puścić może, nawet i w dalszym terminie choroby. Różni Medycy, a osobliwie Neoterycy, różne sposoby mają do leczenia Dyfenteriej, których czytając, i sam też praktykując uznając ich wielki efekt dla otworzenia oczy nieumiejętnych Medyków, (którzy tylko na tym się dadzą przykładem bab) aby co prędzej zatrzymać, naco dają różne sekretne proszki, konfekciki ex Opiatis, wodki etc. czym jak wielu morzą każdy widzieć może. Opiniują się sposoby: Naprzód niektórzy zaraz na począntku choroby, dają purgans ex Rhabar Myrabol cum Manna, przytym jako jeno pocznie purgować lekarstwo, za każdą operacją dają pić wodę Egierską letnią, na każdy raz po pół kwarty circiter
puśćić może, náwet y w dálszym terminie choroby. Rożni Medycy, á osobliwie Neoterycy, rożne sposoby máią do leczenia Dyfenteryey, ktorych czytáiąc, y sam też praktykuiąc uznáiąc ich wielki effekt dla otworzenia oczy nieumieiętnych Medykow, (ktorzy tylko na tym się dadzą przykłádem bab) aby co prędzey zátrzymáć, náco daią rożne sekretne proszki, konfekciki ex Opiatis, wodki etc. czym iák wielu morzą káżdy widźieć może. Opiniuią się sposoby: Naprzod niektorzy záraz na począntku choroby, dáią purgáns ex Rhabar Myrabol cum Manna, przytym iako ieno pocznie purgowáć lekárstwo, zá kożdą operácyą dáią pić wodę Egierską letnią, ná kożdy raz po puł kwarty circiter
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 233
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Boski nieuważa, ani go facylitować według obrzędków, przez Kościół Święty opisanych; stara się. To żebym na oko pokazał, reprezentuję najprzód bezbożną maksymę w Domach Książęcych, Pańskich, Sematorskich, zagęszczoną, według niej, owi to panowie Familianci, aby Domy ich nie zdrobniały, uppodobawszy sobie pierworódnego Syna; albo przez sekretne sposoby drugich partum impediunt, albo o rodzące się niedbając: na cudzych, a często i na folwarcznych opiekach zostawują, aby tam mizernie niszczeli, i umierali Starszemu zaś Synowi in folio Regum budują mieszkanie, dobierając mu jeszcze w dzieciństwie Zony, podobnie Jedynaczki. Już się cieszą: ze tu w tych Województwach nad Syna
Boski nieuważa, ani go facylitować według obrzędkow, przez Kościoł Swięty opisanych; stara się. To żebym na oko pokazał, reprezentuię nayprzod bezbożną maxymę w Domach Xiążęcych, Pańskich, Sematorskich, zagęszczoną, według niey, owi to panowie Familianci, aby Domy ich nie zdrobniały, uppodobawszy sobie pierworodnego Syna; albo przez sekretne sposoby drugich partum impediunt, albo o rodzące się niedbaiąc: na cudzych, a często y na folwarcznych opiekach zostawuią, aby tam mizernie niszczeli, y umierali Starszemu zaś Synowi in folio Regum buduią mieszkanie, dobieraiąc mu ieszcze w dzieciństwie Zony, podobnie Jedynaczki. Już się cieszą: ze tu w tych Wojewodztwach nad Syna
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 41
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
jednemu Książęciu, z tym wszystkim miała większe przywiązanie do I. Pana La Corde, niż
do owego Książęcia, bo była dobrego gustu. I. Pan La Corde, gdyby był chciał, toby ją wydano za niego, ale prawdę mówiąc nie miał do niej serca. Tym czasem ów Książę, postrzegł swej Damy sekretne intrygi, i przejął jej bilet do I. Pana La Corde pisany. Stąd wnioższy sobie że on jej serce od niego odwracał postanowił z nim się eksperymentować.
STARUSZKIEWICZ. Co to jest eksperymentować?
DZIWAKIEWICZ. Pojedynkować, mówiąc po prostu. Słuchaj tedy WmPan, Krótko mówiąc I.Pan La Corde jako wielkiego serca Kawaler
iednemu Xiążęciu, z tym wszystkim miała większe przywiązanie do I. Pana La Corde, niż
do owego Xiążęcia, bo była dobrego gustu. I. Pan La Corde, gdyby był chciał, toby ią wydano za niego, ale prawdę mowiąc nie miał do niey serca. Tym czasem ow Xiąże, postrzegł swey Damy sekretne intrygi, y przeiął iey bilet do I. Pana La Corde pisany. Ztąd wnioższy sobie że on iey serce od niego odwracał postanowił z nim się experymentować.
