I zdrój parnaski Muzom kopytem wytoczył; I córka Chironowa, co się klaczą stała, Gdy się duchem prorockim nazbyt pisać chciała; I Neptunus w tym kształcie, w którym urodziwą Zwiódł matkę zbóż, końską się otoczywszy grzywą, Albo w tym, w jakim, bóstwo złożywszy na stronę, Napełnił rączolotnym Pegazem Gorgonę; I Saturn w tej postaci, w której gładką zwodził Driadę i mądrego Filiryda spłodził. Ale i sam dwukształtny Chiron i z inszymi Mieszańcy chłopokońmi, których swawolnymi
Muchami wesele się rwało Pirytowe, Niechaj poddadzą karki pod to jarzmo nowe; Albo jeśli się woły do tego zejść mogą, Masz niezbożnych Cerastów za ofiarę srogą, Kiedy gości do
I zdrój parnaski Muzom kopytem wytoczył; I córka Chironowa, co się klaczą stała, Gdy się duchem prorockim nazbyt pisać chciała; I Neptunus w tym kształcie, w którym urodziwą Zwiódł matkę zbóż, końską się otoczywszy grzywą, Albo w tym, w jakim, bóstwo złożywszy na stronę, Napełnił rączolotnym Pegazem Gorgonę; I Saturn w tej postaci, w której gładką zwodził Dryjadę i mądrego Filiryda spłodził. Ale i sam dwukształtny Chiron i z inszymi Mieszańcy chłopokońmi, których swawolnymi
Muchami wesele się rwało Pirytowe, Niechaj poddadzą karki pod to jarzmo nowe; Albo jeśli się woły do tego zejść mogą, Masz niezbożnych Cerastów za ofiarę srogą, Kiedy gości do
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 136
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
mocniejszego przy tym. Jakoż i pod czas tęgiej zimy/ jeszcze suzszych potraw zażywać trzeba/ a mniej pić/ i wina zażywać gorącego/ i korzennego. Bo tym sposobem/ i przy zdrowiu zostaniesz dobrym: i mniej zimna uczujesz. Do Nienawisnego.
NA moje poty czemu nie wesoło/ Nienawisne poorał/ czemuć Saturn czoło. Czyć krzywdą/ czylić nie wsmak pracowitość moja/ Której przygania widzę kwaśna gęba twoja: Nie kwolim tobie pisał/ lecz by i jednemu/ Prace u kosztu mego Argusie/ wdzięcznemu. Masz otwartych na cudze czujności zsto oczy/ A w domu wieczne cierpisz/ jako kret pułnocy. Ty o
mocnieyszego przy tym. Iákosz y pod cżás tęgiey zimy/ iescże suzszych potraw záżywáć trzebá/ á mniey pić/ y winá záżywáć gorącego/ y korzennego. Bo tym sposobem/ y przy zdrowiu zostániesz dobrym: y mniey zimná vczuiesz. Do Nienawisnego.
NA moie poty cżęmu nie wesoło/ Nienawisne poorał/ cżemuć Sáturn cżoło. Czyć krzywdą/ cżylić nie wsmák prácowitość moiá/ Ktorey przygania widzę kwáśna gębá twoiá: Nie kwolim tobie pisał/ lecż by y iednemu/ Prace u kosztu mego Arguśie/ wdzięcżnemu. Masz otwártych ná cudze cżuynośći zsto ocży/ A w domu wiecżne ćierpisz/ iáko kret pułnocy. Ty o
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: G2v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
, Gdy z ozdób tych rodzonych prędko się spodziewa Wzrostu po nim większego, dokąd aję już bierze, Zdarzy tylko pogoda a w swej będzie cerze. Pieczętują nakoniec prześwietną tę zgraję Rachfałowie obadwa. O! i tym ja daję Swe pochwały. Niektóre Mars ognisty w boju, Ani śliskość dworowa, ale gdzie w pokoju Saturn złoty zasiadłszy, wieki wraca owe Po Cyklopim potopie Deukalionowe, Ludzi prac nauczając i przy gospodarnej Ziemię orać Cererze i zboże mleć żarny, Skąd pola niezmierzone żyzny kłos pokrywa, A tem się snąć i ludzki naród zachowywa. Takież i ci zabawy sobie spodobawszy, A w cienie i prywatę wdzięczną się wmięszawszy, Żywot żyją
, Gdy z ozdób tych rodzonych prędko się spodziewa Wzrostu po nim większego, dokąd aię już bierze, Zdarzy tylko pogoda a w swej będzie cerze. Pieczętują nakoniec prześwietną tę zgraję Rachfałowie obadwa. O! i tym ja daję Swe pochwały. Niektóre Mars ognisty w boju, Ani śliskość dworowa, ale gdzie w pokoju Saturn złoty zasiadłszy, wieki wraca owe Po Cyklopim potopie Deukalionowe, Ludzi prac nauczając i przy gospodarnej Ziemię orać Cererze i zboże mleć żarny, Zkąd pola niezmierzone żyzny kłos pokrywa, A tem się snąć i ludzki naród zachowywa. Takież i ci zabawy sobie spodobawszy, A w cienie i prywatę wdzięczną się wmięszawszy, Żywot żyją
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 137
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
co ten Wierszyk skoncypowali:
Post SIMSUM. sequitur, post ultima Luna.
