i mów, miał w nabywaniu sławy, i honorów tarczą, toć się ja nie dziwuję że sławę w szabeltasach, a honory w trokach miasto opończe z sobą wozić raczysz. B. Totumfacki, Totumfacki, mój kochany Sekretarzu, który nie tylko o najmniejszych, nie miałeś nie masz, i mieć nie będziesz sekretach wiadomości, ale i nosa sobie po sekretarsku nie wydołasz utrzeć, wiedz dziś, naucz się i pomniej, iż sława chciwością samą i ządzą nabyta być nie może żadną miarą. Wszak i w Rzymie, żaden nie triumfował, chyba w przód wiele razy na placu Marsa krwawego z kładał odważnie to, które w kochanie
y mow, miał w nábywániu sławy, y honorow tarczą, toć się ia nie dziwuię żę sławę w szábeltásách, á honory w trokách miásto opończe z sobą woźić raczysz. B. Totumfácki, Totumfacki, moy kochány Sekretarzu, ktory nie tylko o naymnieyszych, nie miałeś nie masz, y mieć nie będźiesz sekretách wiádomośći, ále y nosá sobie po sekretársku nie wydołasz vtrzeć, wiedz dźiś, náucz się y pomniey, iż sławá chćiwośćią sámą y ządzą nábyta być nie może żadną miárą. Wszák y w Rzymie, żaden nie tryumfował, chybá w przod wiele rázy ná plácu Marsá krwáwego z kładał odważnie to, ktore w kochánie
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 67
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695