STARUSZKIEWICZ. Co to iest experymentować?
DZIWAKIEWICZ. Poiedynkować, mowiąc po prostu. Słuchay tedy WmPan, Krotko mowiąc I.Pan La Corde iako wielkiego serca Kawaler
Skrót tekstu: BohFStar
Strona: 24
Tytuł:
Staruszkiewicz
Autor:
Franciszek Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
Co się ważył dziewczynie mdłej konia dzielnego Wziąć gwałtem, gdy go wiodła umyślnie do niego; Jako się zaś minęli, goniąc go na drodze, Jak się o to frasował i gryzł Rugier srodze I co mu za przyczyna pośpieszyć nie dała Do Montalby z nią wespół, szczerze powiadała. PIEŚŃ XXX.
LXXVIII.
Odnosi i sekretne słowa, jej zlecone, Daje drugie na piśmie, karcie powierzone. Bradamanta list bierze rękami smutnemi I oczyma nań patrzy, łzami zalanemi; Czyta, a im zatłumić barziej usiłuje Pożar w sercu, tem więtszy coraz się zajmuje. Pała gniewem, małą ma nadzieję miłości, Pełna bojaźni, pełna różnych wątpliwości.
LXXIX
Co się ważył dziewczynie mdłej konia dzielnego Wziąć gwałtem, gdy go wiodła umyślnie do niego; Jako się zaś minęli, goniąc go na drodze, Jak się o to frasował i gryzł Rugier srodze I co mu za przyczyna pośpieszyć nie dała Do Montalby z nią wespół, szczerze powiadała. PIEŚŃ XXX.
LXXVIII.
Odnosi i sekretne słowa, jej zlecone, Daje drugie na piśmie, karcie powierzone. Bradamanta list bierze rękami smutnemi I oczyma nań patrzy, łzami zalanemi; Czyta, a im zatłumić barziej usiłuje Pożar w sercu, tem więtszy coraz się zajmuje. Pała gniewem, małą ma nadzieję miłości, Pełna bojaźni, pełna różnych wątpliwości.
LXXIX
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 423
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. Rok pański 1662.
Daj Panie Boże szczęśliwie zacząłem w Grodnie: król tez zaraz wyjezdzał ku Warszawie. Więc ze to podobno jeszcze non intoto była wygotowana moja ekspedycja kazał mi za sobą jechać tam dopiro dano mi list otworzyty do Miast i Miasteczek ze by mi wszędzie było niebronne pozywienie Quantum satis i Do Wojewody listy sekretne oddano mi Przy tym Dragoni jej z Regimentu Pana Wojewody których do Obozu pogromiono We MŚCIbowie że tam w czymsi zbytkowali na gwałt uderzono nasieczono kilkunastu a do Króla ich przyszło ośmaście i z wachmistrzem prosząc o List do przejechania. król tedy rzekł posyłam ja tam Towarzysza więc ze idźcie pod jego komendą a słuchajcie go we wszystkim kiedy
. Rok pański 1662.