W tym słówku SIMSUM, Z. znaczy Saturna, I. Jowisza, M. Marsza, Z. Słońce, W. Wenusza, M. Merkuriusza; Na ostatku najniżej od ziemi kładli Lunam, albo Księżyc, co tak wyrażam wierszem:
Saturn, Jowisz Mars, Słońce; Merkury, Wenera, Ostatnie Księżyc w szyku im miejsce zabiera,
SATURNUS jest najwyższy Płaneta lat 27. według drugich 30. potrzebujący do swojej rezolucyj, to jest do obrotu, żeby znowu napierwszym stanął terminie, albo punkcie; Dla tego o nim napisano, Tardus graditur Saturnus in Orbem
co ten Wierszyk zkoncypowali:
Post SIMSUM. sequitur, post ultima Luna.
W tym słowku SIMSUM, S. znaczy Saturna, I. Iowisza, M. Mársza, S. Słońce, W. Wenusza, M. Merkuryusza; Na ostatku nayniźey od ziemi kładli Lunam, albo Xięzyc, co tak wyrażam wierszem:
Saturn, Iowisz Mars, Słonce; Merkury, Wenera, Ostatnie Xiężyc w szyku im mieysce zabierá,
SATURNUS iest naywyższy Płaneta lat 27. według drugich 30. potrzebuiący do swoiey rezolucyi, to iest do obrotu, żeby znowu nápierwszym stanął terminie, álbo punkcie; Dla tego o nim napisano, Tardus graditur Saturnus in Orbem
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 172
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
trwające. Saturnus z Jowiszem na wiosnę ognie wojenne zirrytuje i pod jesień uszczerbek w winie spowoduje, kwiat ich zarazi. In julio na pełni zboża grad poprzetłuka; w marcu i podczas wiosny ognia osobliwie przestrzegaj.
1733. Od połowy października aż do wpół prawie listopada zimny, mokry, dżdżysty, pochmurny i wodnisty czas. Saturn na wiosnę w Małej Polsce i Krakowie powietrze wznieci i w Śląsku Górnym; te wszystkie zboża, które kwitnąć będą na koniec czerwca, zarazi. Grady w tym miesiącu i nawałnice zboża popsują. Od dnia 14 lipca, a bardziej jeszcze od 23 tegoż pożary ogniste panować będą.
1734. Nie widzę nic złego,
trwające. Saturnus z Jowiszem na wiosnę ognie wojenne zirrytuje i pod jesień uszczerbek w winie spowoduje, kwiat ich zarazi. In iulio na pełni zboża grad poprzetłuka; w marcu i podczas wiosny ognia osobliwie przestrzegaj.
1733. Od połowy października aż do wpół prawie listopada zimny, mokry, dżdżysty, pochmurny i wodnisty czas. Saturn na wiosnę w Małej Polsce i Krakowie powietrze wznieci i w Śląsku Górnym; te wszystkie zboża, które kwitnąć będą na koniec czerwca, zarazi. Grady w tym miesiącu i nawałnice zboża popsują. Od dnia 14 lipca, a bardziej jeszcze od 23 tegoż pożary ogniste panować będą.
1734. Nie widzę nic złego,
Skrót tekstu: DuńKal1731Rzecz
Strona: 6
Tytuł:
Praktyka gospodarska każdemu potrzebna
Autor:
Stanisław Duńczewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1731 a 1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1740
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
żeby was wielu nie potonęło. We Lwowie, Zamościu, Lublinie, Warszawie, Gnieźnie i w Wielkiej Polsce zaraza albo powietrze i głód.
Kwadratowy promień Saturna z Jowiszem i Marsa z Księżycem na wiosnę w rewolucji komocyją wojen uczyni, wiele ogniów i przez nie szkody wielkie w dobra i budynki wniesie. Głód w naszych krajach Saturn chce zrobić. Wina bardzo urodzaj lichy, nadto trzęsienie ziemi niezwyczajne w tym roku słyszeć będziemy.
