rodzajowi zktórych insze obrał sobie dla osoby insze dla używania i nakażonego zdrowia. Pośledniejsz pominąwszy tę które tak dla ozodoby inko i do pomienionych przygód wspominam ate bywają abo samy przez się abo z inszemi złączone nakształt cyrkułu okrągłęgo na jakiej pewnej Materii spojone/ celują ziołka niektóre ślicznością oczy ludzkie uweselając insze wonnością węch otrzeziwając i słabość głowy oczerstwiając insze zaś zwycięstwo niejakie przeznaczając: wszytkie jednak płci białogłowskiej/ a osobliwe Panieńskiej/ ozdobę wielką przynosząc. Lecz te wszytkie na stronę odłożywszy dziwne sporządzenie Wieńca uważajmy, Jest naprzód okrągłość początku i końca nie mając/ która znaczy że ci którzy się sobie przyjaźnią raz obowiązali/ acz poczętek zaczęty przyjaźni miedzy sobą mieć mogą
rodzáiowi zktorych insze obrał sobie dla osoby insze dla vżywánia y nákáżone^o^ zdrowia. Poślednieysz pominąwszy tę ktore ták dla ozodoby inko y do pomienionych przygod wspominam áte bywáią ábo sámy przez się ábo z inszemi złącżone nákształt cyrkułu okrągłęgo ná iákiey pewney Máteryey spoione/ celuią źiołká niektore ślicżnośćią ocży ludzkie vweseláiąc insze wonnośćią węch otrzeźiwáiąc y słábość głowy ocżerstwiáiąc insze záś zwyćięstwo nieiákie przeznácżáiąc: wszytkie iednák płći białogłowskiey/ á osobliwe Pánieńskiey/ ozdobę wielką przynosżąc. Lecz te wszytkie na stronę odłożywszy dźiwne sporządzenie Wieńcá vważaymy, Iest naprzod okrągłość początku y końcá nie máiąc/ ktora znácży że ći ktorzy sie sobie przyiáźnią raz obowiązáli/ ácż poczętek zaczęty przyiaźni miedzy sobą mieć mogą
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ Rzecze Chrystus: Dla świata/ co te nie robiły? A wy/ o jak leniwe/ w mojej służbie były! Te na strojach/ godzin sześć/ mniej/ więcej trawiły; Wyście dla mnie/ połowy tego/ nie czyniły. Te/ dla kształtu/ w sznurowkach ścisłych omdlewały; Wy/ na słabość/ odemnie posłaną szemrały. Tym/ dla świata/ nic było/ dzień i noc tańcować; Wam ciężko/ bliskiej/ w Kościół drogi odprawować. Te opisów swej Mody pilno przestrzegały; Wyście/ często na moje wyroki/ niedbały/ Uważciesz/ czy nie słuszne Pańskie narzekanie? Na te wszytkie/ co trawią
/ Rzecze Chrystus: Dla światá/ co te nie robiły? A wy/ o iák leniwe/ w moiey służbie były! Te ná stroiách/ godźin sześć/ mniey/ więcey trawiły; Wyśćie dla mnie/ połowy tego/ nie czyniły. Te/ dlá kształtu/ w sznurowkách śćisłych omdlewáły; Wy/ ná słábość/ odemnie posłáną szemráły. Tym/ dlá światá/ nic było/ dźień y noc tańcowáć; Wám ćiężko/ bliskiey/ w Kośćioł drogi odpráwowáć. Te opisow swey Mody pilno przestrzegáły; Wyśćie/ często ná moie wyroki/ niedbały/ Vwáżćiesz/ czy nie słuszne Pańskie nárzekánie? Ná te wszytkie/ co tráwią
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: C2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Komety jakiego ale jako iskiereczki/ bo nie będą rozumieli o świeceniu swoim więcej jeno jako o światle jednej iskierki podległej prędkiemu zgasnieniu/ choć tam w niebie ta iskra słońcem będzie i w niezmierną jasność się obróci. Wierzę ja że stąd mówi tam Duch święty/ iż będą świecili miedzy trzciną: imieniem trzciny sam nasz Pan nazywa słabość ludzką i niestateczność/ na tę święci Boży będą pamiętali/ że póki ten żywot trwa ułomny/ podległy pokusom/ niepodobna świecić na kształt ognia wielkiego/ ale na podobieństwo jednej iskiereczki. Tacy/ mówię/ nie potrzeba żeby na się obracali Prognostyku tego Komety: nie zbiera się nigdy niebieska moc przeciwko pokornym i niskim/ nie