Day Panie Boze szczęsliwie zacząłem w Grodnie: krol tez zaraz wyiezdzał ku Warszawie. Więc ze to podobno ieszcze non intoto była wygotowana moia expedycyia kazał mi za sobą iechac tam dopiro dano mi list otworzyty do Miast y Miasteczek ze by mi wszędzie było niebronne pozywienie Quantum satis y Do Woiewody listy sekretne oddano mi Przy tym Dragoni iey z Regimentu Pana Woiewody ktorych do Obozu pogromiono We MSCIbowie że tam w czymsi zbytkowali na gwałt uderzono nasieczono kilkunastu a do Krola ich przyszło osmascie y z wachmistrzęm prosząc o List do przeiechania. krol tedy rzekł posyłam ia tam Towarzysza więc ze idzcie pod iego kommendą a słuchaycie go we wszystkim kiedy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 150v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wieniec laurowy Jakby z ręku Minerwy na wierzch kładzie głowy, Choć gwałtem przymuszona na papier się z pióra Opiera, niebożątko, Jowiszowa córa. Rzadkoż ta co dobrego, choć z ochotą, czyni, Po niewoli nigdy nic wielebna bogini; Jako i te wewnętrzne dawne rzymskie bitwy Ni nacz nie zejdą, tylko na sekretne brzytwy. 364. NA TOŻ TRZECI RAZ
Historyje łacińskie, komu się to nada, Niechaj wierszem, ojczystym językiem przekłada, Bo łacniej, tak złych, jako dobrych rzeczy skutki, Od złych wstręt, do dobrych tam wyrazi pobudki; Łacniej mu z historyjej napisanej próżą Utrzymać sentencyje w wierszach polską fozą Niż z poety;
wieniec laurowy Jakby z ręku Minerwy na wierzch kładzie głowy, Choć gwałtem przymuszona na papier się z pióra Opiera, niebożątko, Jowiszowa córa. Rzadkoż ta co dobrego, choć z ochotą, czyni, Po niewoli nigdy nic wielebna bogini; Jako i te wewnętrzne dawne rzymskie bitwy Ni nacz nie zejdą, tylko na sekretne brzytwy. 364. NA TOŻ TRZECI RAZ
Historyje łacińskie, komu się to nada, Niechaj wierszem, ojczystym językiem przekłada, Bo łacniej, tak złych, jako dobrych rzeczy skutki, Od złych wstręt, do dobrych tam wyrazi pobudki; Łacniej mu z historyjej napisanej prozą Utrzymać sentencyje w wierszach polską fozą Niż z poety;
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 217
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mowę Pragnąc wymawiać słowa przytrudne Lechowe. Z którą Polak jak w klatce z sroką czy z papugą Przegada codzień ucząc sesją dość długą W tej podziemnej Indii, gdzie światło przyjemne Wesołego Febusa w Cymerie ciemne Obracają — a jeśli godzi się z prorokiem Rzec — czynią najaśniejszy dzień północnem mrokiem. Tam co poranek rady swe mają sekretne. Tam zmyślają fortele, tam nieumiejętne Wargi się uczą mówić cudzoziemskiej mowy, Tam już Akademiej polskiej fundus nowy Założyli w piwnicy, gdzie owa kochanka Radaby się po polsku jednego poranka Nauczyć doskonale, kiedyby rzecz można; Przykłada w tym pilności kobieta niezbożna. Ale jak na Atlanta, co swemi ramiony Dźwiga niebo,
mowę Pragnąc wymawiać słowa przytrudne Lechowe. Z ktorą Polak jak w klatce z sroką czy z papugą Przegada codzień ucząc sessyą dość długą W tej podziemnej Indyej, gdzie światło przyjemne Wesołego Febusa w Cymmerye ciemne Obracają — a jeśli godzi sie z prorokiem Rzec — czynią najaśniejszy dzień połnocnem mrokiem. Tam co poranek rady swe mają sekretne. Tam zmyślają fortele, tam nieumiejętne Wargi sie uczą mowić cudzoziemskiej mowy, Tam już Akademijej polskiej fundus nowy Założyli w piwnicy, gdzie owa kochanka Radaby sie po polsku jednego poranka Nauczyć doskonale, kiedyby rzecz można; Przykłada w tym pilności kobieta niezbożna. Ale jak na Atlanta, co swemi ramiony Dźwiga niebo,
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 73
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
ex parte dworu berlińskiego, sejm ekstraordynaryjny dwóchniedzielny z wydaniem dwojga wici za jedne na pospolite ruszenie wydać miał, dla otrzymania tem prędszej i pewniejszej, satysfakcji.
Ale tu król na te komisje pozwalał, negotia promowówał, stany rzeczypospolitej asekurował, a w drugim roku zajechawszy do Saksonii, z temiż wszystkiemi są siedniemi potencjami w sekretne kointeligencje wchodził, gdzie elektor brandenburski sam osobą do Drezna zjechał: tam przy wielkich triumfach, serenadach i pyrobolikach potajemne konferencje odprawowali, gdzie też i poseł cesarski był stanął; vice versa król August oddawał wizytę elektorowi brandenburskiemu. Wchodził w te potajemne ligi i młody car moskiewski, urodzony z księżniczki de Wolfenbütel siostry rodzonej cesarzowej,
ex parte dworu berlińskiego, sejm extraordynaryjny dwuchniedzielny z wydaniem dwojga wici za jedne na pospolite ruszenie wydać miał, dla otrzymania tém prędszéj i pewniejszéj, satysfakcyi.