1736. Pod jesień zaćmienie, wiatry wielkie i pluskotliwe przyniesie. Zaćmienie na wiosnę potężne we Lwowie, Zamościu, Lublinie, Warszawie, Gnieźnie i Wielkiej Polsce powietrze otworzy i nieurodzaj sprowadzi, niespodziane śmierci między duchownymi zagęszczą się.
żeby was wielu nie potonęło. We Lwowie, Zamościu, Lublinie, Warszawie, Gnieźnie i w Wielkiej Polsce zaraza albo powietrze i głód.
Kwadratowy promień Saturna z Jowiszem i Marsa z Księżycem na wiosnę w rewolucyi kommocyją wojen uczyni, wiele ogniów i przez nie szkody wielkie w dobra i budynki wniesie. Głód w naszych krajach Saturn chce zrobić. Wina bardzo urodzaj lichy, nadto trzęsienie ziemi niezwyczajne w tym roku słyszeć będziemy.
1736. Pod jesień zaćmienie, wiatry wielkie i pluskotliwe przyniesie. Zaćmienie na wiosnę potężne we Lwowie, Zamościu, Lublinie, Warszawie, Gnieźnie i Wielkiej Polsce powietrze otworzy i nieurodzaj sprowadzi, niespodziane śmierci między duchownymi zagęszczą się.
Skrót tekstu: DuńKal1731Rzecz
Strona: 7
Tytuł:
Praktyka gospodarska każdemu potrzebna
Autor:
Stanisław Duńczewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1731 a 1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1740
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
w tym roku, osobliwie po zaćmieniu bardzo potężnym na wiosnę na Wołyniu, w Kamieńcu, po Podolu i we Wrocławiu wiele śmierci grasować będzie. W akademiach i kolegiach młodzi zaraza, ku jesieni zaćmienie wielkiego kapłana śmierć nagłą sprowadzi i przeszłe nieszczęścia potwierdzi, zabójstwa wielkie i wiolencyje na Podolu, Wołyniu i około Kamieńca znaczy, Saturn i z Marsem jakiegoś państwa odmianę przegraża, strzec się potrzeba, żeby nam tamte nie odpadły kraje. W urodzajach śnieć na zboże padnie, w czerwcu grad i nawałnica nieco popsują. Ale zaćmienia głód znaczny w naszych krajach zrobią. Wina niewiele. Na Podolu, Wołyniu i około Kamieńca wsi ogniem spalenie i wiele pożarów zaćmienie
w tym roku, osobliwie po zaćmieniu bardzo potężnym na wiosnę na Wołyniu, w Kamieńcu, po Podolu i we Wrocławiu wiele śmierci grasować będzie. W akademiach i kolegiach młodzi zaraza, ku jesieni zaćmienie wielkiego kapłana śmierć nagłą sprowadzi i przeszłe nieszczęścia potwierdzi, zabójstwa wielkie i wiolencyje na Podolu, Wołyniu i około Kamieńca znaczy, Saturn i z Marsem jakiegoś państwa odmianę przegraża, strzec się potrzeba, żeby nam tamte nie odpadły kraje. W urodzajach śnieć na zboże padnie, w czerwcu grad i nawałnica nieco popsują. Ale zaćmienia głód znaczny w naszych krajach zrobią. Wina niewiele. Na Podolu, Wołyniu i około Kamieńca wsi ogniem spalenie i wiele pożarów zaćmienie
Skrót tekstu: DuńKal1731Rzecz
Strona: 7
Tytuł:
Praktyka gospodarska każdemu potrzebna
Autor:
Stanisław Duńczewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1731 a 1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1740
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
często rysuje kropla. Ale daremny zawód, próżna praca perswadować to, bo jako żadna grobla szeroko wezbranej nie utrzyma wody, jako słońca w biegu nikt nie zahamuje, Najjaśniejszego W. K. Mci Majestatu in laborum et beneficiorum cursu nikt zatrzymać nie potrafi. Niechże tedy swoim Neptun pyszni się Trydentem, niech z swoją Saturn popisuje się kosą, niech Jowisz pełne piorunów pokazuje ręce; od W. K. M. pracowite in publicum starania, Dobroczynności, i codziennych ku prywatnym interesom aplikacyj spływają zrzodła. Haurimus et Te tanqnam ex Nilo Dałeś sławę Chrześcijaństwu przez poniżenie Nieprzyjaciela, obronę Ojczyźnie przyzwyczaiwszy przeciwko Orientalnym Tyranom Orła naszego nogi do piorunów,
