zastawę dogadza; A pożytek z majętności Wymyśla z umiejętności: Z małego zysku przedaje, Na strawę niewiele daje. Mówią,
, że z onymi Dobrze nam, choć z niewiernymi: U nich jest towar kosmaty, Złoto, srebro i bławaty, Sznurki, guzy, wszytko tanie; I pieniędzy też dostanie Lub na zastaw, na frymarki; Codzienne u nich jarmarki, Krom sabasu: w ten nie robią, Myśląc, co jutro zarobią. Słabiuchne życie u niego: Co za szaty! Wnidź do niego, Aż on gryzie rzodkieweczkę, Ogóreczki, marcheweczkę; Tym się kontentuje Żydek, A zbiera pieniążki, brzydek, Któremi panu wygadza I na zastawę dogadza; A pożytek z majętności Wymyśla z umiejętności: Z małego zysku przedaje, Na strawę niewiele daje. Mówią,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 10
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
do cierpienia/ z Dzieciąteczka ochotą porównana? często więc u nas mizernych w uściech/ często i w sercu bywa: nie miał mi tego czynić? miał/ mieć na moję wgląd słabość? wieżem ja niedoskonały człowiek? a przynajmniej miał mieć wzgląd na ludzie. A Dziecię JEZUS ukochane bez wszelkich cierpi respektów/ i choć słabiuchne w ciałku swoim/ na nasze ofiaruje się obronę. I. ? NIe trzeba tedy o Duchu niebieskim rozumieć/ że słowanie dotrzymywa/ i że ten pokoj który z drugiemi ogłosił przerywa. Stoi przy sowie Anioł. Jest pokoj ogłoszony/ bo go Dziecina czyni we żłobie położona/ nadstawiając za nas twarzy/ aby
do ćierpienia/ z Dźiećiąteczká ochotą porownána? często więc v nas mizernych w vśćiech/ często y w sercu bywa: nie miał mi tego czynić? miał/ mieć ná moię wgląd słábość? wieżem ia niedoskonáły człowiek? á przynaymniey miał mieć wzgląd ná ludźie. A Dźiećię IEZVS vkocháne bez wszelkich ćierpi respektow/ y choć słábiuchne w ćiałku swoim/ ná násze ofiáruie się obronę. I. ? NIe trzebá tedy o Duchu niebieskim rozumieć/ że słowánie dotrzymywa/ y że ten pokoy ktory z drugiemi ogłośił przerywa. Stoi przy sowie Anyoł. Iest pokoy ogłoszony/ bo go Dźiećiná czyni we żłobie położona/ nadstáwiáiąc zá nas twarzy/ áby
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 91
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
miły pod moją mocą/ poty mi wolno odpędzać wszytko/ co go kłopotać może/ i owszem powinnam zawsze przestrzegać wszelkich czasów Dziecineczki: powinnam i siebie mieć na baczeniu/ gdyż do karmienia trzeba abym ja zdrowa była; a jako tymi niewczasy osłabieje/ siły nie weźmie Dziecię/ i z słabej Matki słabiuchne będzie. Co zaś za praca co za robota/ czeka to Dziecię na świecie/ dobrzeście tego wiadomi. Skoro doroście lat męskich a mnie opuści/ jużesz tam czyńcie co rozumiecie: jużesz do woli z nim sobie pląście/ ufam ja jego ostróżności/ że we wszytkich plęsach bezpieczny będzie. V. ABo też Matko
miły pod moią mocą/ poty mi wolno odpędzáć wszytko/ co go kłopotáć może/ y owszem powinnam záwsze przestrzegáć wszelkich czasow Dźiećineczki: powinnám y siebie mieć ná baczeniu/ gdyż do karmienia trzebá ábym ia zdrowa byłá; á iáko tymi niewczásy osłabieie/ śyły nie weźmie Dźiećię/ y z słabey Mátki słábiuchne będźie. Co záś zá praca co zá robotá/ czeka to Dźiećię ná świećie/ dobrześćie tego wiádomi. Skoro dorośćie lat męzkich á mnie opuśći/ iużesz tám czyńcie co rozumiećie: iużesz do woli z nim sobie pląśćie/ vfam ia iego ostrożnośći/ że we wszytkich plęsach beśpieczny będźie. V. ABo też Mátko
