i niepostrzeżona.
Ty zaczynasz coś wielkiego, Aleć wątku nie stanie. Śmierć cię złupi ze wszytkiego, A twe wszytko staranie, Czyny twej ręki kosztowne, Dymy sławy znikomej, Pałace kosztem budowne W triumf śmierci łakomej Pójdą, bo tej wszytkie progi Noga depce jednaka: Wszytko szarpie pazur srogi. Nie widzisz że z sajdaka Naj pierwej dobytej strzale Ciebie za cel wystawia.
A ty poczynasz ospale. Strzeż się, a to wyprawia Po drugą swą rękę srogą, Która niechybnie cichem Nieopatrznego tąż drogą Wskroś cię przebije sztychem. 6. Suspitio impoenitentie.
Adamantino rigore Tibi cor ingravescit, Tibi culpa iuncta culpae Mentem asperat rebellem. Quid si imminente
i niepostrzeżona.
Ty zaczynasz coś wielkiego, Aleć wątku nie stanie. Śmierć cię złupi ze wszytkiego, A twe wszytko staranie, Czyny twej ręki kosztowne, Dymy sławy znikomej, Pałace kosztem budowne W tryumf śmierci łakomej Pojdą, bo tej wszytkie progi Noga depce jednaka: Wszytko szarpie pazur srogi. Nie widzisz że z sajdaka Naj pierwej dobytej strzale Ciebie za cel wystawia.
A ty poczynasz ospale. Strzeż się, a to wyprawia Po drugą swą rękę srogą, Ktora niechybnie cichem Nieopatrznego tąż drogą Wskroś cię przebije sztychem. 6. Suspitio impoenitentiae.
Adamantino rigore Tibi cor ingravescit, Tibi culpa iuncta culpae Mentem asperat rebellem. Quid si imminente
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 415
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
/ Jak białagłowa. (E O byś to była widziała Saturnowno/ łaskawiejbyś się jej stawieła.) Ale kiedyż to kogo panna przewalczeła? Albo kto Jowiszowi zdołał kiedy męstwem? Odszedł na swe niebiosa Jupiter z zwycięstwem. Ona się gniewa na gaj/ świadka gwałtu swego: Z którego wracając się/ sajdaka pełnego I strzał/ i łuku/ który zawiesiła beła/ Na tamtymże go samym miejscu zabaczeła. Aż oto z swym zastępem/ przez Menal wędruje F Dykrynna/ i obłowem pyszna postępuje: Kędy ujźrzawszy owę/ woła jej ku sobie. Ta ucieka/ bojąc się/ aby w jej osobie Jupiter nie był. Jednak
/ Iak biáłagłowá. (E O byś to byłá widźiáłá Sáturnowno/ łáskáwieybyś się iey stáwieła.) Ale kiedyż to kogo pánná przewalczeła? Albo kto Iowiszowi zdołał kiedy męstwem? Odszedł ná swe niebiosa Iupiter z zwyćięstwem. Oná się gniewa ná gay/ świadká gwałtu swego: Z którego wracáiąc się/ sáydaka pełnego Y strzał/ y łuku/ ktory záwieśiłá bełá/ Ná támtymże go sámym mieyscu zabaczełá. Aż oto z swym zastępem/ przez Menal wędruie F Dykrynná/ y obłowem pyszna postępuie: Kędy vyźrzawszy owę/ woła iey ku sobie. Tá vćieka/ boiąc się/ áby w iey osobie Iupiter nie był. Iednák
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 76
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
swym piorunowym. H Więc i ty ludzkim kształtem/ Ojcze urodzony/ Dręczon będziesz posoką węża Lerneńskiego. Praktykuje znowu Ojcu swemu Chironowi, że choć nieśmiertelnym był, miał mu przyść do tego, że sobie miał życzyć śmierci: co się jemu też wypełniło. Bo go czasu jednego stał u niego gospodą Herkules, Chiron z sajdaka jego dobywszy strzał, jadem smoczyce napuszczonych, one oględował: jedna z rąk jego wypadszy, raniła w nogę Chirona: która rana choć mała, tak wielkiego bólu Chirona nabawiła, ze sobie życzył śmierci, i od niej umarł dnia dziewiątego. I I trzy Boginie przede dokonają twojej. Parki, ludzkiego żywota prządki, zowie
swym piorunowym. H Więc y ty ludzkim kształtem/ Oycze vrodzony/ Dręczon będźiesz posoką wężá Lerneńskiego. Práktykuie znowu Oycu swemu Chironowi, że choć nieśmiertelnym był, miáł mu przyść do tego, że sobie miał życzyć śmierći: co się iemu też wypełniło. Bo gy czásu iednego stał v niego gospodą Herkules, Chiron z sáydaká iego dobywszy strzał, iádem smoczyce nápuszczonych, one oględowáł: iedná z rąk iego wypadszy, rániłá w nogę Chironá: ktora ráná choć máła, ták wielkiego bolu Chironá nábáwiła, ze sobie życzył śmierći, y od niey vmarł dnia dźiewiątego. I Y trzy Boginie przede dokonáią twoiey. Párki, ludzkiego żywotá prządki, zowie
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 89
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