często rysuie kropla. Ale dáremny zawod, prożna praca perswadowáć to, bo iáko żadna grobla szeroko wezbraney nie utrzyma wody, iako słońca w biegu nikt nie záhamuie, Nayiaśnieyszego W. K. Mci Máiestatu in laborum et beneficiorum cursu nikt zátrzymáć nie potrafi. Niechże tedy swoim Neptun pyszni się Trydentem, niech z swoią Saturn popisuie się kosą, niech Iowisz pełne piorunow pokázuie ręce; od W. K. M. prácowite in publicum stárania, Dobroczyńności, y codziennych ku prywatnym interessom applikácyi spływaią zrzodłá. Haurimus et Te tanqnam ex Nilo Dałeś sławę Chrześciaństwu przez poniżenie Nieprzyiacielá, obronę Oyczyznie przyzwyczaiwszy przeciwko Oryentálnym Tyranom Orłá nászego nogi do piorunow,
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 40
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
! Idź teraz, i czci Ojcowską łożnicę, Której zbrzydziwszy on sam tajemnicę, Za nieprzystojne jak słyszysz zasługi, Daje czas, aby do niej wstąpił drugi. I niechaj cię to najmniej nie odraża, Ze pasierbowi Macocha pobłaża; Próżne to tylko w rzeczach są imiona: Może być Matka Synowi i Zona. Owszem gdy Saturn, stary rządził światem, Brat siostrze, bywał małżonkiem i bratem; Co w grubym wieku pono się za czasem Odmieni, gdy świat czoło zmarszczy kwasem. Sam Jowisz za rzecz kładzie sprawiedliwą, Która naturę kontenuje chciwą; I źtąd, że jego Małżeństwo wspomnionę, Siostą, i razem Zoną ma Junonę. Ten ci to
! Idź teraz, y czći Oycowską łożnicę, Ktorey zbrzydźiwszy on sam táiemnicę, Zá nieprzystoyne iák słyszysz zásługi, Dáie czás, áby do niey wstąpił drugi. Y niechay ćię to naymniey nie odraża, Ze paśierbowi Mácochá pobłáżá; Prożne to tylko w rzeczách są imioná: Może bydź Mátká Synowi y Zoná. Owszem gdy Saturn, stáry rządźił świátem, Brát śiostrze, bywáł małżonkiem y brátem; Co w grubym wieku pono się zá czásem Odmieni, gdy świát czoło zmarszczy kwásem. Sąm Iowisz zá rzecz kłádźie spráwiedliwą, Ktora náturę kontenuie chćiwą; Y źtąd, że iego Małżeństwo wspomnionę, Siostą, y rázem Zoną ma Iunonę. Ten ći to
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 49
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
pierwej niżliby mydło w niej było roztarte. Też tak meżczyznie/ jako białejgłowie w tym nacieraniu dobrze każdego dnia olejku z tegoż korzenia Dzięgielowego z czymkolwiek dawać pić. (Teopch.) Magia, albo Zabobony Matematyckie. 1.
Korzeń świeżo wykopany tego ziela/ wyrzezać na nim (każą Matematacze) Raka/ pod Saturn: w Raku niebieskim będącym albo wchodzącym: i to na wrzody jadowite/ a ciało wyjadające i psujące każą przykładać/ twierdząc/ że to samo bez wszelkich maści i plastrów/ bez olejku prochu i wodek/ takie złe i jadowite wrzody osobliwie goi. Ale potrzeba je pierwej moczem tegoż chorego przemywac dwakroć każdego dnia/
pierwey niżliby mydło w niey było roztárte. Też ták meżczyznie/ iáko białeygłowie w tym náćierániu dobrze káżdego dniá oleyku z tegoż korzeniá Dźięgielowego z czymkolwiek dawáć pić. (Theopch.) Magia, álbo Zabobony Mátemátyckie. 1.
Korzeń świeżo wykopány tego źiela/ wyrzezáć ná nim (każą Mátemátacze) Ráka/ pod Sáturn: w Ráku niebieskim będącym álbo wchodzącjm: y to ná wrzody iádowite/ á ćiáło wyiádáiące y psuiące każą przykłádáć/ twierdząc/ że to sámo bez wszelkich máśći y plastrow/ bez oleyku prochu y wodek/ tákie złe y iádowite wrzody osobliwie goi. Ale potrzebá ie pierwey moczem tegoż chorego przemywác dwákroć káżdego dniá/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 97
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613