/ ab hoste, abowiem ofiarowali nieprzyjaciele zimane na wojnach. Lecz ofiarować i inszych oprócz nieprzyjaciół/ zwykli byli poganie na wielu miejscach. W Rzymie zakopywał ksiądz jednego Greka i jedne Greczkę; jednego Gallusa abo Francusa i Francuskę: ofiarowano tamże Jowiszowi Łacińskiemu/ zabitego jednego człowieka jakiego łotra. Na niektórych miejscach Afrykańskich ofiarowano małe dziatki Saturnusowi: w Tauryce Chersonesi goście ofiarowano Dianie: Galli także ludzie dawali i zabijali Merkuriuszowi. Tak barzo byli uciążeni i ciśnieni Meksykani od szataństwa dla okrutności i dla wielkości onych ofiar/ których od nich domagali się; iż ich też nie mogli dłużej cierpieć: a niewiedzieliby jednak byli gdzie się obrócić/ gdzieby się
/ ab hoste, ábowiem ofiárowáli nieprzyiaćiele zimáne ná woynách. Lecz ofiárowáć y inszych oprocz nieprzyiaćioł/ zwykli byli pogánie ná wielu mieyscách. W Rzymie zákopywał kśiądz iednego Greká y iedne Greczkę; iednego Gallusá ábo Fráncusá y Fráncuskę: ofiárowano támże Iowiszowi Láćińskiemu/ zábitego iedneg^o^ człowieká iákieg^o^ łotrá. Ná niektorych mieyscách Afrykáńskich ofiárowano máłe dźiatki Sáturnusowi: w Tauryce Chersonesi gośćie ofiárowano Diánie: Galli tákże ludźie dawáli y zábiiáli Merkuriuszowi. Ták bárzo byli vćiążeni y ćiśnieni Mexikani od szátáństwá dla okrutnośći y dla wielkośći onych ofiar/ ktorych od nich domagáli się; iż ich też nie mogli dłużey ćierpieć: á niewiedźieliby iednák byli gdźie się obroćić/ gdźieby się
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 24
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
jakby wprzód szło/ zaktórym Wenus prędtko bieży/ w trzecim stop. Wagi a Merkuriusz w 19. stop tegoż znaku; Potym Księżyc w. 5. stop. a Mars w. 13. st Niedźwiadka którzy Planrtowie wszyscy około południa/ gdy Słońce do Wagi dochodzi/ bezmała na niebie pospołu bieżą/ dozwoliwszy Saturnusowi i Jowiszowi Wschodu pomału za sobą iść. Ta Jesień/ jak daleko principijs/ z doświaczenia długiego/ z rozmaitego nieba ułożenia pochodzącym/ dowierzać się może/ względem powietrza/ mierna będzie/ a tusz pochmurna/ wietrzną mokrością przykrości pobudzi/ wnet zasię przyjemną jasność przyniesie/ i radości nabawi. Wrzesień skonny jest do przemieniania się
iákby wprzod szło/ záktorym Wenus prędtko bieży/ w trzećim stop. Wagi á Merkuriusz w 19. stop tegoż znáku; Potym Kśiężyc w. 5. stop. á Márs w. 13. st Niedźwiadka ktorzy Plánrtowie wszystcy około południa/ gdy Słonce do Wagi dochodźi/ bezmáłá ná niebie pospołu bieżą/ dozwoliwszy Sáturnusowi y Iowiszowi Wschodu pomáłu zá sobą iść. Tá Ieśień/ iák dáleko principiis/ z doświaczenia długiego/ z rozmáitego niebá ułożenia pochodzącym/ dowierzáć śię może/ względem powietrzá/ mierna będźie/ á tusz pochmurna/ wietrzną mokrośćią przykrośći pobudźi/ wnet záśię przyiemną iasność przynieśie/ y rádośći nábáwi. Wrześień skonny iest do przemieniánia śię
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: G3v
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
mieć i kumem przyszłego potomstwa. T. Ta Solennitas i te Chrzciny, ba i ten bankiet musiał być koniecznie (jako więc mówią) skrzypiący, oziębły, pozny, nierychły, melancholiczny, ponieważ Saturnus jest Planetą między inszemi melancholiczniejszym. B. wsiadszy do Karoce z kompanią korybacką, zacinać Lwy rozkazawszy, stawiłem się Saturnusowi leniwemu, który mię nad przyrodzenie swe, w barzo wesołej i ochoczej przywitał cerze. T. Gwałcił swe w tej mierze Saturnus przyrodznie, nie dla czegl inszego, tylko chcąc mieć osobę Wmści tak zacną kmotrem i postępował, (jako dochodzić mogę,) tak, jako dziś większa część ludzi postępować zwykła, ludzkością