Komety iakiego ále iako iskiereczki/ bo nie będą rozumieli o świéceniu swoim więcey ieno iáko o świátle iedney iskierki podległey prędkiemu zgásnieniu/ choć tám w niebie tá iskrá słońcem będźie y w niezmierną iásność się obroći. Wierzę ia że stąd mowi tám Duch święty/ iż będą świéćili miédzy trzćiną: imieniém trzćiny sam nász Pan názywa słábość ludzką y niestáteczność/ ná tę święći Boży będą pámiętáli/ że poki ten żywot trwa vłomny/ podległy pokusom/ niepodobna świéćić ná kształt ogniá wielkiego/ ále ná podobieństwo iedney iskiereczki. Tácy/ mowię/ nié potrzebá żeby ná się obracáli Prognostyku tego Komety: nie zbiera się nigdy niebieska moc przećiwko pokornym y niskim/ nie
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C4
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
był tu w wojsku Waszej Królewskiej Mości. Mając niemały swój wzgląd w cudzych ziemiach, niechec się widzę kontentować trzemasty złotych na miesiąc. Jeżeli go tedy do służb Waszej Królewskiej Mści zatrzymać i jako rozkażesz, proszę racz mi Wasza Królewska Mość, Pan mój miłościwy, kazać oznajmić. Armata nieprzyjacielska, którą zostawił w Osterodzie i słabość tamtego miejsca przywodzi mię do tego, że lubo w upóźnionym czasie, myślę o okupowaniu albo przynajmniej zniesieniu miejsca tamtego. Posłałem tedy po moździerze i ognie przyprawne, które gdy mi przyda za kilka dni, dali Bóg, za szczęściem W. K. Mści, P. M. M. pokuszę szczęścia.
był tu w wojsku Waszéj Królewskiéj Mości. Mając niemały swój wzgląd w cudzych ziemiach, niechec się widzę kontentować trzemasty złotych na miesiąc. Jeżeli go tedy do służb Waszéj Królewskiéj Mści zatrzymać i jako rozkażesz, proszę racz mi Wasza Królewska Mość, Pan mój miłościwy, kazać oznajmić. Armata nieprzyjacielska, którą zostawił w Osterodzie i słabość tamtego miejsca przywodzi mię do tego, że lubo w upoźnionym czasie, myślę o occupowaniu albo przynajmniej zniesieniu miejsca tamtego. Posłałem tedy po moździerze i ognie przyprawne, które gdy mi przyda za kilka dni, dali Bóg, za sczęściem W. K. Mści, P. M. M. pokuszę sczęścia.
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 145
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
przeciw mocy Dworu; że ponieważ gdyby co Dwór chciał przeciwnego Ojczyźnie na sejmie wyrobić, mógłby tego nietrudno przez łaski ofiarowane dokazać, przeto teraz nie masz na Dwór sposobu w tym nierządzie i przy tej absolutnej dystrybucie wakansów, tylko że jeden sejm może zerwać, lubo te zrywania sejmów coraz w gorsze nieszczęścia wpędzają Królestwo, słabość i nierząd przywodzą i do ostatniej zguby i upadku cale nachylają Rzpltą. Mocy tedy rwania sejmów trzeba pluralitate zabieżeć, ale pluralitatem trzeba razem dla Rzpltej ubezpieczyć. Ubezpieczona będzie, gdy nie będzie tak absolutne rozdawanie wakansów; moc więc natenczas przy jednym pośle czy kilku zrywania sejmów łatwo odcięta być może.
Kiedy tedy te są sentymenta
przeciw mocy Dworu; że ponieważ gdyby co Dwór chciał przeciwnego Ojczyźnie na sejmie wyrobić, mógłby tego nietrudno przez łaski offiarowane dokazać, przeto teraz nie masz na Dwór sposobu w tym nierządzie i przy tej absolutnej dystrybucie wakansów, tylko że jeden sejm może zerwać, lubo te zrywania sejmów coraz w gorsze nieszczęścia wpędzają Królestwo, słabość i nierząd przywodzą i do ostatniej zguby i upadku cale nachylają Rzpltą. Mocy tedy rwania sejmów trzeba pluralitate zabieżeć, ale pluralitatem trzeba razem dla Rzpltej ubezpieczyć. Ubezpieczona będzie, gdy nie będzie tak absolutne rozdawanie wakansów; moc więc natenczas przy jednym pośle czy kilku zrywania sejmów łatwo odcięta być może.
