. Mam wszytkie znaki Wezyrskie które nad nim noszą. Chorągiew Mahometańską, którą mu dał Cesarz jego na wojnę, którą dziś zaraz posłałem Ojcu Z. do Rzymu przez Talentego Pocztą, Namioty, wozy wszytkie dostały mi się, i innych tysiąc Galanteryj bardzo kosztownych; lubo się jeszcze siła rzeczy nie widziało, tylko kilka Sajdaków, rubinami, szafirami sadzonych. Niemasz żadnej komparacjej z Chocimską. Mam i konia Wezyrskiego ze wszytkim siedżeniem, i onego samego doje- żdzano, ale się przecie zachował, Kihaja jego, to jest pierwszego człeka po nim zabito, i Baszów nie mało, Złotych szabel pełno po wojsku, i innych rynsztunków wojennych, noc
. Mam wszytkie znaki Wezyrskie ktore nad nim noszą. Chorągiew Machometańską, ktorą mu dał Cesarz iego ná woynę, ktorą dźiś zaraz posłałem Oycu S. do Rzymu przez Talentego Pocztą, Namioty, wozy wszytkie dostały mi się, y innych tysiąc Galanteryi bardzo kosztownych; lubo się ieszcze śiła rzeczy nie widźiało, tylko kilka Saydakow, rubinami, szafirami sadzonych. Niemasz żadney komparacyey z Choćimską. Mam y konia Wezyrskiego ze wszytkim śiedźeniem, y onego samego doie- żdzano, ále się przećie zachował, Kiháia iego, to iest pierwszego człeka po nim zábito, y Bászow nie mało, Złotych szabel pełno po woysku, y innych rynsztunkow woiennych, noc
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 1
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
tu opak u nas: cobychmy my mieli ich wytrząsać/ to oni nas pięknie niszczą i łupią/ a obaczyć się nie możemy. Jako Tatary do wiary ś. nawracać. i. Paulus Iouius in vita Baiazeti 7. Prawda a my milczym.
Ósmy. Zabronić im w szatach jedwabnych chodzić: szabel i sajdaków oprawnych/ i na żupanach śrebra nosić. Do tego poddanych i sług/ i inszej czeladzi zabronić im chować.
Dziewiąty. Pod surową winą zakazać im/ aby w Niedzielę i w święta nie robili. Przeciwko Chrześcijanom aby do świadectwa przypuszczani nie byli/ tak jako i Żydzi. Prawem Ziemskim aby sądzeni nie byli. Niech
tu opák v nas: cobychmy my mieli ich wytrząsáć/ to oni nas pięknie niszcżą y łupią/ á obacżyć się nie możemy. Iáko Tátáry do wiáry ś. náwrácáć. i. Paulus Iouius in vita Baiazeti 7. Prawda á my milcżym.
Osmy. Zábronić im w szátách iedwabnych chodźić: szábel y sáydakow oprawnych/ y ná żupánách śrebrá nośić. Do tego poddánych y sług/ y inszey cżeladźi zábronić im chowáć.
Dźiewiąty. Pod surową winą zákázáć im/ áby w Niedźielę y w świętá nie robili. Przećiwko Chrześćiánom áby do świádectwá przypuszcżáni nie byli/ ták iáko y Zydźi. Prawem Ziemskim áby sądzeni nie byli. Niech
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 36
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
z Ordyńcem dokażą. Póki rucznic nie było, wojowali kuszą, I siłu niespokojnych sąsiadów nią skruszą. Z łuku i pastuch strzeli; niewiele też sprawi, Bo nawiasem, z daleka, sam się nie nadstawi. Rucznica serca, oka potrzebuje z bliska, Nie psuje darmo prochu i kule nie ciska. Więcej dziś młódź sajdaków, tawtujów dla stroju Zażywa na koń w domu niż łuków do boju. Lecz i w polu zażyje, kiedy kto weń włoży: Tak dobrze, ba, i lepiej, niż Tatar, dołoży.” Tu z dozwoleniem pańskim piękny, pozłocisty Przyniósszy, lecz z nieszczęścia łuk zaderewisty, Wyciągnie do żelejźca sam za
z Ordyńcem dokażą. Póki rucznic nie było, wojowali kuszą, I siłu niespokojnych sąsiadów nią skruszą. Z łuku i pastuch strzeli; niewiele też sprawi, Bo nawiasem, z daleka, sam się nie nadstawi. Rucznica serca, oka potrzebuje z bliska, Nie psuje darmo prochu i kule nie ciska. Więcej dziś młódź sajdaków, tawtujów dla stroju Zażywa na koń w domu niż łuków do boju. Lecz i w polu zażyje, kiedy kto weń włoży: Tak dobrze, ba, i lepiej, niż Tatar, dołoży.” Tu z dozwoleniem pańskim piękny, pozłocisty Przyniósszy, lecz z nieszczęścia łuk zaderewisty, Wyciągnie do żelejźca sam za
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 204
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
na wojnę i którą dziśże jeszcze posłałem do Rzymu Ojcu św. przez Talentego pocztą. Namioty, wozy wszystkie dostały roi się, et mille d'autres galanteries fort jolies et fort riches, mais fortriches, lubo się jeszcze siła rzeczy nie widziało. Iln'y a point de comparaison avec ceux de Chocim. Kilka samych sajdaków rubinami i szafirami sadzonych stoją się kilku tysięcy czerwonych złotych. Nie rzekniesz mnie tak, moja duszo, jako więc tatarskie żony mawiać zwykły mężom bez zdobyczy powracającym, "żeś ty nie junak, kiedyś się bez zdobyczy powrócił", bo ten co zdobywa, w przedzie być musi. Mam i konia wezyrskiego ze
na wojnę i którą dziśże jeszcze posłałem do Rzymu Ojcu św. przez Talentego pocztą. Namioty, wozy wszystkie dostały roi się, et mille d'autres galanteries fort jolies et fort riches, mais fortriches, lubo się jeszcze siła rzeczy nie widziało. Iln'y a point de comparaison avec ceux de Chocim. Kilka samych sajdaków rubinami i szafirami sadzonych stoją się kilku tysięcy czerwonych złotych. Nie rzekniesz mnie tak, moja duszo, jako więc tatarskie żony mawiać zwykły mężom bez zdobyczy powracającym, "żeś ty nie junak, kiedyś się bez zdobyczy powrócił", bo ten co zdobywa, w przedzie być musi. Mam i konia wezyrskiego ze
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 521
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962