mieć y kumem przyszłego potomstwá. T. Tá Solennitas y te Chrzćiny, bá y ten bánkiet muśiał być koniecznie (iáko więc mowią) skrzypiący, oźiębły, pozny, nierychły, melánkoliczny, ponieważ Sáturnus iest Plánetą między inszemi melánkolicznieyszym. B. wsiadszy do Karoce z kompánią korybácką, zácináć Lwy roskazawszy, stáwiłem się Sáturnusowi leniwemu, ktory mię nád przyrodzenie swe, w bárzo wesołey y ochoczey przywitał cerze. T. Gwałćił swe w tey mierze Sáturnus przyrodznie, nie dla czegl inszego, tylko chcąc mieć osobę Wmśći ták zacną kmotrem y postępował, (iáko dochodźić mogę,) ták, iáko dziś większa część ludźi postępowáć zwykła, ludzkością
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 124
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
gniewem, furią, i zapalczywością, porywajac jedno po drugiem, połykał nie mastykując każde, począwszy od pierwszego az do ostatniego. T. Akt tyraństwa, przecię pokazał się znacznie luboć nad cudownie przyrodzonym potomstwem. B. A wieszże co wtym? to czegom się ja potym dowiedział. Dało znać Fatum najwyższe Saturnusowi, iż Syn jego miał odjąć Monarchią żeby tak nie padło jako miał przestrogę pożarł one młode szkapięta, rozumiejąc być Syny swoje. T. W Wielkim żalu zostawać musiała Ope, kuma Wmść troskliwa moiwąc pewnie one słuwa Jasność moja ozdobnie świetna, w troskliwe prędko się obrócieła ciemności. B. Żebyś wyrozumiał doskonale sprawę
gniewem, furyą, y zápálczywośćią, porywáiac iedno po drugiem, połykał nie mástykuiąc każde, począwszy od pierszego az do ostátniego. T. Akt tyráństwá, przecię pokazał się znácznie luboć nád cudownie przyrodzonym potomstwem. B. A wieszże co wtym? to czegom się ia potym dowiedźiał. Dało znáć Fatum naywyzsze Saturnusowi, iż Syn iego miał odiąc Monárchią żeby ták nie pádło iáko miał przestrogę pożárł one młode szkapiętá, rozumieiąc być Syny swoie. T. W Wielkim żalu zostawáć muśiáła Ope, kumá Wmść troskliwa moiwąc pewnie one słuwá Iásność moiá ozdobnie świetna, w troskliwe prętko się obroćieła ciemnośći. B. Zebyś wyrozumiał doskonále spráwę
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 125
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
dniach, i 8. godzinach. B. Cóż rozprawujesz! jakobyś nie mastykując połknął wszystkie subtelności, wszystkich Astronomów. Lecz ja tego nie uczynię, aby moi Oficjalistowie, byli tak ospali, leniwi, i nie czuli w swych postępiach i należących sprawach, otoż będąc w tych tam górnych Fortecach, rozkażę Saturnusowi z siódmego placu jako Starcowi w leciech podeszłemu, na insze miejsce aby sobie odpoczął nie na tak pracowitym urzędzie. T. Nie podobna abyś Wmść za tymże zajazdem po drodze jadąc nie miał nawiedzić czterech Żywiołów, z których każda rzecz żyjąca życie swe bierze. B. Obaczę pewnie i sprawy uważę tych mych czterech
dniách, y 8. godźinách. B. Coz rospráwuiesz! iákobys nie mastykuiąc połknął wszystkie subtelnośći, wszystkich Astronomow. Lecz ia tego nie vczynię, áby moi Officiálistowie, byli ták ospáli, leniwi, y nie czuli w swych postępiách y należących sprawách, otoż będąc w tych tám gornych Fortecách, roskáżę Sáturnusowi z śiodmego plácu iáko Stárcowi w lećiech podeszłemu, ná insze mieysce áby sobie odpoczął nie ná ták prácowitym vrzędźie. T. Nie podobna ábyś Wmść zá tymże záiázdem po drodze iádąc nie miał náwiedźić czterech Zywiołow, z ktorych káżda rzecz żyiąca żyćie swe bierze. B. Obaczę pewnie y spráwy vważę tych mych czterech
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 146
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695