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 337
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
znieść i strzymać gdyby czym Dziecię przyciśniono? Słabsze to Dziecię zaiste zda się być nad tę trzcinę/ gdyż trzcina bywa dobrą podporą podróżnemu/ i od upadku bronić zwykła/ a Dziecię JEZUS dane jest, na świat na upadek, jako sędziwy w leciech daje świadectwo Symeon i nie dziw że na upadek dane jest Dziecię/ słabiuchne bowiem/ nie może strzymać ciężaru. Aleć zaiste człowiecze Dziecię Pan JEZUS lubo w subtelnym jest ciałeczku/ mocny jest barzo i silny. Dziecię jest wprawdzie/ ale też zaraz/ Deus fortis, Bogiem mocnym. Małe ma ramię/ ale tak mocne że wszytko Państwo swoje dźwigać ramieniem może/ i tymi paluszkami tak cienkiemi
znieść y strzymáć gdyby czym Dźiećię przyćiśniono? Słábsze to Dźiećię záiste zda się być nád tę trzćinę/ gdyż trzćina bywa dobrą podporą podrożnemu/ y od vpadku bronić zwykłá/ á Dźiećię IEZVS dáne iest, ná świát ná vpadek, iáko sędźiwy w lećiech dáie świádectwo Symeon y nie dźiw że ná vpadek dáne iest Dźiećię/ słabiuchne bowiem/ nie może strzymać ćiężaru. Aleć záiste człowiecze Dźiećię Pan IEZVS lubo w subtelnym iest ćiałeczku/ mocny iest bárzo y śilny. Dźiećię iest wprawdźie/ ále też záraz/ Deus fortis, Bogiem mocnym. Máłe má rámię/ ale ták mocne że wszytko Państwo swoie dzwigáć rámieniem może/ y tymi páluszkami ták ćienkiemi
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 505
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
człowiecze Dziecię Pan JEZUS lubo w subtelnym jest ciałeczku/ mocny jest barzo i silny. Dziecię jest wprawdzie/ ale też zaraz/ Deus fortis, Bogiem mocnym. Małe ma ramię/ ale tak mocne że wszytko Państwo swoje dźwigać ramieniem może/ i tymi paluszkami tak cienkiemi wszytek świat poważyć może. Zgoła co się zda tak słabiuchne jego ciałeczko/ mocne jest/ wszytko znoszące. Zda się że tak upadło Dziecię kochane/ iż nie tylko komu/ ale i sobie ratunku dać nie może/ bo ani ręką/ ani nogą/ tak władać może/ żeby się mogło czym poratować/ a ono niebem i ziemią tak kieruje/ że żadne/ małe i
człowiecze Dźiećię Pan IEZVS lubo w subtelnym iest ćiałeczku/ mocny iest bárzo y śilny. Dźiećię iest wprawdźie/ ále też záraz/ Deus fortis, Bogiem mocnym. Máłe má rámię/ ale ták mocne że wszytko Państwo swoie dzwigáć rámieniem może/ y tymi páluszkami ták ćienkiemi wszytek świát poważyć może. Zgołá co się zda ták słabiuchne iego ćiałeczko/ mocne iest/ wszytko znoszące. Zda się że ták vpádło Dźiećię kocháne/ iż nie tylko komu/ ále y sobie rátunku dáć nie może/ bo áni ręką/ áni nogą/ ták władáć może/ żeby się mogło czym porátowáć/ á ono niebem y źiemią ták kieruie/ że żadne/ máłe y
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 506
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636