napotym Wiek przyniosła. Ty święta miej już pieczą o tym. Punkt III. Nadobnej Paskwaliny
To wyrzekszy przypomni i to sobie jeszcze/ Jako miała rozumieć słowa owe wieszcze/ To jest/ żeby w tym dziele nie żadnej robionej/ Ale oprócz użyła broni przyrodzonej/ Ręce być tym orężem domyśli się snadnie/ Toż dobywszy z sajdaka/ pierwej ług popadnie/ I złamie go we troje. Potym zamoczone Strzały jadem/ i jako zużel rozpalone/ Wybierając po jednej z kołczana owego/ W drobne wiory zdrzuzgoce: Więc z takiego swego Postępku rozkochana/ kiedy już tak mniema/ Ze wszytko zwyciężyła/ i stąd żadnej nie ma Ostróżności nad sobą/ rozkoszy się
nápotym Wiek przyniosłá. Ty święta miey iuż pieczą o tym. Punkt III. Nadobney Pasqualiny
To wyrzekszy przypomni y to sobie ieszcze/ Iáko miáłá rozumieć słowá owe wieszcze/ To iest/ żeby w tym dziele nie żadney robioney/ Ale oprocz vżyłá broni przyrodzoney/ Ręce bydź tym orężem domyśli się snádnie/ Toż dobywszy z sáydáká/ pierwey ług popádnie/ Y złamie go we troie. Potym zámoczone Strzáły iádem/ y iáko zużel rospalone/ Wybieráiąc po iedney z kołczaná owego/ W drobne wiory zdrzuzgoce: Więc z tákiego swego Postępku roskochána/ kiedy iuż ták mniema/ Ze wszytko zwyciężyłá/ y ztąd żadney nie ma Ostrożności nád sobą/ roskoszy się
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 96
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
choćżem mały, przeciem bóg cały, Którego i sam Jowisz, i boginie znały. Zaś Kupidyna, Wenery syna, Boga miłości i wszech lubości Nie znasz? Muszę cię skarać, żeś tak niebywały”.
„Odpuść proszę, cne dziecię, a na mnie, prostaka, Nie bierz strzały niepochybnej z twego sajdaka; Ale naucz mię raczej, nie mieszkając wiele, Czemu cię tu dziś widzę w tak maluczkim ciele?” „Tak mię maluje ten, kto miłuje, Stając się dziecię, jak w trzecim lecie, Traci rozum i powagę, traci baczenie, Mądrych ja skrócę, w dzieci obrócę; Bo kto mię skusi,
choćżem mały, przeciem bóg cały, Którego i sam Jowisz, i boginie znały. Zaś Kupidyna, Wenery syna, Boga miłości i wszech lubości Nie znasz? Muszę cię skarać, żeś tak niebywały”.
„Odpuść proszę, cne dziecię, a na mnie, prostaka, Nie bierz strzały niepochybnej z twego sajdaka; Ale naucz mię raczej, nie mieszkając wiele, Czemu cię tu dziś widzę w tak maluczkim ciele?” „Tak mię maluje ten, kto miłuje, Stając się dziecię, jak w trzecim lecie, Traci rozum i powagę, traci baczenie, Mądrych ja skrócę, w dzieci obrócę; Bo kto mię skusi,
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 80
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
nałogu dawnego/ Niechciała puścić serca do dobrego. I przydawała co raz cięzszej męki/ Rwąc go mych zbrodni krutnemi sęki.
S. Augustinus. Sic eramus adolescentes, donec tu altissime miseratus miseros subuenires, et erueres nos, ab omnibus vijs nostris pessimis.
TO odprawiwszy/ zaraz Amor Boży/ Swój łuk niebieski do sajdaka włoży. Strzałki w gorącej krwi zahartowane/ O nakolanka otarł hecowane. I rzecze do mnie z gniewu opłoniony: Nędzny wygnańcze od niebieskiej strony Przecz zbawiennego ustąpiwszy szladu/ Siadłeś przy drodze piekielnego jadu? Czemu na szcieszkę Boga prawdziwego/ Niemasz się? czemu w przykazanie jego/ Z jarzmem świętych cnot niezaprzężesz? czemu
nałogu dawnego/ Niechćiała puśćić serca do dobrego. Y przydawała co raz ćięzszey męki/ Rwąc go mych zbrodni krutnemi sęki.
S. Augustinus. Sic eramus adolescentes, donec tu altissime miseratus miseros subuenires, et erueres nos, ab omnibus vijs nostris pessimis.
TO odprawiwszy/ záraz Amor Boży/ Swoy łuk niebieski do saydaka włoży. Strzałki w gorącey krwi zahartowane/ O nakolanká otarł hecowane. Y rzecze do mnie z gniewu opłoniony: Nędzny wygnańcze od niebieskiey strony Przecz zbawiennego vstąpiwszy szladu/ Siadłeś przy drodze piekielnego iádu? Czemu na szćieszkę Boga prawdźiwego/ Niemasz się? czemu w przykazanie iego/ Z iárzmem świętych cnot niezaprzężesz? czemu
Skrót tekstu: TwarKŁodz
Strona: B4v
Tytuł:
Łódź młodzi z nawałności do brzegu płynąca
Autor:
Kasper Twardowski
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Siebeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618