Ale tu król na te komissye pozwalał, negotia promowówał, stany rzeczypospolitéj assekurował, a w drugim roku zajechawszy do Saksonii, z temiż wszystkiemi są siedniemi potencyami w sekretne kointelligencye wchodził, gdzie elektor brandeburski sam osobą do Drezna zjechał: tam przy wielkich tryumfach, serenadach i pyrobolikach potajemne konferencye odprawowali, gdzie téż i poseł cesarski był stanął; vice versa król August oddawał wizytę elektorowi brandeburskiemu. Wchodził w te potajemne ligi i młody car moskiewski, urodzony z księżniczki de Wolfenbütel siostry rodzonéj cesarzowéj,
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 352
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
na przechodzie błot, i dróg ciasności, gdzie się tak razą; że Pułk wszytek Octawiusza wycięty; Konsul Pansa ranny, z swą partią szwankował; druga pod samą Mutyną; gdzie lubo Hirtius, Antona rozgromił; sam jednak w opale ginie, zaczym Anton od obsidiej uchodzi, a Pansa z ran umierając, wszytkie Rady sekretne Senatu, Octawiuszowi odkrywa. W Macedoniej zaś i w Syriej przy nowej mieszaninie; Brutus i Kasjusz, tameczne wszytkie wojska i załogi swym kształtem obejmują; co przeczuwszy Octawi i za przestrogą Konsula Pansy; do związku z sobą Antona pociąga; który fortelem Lepida wyzuwa z pułków, i zmacnia się; skąd w Rzymie strach.
na przechodzie błot, y drog ciasnośći, gdzie się tak razą; że Pułk wszytek Octawiusza wycięty; Konsul Pansa ranny, z swą parthyą szwankował; druga pod samą Mutyną; gdzie lubo Hirtius, Antona rozgromił; sam iednak w opale ginie, zaczym Anton od obsidiey uchodzi, á Pansa z ran umieraiąc, wszytkie Rady sekretne Senatu, Octawiuszowi odkrywa. W Macedoniey zaś y w Syriey przy nowey mieszańinie; Brutus y Kassyusz, tameczne wszytkie woyska y załogi swym kształtem obeymuią; co przeczuwszy Octawi y za przestrogą Konsula Pansy; do związku z sobą Antona pociąga; ktory fortelem Lepida wyzuwa z pułkow, y zmacnia się; zkąd w Rzymie strach.
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 105
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
Scrophulariae, Ruty, Rzodkwi zarówno, przydaj ciasta kwaśnego, octu i Wina, przysmaż i przykładaj, nie ma Dymnice, ale tam gdzie ją chcesz zwabić.
Inne sposoby leczenia Dymnic, także karbunkułów, obacz na swym miejscu.
Kto chce więcej wiedzieć o powietrzu, niech czyta więcej Autorów obszernie o nim piszących i podającychróżne sekretne sposoby, tak dla uchrony, jako i leczenia onego, lecz jako doświadczenie uczy, że te arcaná mało kogo obroniły, najpewniejsza prezerwatywa ucieczka, a kto do tego przyść nie może, zdając się na wolą Boską. Antydota przeciwko Powietrzu wierszem wyrażone. APTEKA DOMOWA. To jest: Sposoby proste i zwyczajne robienia różnych lekarstw
Scrophulariae, Ruty, Rzodkwi zárowno, przyday ćiasta kwáśnego, octu y Winá, przysmaż y przykłáday, nie ma Dymnice, ále tám gdźie ią chcesz zwabić.
Inne sposoby leczenia Dymnic, tákże karbunkułow, obacz ná swym mieyscu.
Kto chce więcey wiedźieć o powietrzu, niech czyta więcey Authorow obszernie o nim piszących y podáiącychrożne sekretne sposoby, ták dla uchrony, iáko y leczenia onego, lecz iáko doświádczenie uczy, że te arcaná máło kogo obroniły, naypewnieyszá prezerwatywa ućieczka, á kto do tego przyść nie może, zdáiąc się ná wolą Boską. Antidota przećiwko Powietrzu wierszem wyrażone. APTEKA DOMOWA. To iest: Sposoby proste y zwyczáyne robienia rożnych lekárstw
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 194
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716