Kiedy tedy te są sentymenta
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 266
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
strzymała. Uciekaj i lotnymi co prędzej nogami na wyścigi wyprzedzaj jelenie z sarnami. Ta jedna, gdy więc będziesz przede mną umykał, żebyś się oglądając, z mych oczu nie znikał, jak więc Miesiąc im pilniej patrzy w promień Słońca, tym więcej w odbieraniu światła nie ma końca. Przebacz, proszę, że słabość sił moich wyznawam, ani żyję bez Ciebie, ni z Tobą przestawam. Pałam, skoro się zbliżysz, ziębnę, gdy odchodzisz – ach, niestetyż, że ogień i lód we mnie rodzisz! Cóż poczniesz, gdy bez Ciebie żyć nie będę chciała? Proszę, niech się nie spalę, bylem się zagrzała
strzymała. Uciekaj i lotnymi co prędzej nogami na wyścigi wyprzedzaj jelenie z sarnami. Ta jedna, gdy więc będziesz przede mną umykał, żebyś się oglądając, z mych oczu nie znikał, jak więc Miesiąc im pilniej patrzy w promień Słońca, tym więcej w odbieraniu światła nie ma końca. Przebacz, proszę, że słabość sił moich wyznawam, ani żyję bez Ciebie, ni z Tobą przestawam. Pałam, skoro się zbliżysz, ziębnę, gdy odchodzisz – ach, niestetyż, że ogień i lód we mnie rodzisz! Cóż poczniesz, gdy bez Ciebie żyć nie będę chciała? Proszę, niech się nie spalę, bylem się zagrzała
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 179
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
mają sobie na ostatek pro ulla subjectione subordynacyj, Magistratibus i prawu być posłuszni, wielowładnie przy wolności sami się sobą rządząc; u nas dolendum è contra; wolność porządkiem nie pomiarkowana, producit nierząd, który vice versa wolność ustawicznie in periculum podaje. Źyzność i rozległość naszego Państwa, ostrzy co raz apetyt nieprzyjaciołom naszym, a słabość sił naszych, instabilitas obrad, indygencja skarbu dodają im serca: proste przysłowie mówi, że złym położeniem najlepszy się zepsuje, tak i nasza nie ostroźna sytuacja sama się w zgubę podaje, która póki trwać będzie, nie trzeba się spodziewać ani securitatem ab extra, ani tranquillitatem ab intra.
A stąd finalis conclusio, że
maią sobie na ostátek pro ulla subjectione subordynácyi, Magistratibus y prawu bydź posłuszni, wielowładnie przy wolnośći sami się sobą rządząc; u nas dolendum è contra; wolność porządkiem nie pomiarkowana, producit nierząd, ktory vice versa wolność ustawicznie in periculum podáie. Źyzność y rozległość naszego Państwa, ostrzy co raz apetyt nieprzyiaćiołom naszym, á słabość śił naszych, instabilitas obrad, indigencya skarbu dodaią im serca: proste przysłowie mowi, źe złym połoźeniem naylepszy się zepsuie, tak y nasza nie ostroźna sytuácya sama się w zgubę podáie, ktora poki trwáć będźie, nie trzeba się spodziewáć ani securitatem ab extra, ani tranquillitatem ab intra.
A ztąd finalis conclusio, źe
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 181
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
hiszpańskie poświęcony, Jozue od braci do Rzymu zaprzedany. Będzie Janus in Ninive propheta, będzie archaniołem Paweł albo Mateusz, albo święty Antoni Krzciciel i Najświętsza Panna ukrzyżowana. Co mówię, śmiertelnego na wieki nie przynoszą prostym rozumom i sumnieniom owe na spowiedziach niedoskonałe, lada jakie albo niejakie w skrupułach i przewinieniach rezolucyje? Częścią przez słabość sposobności własnej albo przez płochość i nieuwagę absolucji, byle odbydź penitenta, lubo to jest nieznośny spowiednika ciężar przyjmować na siebie niedoskonałość spowiedzi owego albo go na duszy na wieki zabić przez nieuważne w grzychach i nałogach utwierdzenie. Ustąpiła miłość bliźniego nienawiści i wielkiemu niemiłosierdziu, w niedbaniu według powołania o dusze i zbawienie jego, tudzież w
hiszpańskie poświęcony, Jozue od braci do Rzymu zaprzedany. Będzie Janus in Ninive propheta, będzie archaniołem Paweł albo Mateusz, albo święty Antoni Krzciciel i Najświętsza Panna ukrzyżowana. Co mówię, śmiertelnego na wieki nie przynoszą prostym rozumom i sumnieniom owe na spowiedziach niedoskonałe, lada jakie albo niejakie w skrupułach i przewinieniach rezolucyje? Częścią przez słabość sposobności własnej albo przez płochość i nieuwagę absolucyi, byle odbydź penitenta, lubo to jest nieznośny spowiednika ciężar przyjmować na siebie niedoskonałość spowiedzi owego albo go na duszy na wieki zabić przez nieuważne w grzychach i nałogach utwierdzenie. Ustąpiła miłość bliźniego nienawiści i wielkiemu niemiłosierdziu, w niedbaniu według powołania o dusze i zbawienie jego, tudzież w
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 230
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
panno, jeżeli mi tego potrzeba będzie. Teraz miej dobranoc.– Dobranoc, moje serce jedyne.
Do diableć noc wasza dobra, miłe pociechy i serdeńka jedyne. Czy nie byłabyś lepsza, wygodniejsza, przyzwoitsza i smaczniejsza, jaka należy w wspołeczności i wierze małżeńskiej, w pieszczotach naturze pozwolonych, w konwersacji snu słabość mile pielęgnującej, w dyskursach rządowi domowemu dopomagających i tam dalej. Po co, pytam się, te rozwody i ustronia nocne, które tylko samej zdradzie i kradzieży należą. O przemierzła stanu w straszliwej obecności Boskiej poprzysiężonego obłudo! Cóż ci po tych sztukach i szelmowskich stratagematach, kiedy przezorność święta pełnym okiem na nie pogląda,
panno, jeżeli mi tego potrzeba będzie. Teraz miej dobranoc.– Dobranoc, moje serce jedyne.
Do dyjableć noc wasza dobra, miłe pociechy i serdeńka jedyne. Czy nie byłabyś lepsza, wygodniejsza, przyzwoitsza i smaczniejsza, jaka należy w wspołeczności i wierze małżeńskiej, w pieszczotach naturze pozwolonych, w konwersacyi snu słabość mile pielęgnującej, w dyskursach rządowi domowemu dopomagających i tam dalej. Po co, pytam się, te rozwody i ustronia nocne, które tylko samej zdradzie i kradzieży należą. O przemierzła stanu w straszliwej obecności Boskiej poprzysiężonego obłudo! Cóż ci po tych sztukach i szelmowskich stratagematach, kiedy przezorność święta pełnym okiem na nie pogląda,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 262
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
unâ.
17 Mysorum postremus, tojest podły człek, albowiem Mysi Populi byli w pospozycyj u wszystkich.
18 Rheginis timidior, mówi się małego serca, tchurz: Rhegini bowiem byli bojaźliwi.
19 Cornix alba, tojest Nowalia. Białego kruka nikt nie widżyał u nas.
20 Aristigiton claudicat, mówi się, gdy kto słabość zmyśla, albo defekt, by nic nie robił.
21 Rhadamantherô pollere iudicio, mówi się, rozsądny, sprawiedliwy człowiek.
22 Cavere Thoracem, to jest nie cenzurować drugich, Toraks góra była, na której Daphias Gramatyk obieszony za cenzurowanie, teste Strabone.
23 Indoctior Philonide tojest prostak, Idiota nieuk: Philonides ten nic
unâ.
17 Mysorum postremus, toiest podły człek, álbowiem Mysi Populi byli w pospozycyi u wszystkich.
18 Rheginis timidior, mowi się máłego serca, tchurz: Rhegini bowiem byli boiaźliwi.
19 Cornix alba, toiest Nowalia. Białego kruka nikt nie widżiał u nas.
20 Aristigiton claudicat, mowi się, gdy kto słabość zmyśla, albo defekt, by nic nie robił.
21 Rhadamantherô pollere iudicio, mowi się, rozsądny, sprawiedliwy człowiek.
22 Cavere Thoracem, to iest nie censurować drugich, Thorax gora była, na ktorey Daphias Grammatyk obieszony za censurowanie, teste Strabone.
23 Indoctior Philonide toiest prostak, Idiota nieuk: Philonides ten nic
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 73
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755